x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Też czekałam na rozwienięcie wątków pozostałych graczy, a potem gdzieś rzuciło mi się w oczy, że to będzie tylko 10 odcinków, co mnie bardzo zaskoczyło.
A seria ogólnie przesympatyczna, zabawna i taka ciepła. Główna parka urocza – dawno żadnych bohaterom tak bardzo nie kibicowałam :)
A tak na marginesie: zawsze mnie zastanawiało to, po co ludzie twierdzący, że Tanuki to dno, z uporem maniaka nadal tu zaglądają. Chyba nikt nikogo nie zmusza…
Męskie haremówki to nisza? Aha, uhum, okej. *patrzy na AŻ 3 (słownie: TRZY) adaptacje otome game tylko w tym sezonie* Niech ci będzie.
Okej, to zapytam tak: zakładając, że masz kobietę, którą bardzo kochasz, serio chciałbyś się nią dzielić z innym facetem, który jej się podoba? No, zapewne radośnie przytaknąłbyś, gdyby wypaliła ci kiedyś z tekstem: „Chcę widywać ciebie Ale jego też! I tyle!”. Taki supcio trójkącik. A po seksie chodzilibyście sobie z tym drugim facetem na koleżeńskie piwo…
kliknij: ukryte „Nie wyobrażam sobie życia bez Ririny! Ani bez Takasaki‑san! Wiem, że to samolubne, ale chcę widywać je obie!”
No pewnie, że samolubne, i to jak jasna cholera, wypierdku ty jeden! Idź, weź zgnij najpierw w gnojówce, a potem spłoń w piekle!
W sumie nie wiem nawet, czy nie gorsze jest to, że dziewczyny najwyraźniej nie mają nic przeciwko. Nie ma to jak stały trójkącik, życie jak w Madrycie! Co za banał. Najzwyczajniejszy mokry sen osobników płci męskiej utożsamiających się z BTJT…
A samo anime po 12 odcinkach kończy się (czy też raczej: urywa) praktycznie w tym samym miejscu, w którym się zaczęło. Po seansie naszła mnie myśl, że chciałabym odzyskać czas, który na niego straciłam.
GAME OVER
I praktycznie zero jakiegokolwiek czasu antenowego na serio poświęconego graniu w taki sposób, w jaki pokazywały to pierwsze epizody.
Aha, no i jakoś grafiki spadła. A co ja się będę męczyć. DROP.
Re: ep1
Re: ep12
Re: ep11
Natomiast Setsunie może nie. Bo dla mnie sms, chociaż potrzebny, miałby mniejszą moc. Jeśli Sota stanąłby w jej obronie na forum publicznym (tzn. napisał komcia na tamtejszym odpowiedniku pixiva), tak wprost i odważnie, to myślę, że zaszczutej introwertyczce dałoby to nawet więcej niż sms. Fali hejtu by, oczywiście, nie powstrzymał, ale byłby to oficjalny (i przyjacielski, nawet jeśli się do siebie nie odzywali od dłuższego czasu) głos w jej obronie. Może pierwszy, a może jeden z pierwszym, bo po nim posypałyby się następne.
Re: Polecam
Jak dla mnie pod koniec wrzucono trochę za dużo dramy. Zwłaszcza ten moment, kiedy kliknij: ukryte Ishida w szpitalu zrywa z siebie całe to ustrojstwo, po czym niezauważony przez nikogo drałuje ile sił w płucach nad rzekę. Serio, u żadnej z pielęgniarek nie odezwał się alarm? Drzwi wyjściowe też nie miały żadnego czujnika i były zamknięte tylko na zasuwkę? I w ogóle nikt chłopaka nie zauważył? No i doprawdy nie wiem, czy po czymś takim Ishida miałby w ogóle siłę dojść gdziekolwiek dalej niż kibelek na korytarzu.
