Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Daerian

  • Avatar
    Daerian 5.06.2015 12:40
    Re: Recenzja?
    Komentarz do recenzji "Mahouka Koukou no Rettousei"
    cała masa pseudonaukowego bełkotu

    To, że się nie rozumie teorii magii jaką wprowadził autor nie znaczy, że jest on wadą. Powiem więcej, akurat właśnie system magii mocno oparty na założeniach inżynierii i informatyki jest powszechnie uważany za zaletę tej serii, chociaż owszem bywa on za trudny do przeskoczenia dla niektórych osób.
  • Avatar
    Daerian 14.05.2015 18:36
    Komentarz do recenzji "Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth"
    Nagato Original. Z tą pozbawioną emocji to bym się zastanowił, bo miała crusha do Kyona.

    Cała postać Nagato opiera się na tym, że pomimo pozorów bycia pozbawioną emocji ma je tak samo, jeśli nie bardziej silne niż reszta kadry…
  • Avatar
    Daerian 14.05.2015 17:40
    Komentarz do recenzji "Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth"
    Jest po prostu cichą postacią całkowicie pozbawioną emocji.

    Znaczy KTO?
  • Avatar
    Daerian 14.05.2015 01:38
    Komentarz do recenzji "Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth"
    (stąd też mylny pogląd, iż Nagato i Rei to kuudere i kwalifikowanie do tego archetypu podobnych charakterów

    Zabawne jest to, że kuudere jako opis osobowości powstało w dużej mierze po to, aby właśnie te bohaterki wyróżnić od tsundere… jak widać postęp musi iść naprzód.
    Cała definicja dandere znajdowała się przedtem w kuudere, to zaczyna na serio być dzielenie włosa na czworo.
  • Avatar
    Daerian 28.03.2015 23:04
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Eaś, ogolnie wyjęłaś mi to wszystko z ust.
  • Avatar
    Daerian 25.03.2015 22:14
    Re: Jedna uwaga do tej klapy
    Komentarz do recenzji "Rozen Maiden [2013]"
    ale zaraz musi przylecieć następny i wesprzeć

    Przerażające, że więcej osób chce się wypowiedzieć na temat serii.

    Daerian, Twoje argumenty mnie nie przekonują.

    To smutne, jak ja to przeżyję… które w zasadzie, ponieważ oba stwierdzały stan faktyczny i obiektywny, a nie opinię?
  • Avatar
    Daerian 25.03.2015 15:49
    Re: Jedna uwaga do tej klapy
    Komentarz do recenzji "Rozen Maiden [2013]"
    A kajeciki nie zostały wymyślone wczoraj, mamy zarządzanie jakością, bazy danych itd., imo dziurawy wątek.

    Zdziwiłbyś się, jak bardzo dużo małych i średnich biznesów nie tylko nie stosuje, ale nawet nie słyszało o takich wynalazkach.


    Teraz tylko pytanie o ważność tego wątku, ja utrzymuję że czasowo to było 60% serii, więc problemy życiowe jurjura to główny wątek, lalki to tło fabularne, a nie odwrotnie. Twórcom nie wyszło.

    Twórcom wyszło całkowicie to, co zamierzali zrobić, czyli zekranizować ten fragment mangi. Wątek jest dobry i ważny, pokazuje jak duże znaczenie w życiu Juna miało spotkanie Shinku i pozostałych Rozenek.
    Cały wątek jest nawiasem mówiąc bardzo dobry, szkoda tylko, że anime zostało źle przyjęte (głównie z powodu rozminięcia oczekiwań z tematyką), więc na dalszą część i dokończenie historii w formie animowanej nie mamy raczej co liczyć.
  • Avatar
    Daerian 16.03.2015 00:03
    Komentarz do recenzji "Senki Zesshou Symphogear"
    jeśli tak to proszę o spoiler, bo jeśli się kończy tak jak się domyślam po tych 90 sekundach

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Daerian 15.03.2015 23:22
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Po prostu pamiętam czasy, kiedy człowiek był dumny, że jest Polakiem, a teraz musi się tego wstydzić i przepraszać.

    Ja się jakoś tego nie wstydzę i nikogo nie przepraszam. Przykro mi, że Ty to robisz.

