Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Daerian

  • Avatar
    Daerian 17.10.2015 15:14
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Faktycznie, patrząc z boku wygląda to radośnie ;-)

    Z drugiej strony jesteś akurat jedną osób świadomych, jak bardzo „jednolita inaczej” w opiniach jest ta grupa ;D
  • Avatar
    Daerian 17.10.2015 14:50
    Komentarz do recenzji "Hidan no Aria AA"
    Ta seria to w ogóle spin­‑off na podstawie chyba mangi, nie podstawowej historii z LN.
  • Avatar
    Daerian 17.10.2015 10:35
    Komentarz do recenzji "Hidan no Aria AA"
    Na ile rozumiem z prób zbadania wiki tej serii, dzieje się ona pewnie w okolicach 8 tomu LN (wtedy debiut w głównej historii ma główna bohaterka AA), podczas gdy pierwsza seria zakończyła się na chyba 3 tomie.
  • Avatar
    Daerian 16.10.2015 18:00
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Z mojej perspektywy Xillin konkretnie odpowiada na zadane pytania i wyraża asertywnie swoją opinię

    Pozwolę sobie zacytować „konkretne” odpowiedzi Xillina:

    Prymitywny trick. Po co bronić serii (którą ciężko obronić, patrząc na to jaka jest słaba), jeżeli można zawczasu zjechać osoby które ośmielą się ją skrytykować?


    W takim razie może warto założyć Tumblra, bowiem strawman (lub sofizmat rozszerzenia) przyszedł ci naturalnie.

    Osobiście natomiast mam problem z zaprezentowanym powyżej stylem wypowiedzi Xillina (jest jeszcze jeden post, który na odmianę jest owszem merytoryczny). Zaprezentowany styl nie jest asertywny, jest trollerski. Jeśli Tobie nie przeszkadza, w porządku, według mnie jednak granice już przekroczył.

    (Twojego „jeśli ogół tego nie lubi, to nie może być dobre” w ogóle u niego nie widzę)

    Odniesienie do ogółu jest właśnie tutaj, jeszcze nie w pełni dosłownie:

    Well, patrząc na to, że jedynym miejscem w polskim internecie gdzie widziałem pozytywne opinie o Insighcie jest #tanuki, to ogólna opinia nie jest zbyt pozytywna. [...]

    było też ono stosowane wcześniej wielokrotnie w dyskusjach. Odniesienie się do poprzednich dyskusji nie jest „reagowaniem jak płachta na byka”, „prywatną vendettą” czy „dorabianiem gęby” (przy okazji dziękuję za atak osobisty na mnie w ramach obrony „biednego użytkownika” Xillina), tylko odniesieniem się do wcześniej posiadanych informacji.

    Podsumowując: bronisz Xillina, któremu kulturalnie postawiłem zarzut w oparciu o jego własną wcześniejszą argumentację, poprzez sugerowanie mi prywatnej vendetty i chęci „dorabiania mu gęby”, oraz wybielanie postów Xillina. Przykro mi, ale to czysty sofizmat.
  • Avatar
    Daerian 16.10.2015 02:25
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"

    Jak widać, Xillin tylko odpowiadał na wcześniejszy komentarz, więc czy naprawdę trzeba podgrzewać atmosferę i wyjeżdżać z takimi uogólnieniami jak:

    Akurat dyskusję o tej serii prowadziłem z Xillinem na IRCu długo przed ukazaniem się recenzji, gdzie tak brzmiała argumentacja (i tutaj argument został ponownie użyty).
  • Avatar
    Daerian 15.10.2015 13:27
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Po przemyśleniu stwierdziłem jednak, że napisze dłuższą odpowiedź. Przede wszystkim, argumentem na jaki się powołujesz jest przede wszystkim opinia tłumów (jeśli ogół tego nie lubi, to nie może być dobre) – co jest właśnie motywem przewodnim krytykowanym przez Gatchaman CROWDS Insight. Wybacz proszę argument będący częściowo ad personam, ale w takiej sytuacji całkowicie zrozumiałe jest, dlaczego nie trafia do Ciebie przesłanie drugiego sezonu.

    Osoby którym nie podobał się pierwszy sezon i tak tego nie polubią, osoby którym się podobał będą zawiedzione gigantycznym spadkiem poziomu serii.

    Muszę się nie zgodzić. Pierwszy sezon oceniłem pozytywnie, miałem jednak olbrzymie zastrzeżenia do prezentacji i opinii jakie przekazywał. Tymczasem drugi sezon podszedł do tematu od drugiej strony – po pokazaniu zalet social media przeszedł do zagrożeń, prawidłowo i starannie je punktując. Stanowi tym samym świetną kontynuację, prowadzącą dalszą dyskusję z tym samym problemem, jednak tym razem w sposób mniej jednoznaczny – i, jak warto podkreślić, nadal z ostatecznie pozytywnym wyrokiem.