Świetnie sprawdziła się seiyuu głównej bohaterki, rola osoby niesłyszącej, która próbuje mówić, musiała wymagać sporo przygotowania. Przy fragmencie z „księżycem” wybuchnęłam śmiechem, chociaż może nie powinnam, ale to było takie… <facepalm>
Przez cały seans gnębiła mnie straszliwie postać nauczyciela. Jego rola była bardzo epizodyczna, ale zastanawiam się, ile osób dłużej zastanowiło się nad tym, jakim był on dupkiem, słabym mięczakiem bez kręgosłupa i jak wielką część winy on ponosił. To była w zasadzie jedyna postać w całym filmie, na którą byłam zwyczajnie sła, której postępowanie naprawdę mnie odrzucało i dla której nie potrafiłam znaleźć usprawiedliwienia.
Re: 6ep
1) W co drugiej serii, gdzie od czasu do czasu sie leją, w zwiastunach pokazują, jak główny bohater kliknij: ukryte dostaje solidne lanie, aby widzowie mogli się pomartwić i niecierpliwie wyczekiwać kolejnego odcinka („Ach, co to będzie, co to będzie…”);
2) Logicznie mysląc, to już dawno można było wywnioskować, że jeśli dojdzie do takiej walki, to biorąc pod uwagę budowę Armored Titan, oczywiste było, że Eren nie pokona go tak szast prast, a nawet może zostać lekko zmasakrowany. Eren nie potrafi jeszcze utwardzać swojej skóry (z tego powodu miał problemy z Annie, która przecież utwardzała ją tylko od czasu do czasu), a Armored Titan ma to w pakiecie na wstepie, więc, no cóż, to jakby będąc nagim zderzyć się nagle z opancerzonym autem.
DROP
Cholera, z opisu brzmiało naprawdę ciekawie i przede wszystkim emocjonująco (!!!) – cofanie się w czasie, by naprawiać nieszczęścia itp., a tu taka… przegadana seria, która bardzo próbuje być czymś więcej – bez powodzenia.
A w 4. odcinku nawet grafika siadła. Chociaż yślałam, że to akurat będzie ostatnim aspektem, który może się spsuć, jako że postaci mało się ruszają, więc animacja nie powinna być bardzo kosztowna.
Aczkolwiek mogę się mylić, bo nigdy się jakoś religijnymi aspektami Japonii nie interesowałam.
Było źle. Ale zawsze może być gorzej...
Jak musi to świadczyć o anime muzycznym, że najbardziej bym chciała, żeby przestali śpiewać?
Re: Wygląda słabo
Re: Wygląda słabo
Re: Wygląda słabo
Re: Wygląda słabo
A nieee, mój błąd, przepraszam, obejrzałam dokładniej designy i zmieniłam zdanie: ależ sexy te obcisłe i prowokujące ciuszki. Yummy. Nawet dla wielbicieli płci nieokreślonej twórcy przygotowali coś fanserwiśnego.
Re: Wygląda słabo
Odcinek 2
Na to w sumie najbardziej zwróciłam uwagę, ale poza tym drugi odcinek utwierdził mnie w przekonaniu, że historia zapowiada się całkiem uroczo. Trochę przypomina mi to „Hatsukoi Limited” (które mi się podobało, mimo wszystko), ale bardziej stonowane, realistyczne, no i bez elementów ecchi czy bohaterek w oczywisty sposób moe.
Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, dlaczego nauczycielki‑single w anime zawsze są przedstawiane jako popijające wieczorami alkohol sfrustrowane desperatki?
ʅฺ(・ω・。)ʃฺ??
Nie wiem, czym ten tytuł jest. Jako anime (coś w stylu DiaLo, bo protagonistka jednak istnieje, nie jest nią widz) wypada tragicznie słabo (duh…). Jako erotyczne pseudo‑słuchowisko dla płci pięknej jest gorsze od „Makura no Danshi” (a myślałam, że się nie da). Właściwie pod względem animacji też jest bardziej statyczne niż „Makura no Danshi” (a też myślałam, że się nie da). Generalnie jeśli jest więc reklamą, to wypada słabiej niż bardzo słabe „Makura no Danshi”. Nie ogarniam, co to jest – ale będę oglądać, bo jest krótko i fazowo.
Aczkolwiek wiele bym dała, żeby nowe odcinki na świeżo oglądać z jakimś redakcyjnym Jenotem. Evil, wsiadaj do auta, zgarniaj po drodze moshi i Meru, i przybywaj! xD