    Ale co ja będę tłumaczyć komuś… wychowanemu w kulturze Zachodu…

    Ta wychowana w kulturze zachodu osoba jest dumna z kultury zarówno polskiej (interesuje się historią, kulturą, zjeździła zwiedzając cały kraj), jak i europejskiej, której jak sama właśnie napisałaś – się wstydzisz.

    Cierpliwa to ja byłam, nawet nie odpowiadając na ostatnie wycieczki osobiste.

    Jeśli za wycieczkę osobistą uważasz zwrócenie uwagi na niewiedzę, błędy logiczne i błędy w rozumowaniu, to obawiam się, że niestety wycieczek osobistych w dyskusjach z ludźmi możesz doświadczyć jeszcze dużo.
  • Avatar
    Daerian 15.03.2015 22:28
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Przyznaję, że straciłem cierpliwość do tej dyskusji, szczególnie po kilku absurdach socjologicznych w Twojej wypowiedzi. Nie mam nawet siły wyjaśniać, o co mi chodzi.
    Dobrze, jeśli chcesz być przekonana, że Zachód jest zły, powoduje upadek kultury japońskiej, zaś japońska kultura wspaniała i dla Japończyków najlepiej byłoby się kisić we własnym sosie i ich problemach kulturowych w zamknięciu od reszty świata bez zmian, bardzo proszę, ja umywam ręce.
  • Avatar
    Daerian 15.03.2015 15:49
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"

    Więc dorosły, oczytany Europejczyk ma prawo nie znać panujących zasad

    Europa, a Japonia. Trochę odległości geograficznej, sprawiającej, że przeciętny człowiek żyjący w jednej z nich nie zna zbyt dobrze kultury drugiej, jeśli się tym nie interesuje. Swoje podwórko wypada jednak i należy znać.

    tylko ja nie mam prawa zakładać, że on ma prawo nie znać…? Nie widzisz tu sprzeczności?

    W momencie kiedy piszę o wadach Japończyków, a Ty zawzięcie starasz się je marginalizować i umniejszać mam prawo założyć, że nie masz o owych wadach specjalnej wiedzy. Nie piszę o wadach Europejczyków i Amerykanów, powtarzając wielokrotnie, że nie wnosi to nic do dyskusji. Ty natomiast ciągle do nich wracasz i próbujesz mi udowodnić, że jeśli nie piszę o wadach innych narodów, to o nich nie wiem. Wiem doskonale, tylko nie rozmawiamy tu o Rosjanach, Niemcach, Polakach, Włochach, a o Japończykach.
    Dlatego owszem, nie widzę tu sprzeczności. Może poza tym, że w momencie kiedy rozmawiamy o Japończykach z nieznanych powodów wyskakujesz nagle ze stwierdzeniami „a w RPA był apartheid, na pewno o tym nie wiedziałeś i to znaczy, że inni są gorszymi rasistami niż Japończycy, więc wszystko z nimi w porządku”, czyli zamiast dyskutować merytorycznie próbujesz „wygrać” dyskusję przez sofizmat.

    A wszystko zaczęło się od mojego nieszczęsnego zdania o tym, że wolę Japończyków takimi, jakimi są w filmach aktorskich oraz w życiu (sztywni, „drewniani”, spętani ciasnym gorsetem)o

    Wszystko zaczęło się od zdania, w którym niebezpośrednio, ale solidnie stwierdziłaś, że Japończycy są lepsi od Amerykanów i winą Amerykanów jest „psucie” się wspaniałej Japońskiej kultury.
    Co do powolnej zmiany zachowania, jest to ogromny minus. Japończycy przez wieki byli społeczeństwem zamkniętym, dzięki czemu przez długi czas zachowali swój takt i grzeczność. Niestety, zalewani są przez tandetę z Ameryki, co skutkuje wzrostem chamstwa, nawet u nich… A szkoda, bo te zmiany niszczą to, co w nich najcenniejsze, czyli ową ostoję grzeczności w naszych zepsutych czasach…

    Następnie rozwinęłaś to na Europejczyków:
    Co do zalewu chamstwa pod wpływem Europejczyków i Amerykanów

    I owszem, w tym momencie mnie już trafiło.


    Twój ton sugeruje, że jesteś ekspertem od Japonii, stąd założyłam najpierw, że tam studiowałeś/pracowałeś, potem, że z wykształcenia jesteś japonistą.

