Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Conquest

  • Avatar
    Conquest 9.04.2017 13:03
    Komentarz do recenzji "Gabriel Dropout"
    Mam świadomość, że Gabriel Dropout nie spełnia ortodoksyjnej definicji moe, jednak w szerszym ujęciu ten tytuł do nich zaliczam. Definicja z Wikipedii mówi:
    Słowo to odnosi się do ideału młodzieńczej, niewinnej kobiecości jako postaci lub sposobu zachowania dorastających dziewcząt.

    Nie zamierzam specjalne nikogo przekonywać do swojej interpretacji, jednak to przerysowanie i nieudolność w gruncie rzeczy czynią z postaci moe. Co do słodkich rzeczy, to były różne, jak chociażby gotowanie, czy „zmagania” ze zwierzątkiem (tutaj psem), ukazane w uroczy sposób.
  • Avatar
    A
    Conquest 8.04.2017 17:37
    Pierwszy odcinek
    Komentarz do recenzji "Sagrada Reset"
    Co za patetyczne i pompatyczne anime… Podoba mi się!
  • Avatar
    A
    Conquest 8.04.2017 11:34
    Pierwszy odcinek
    Komentarz do recenzji "Oushitsu Kyoushi Haine"
    Jako komedia to anime jest słabe, oj słabe, ale myślę, że ma potencjał, aby pokazać parę ciekawych elementów okruchów życia. Zależy głównie od tego, w jakim kierunku to pójdzie – czy nauczyciel będzie rozwiązywał problemy książąt, czy książęta będą robili psikusy nauczycielowi, czy seria będzie skoncentrowana na bishounenowych rzeczach. Póki co bardzo przeciętnie.
  • Avatar
    A
    Conquest 8.04.2017 10:58
    Pierwszy odcinek
    Komentarz do recenzji "Busou Shoujo Machiavellism"
    Przynajmniej bohater nie jest nieudacznikiem xD

    A tak serio – nie jest jakoś tragicznie, ale już widzę, że bohaterowie (bohaterki) wypadają słabiutko, do tego nie zanosi się, aby anime miało wnieść coś nowego do gatunku bitewnego haremu. Jego miłośnikom może jednak podejść.
  • Avatar
    A
    Conquest 7.04.2017 19:03
    Pierwszy odcinek: No łał
    Komentarz do recenzji "Ren'ai Boukun"
    Całkiem zabawne, a do tego cholernie intensywne! I to w niejednym gatunku: harem, yuri, komedia i nie tylko. Jeśli seria utrzyma to tempo i poziom, to szykuje się czarny koń sezonu, naprawdę. Aczkolwiek ten odcinek stanowi wyzwanie dla samych twórców, bo jest świetny.
  • Avatar
    A
    Conquest 7.04.2017 11:25
    Na koniec: Dramatyczny koniec sympatycznej serii
    Komentarz do recenzji "Kobayashi-san Chi no Maid Dragon"
    Kobayashi­‑san Chi no Maid Dragon to seria bardzo sympatyczna i optymistyczna. Nie chce mi się tym tytule rozpisywać, gdyż niczego szczególnego nie pokazał, jednak z pewnością był to umiarkowanie miły seans. Daję mocne 6/10 za intensywną końcówkę. Chociaż bez niej byłaby ta sama ocena, tylko mniej pewna.
  • Avatar
    A
    Conquest 7.04.2017 10:20
    Pierwszy odcinek: Fanserwis, komercja i moe Ao
    Komentarz do recenzji "Frame Arms Girl"
    Zapowiada się jedno ze słabszych anime w sezonie. Seria jest reklamująca produkt aż do bólu. A jak zaczną się te ich walki to zapewne będzie to leżeć na dnie otchłani fabularnej. Póki co sporo majteczek na wierzchu i słaba animacja FAG (choć widocznie miała taka być, bo Ao rusza się w normie).

