x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Dlatego też nie mogę się zgodzić z Twoimi argumentami, moim zdaniem serii tak dennej, że aż tworzącej niezamierzoną parodię gatunku wystawiłeś ocenę 7.
Poza tym – nie wydaje Ci się, że może trochę przesadzasz? Jak również, co jest w tym złego, a przede wszystkim – jak mówisz – obleśnego?
– przykro mi, ale w najmniejszym stopniu nie. Wręcz przeciwnie, większość ich produkcji trzyma bardzo wysoki poziom kina familijnego.
Re: ?
Zakończenie anime nie jest znowu takie złe, widziałem znacznie gorsze (a kilka pomysłów z niego autor mangi powinien był na serio wykorzystać).
Re: ?
Re: Fajno
Tylko Gods Eater miał lepsze postacie, świat, lepsze projekty potworów, oraz ciekawsze pseudoscience.
[link] <- tak, to jest boss potrafiący robić wipe całemu party jeśli nie umie się grać.
SAO poza elementami z finałowego starcia kliknij: ukryte z Komabą pozostaje całkowicie wierne mechanice MMO. Sama zaś scena ze starcia opiera się na założeniach świata i przekazie autorskim – uczucia tryumfują nad zimną maszyną.
Plus, LH ma scenę kliknij: ukryte tworzenia nowej magii poza regułami świata gry, więc nawet ten jeden kawałek się wyrównuje, dając SAO przewagę pod względem mechanicznym.
Ogólny poziom obu anime to oczywiście zupełnie inna kwestia, ale też SAO dostało ode mnie niższą ocenę.
LH próbuje dobrze oddać mechanikę typowego MMO, ale popełnia wiele błędów jak pisałem niżej.
Tak naprawdę jest to mocno problematyczny podział, który wcale nie istniał czysto w wielu starszych MMO (brakuje tu control, debuff, buff bez healowania i paru innych typów). To, że WoW skodyfikował to czysto i teraz wszyscy go naśladują jest w zasadzie największym problemem gatunku.
Mechanika ala SAO działa w MMO – Guild Wars 2 obecnie masz system taki jak w SAO, bez podziału ról w walce z bossami – każdy jest sobie healerem, tankiem i DPSem naraz ;-)
I tak, w GW2 są ludzie solujący dungeony, zaś za przykład prawdziwie wysokiego poziomu umiejętności uchodzi wysolowanie bossa – nieumarłego giganta.
Re: ja odpadam
Akurat mechanikę MMO w wielu miejscach SAO miało dopracowaną znacznie bardziej od Log Horizon, do tego stopnia, że autor skonstruował całkiem ciekawą zagadkę kryminalną opartą właśnie o wykorzystanie mechaniki MMO. Tymczasem Log Horizon nie potrafi wykorzystywać mechaniki MMO w zasadzie do niczego poza „flavour” i potyka się na najprostszych problemach fabularnych jakie ona stwarza – cały wątek sierotek zmuszanych do szycia zbroi przykładem.
Długoletnie, podświadome i świadome blokady psychiczne – zbyt dużo, aby w chwili wielkiego stresu poradzić sobie z nimi w ciągu parudziesięciu sekund i podjąć racjonalną decyzję o poświeceniu własnego życia dla wyższego dobra w ten sposób. Scena pokazuje też, że potężny Cantus nie oznacza też wcale dużej siły i odporności psychicznej, ani silnej woli – ktoś o słabszej mocy, ale większej sile woli być może by się zdążył przełamać.
Re: ja odpadam
1) oryginalny Elder Tale wymagał do opuszczenia gildii zgody Guild Mastera (nie znam żadnego MMO z takim ograniczeniem, a grałem w 20+ tytułów, z tego większość azjatyckich), co zostało zamienione w podpis pod dokumentem w wersji „rzeczywistej”. Nie jest to podane w anime, dowiedziałem się tego od innego użytkownika sprawdzającego oryginalną nowelę. Punkt ten służy na siłę przeciwdziałaniu braku logiki punktu poniżej:
2) nikt nie pomyślał o wykorzystaniu respawnów/anty PvP strażników w mieście/sprintu do katedry/innej ochronnej mechaniki MMO, póki Shiroe nie zajął się znacznie bardziej skomplikowanym planem pozwalając wcześniej dzieciom cierpieć
Jednakże nawet przy punkcie 1 realizacja punktu 2 była jak najbardziej możliwa. No i:
3) Z jakiego powodu pokazywano dzieci szyjące w bólu i kaleczące sobie palce igłami, skoro na tym etapie nikt nie wiedział że wykonywanie przedmiotów ręcznie, a nie oknem craftu w menu daje lepsze efekty? Była to mówiąc wprost czysta tania drama, próbująca podrabiać Olivera Twista i pasująca do zwykłego fantasy, ale bez sensu w świecie na bazie MMO.
Re: ja odpadam