    Nie jestem ekspertem, tylko człowiekiem względnie oczytanym i zainteresowanym kulturą japońską. Wszystko, co przytaczam wymaga przeczytania kilku książek i paru­‑parunastu artykułów. Dlatego też zresztą dziwi mnie fakt, że jako osoba interesującą się kulturą japońską (jak rozumiem z Twoich wypowiedzi) wydajesz się nie mieć o tym pojęcia, ewentualnie udawać, że nie ma to miejsca.
  • Avatar
    Daerian 15.03.2015 12:32
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    A Ty z każdym postem coraz bardziej pokazujesz, że (być może podświadomie), uważasz Japończyków za gorszych, ale nie chcesz powiedzieć tego wprost.

    Daerian napisał(a):
    Nasza kultura nie jest lepsza, nie jest też gorsza

    Dyskusja jest o wadach Japończyków, nie Polaków, Niemców, Francuzów czy Nowozelandczyków, mimo że cały czas zdajesz się pisać z nastawianiem „inni też robią fe rzeczy, Japończycy są więc usprawiedliwieni”. Nie są, tak samo jak inni nie są.
    Innymi słowy możliwy negatywny wydźwięk z moich postów wynika z faktu, że staram się wytłumaczyć problem wad Japończyków i nie skupiam się w dyskusjach na wielu zaletach tej nacji, mimo faktu że ogólnie bardzo je cenię.

    Nie neguję wad Japończyków, próbuję Ci tylko uświadomić, że wielu biednych, prześladowanych gai­‑jinów robi dokładnie to samo będąc u siebie, np. wobec przybyszów z Polski.

    Czy długa lista wad różnych narodów przekreśla w jakiś sposób problemy z kulturą japońską?

    Czytałam artykuł, do którego zamieściłeś odnośnik, i wychodzi z niego, że do wielu spraw mają zdrowe podejście

    Oczywiście, że mają dobre i zdrowe podejście do wielu rzeczy. Jeśli nie zauważyłaś, co post podkreślam, że mają ciekawą, pełną wielu dobrych rzeczy kulturę i mogą wiele wnieść do ogólnej międzynarodowej kultury.

    Więc wybacz, ale nie dam sobie wmówić, że problem istnieje wyłącznie w Japonii.

    Daerian napisał(a):
    Japonia jest jednym z niewielu znanych mi krajów cywilizowanych, w których nie tylko problem bulling jest aż tak powszechny w szkołach, ale też instytucjonalnie uważany za winę osoby prześladowanej

    Podkreślam słowa „aż tak”. Kwestia skali.

    Może nie studiowałam japonistyki, jak Ty.

    Skąd w ogóle pomysł, że studiowałem japonistykę?

    Oderwij się na chwilę od historii Japonii i poczytaj trochę o historii innych państw,

    Być może Cię zaskoczę, ale historia i kulturoznawstwo w ogólności (szczególnie zaś europejska i właśnie japońska) są moimi hobby i wiem stanowczo dużo na ten temat. Także nic z tego, o czym piszesz wyżej jako „nowości” dla mnie nie stanowi dla mnie żadnego zaskoczenia, nie wiem też – co podkreślam ponownie – jak problemy innych narodów przekładają się na to, że Japończycy mają własne, głębokie problemy. Stwierdzenie „inni też tak robią” w najmniejszym stopniu nie neguje faktu, że problem w Japonii występuje.

    Nie neguję wad Japończyków, próbuję Ci tylko uświadomić, że wielu biednych, prześladowanych gai­‑jinów robi dokładnie to samo będąc u siebie, np. wobec przybyszów z Polski.

