Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Daerian

  • Avatar
    Daerian 3.11.2014 21:43
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    Użyłem WoWa jako przykładu, bo jest najpopularniejszym MMO.

    SAO/ALO znacznie bliżej systemem do GW2 – gra wymaga szybkiego refleksu, uników i bloków używanych w czasie rzeczywistym, nie opiera się na stosowaniu stałych rotacji tylko dynamicznym używaniu konkretnych skilli. Nie ma też tam do końca typowych ról tanka czy healera (w SAO), jest dynamiczne aggro oparte o zmianie osoby bijącej moba i wbijaniu go w kolejne delaye i opóźnienia, oraz fizycznym omijaniu ataków, aby nie otrzymać obrażeń. W ALO doszedł większy podział (więcej opcji używania klasycznego trinity), jednak nadal mamy tu uniwersalność w której każda postać może być zależnie od potrzeby tankiem, DPSem i healerem zależnie od konieczności.
    Problemem jest to, że team Kirito ma fatalnie zaburzoną jakąkolwiek równowagę między dostępnymi opcjami – jeden ranged DPS, jeden pół healer, zero bunker/tank gracza do siwitchowania i odciągania aggro, stos melee DPS bez żadnej rezerwowej ranged opcji – a mimo tego pokazany jest jako epicko cool mega drużyna.

    Btw. GW2 jest btp z gem shopem, ma dwa lata i jak na razie jest zaraz za WoWem na zachodzie ;-)
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 22:47
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    ale oni chyba postanowili podejść do tego na zasadzie „mamy wolne popołudnie, zróbmy coś ciekawego

    I dlatego powinni mieli mieć radosny wipe/tpk, a nie przejść sobie przez high end raid dungeon ot tak sobie ;-)

    Po prostu o ile większość innych wydarzeń mocno narusza granice niewiary, to jednak często opierają się o coś więcej niż zwykłą mechanikę gry (uproszczenia w SAO, aby jednak ktoś przeszedł, wpływ na system gry w ALO itd) – natomiast w momencie, gdy postacie grają po prostu w klasyczną grę bez żadnych dodatkowych elementów, te naciągania fabuły pod ich korzyść są znacznie bardziej widoczne.
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 21:43
    Komentarz do recenzji "Grisaia no Kajitsu"
    Nie przesadzajmy, prawie wszystkie najlepsze VNki mają taką długość…
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 21:02
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    Jakie klasy są dostępne.

    Żadne, w ALO i SAO rozwijasz skille, ich kombinacje dają Ci build jaki Ci pasuje. Problem w tym, ze bohaterowie mają jednego healera (który na dokładkę healing magic ma jako nie jako specjalność, w praktyce Asuna gra taką paladynką z mieczem i leczącą magią), praktycznie pure crafterkę (craft zajmuje sloty które mogłyby pójśc na bojowe skille), jedną sztukę ranged DPS i wyraźnie RPG rangerkę z minismoczkiem. Owszem, jest to klasyczne casual party i dla grupy przyjaciół to pasuje (sam tak gram), ale w serii pokazywani są jako epiccy, praktycznie najlepsi gracze na serwerze i w ogóle.
    2. Jak duże można robić raid party

    Nie wiemy, ale wędrujące niżej drużyny do zwykłego polowania na moby były liczniejsze, w pierwszym sezonie jeźdźców smoków w czasie szarży na mistyczne drzwi było chyba około setki ;-)
    Ogólnie w ALO nie ma wyraźnie instancji, więc można iść niemalże dowolnie dużą grupą.

