Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

dorias

  • Avatar
    A
    dorias 11.02.2011 22:03
    saki
    Komentarz do recenzji "Saki"
    No nie wiem powinna istnieć tutaj opcja usuń recenzje albo redakcja powinna przed dodaniem recenzji ją sprawdzać pod pewnymi względami.

    Żałuje ze kilka miesięcy czytałem tą recenzje bo nie obejrzałem tego Anie dopiero po namówieniu przez dziewczynę i okazało się że anime jest świetne jeśli wie się o co w nim chodzi ;]

    Cóż obecna „recenzja” jest raczej jak komentarz do anime lub jak opis z wytykaniem wad tego co mi się w niej nie podoba ;p Recenzent wyładowałswoje negatywne emocje na tym anime tylko.

    Przykłady:
    „Widziane przeze mnie serie złe mogę podzielić na dwie grupy. Są serie po prostu nieciekawe, niezapadające w pamięć i niewyróżniające się z tłumu. To pierwsza kategoria.”

    Na dziendobry pojechanie po animie chociaż to chyba powinno być już na końcu recenzji.

    „ałość anime ma bardzo prostą konstrukcję. Najpierw mamy krótką część wstępną, w czasie której Saki jest, mimo swoich oporów, wciągana do szkolnego klubu, potem przychodzi główna część fabuły, czyli eliminacje do szkolnych mistrzostw mahjonga, a na koniec krótki epizod, który wszystko podsumowuje. Owe eliminacje to w zasadzie prawie cała treść serii. Jakby tego było mało, sam ten wątek bardzo szybko zostaje sprowadzony do jednego pojedynku między czterema najlepszymi szkołami, który to ma wyłonić zwycięzcę eliminacji. Innymi słowy główna część fabuły to potwornie rozwleczony, zupełnie absurdalny pojedynek, który ciągnie się przez niemiłosiernie dużą liczbę odcinków, ku mojemu utrapieniu.”

    Czyli w tym wypadku anime Over Drive też uważasz za nędzne i bublowe?

    „Co prawda twórcy serwują nam pewną ilość wyjaśnień w samej serii, ale nie pomagało mi to wcale, większość czasu musiałem domyślać się, jak gra się układa po tym, która bohaterka była w lepszym nastroju. Po kilku dniach seans rozpocząłem na nowo, już z podstawową znajomością zasad gry i po wzięciu udziału w kilkunastu meczach online. I w tym momencie czekało mnie jeszcze większe zdziwienie – akcja na ekranie nie stała się ani o jotę bardziej zrozumiała. Powiem więcej, stała się jeszcze bardziej chaotyczna i alogiczna.”

    Wystarczyło nauczyć się grać w japońską odmianę mahjonga „Riichi” która różni się trochę od chińskiego.

    „ Przede wszystkim należy pamiętać, iż jest to gra, w której duże znaczenie ma czynnik losowy. Tutaj natomiast obowiązuje reguła, iż szczęście i owa losowość sprzyjają tej zawodniczce, która aktualnie „poczuje moc”, tudzież nabierze w danym momencie pewności siebie. Konkretne zawodniczki posiadają tutaj swoje specjalności czy specjalne umiejętności. Momentami są to zdolności, których nie można nazwać inaczej jak „supermoce”.”

    Cóż czynnik losowy w każdej grze występuje w szczególnie tych które posiadają kostki lub karty jednak w mahjongu musisz mieć spore umiejętności aby wygrywać a te „ super moce” to nic innego jak podkreślenie tylko i wyłącznie szczęścia jakie dopisuje zawodniczkom.

    „Gwoli ścisłości, wszystkie są drażniąco podobne. Jak się okaże, niemal wszystkie komuś obiecały, iż turniej wygrają, a z tejże wygranej czynią sobie niemal cel życia. Chyba nie ma tutaj postaci, która by choć raz nie powiedziała „na pewno wygram” tonem typowym dla postaci przewodnich….”

    kolejna dziwna krytyka z rodzaju nie zrozumiałych dla mnie i w dodatku z
    Jak się jedzie na turniej to przeważnie komuś się obiecało że się wygra itd. Itd. Itd.

    „…a z ich oczu mają lecieć pioruny z taką częstotliwością, że nawet Zeus popadłby w kompleksy. Poziom umiejętności zawodniczek nie musi wcale sprawiać, iż wszyscy wkoło nich mają nagle kurczyć się i zalewać potem ze strachu…”

    już na ten temat gdzieś pisałeś hmm i nie jest to chyba wada a raczej zaleta która jednak jakoś uatrakcyjnia oglądanie tego

    „Wracając jeszcze na chwilę do bohaterek, muszę wspomnieć o mojej ulubienicy. Uczennica akademii Tsuruga, która sama siebie nazywa „Stealth Momo” (gdy pierwszy raz użyła wobec siebie tego określenia praktycznie spadłem z krzesła). Gdyby nie ona, pewnie nie umieściłbym przy recenzji wyróżnika „supermoce”. Wyobraźcie sobie bohaterkę, której obecności nikt nie zauważa. Jest, niemal dosłownie, niewidzialna….”

    Ohoho na ten temat mógłbym się rozpisać ale wiem też po tym że recenzent nigdy nie grał w żadne gry karciane czy takie nawet jak mahjong z kilkoma przeciwnikami (nie chodzi mi o komputerowe)
    Owa Momo jest jednym z rodzaju graczy a jest takich kilka. Momo swym wyglądem i zachowaniem przy stole stwarza pozory że jest nie groźna i inni po prostu ignorują ją to tak w skrucie opisana jej ta nadnaturalna zdolność.

    „Co więc można powiedzieć w ramach podsumowania? Saki zwyczajnie nie polecam, nie widzę w tej serii niczego wartego uwagi. Podziękować mogę temu anime, iż dzięki niemu zainteresowałem się samym mahjongiem, który okazał się o wiele ciekawszy niż sama produkcja. Jednak wedle różnych rankingów Saki w sezonie, w którym była emitowana, osiągnęła sporą popularność. Cóż, widać nie jestem właściwą dla tej serii publiką.”

    Podsumowanie fajne i ładne tylko po co one jak i tak normalnie człowiek już w 1/3 zniechęci się do anime?
    Do jakiej grupy jest to anime skierowane ?

    Recenzent wykazał się tutaj wyjątkową niekompetencją jak i ignorancja….

    Gdybym nie grał w mahjonga i to anime nie trafiło w mój gust to by mi się nie chciało napisać tego komentarza