    W zasadzie starasz się je umniejszać co post, oraz chciałem też zwrócić uwagę, że naprawdę nie musisz mnie „uświadamiać” co do problemów współczesnego świata. Szczególnie okolic w jakich mieszkam.
    Europejczyk ma prawo nie wiedzieć o wadach Japończyków, szczególnie że są one zazwyczaj starannie zamiecione pod dywan i nie są powszechnie dyskutowane, za to bardzo wiele można usłyszeć o ich zaletach i dobrych pomysłach/nawykach. Natomiast Twoje stałe sugestie, że jeśli ktoś pisze o ich wadach to zapewne nie wie o problemach innych narodów i podawanie mi jak dziecku prawdy objawionej o problemach współczesnego świata uważam za cokolwiek śmieszne, zwłaszcza, że Twój ton sugeruje, że jesteś święcie przekonana, że dorosły, oczytany człowiek może nie wiedzieć tak podstawowych faktów.
  • Avatar
    Daerian 14.03.2015 23:42
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    I nie ma to nic wspólnego z empatią i grzecznością. Empatyczny, grzeczny Europejczyk w jak najlepszej wierze podaruje Chińczykowi pięknego, drogiego Rolexa, podczas gdy w Chinach podarowanie komuś zegarka oznacza spodziewanie się jego rychłej śmierci…

    Piszesz tutaj dokładnie to, o czym mówię – o zupełnie innych zwyczajach, kulturze, przesądach i systemie wartości, które sprawiają, że bardzo łatwo nieświadomie kogoś urazić zupełnie tego nie chcąc. Zgadasz się więc ze mną, zarzucając mi równocześnie, że nie piszę prawdy?

    Teraz mam wrażenie, że żyjesz w Polsce i mówisz o naszych rodakach.

    Żyję w Polsce. Nie, mówię o Japończykach, a jeśli nie widzisz przejawów tego zachowania w chociażby w typie rozrywki, którym zajmuje się strona, to czytasz/oglądasz go wyjątkowo nieuważnie.
    Podpowiedź: zwróć uwagę na biedną, niewinną i uciskaną przez świat zachodni Japonię, która jednak stawia czoło i wygrywa z najeźdźcą. Przy okazji sprawdź typowe przedstawianie Amerykanów i (w mniejszym stopniu) Europejczyków w tych dziełach. Następnie możesz jeszcze zastanowić się nad faktem, że powszechnym określeniem młodocianego chuligana w Japonii jest „yankee”, co jest ślicznym przykładem tego, jak podchodzą do Amerykanów.
    To wszystko zaś to wierzchołek góry lodowej.

    Rasizm nie jest odpowiedzią, ale nie jest nią też poprawność polityczna czy ujednolicanie wszystkich na jedną modłę.

    To ostatnie akurat robią stale chwaleni przez Ciebie Japończycy. Pomiędzy sobą, Japonia jest jednym z niewielu znanych mi krajów cywilizowanych, w których nie tylko problem bulling jest aż tak powszechny w szkołach, ale też instytucjonalnie uważany za winę osoby prześladowanej.

    Pytanie zasadnicze: byłeś kiedykolwiek prześladowany w Japonii za to, że jesteś Polakiem? Możesz o tym napisać?

    Gdybym był kiedyś w Japonii, kto wie? Bardzo wielu przyjezdnych nawet nie wie, jak właśnie zostali obrażeni w wyniku innej mentalności. Natomiast niezmienne jest to, że gaijinem w Japonii zawsze się pozostanie, „swoim” się nie będzie. W naszej kulturze można się wtopić w miejscową kulturę, jeśli się tego chce.

    niż nawrócili się na jedynie słuszną kulturę, która jest lepsza, bo nasza…

    Nasza kultura nie jest lepsza, nie jest też gorsza (co niestety brzmi z Twoich postów, być może nieświadomie). Na pewno jednak byłoby lepiej, gdyby Japończycy wyzbyli się wielu swoich problemów i bardziej zintegrowali z kulturą światową, z której mogą wiele wynieść – i wiele do niej wnieść.

    Z każdym postem naprawdę coraz bardziej pokazujesz, że niestety masz bardzo powierzchowną wizję japońskiej kultury – zwracasz uwagę na jej piękne, jasne aspekty, nie zauważając tych brudnych, ciemnych miejsc. Nie ma w tym nic złego – dostrzeganie tych nieprzyjemnych faktów stanowczo nie uprzyjemnia odbioru ich dzieł (chociaż też nie zabija z nich przyjemności), zaś kultura Japonii oferuje niezwykłe bogactwo interesujących dzieł sztuki, opowieści, mitów, legend, ba, anime i mangi ;) dających wielką przyjemność z zapoznania się z nimi. Jednakże tych ciemnych zakątków jest naprawdę dużo i po prostu nie należy ich ignorować.
  • Avatar
    Daerian 14.03.2015 02:46
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Nigdy nie próbowałeś zachować twarzy? Ja tak, i jest to trudna sztuka wybrnięcia ze złej sytuacji w najmniej zły sposób. Miałam do czynienia z osobami równie enigmatycznie „okazującymi” emocje, co Azjaci, tak więc poruszałam się po wyjątkowo grząskim gruncie. Jednak wolałam to niż otwarte postawienie sprawy i zranienie takiej osoby, z brakiem jakiejkolwiek szansy na poprawę relacji. A spotkałam się z tym zarówno w relacji szef­‑pracownik, jak i w uczuciach.