    W ALO walka nei sprowadza siedo szybkiego klikania ikon, ale faktycznej walki wręcz, więc też trzeba na to patrzeć inaczej…

    Niach, Tera Online czy GW2 są mocno zręcznościowe, nie ma to nic do rzeczy do cheatowania :P
    ALO ma też dużo wspomagaczy ułatwiających poruszanie się.
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 20:39
    Komentarz do recenzji "Persona 4 The Golden Animation"
    Adaptowane są nowe rzeczy w sposób urągający dobremu prowadzeniu historii i innym postaciom. Jednakże, jeśli na te część recenzji chciałeś narzekać, to czemu przyczepiłeś się do stwierdzenia o wersji alternatywnej? Seria jak najbardziej jest wersją alternatywną poprzedniej historii (źle poprowadzoną i posiekaną w sieczkę, ale nadal).
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 20:33
    Komentarz do recenzji "Grisaia no Kajitsu"
    Obawiam się, że większość osób albo odłożyła serię na półkę i o niej zapomniała, albo odłożyła serię na półkę uznając, że zagra w grę ;-)
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 20:29
    Komentarz do recenzji "Persona 4 The Golden Animation"
    Czyli jest to wersja alternatywna, jak sam przyznajesz. Na co więc narzekasz w stwierdzeniu recenzenta?
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 20:08
    Komentarz do recenzji "Persona 4 The Golden Animation"
    Oczywiście istnieje możliwość, ze seria „Persona 4 The Golden Animation” miała ekranizować np. grę Persona 3, a nie wzbogaconą wersję Persony 4, ale jakoś wówczas nadawanie jej tytułu „Persona 4 The Golden Animation” wydaje się bezcelowe.
  • Avatar
    Daerian 2.11.2014 17:52
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    Tylko niestety jest tak morderczo nudny, że ciężko się cieszyć tymi elementami gry.
    Dodatkowo mi na wątrobie leży praktyczne chwalenie cheatowania (Yui jako bot dający dane o patterns świeżo spotkanych raid potworach i bossach, Kirito wykorzystujący praktycznie rzecz biorąc exploit dotyczący cooldownów skilli…) jako wielkiego skillu graczy. jak również koszmarna kompozycja party, które jest nie tylko zbyt mało liczne, ale też ma koszmarnie dobrany balans klas na długi i trudny rajd.
  • Avatar
    Daerian 1.11.2014 13:27
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    W sumie dokładnie taki sam jak twój.

    Ja akurat lubię prowadzić dyskusję z ludźmi, jak również nie wyzywam ich i nie staram się im udowodnić, że nie mają swojego zdania, tylko papkę z mózgu ;-)

    Zapytałem się tylko zwykłych widzów, a nie ludzi, którzy debatują sobie na RC

    Na RC też debatują sobie zwykli ludzie.
  • Avatar
    Daerian 1.11.2014 00:14
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Dla pewności zapytałem też znajomych, co o tym myślą i raczej mieli podobne odczucia do moich, ew. widać coś było od strony Marie, a u Naotsugu wcale (chociaż moim zdaniem u Marie też niespecjalnie, bo kleiła się do każdego).

    Odwołujesz się do tłumu, masz teraz wielkie pretensje, że ktoś odwołał się do większego tłumu. Odrobina konsekwencji?

    Twój tok myślenia nie przestaje mnie zaskakiwać.

    twój za to jest dla mnie całkowicie zrozumiały, „ja mam rację i basta” ;-)
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 22:32
    Komentarz do recenzji "Mouryou no Hako"
    Te całkowicie zbędne dialogi stanowią właśnie główną zaletę serii…
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 22:31
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Ziew, tak.
    Fcale nie są jednym z najpopularniejszych pairingów w fandomie, fcale też co odcinek redaktor i całe komentarze na RC ich nie shippowały.
    Oczywiście, przywidziało mi się.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 21:00
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Całokształt. Nie da się przytoczyć konkretnych elementów, ponieważ właśnie nie było „walenia łopatą”, tylko hinty i sugerowanie.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 19:30
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Naotsugu x Mari też coś z powietrza wzięte.

    Tak, zupełnie nie było tego widać w pierwszym sezonie. Przestaje mnie dziwić, że nie lubisz hintów w fabule, po prostu musisz mieć problemy z ich wychwytywaniem niestety,
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 19:26
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Ja tu nie dorabiam dziwnych filozofii typu „dobra narracja musi być taka i taka”.