    Póki co chyba FAG jest u mnie pierwsza do porzucenia, ale jeszcze trochę się potorturuję.
  • Avatar
    A
    Conquest 6.04.2017 22:07
    Pierwszy odcinek: Mały cud
    Komentarz do recenzji "Sakura Quest"
    Chyba póki co najlepsze anime rozpoczynającego się sezonu. Jest takie inne od wszystkich (choć część projektów postaci wygląda jak wyrwane z Shirobako). Motywy tutaj zawarte w postaci kulturowego regionalizmu i szukania swojego miejsca w świecie (tak przypuszczam) są bardzo interesujące. Do tego dochodzi zabawa w królową i motyw Chupacabry. Dla mnie osobiście to są wspaniałe prognostyki na przyszłość. Lekkie to i przyjemne – zapowiadają się bardzo udane okruchy życia z motywami komediowymi.
  • Avatar
    A
    Conquest 6.04.2017 12:32
    Pierwszy odcinek: Fanserwis, komedyj i to intensywne
    Komentarz do recenzji "Roku de Nashi Majutsu Koushi to Akashic Records"
    Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta seria. Bardzo sympatyczne i nawet śmieszne. Doświadczenie uczy jednak, że tego typu twory lubią tracić urok po kilku odcinkach, dlatego trzeba poczekać z prognozami. Niemniej póki co bardzo fajnie, sympatyczne postaci, ładna grafika i ciekawy, choć prosty i znany pomysł. Warto spróbować!
  • Avatar
    A
    Conquest 6.04.2017 11:49
    Pierwszy odcinek: Szału ni ma
    Komentarz do recenzji "Alice to Zouroku"
    Historii, w których bohater zawiera umowę z magiczną lolitą dostatek. Tu przynajmniej bohater ów nie jest licealistą i jednocześnie nieudacznikiem.

    CGI było raczej słabe, ale nie do tego stopnia żeby nie dało się oglądać. Graficznie tylko cały pościg leży na dnie pod kilometrem mułu. Nie spodziewałem się zobaczyć czegoś takiego w 2017.

    Oglądało mi się bardzo średnio, ale im dalej w las tym było lepiej. Niestety przeczuwam, że powtarzalność wątków zabije to szoł. Póki co jednak na pewno będę oglądał dla dziadzia.
  • Avatar
    A
    Conquest 6.04.2017 07:33
    I koniec
    Komentarz do recenzji "Youjo Senki"
    Na początku sezonu wcale nie miałem w planach ruszać tego anime. Teraz wiem, że trochę byłoby szkoda, bo dostaliśmy ciekawą historię z dobrze wykreowanymi bohaterami, osadzoną w alternatywnym, ale nie pogmatwanym świecie i to rozgrywającą się w ciekawych czasach, w dobrej oprawie wizualnej i ze świetną muzyką. Jedyne, co mnie w większości nudziło, to sceny batalistyczne – same walki nie trzymają specjalnie w napięciu (ale szaleństwo lolity już tak). W tej chwili daję mocną siódemkę, ale nie neguję możliwości wystawienia lepszej oceny koniecznej kontynuacji.
  • Avatar
    A
    Conquest 4.04.2017 21:45
    Po zakończeniu
    Komentarz do recenzji "Sangatsu no Lion"
    Bardzo fajne okruchy życia z ciekawym wątkiem shougi. Seria za względu na swoją specyfikę nie jest przyciągająca, ale ogląda się ją naprawdę z zaciekawieniem. W drugiej połowie, kiedy więcej grają, robi się sporo ciekawsze niż na początku.
  • Avatar
    Conquest 4.04.2017 20:52
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2017]"
    Nawet bardziej, ale jeszcze wszystko przed nami.
  • Avatar
    A
    Conquest 4.04.2017 00:20
    Pierwszy odcinek: Ostry mnich
    Komentarz do recenzji "Souryo to Majiwaru Shikiyoku no Yoru ni..."
    To szoł nie zamierza oszukiwać i od początku jest bardzo ostre. Nie mam co do niego żadnych oczekiwań, ale podczas seansu było bardzo zabawnie. Skuszę się na kolejne odcinki, zwłaszcza, że są krótkie, więc nie będzie mi szkoda czasu na taką głupotkę.
  • Avatar
    A
    Conquest 2.04.2017 17:02
    Pierwszy odcinek: Powolutku
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2017]"
    Ten odcinek niczego konkretnego nie pokazał, niemniej klimat został zachowany i spodziewam się wzrostu atrakcyjności w kolejnych odsłonach.
  • Avatar
    A
    Conquest 2.04.2017 16:33
    Pierwszy odcinek: Tytani jak Tytani
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2017]"
    Kreska bardzo ładna, ale faktycznie było kilka uproszczeń. Muzycznie za to sporo słabiej niż pierwszy sezon, przynajmniej tak mi się wydaje po jednym odsłuchaniu – tyczy się to głównie piosenek, bo w tle jest bardzo przyzwoicie.