    Oczywiste jest to, że każdy z nas stara się „zachować twarz”, odpowiednio postępować w społeczeństwie, stosować empatię. Przynajmniej powinien.
    Jednakże, nie o to chodzi. Mam wrażenie, że cały czas traktujesz japońską kwestię „twarzy” w kategoriach europejskich. To tak nie działa. Całość tego pojęcia, podejście i zasady nim kierujące działają inaczej w Japonii, a doświadczenia z ludźmi wychowanymi w europejskim kręgu myślenia nie dają się przenieść bezpośrednio na ten grunt.
    Japończycy nie są grzeczniejszymi Europejczykami, mają inny system wartości.

    Pisałam, że akceptuję ich takimi jacy są, łącznie z wadami – czytaj uważnie. Każdy naród ma swoje fobie i kompleksy. Tylko, że o ile jedne odpały i dziwactwa jestem w stanie strawić, o tyle inne drażnią mnie niewymownie.

    Jak dla mnie wręcz wpisany w narodową kulturę rasizm, przekonanie o własnej wyższości połączony z kompleksem niższości i nietolerancją, konformizm, bardzo silne prześladowanie indywidualizmu stanowią wady, które w mojej opinii ciężko jest „tolerować”. Mnie osobiście drażnią znacznie bardziej niż „robienie wiochy”, mimo, że jestem osobą raczej na to uczuloną.
    Japończycy nie są gorsi niż inni. Nie są też lepsi. Jestem natomiast zdecydowanym przeciwnikiem wybielania ich kultury i traktowania jej z zachwytem z pominięciem niezwykle dużych i drastycznych problemów, albo przechodzeniem nad nimi do porządku dziennego z powodu „fajności” reszty kultury.

    Rasizm jest obecny w praktycznie każdym kraju

    Czy to cokolwiek zmienia? Mamy go tolerować, ponieważ staje się coraz powszechniejszy?
    Wybacz też, ale argumenty o odwrotnym rasizmie są bardzo ładna retoryką, nie zmieniają natomiast tego, w kogo przede wszystkim skierowane są prześladowania. W dyskusje o emigrantach nie zamierzam się więc wdawać.

    O epoce Meiji i otwarciu się na świat czytałam

    Meiji było ratunkiem i przejściem dla Japończyków do świata współczesnego. Prawdziwe problemy związane z zamknięciem działy się w czasie izolacjonizmu, a nie po nim. Mało kto chce o nich pisać, gdyż nie pasują do pięknych romantycznych opowieści o erze samurajów z katanami i gejszach…

    Po prostu wolałabym, żeby pozostali sobą, a nie udawali kogoś, kim nie są.

    Znaczy się, wolałabyś, aby zostali na poziomie podziałów klasowych i traktowania niektórych mieszkańców kraju jak podludzi zmuszanych do życia w osobnych wioskach?
  • Avatar
    Daerian 14.03.2015 00:24
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    [link] <- ten artykuł jest bardzo dobrym wstępem do problemu.
  • Avatar
    Daerian 13.03.2015 21:22
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Skoro „grzeczność Japończyka wcale nie jest taka dobra, bo to tylko pozory”, to kto tu ma prozachodnie uprzedzenia i powinien je zmienić? Mnie te „próby zachowania twarzy” ani insza „obcość” jakoś nie przeszkadzają, więc sam sobie odpowiedz na to pytanie…