    Nie chcę się tutaj sam odwoływać do tłumów, ale ponieważ wydajesz się uznawać tylko ten argument, warto zauważyć, że wyrobieni recenzenci anime dają tej serii bardzo pozytywne opinie (Tanuki, RC, ANN), a i opinia ogólna wynikająca z średniej ocen na większości śledzących to stron daleka jest od „dna”, jak piszesz o tej serii (zazwyczaj w okolicach 7,5).
  • Avatar
    Daerian 15.10.2015 12:27
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Polecam sprawdzić międzynarodowy internet poza polskim…
  • Avatar
    Daerian 13.10.2015 19:04
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man"
    Obawiam się, że do bawienia ta seria wymaga znajomości superbohaterów i shounenów, bo to je parodiuje ;)
  • Avatar
    Daerian 11.10.2015 11:55
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Nie mogę się zgodzić z opinią, że to nie jest dobry sequel – wręcz odwrotnie, to jest bardzo dobry sequel.
    Wynika to z faktu, że stanowi ona dyskusję i inny punkt widzenia na postawiony w pierwszej serii problem związany właśnie z „atmosferą” i social media – z tym, że pierwsza seria działała na zasadzie pozytywnego zrywu i była bardzo optymistyczna, zaś druga seria przeszła do związanych z tym problemów i zagrożenia.
  • Avatar
    Daerian 28.09.2015 04:56
    Re: Jednak nie tym razem
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Ja prywatnie spodziewałem się głównie  kliknij: ukryte 
    Z drugiej strony nadal jestem zadowolony, że siódemkę i rozwiązanie „closed room” poza  kliknij: ukryte  rozgryzłem ;-)
  • Avatar
    Daerian 27.09.2015 21:18
    Re: Jednak nie tym razem
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    aby wszyscy byli jednakowo podejrzani i jednakowo nieprawdopodobni, mogłoby być (a wręcz z pewnością byłoby) znacznie lepiej

    Wszyscy mają bardzo dużo za kołnierzem, zaś  kliknij: ukryte  wcale nie jest i nie był wykluczony z podejrzeń, jak wyjaśnił Tassadar. Nawet jeśli wykluczymy  kliknij: ukryte  (z powodu małego zainteresowania widza, chociaż jest to błędne podejście – ciche stojące z boku postacie często są winne w kryminałach), nadal mamy 6 podejrzanych z 8 postaci…

    Cóż, może oglądałam mało uważnie i nie pamiętam wszystkich szczegółów

    Było to starannie zasugerowane.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Daerian 27.09.2015 18:18
    Re: Jednak nie tym razem
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Zauważę też, że pod względem organizacji zagadki sporo ostatnich serii czysto „kryminalistycznych” mogłoby się od Rokki sporo nauczyć.
  • Avatar
    Daerian 25.08.2015 00:56
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Pragnę podkreślić, że wyrżnięcie całego pospolitego ruszenia (a nie ma możliwości, aby była to armia innego typu przy tym typie funkcjonowania państw ościennych imperium i liczebności armii) oznacza:
    1) masakrę na niespotykaną skalę (dosłownie) sił przeciwnika, 10­‑20% to są mordercze straty wojenne, tu mamy prawie 100%! Po prostu nie ma szans, aby do czegoś takiego doszło bez Japończyków celowo dorzynających rannych i uciekających, ewentualnie ostrzeliwujących wycofujące się odwody.
    2)które w konsekwencji doprowadzą do załamania się gospodarki, głodu i śmierci kolejnych setek tysięcy cywilów w ciągu najbliższych lat.

    Można sobie udowadniać jacy to Japończycy byli cool i mieli rację, bo to ich zaatakowano pierwszych, ale właśnie patrzyliśmy na przeprowadzoną na skalę przemysłową niewiarygodną rzeź.
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 16:21
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Anime nie jest za nic spójne, wystarczy popatrzeć na idiotyzmy logistyczne i ludnościowe.
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 16:18
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Na tym etapie chciałbym wiedzieć, czy podpisali też konwencje genewskie.
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 16:11
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"

    Było wyraźnie powiedziane, że ta niewielka bana liczyła kilkadziesiąt tysięcy zbrojnych.

    W zasadzie nie było, ponieważ dialog był tak poszatkowany, że można było założyć, że była mowa o kolejnym ataku na wzgórze gdy już trzymali je Japończycy. Ale dywaguję.


    Trudno nazwać inwazją działania rozpoznawcze.

    Działania rozpoznawcze to nie budowa frontu, poza tym Japonia nie prowadziła żadnych działań rozpoznawczych. Jak napisałem wyżej w odpowiedzi do Klemensa, musieli się tam rozłożyć umocnionym obozem na kilka miesięcy i siedzieć nie podejmując żadnych działań aż do zmasakrowania do ostatniego człowieka wrogiej armii (a jak wiemy, straty 10­‑20% na polu bitwy są już przerażające).
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 16:07
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Poza tym – obca przestrzeń (?), obcy ludzie, nikt nie zna (jeszcze) obcego języka, więc jak negocjować?
    No i ostatnie – żeby doszło do negocjacji, to obie strony muszą być do tego skłonne, a nie wydawało się, aby ci ludzie w zbrojach byli skłonni do rozmów.