    Filozofii żadnej w tym nie ma, dobra narracja jest łatwa do rozpoznania.

    Bardzo cieszę się, że są też „złe” narracje, bo zazwyczaj to takie bardziej mi się podobają… no ewenement, co nie?

    W zasadzie nie, po tej dyskusji zupełnie mnie to nie dziwi.

    Tak samo jest z Akame – wielka krytyka „łoboshe, dynamicznie przechodzą z ciężkiego klimatu do śmiesznego, a tak nie można robić”.

    Akame nie oglądam, zarzutów powyższych nie stawiam, ba, nie uważam ich za prawidłowe, ergo, możesz przestać o tym pisać.

    Nawet już sam nie wiem, co stwierdzałem, bo duże zamieszanie jest w tych komentarzach.

    Tak, niestety to widać.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 19:22
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Shiroe którego oczami patrzymy na wydarzenia wie więcej o działaniu świata niż jego mieszkańcy, z wyjątkiem jednego arcymaga.
    Do tego praktycznie każdy gracz ma opcje wiedzieć więcej o świecie, niż jego mieszkańcy – ponieważ miał dostęp do całego „fluffu” opisującego historię świata gry.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 17:23
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Ty natomiast plujesz się o to, bo naczytałeś się kolorowych gazetek i łykasz wszystko jak młody pelikan.

    Przerażające, a ja myślałem że to ja jestem hipsterem mam swoją opinię będąc tu jedyną osobą krytykującą serię, podczas gdy Ty idziesz razem z tłumem. Straszna różnica poglądów, nie sądzisz?

    I wybacz, ale sam zadecyduję, co jest dobrą fabułą, a co nie, co jest dobrze prowadzone, a co nie.

    Co dopiero twierdziłeś, że nie ma czegoś takiego jak dobra i zła fabuła, myślę, że powinieneś zdecydować się w jaki sposób chcesz argumentować swój punkt widzenia ;-)
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 17:18
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    A sam skarb nie jest celem, a środkiem i to takim, którym nie musieli się nawet przejmować, bo cała akcja z Minami zaczęła się niedawno i wtedy też Shiroe zaczął szukać rozwiązania problemu.

    Owszem. Magiczne pojawienie się magicznego rozwiązania kiedy pojawia się problem to jest właśnie deus ex machina. Jeśli sam to widzisz, to czemu się ze mną nie zgadasz?
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 09:51
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    W normalnej grze pewnie go nie generował, tylko był tam w tle broniony przez wysokie do kolan i niemożliwe do ominięcia płotki ;-)
    Obecnie pewnie będą musieli wsadzić do niego torby czy coś ;)
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 02:12
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    To mniej więcej można porównać do mleka w sklepie. Bohater kupuje jedno w sklepie, a dla ciebie nie ma znaczenia skąd tam się wzięło. Nagle okazuje się, że ma zorganizować mleko dla cukierni i potrzebujesz go na hektolitry, to jedzie do mleczarni.

    Akurat zajmuję się logistyką, więc pozwól że rozbiję Twój argument na czynniki pierwsze od tej strony. Mleczarnia nie produkuje magicznie mleka. Mleczarnia potrzebuje, aby mleko skądś do niej najpierw trafiło. Obecność mleczarni można wywnioskować z energii jaką zużywa, transportu do niej i z niej, oraz ludzi którzy tam pracują.
    Innymi słowy, mleczarnia ma uzasadnienie i wcześniejsze wskazówki na jej istnienie w świecie, nie jest samonapędzającym się perpetuum mobile, jakim jest wprowadzone w Log Horizon magiczne nieskończone źródło złota. Które pojawiło się znienacka znikąd, wliczając w to nawet ważnych NPCów (cały klan!) z nim związanym – wszystko w jednym odcinku.