    Przede wszystkim – nie jestem uprzedzony, ani nie sugerowałem, że Ty jesteś. Stwierdzałem, że „grzeczność” japońska nie jest tym, co „grzeczność” oznacza dla Europejczyka. Jest to inna kultura, o innych wartościach i innym podejściu do życia. Interesuję się nią mocno, zarówno w wydaniu historycznym, jak i współczesnym, dlatego też wiem raczej dość dużo. Widzę zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty.
    Stwierdzenie, że „próby zachowania twarzy” Ci nie przeszkadzają, są możliwe w jednym wypadku – kiedy rzeczywiście mieszkasz w Japonii, względnie masz z nimi znaczny kontakt zawodowy, w którym mogłaś paść jego ofiarą. Inaczej mówisz jedynie z teorii, że coś takiego by Ci nie przeszkadzało. Ja wiem, że coś takiego jak najbardziej by mi przeszkadzało (występuje w zbyt wielu wypadkach, które nie stanowią w naszej kulturze problemu, zbyt łatwo gaijinowi się na to naciąć) i nie zamierzam się tego wypierać.


    Podobnie jak nie miałam problemów z rozróżnianiem „identycznych” twarzy Japonek, przecież miały zupełnie inne rysy twarzy, inne fryzury i inne stroje

    Nikt nie pisał, że miałaś? Podobnie jak w przypadku komentarza o opinii o kolorowych włosach w recenzji, stawiasz zarzut czegoś, czego nikt nie mówił.

    Co do zalewu chamstwa pod wpływem Europejczyków i Amerykanów, to niby skąd się wzięły kogals? Takie farbowane blondyny po solarce, wulgarne i krzykliwe, mają opinię panien lekkiego prowadzenia się, takich ichnich galerianek… Przypominam, że rdzennie japoński (i chiński) kanon urody kobiecej obejmuje mlecznobiałą cerę…

    Ja zaś zauważę, że sposób buntu pokoleniowego objawia się na wiele sposobów. To, że Japończycy mają mocno rasistowską wizję Amerykanów i Europejczyków jest przejawem ich dobrze znanego rasizmu i nadal istniejących u wielu z nich kompleksów, który zdajesz się ignorować.

    Daerian, a ja obawiam się, że Ty masz jeszcze bardziej powierzchowną wiedzę na temat mojej wiedzy… Jak ja uwielbiam takie osoby, które kompletnie nic o mnie nie wiedząc, próbują mnie sądzić…

    Mam powierzchowną wiedzę na temat Twojej wiedzy oczywiście. Problem tkwi w tym, że wyraźnie przejawiasz braki w informacji o negatywnych cechach kultury japońskiej, albo sprawiasz takie wrażenie celowo je ignorując w dyskusji.


    Izolacjonizm jest zły? No to popatrz na państwa, które nawpuszczały sobie wszelkich możliwych imigrantów (Niemcy, Francja, Norwegia), a teraz borykają się z: terroryzmem, „morderstwami honorowymi”, niepłaceniem podatków, szarą strefą itd. Ponadto otwieranie granic bez rozsądku skutkuje często przywleczeniem chorób z zupełnie innej strefy geograficznej… Aż tak źle Japończycy wyszli na tym, że tego nie mają?

    Mają za to niezwykle starzejące się społeczeństwo i problemy ekonomiczne. Natomiast to o czym mówisz, to argumenty przeciwko złemu postępowaniu przy napływie imigrantów (i na serio, od kiedy szara strefa i niepłacenie podatków to tylko imigranci…). ignorujesz też potężną ilość problemów, jakie izolacjonizm do jego zniesienia przyniósł Japonii – przede wszystkim zacofanie technologiczne i społeczne, oraz niesamowite klęski ekonomiczne. Gdybyś rzeczywiście znała się na kulturze i historii Japonii, wiedziałabyś o tym.

    to kto tu ma prozachodnie uprzedzenia i powinien je zmienić?

    Co do zalewu chamstwa pod wpływem Europejczyków i Amerykanów

    Z drugiej strony mam wrażenie, że przy idealizacji Japończyków jaką stosujesz, równocześnie masz bardzo silne uprzedzenia do innych kultur, oraz przed wszystkim – przejawiasz bardzo przeze mnie nie lubiany syndrom „złego Europejczyka”, który zakłada, że Europa odpowiada za całe współczesne zło, problemy społeczne i zanik kultury wszędzie, gdzie dotarła. Oraz że powinna za to do skończenia świata przepraszać.