    Fabularnie ten odcinek nie robi wrażenia – głównie piętrzy tajemnice, ale jest też zaleta w postaci pokazania rozumnego antagonisty od pierwszego odcinka. Poczekamy, zobaczymy, ale po scenie  kliknij: ukryte  jestem przekonany, że SnK nie traci swojego głównego atutu. Obejrzę to, acz fajerwerków się nie spodziewam, jak i po pierwszym sezonie.

    Zdziwiło mnie też, że sezon będzie miał tylko 12 odcinków, ale widać wolą zrobić więcej krótszych sezonów. Dla fanów serii z pewnością jest to zawód.
  • Avatar
    A
    Conquest 2.04.2017 09:41
    trochę naciągane 7/10
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Jak komentujący niżej zauważyli, anime jest ciekawe raczej jako psychologiczne, niż romans. Generalnie nie jest to nic specjalnego, ale w zakresie anime, gdzie o cokolwiek poważniejszego trudno, to jest prawdziwy seinen, więc warto się nim zainteresować.

    Było trochę prowokacyjne i „zryte”. Historia podobała mi się raczej na początku, potem zmonopolizowała i przesyciła to bardzo jedna postać kobieca i w efekcie zaczęło mi się nudzić.
  • Avatar
    A
    Conquest 2.04.2017 08:23
    Pierwszy odcinek: Pomieszanie z poplątaniem
    Komentarz do recenzji "Gin no Guardian"
    Oto co nazywamy chińską bajką!

    Akcja pierwszego odcinka Gin no Guardian dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych – wygląda to jakby twórcy od początku naiwnie chcieli zgarnąć jakichś odbiorców, jakby w desperacji. Pokazano i akcję i zalążek romansu, nawet jakieś elementy grozy. Nie wiem, co mam o tym myśleć, na pewno graficznie stoi wyżej niż np. taki Cheating Craft, tj. występuje tu mniej slajdów, ale nadal nie powala. Seiyuu spisali się całkiem dobrze, a piosenki na otwarcie i zamknięcie są przyzwoite.

    Absolutnie niczego się po serii nie spodziewam, ale obejrzę. Serie od Haoliners Animation League idealnie pozwalają mi wykalibrować dolne rejony skali ocen, a przy tym nie są nudne (w jakimś sensie).
  • Avatar
    A
    Conquest 31.03.2017 20:52
    Nic specjalnego
    Komentarz do recenzji "Seiren"
    Seiren to kolejne romansidło bez oryginalnych wątków, czy postaci, dodatkowo epatujące fanserwisem (zwykle mi to nie przeszkadza, ale tutaj bywał odpychający). Nie jest szczególnie słaby, ale tym bardziej nie wybija się ponad przeciętność.

    No może duży plus za te jelonki, bo naprawdę się uśmiechnąłem, ale tylko to nie może uratować całości.
  • Avatar
    A
    Conquest 31.03.2017 17:28
    Nie trzeba już być bizantyjskim kajdzarem, aby mieć swój harem...
    Komentarz do recenzji "One Room"
    Nie trzeba już być bizantyjskim kajdzarem, sułtanem osmańskim, ani nawet życiowym nieudacznikiem, aby mieć swój harem… wystarczy włączyć sobie One Room.