    To ty nie dostrzegałeś tego, że złoto skądś musi się brać, skoro to teraz realny świat. To cały czas działało na twoich oczach.

    Być może załóżmy, że to dostrzegałem. Być może załóżmy, że oczekiwałem dobrego poprowadzenia fabuły tak jak z motywem dusz i wspomnień. Być może załóżmy, że były możliwe inne rozwiązania.
    Załóżmy też, że wprowadzenie znikąd nieskończonego źródła złota w formie deus ex machina uważam za równie subtelne zagranie fabularne, jak walnięcie kogoś łopatą.

    skoro to teraz realny świat

    To nie jest „realny świat” teraz. To zawsze był realny świat, podpięty do naszego za pomocą gry komputerowej – obecnie zaś podpięcie się nasiliło. Tak przynajmniej wynika z opisów zawartych w pierwszym sezonie – People of the Land mieli samoświadomość i wiedzieli o Adventurers zanim nastąpiła apokalipsa, są też ich zapisy z tego okresu.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 01:13
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Dla mnie skarb jest „world­‑changing” elementem, który został wprowadzony nagle, ponieważ bohaterowie mieli problemy finansowe. Jako taki jest deus ex machiną.

    Wprowadzony inaczej byłby ciekawym elementem świata, który bohaterowie rozsądnie i sprytnie wykorzystaliby do swoich celów.

    Problem tkwi w tym, że autor nie umie odpowiednio poprowadzić fabuły i plączę się we własnych pomysłach, które, nie ukrywając, są dobre same w sobie, tylko niewłaściwie użyte. Log Horizon ma ten sam problem, co Yuusha, jego poprzednia seria.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 00:24
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Tego, że stwory dostają dropy przy odradzaniu nie trzeba mówić nikomu kto gra w jakiekolwiek gry tego typu.
    Problem tkwi w tym, że większość gier albo w ogóle nie porusza tego zagadnienia, albo porusza je w sposób w stylu „demony lubią świecidełka i je zbierają”. Inne, specjalne i ważne dla fabuły rozwiązanie jak w Log Horizon powinno być wcześniej zasugerowane.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 00:22
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Źródło pojawia się nagle, gdyż nie było wcześniej zahintowane. Owszem, było tam cały czas – i właśnie tkwi w tym błąd autora, jego istnienie powinno być wcześniej zasugerowane. W momencie kiedy nie zostało, jest to deus ex machina.

    Bohaterowie potrzebują kasy na gwałt i mają nóż na gardle – zanim  kliknij: ukryte  zostaną wykupione, zmuszając ich do podporządkowania się władzy Plant. Miłe, nagle wprowadzone rozwiązanie nieograniczonego źródła złota jest radosnym deus ex machina, które przy okazji ma budować teoretyczną wizję sprytu i kombinowania Shiroe.
    Jak powinno to wyglądać? Prosty przykład – One Piece. Ludzie na etapie rozdziałów 600­‑800 wyciągają nagle cytaty i screeny z rozdziałów 100­‑300, sugerujące istnienie elementów wprowadzonych później. Dokładnie tego brakuje w Log Horizon na tę chwilę – wcześniejszego wprowadzanie elementów, zamiast ich zjawiania się jako deus ex machina dla shock value.
  • Avatar
    Daerian 31.10.2014 00:13
    Re: Spadajac na łeb na szyję...
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    W chwili obecnej celem jest uratowanie się przed ekonomiczną inwazją innej gildii – złoto jest więc sposobem rozwiązania problemów.
    Potrzebna jest go jednak ilość niewiarygodnie wysoka – bez nieograniczonego źródła złota praktycznie niemożliwa do zebrania.
    Tym samym danie im w prezencie nieograniczonego źródła złota jest deus ex machina, gdyż bez niego byliby w kropce. Nie byłoby deus ex machina, gdyby było wcześniej wspomniane i zasugerowane jego istnienie, czego autor nie dopilnował.