    Wolę, żeby pozostali sobą, ze swoimi zaletami (powściągliwość, dyskrecja, pracowitość, honor, szacunek dla starych ludzi, rodziców, lekarzy, nauczycieli), a choćby i wadami, niż wtopili się w jeden wielki tygiel multi­‑kulti, jak wiele innych narodów…

    Ja natomiast jestem zwolennikiem tego, aby wnieśli swój cenny wkład w międzynarodową kulturę i współżycie narodów, przestali uważać się za lepszych od innych i zaczęli z nimi lepiej żyć.
  • Avatar
    Daerian 13.03.2015 02:01
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Co do powolnej zmiany zachowania, jest to ogromny minus. Japończycy przez wieki byli społeczeństwem zamkniętym, dzięki czemu przez długi czas zachowali swój takt i grzeczność. Niestety, zalewani są przez tandetę z Ameryki, co skutkuje wzrostem chamstwa, nawet u nich… A szkoda, bo te zmiany niszczą to, co w nich najcenniejsze, czyli ową ostoję grzeczności w naszych zepsutych czasach…

    Obawiam się, że masz niestety bardzo powierzchowną wiedzę na temat kultury Japonii, jeśli uważasz, że „zalew” kultury zachodniej powoduje u nich wzrost chamstwa i widzisz to w czarnych barwach. Grzeczność Japończyka nie jest grzecznością zachodnią, musisz wziąć pod uwagę bardzo wiele głębszych problemów ukrytych pod tym pozornym ideałem – przede wszystkim fakt, że znaczna część tej „grzeczności” to pozory, służące tylko zachowaniu twarzy. Im głębiej się zapuścić, tym bardziej obca dla nas staje się japońska moralność i kultura, ich podejście do wielu aspektów życia.
    Tak samo zamknięcie nie służyło w najmniejszym stopniu ani Japonii, ani Japończykom.

    Japończycy jeszcze nie mają oczu na pół twarzy ani szpiczastych podbródków… Wielkie oczy zaczęli rysować pod wpływem Disneya. Twarze azjatyckie dobrze oddają drzeworyty japońskich artystów – twarze owalne, oczy skośne, usta małe i pełne.

    Jeśli przyjrzeć się liniom twarzy, można zauważyć, że pokrywają się one z azjatycką budową twarzy (o fakcie wspominam przede wszystkim dlatego, że bardzo wiele osób z powodu uwarunkowań kulturowych widzi rysowane w anime postacie jako osoby z zachodu).
    [link] <- krótkie, ale sensowne omówienie tematu. Filmik wywołał dozę oburzenia i YT trollowania/odpowiedzi, ale to inna kwestia.

    le wygląda to sztucznie – vide Pretty Guardian Sailor Moon.

    Chciałbym jednak zauważyć, że autorka recenzji nigdzie nie sugerowała, że peruki byłyby dobrym pomysłem, wręcz odwrotnie. Nie wiem dlaczego cały czas argumentujesz, jakby popierała ten pomysł. Także moja wypowiedź była żartobliwa właśnie z tego powodu.
  • Avatar
    Daerian 11.03.2015 13:43
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Ale chodzą już takimi owszem ;)
  • Avatar
    Daerian 11.03.2015 02:31
    Re: nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Wiadomo, że japońscy aktorzy nigdy nie będą wrzeszczeć i wymachiwać łapami, tak jak to robią ich biali koledzy z Holyłódź.

    Jeśli jeszcze ktoś nie zauważył, japońscy aktorzy grają Japończyków – ludzi powściągliwych, czarnowłosych, czarnookich i podobnych do siebie.

    Z tym się raczej nie zgodzę, konkretnie z częścią o powściągliwości oraz braku wrzasków i wymachiwania łapami – filmy Kurosawy wybitnie pokazują, że japońscy aktorzy mają do tej drugiej części skłonności większe niż ich zachodni koledzy.