    Anime składa się z trzech „historii” o romansach z trzema dziewczynami – są to postaci tak typowe dla gatunku, jak to tylko możliwe: młodsza koleżanka, siostrzyczka i przyjaciółka z dzieciństwa. Akcja także składa się z samych oklepanych motywów – a to wyjście do łaźni, a to pokaz fajerwerków.

    Najlepszą stroną dzieła jest grafika, mimo że akcja rozgrywa się głownie w jednym pokoju, wcale nie zaniedbano teł, choć większość kadrów to zbliżenia na moe dziewczęta. Projekty postaci są bardzo ładne, nawet bardzo ładne.

    Dlaczego więc One Room góruje nad sporą częścią haremów? Ano pierwszoosobową perspektywą i krótkimi odcinkami, bo ile można oglądać takie pierdoły? Fanserwis też jest, nie jakiś napastliwy, ale to dobrze, bo w tym gatunku może on być pożądany.

    Nie zawiodłem się: włączyłem, było fajnie, jutro zapomnę.
  • Avatar
    A
    Conquest 31.03.2017 14:26
    Anime przedziwne
    Komentarz do recenzji "ACCA 13-ku Kansatsu-ka"
    Mieliśmy do czynienia z dziwną serią – niby opowiada o politycznej intrydze, ale pokazywano nam głównie jedzenie ciastek i palenie fajek. Generalnie tytuł fabularnie nie powala, bo wszystko jest dosyć prosto prowadzone, w żadnym momencie nie ma „szoku i niedowierzania”, a akcja toczy się powoli, jednak anime to ma to coś, co sprawia, że fajnie się je ogląda.

    Oprawa techniczna nie pozostawia niczego do życzenia – opening świetny, a kreska idealna w swej prostocie, bez jakichkolwiek udziwnień i elegancka.

    No i właśnie oryginalność jest najmocniejszą stroną ACCA – serii dziwnej i w jakiś sposób przerysowanej, a jednocześnie, paradoksalnie, prostej.
  • Avatar
    Conquest 27.03.2017 13:05
    Re: Zbyt dobre serce nie nadaje się do zemsty.
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    Pisząc „Zemsta Masamune” miałem na myśli tytuł.
  • Avatar
    A
    Conquest 26.03.2017 13:56
    KonoSuba 2
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o! 2"
    Drugi sezon nadal dobry, nie zaniżył poziomu serii a pod względem humoru nawet wypadł lepiej. Generalnie szału nie ma, ale mieliśmy do czynienia z całkiem zabawnym tytułem, choć niezbyt wysokich lotów. Oprawa audiowizualna zaprezentowała niższą jakość, ale tym razem fabuła mniej przeszkadza w oglądaniu, więc uznaję, że KonoSuba w drugiej odsłonie była nieco lepsza od poprzedniczki.

    Czy obejrzę ewentualny kolejny sezon? Pewnie tak. Czy będę czekał z niecierpliwością? Raczej nie.
  • Avatar
    A
    Conquest 26.03.2017 11:10
    Jak na komedię romantyczną...
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    Seria podobała mi się bardziej niż niżej komentującym. Fabularnie to rzecz jasna nie stało na wysokim poziomie, natomiast postaci były bardzo sympatyczne, i to wszystkie. Oprawa graficzna była udana, wliczając także projekty postaci, nieco gorzej wypadła muzyka, w tym piosenki z czołówki i tyłówki. Niemniej na tle innych komedii romantycznych, nie tylko animowanych, Zemsta Masamune wypada zupełnie dobrze. Pomimo wad w postaci przeciętnej fabuły i niektórych średnich gagów, to była jedna z serii, które najprzyjemniej mi się oglądało w sezonie zimowym.
  • Avatar
    Conquest 18.03.2017 15:05
    Re: postaci z oryginalnej serii
    Komentarz do recenzji "Code Geass Gaiden: Boukoku no Akito"
    Pomiędzy R1 i R2.