    Całkowicie ignorujesz, że japońskie siły musiały się rozłożyć na kilka miesięcy i siedzieć tam jak mysz pod miotłą (na świętym terenie!) aż okoliczne państwa roześlą wici i zbiorą pospolite ruszenie (bo drużyn książęcych tak wielkich na tym poziomie rozwoju nie utrzymaliby). Mieli olbrzymią ilość czasu, aby rozpocząć działania dyplomatyczne, a nawet nie podjęli takich prób.

    Zamiast tego woleli zaczekać kilka miesięcy, następnie wyciąć wrogą armię w pień (dosłownie co do człowieka, przypominam że 10%-20% strat to już masakra i niewiarygodne straty w ludziach, a zgodnie z informacjami wycięli armię niemalże do ostatniego człowieka…). Przy okazji, przyprawiając prawdopodobnie okoliczne państwa o klęskę głodową i doprowadzając do śmierci kolejnych setek tysięcy, ale tym się już nikt nie przejmuje, bo fajni Japończycy pokazali co ich armia umie.

    Ewentualnie autor w ogóle nie pomyślał o konsekwencjach i ramach czasowych takich działań, co skreśla dla mnie serię z innych powodów. Tyle.
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 16:00
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"

    Prawo międzynarodowe mówi o tym, że wojnę należy wypowiedzieć. Japonia została zaatakowana BEZ wypowiedzenia wojny, co zasadniczo stawia agresora w sytuacji, gdy nikt się za nim nie wstawi.

    W zasadzie zastanawia mnie powtarzanie jak mantrę tego stwierdzenia, jakby wszystko ono usprawiedliwiało… poza faktem, że ci po drugiej stronie za nic nie znają naszego prawa międzynarodowego.
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 13:10
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi, nie przeszkadza mi propaganda prowojskowa – przeszkadza mi poziom „pro japońskiej” propagandy po ilości jaką ostatnio widzę jej w anime…
  • Avatar
    Daerian 24.08.2015 12:13
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Po drugie: to Japonia jest stroną zaatakowaną i to celem dokonania zaboru terytorialnego.

    Co w serii nie było nigdzie powiedziane, ponieważ cała inwazja wyglądała na robiącego sobie najazd pojedynczego raubrittera… Rozumiem, że w innych adaptacjach jest to dokładniej wyjaśnione, ale ja opieram się tylko na anime, które bardzo zawodzi pod tym względem.
    W anime mamy niewielką bandę atakującą Tokio, w zamian za co Japonia odstawia pełną inwazję i na polu bitwy bez dyplomacji wycina w pień sto tysięcy luda.

    Wszystko to nadal nie wyjaśnia tego, że żołnierze japońscy nie mają żadnych problemów z wymordowaniem ot tak stu tysięcy ludzi na polu bitwy, aby nieznaczną ilość czasu później radośnie pojechać sobie do pobliskiej wioski, która radośnie wita ich chlebem i solą jak niemalże armię wyzwoleńczą (bo w końcu to żadni najeźdźcy, tylko swoje chłopy są).
    Potem zaś płaczą nad inną wioską, którą smok spalił – prawdziwa tragedia, sto osób zginęło. Tylko tysiąc mniej niż sami wycięli ile? Tydzień/kilka wcześniej?

    Wybacz, ale to na serio jest to typowa propaganda jak się patrzy.
  • Avatar
    Daerian 23.08.2015 22:46
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Wojsko jest od prowadzenia wojny, z tym problemów nie mam. Problem jest w tym, że seria radośnie pokazuje całkowitą wyrzynkę, a potem żebyśmy czegoś złego sobie nie pomyśleli jak gdyby nic przechodzi nad tym faktem do porządku dziennego, demonstrując jacy cool, fajni i wrażliwi tak naprawdę są ci żołnierze, co właśnie wyrżnęli sto tysięcy luda.
    Problem w tym, że taki przekaz tak naprawdę czyni z nich psychopatów, a nie „równych gości”.
  • Avatar
    Daerian 23.08.2015 22:34
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Samo twierdzenie, że JSDF nie jest armią jest radosną propagandą, więc z założenia wyklucza możliwość twierdzenia, że to co pokazuje anime nie jest propagandą…
  • Avatar
    Daerian 23.08.2015 22:30
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Jakie urojenia, skoro dokładnie od tego zaczyna się historia?
    Nie da się ukryć, że wojska japońskie zaczynają całą serię od wycięcia w pień stu tysięcy wrogich żołnierzy bez żadnych prób rozmów czy problemów moralnych, aby potem martwić się, że wioskę spalił smok i trochę ludzi/elfów zginęło.
    Po tym radosnym kawałku sam rzuciłem serię w diabły.
  • Avatar
    Daerian 12.08.2015 05:12
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni"
    Tak, ta scena stanowczo stanowi chyba najlepszy fragment w całej serii, co również dobrze widać po fakcie, że to na niej skupia się całkiem sporo AMV ;-)
  • Avatar
    Daerian 10.08.2015 01:15
    Re: No elo
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2015]"
    Na razie został zapowiedziany, że będzie… nie wiadomo jednak chyba nawet, czy będzie to jeden czy więcej filmów.