    postaci animowane wyglądają i zachowują się jak nie­‑Japończycy

    To akurat nie jest prawdą, styl rysowania oddaje twarze azjatyckie, kolory włosów w Japonii bywają teraz najróżniejsze, a i zachowanie powoli się zmienia.
  • Daerian 8.02.2015 22:18:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Daerian 8.02.2015 16:39
    Re: O.o
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Tak, z tym że naprawdę bardzo ważne jest tu nastawienie społeczeństwa japońskiego, dla którego to stan normalny – seria rzuca temu wyzwanie ;-)
  • Avatar
    Daerian 8.02.2015 15:24
    Re: O.o
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Więc po kolei:
    Po pierwsze, nigdzie nie widzę Twojego postu zawierającego jakąkolwiek interpretację serii.
    Po drugie, wstydzisz się nawet podpisać swoim nickiem.
    Po trzecie, jeśli przeszukasz wątek, znajdziesz moje wypowiedzi (chociażby tu niżej) zajmujące się interpretacją serii w odniesieniu społecznym do współczesnej Japonii, do czego sam wydajesz się niezdolny.

    Podsumowując, w chwili obecnej mam Cię za trolla niezdolnego do sformułowania swojego zdania i zazdrosnego, że ktoś inny może interpretować dokładniej niż Ty serię, a do tego jej nie lubić i nawet mieć odwagę publicznie podpisać się pod twierdzeniem, że według niego chwalona przesz innych seria jest chłamem.
    Jeśli nie podoba Ci się taka opinia, wykaż się odwagą cywilną i zadaj kłam moim stwierdzeniom, podpisując się nickiem oraz pisząc własną interpretację i uzasadnienie, dlaczego ta seria jest dobra. jako dodatkowy bonus będzie miło, jeśli zamieścisz coś więcej niż zdanie i interpretacje Urizithara, Grisznaka, Kysz i moje (osób które napisały tu najdokładniejsze interpretacje, przy czym trzy pierwsze są w przeciwieństwie do mnie nastawione do serii pozytywnie).
    End of topic, dopóki nie zrobisz tego co stwierdziłem powyżej.
  • Avatar
    Daerian 8.02.2015 15:17
    Re: O.o
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Kureha jest „wykluczonym złem”. Wykluczająca grupa to właśnie „niewidzialni”. Dwa główne misie w chwili obecnej nie zjadły nikogo podkochującego się w Kuresze – zjadały osoby z „niewidzialnej” grupy, czyli grupy dziewczyn wykluczających inne (sceny z komórką) jako zło. Osoba podkochująca się w Kuresze (Sumika) została zjedzona przez Mitsuko, czyli misia manipulującego „niewidzialną grupą”.

    Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne ;-)
  • Avatar
    Daerian 8.02.2015 04:07
    Re: O.o
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Kontynuując myśl, bo w zasadzie nie wyjaśniłem – określenie „niewidzialności” najprawdopodobniej związane jest z ideałem społeczeństwa japońskiego, w którym należy dążyć do średniej, nie wychylać się ani nie odstawać od innych – tym samym indywidualność, szczególnie widoczna i wszelkie odstępstwa od normy są źle widziane, a często tępione (przykładem może być niezwykle silne zjawisko prześladowań w szkołach, jakie występuje w Japonii). Tym samym prawidłowa osoba jest „niewidzialna”, czyli idealnie wtopiona w tłum, zjednoczona z nim (co autor bardzo wyraźnie krytykuje we wszystkich swoich dziełach).
    Natomiast osoba wyróżniająca, odstająca od reszty staje się celem usprawiedliwionych w opinii ogółu (co należy podkreślić, gdyż jest to bardzo ważne dla problemu) prześladowań i wykluczenia, zgodnie z zasadą „wystający gwóźdź zostanie dobity” (proszę wybaczyć mi dosłowne tłumaczenie z angielskiego).
    Bardzo ładnie łączy się z tym słowo arashi, oznaczające w slangu japońskim poza dosłownym znaczeniem burzy (i znanym zespołem) m.in. nagonkę internetową w stylu 2chana lub 4chana czy trolla internetowego.
  • Avatar
    Daerian 8.02.2015 03:55
    Re: O.o
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    społecznym wykluczeniu niepasujących jednostek

    Z tym się zgodzę.

    Niewidzialni to takie jednostki odrzucone przez resztę społeczeństwa

    Z tym natomiast nie. To co piszesz nie zgadza się niestety z częścią pokazanych założeń – określenie niewidzialności nie jest jeszcze dokładnie wyjaśnione, ale nie wydaje się odnosić do wykluczonych osób – wręcz odwrotnie, do osób wykluczających.