Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Easnadh

  • Avatar
    A
    Easnadh 8.01.2015 18:51
    Odc. 13
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Ja wiem, że to naiwne – doszukiwać się w anime logiki, ale jedna rzecz w 13. odcinku mnie bardzo uderzyła.  kliknij: ukryte 

    Stymulowanie widza stymulowaniem widza, ale to wydaje mi się zwyczajnie durne…
  • Avatar
    Easnadh 2.01.2015 23:22
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Bo się upierasz przy tym, że Kysz powinna znać terminologię powszechnie używaną na, nie wiem, tumblru czy 4chanie, etc., czy w innym bardzo specyficznym środowisku – a ona nie ma takiego obowiązku. Plus na początku niczego nie wyjaśniłeś, rzuciłeś tylko screenem i tyle, finito, podobnie Slova, który rzucił jakimś enigmatycznym zdaniem.

    Ze swojej strony zaznaczę, że ja sama nie wiedziałam, o co ci chodzi z tym QUALITY, zalapałam dopiero, kiedy wrzuciłeś przykład, a i to wyłącznie dlatego, że mam mózg wyprany przez tumblra, więc nauczyłam się rozumieć różne dziwności.

    Poza tym Może źle mi sie wydaje, ale chyba jednak przyjęło się powszechnie, że ironię wyrażamy poprzez cudzysłów, np.: Aleś ty „piękną” kieckę na siebie nałożyła…
  • Avatar
    Easnadh 28.12.2014 14:13
    Re: Po prostu nie.
    Komentarz do recenzji "Ookami Shoujo to Kuro Ouji"
    judie_ann napisał(a):
    Ostatni odcinek przelał czarę goryczy –  kliknij: ukryte 
    A o co konkretnie ci chodzi, bom ciekawa?
  • Avatar
    R
    Easnadh 21.12.2014 11:06
    Komentarz do recenzji "Meganebu!"
    <kłania się w pas><rzuca różowym kwieciem><bije brawo>

    Cudowna recenzja, moshi. Byłam bardzo ciekawa, jak zjechałaś „Meganebu!”, ale nie spodziewałam się, że w taki sposób. Zwrot: „wspaniała i przemyślana statyka poszczególnych kadrów, jak również niespieszne i subtelne ruchy postaci” mam zamiar zapamiętać i używać w przyszłości w odniesieniu do co tragiczniejszych anime, bo jest wprost boski xD
  • Avatar
    Easnadh 16.12.2014 16:42
    Komentarz do recenzji "Ao Haru Ride"
    Jeszcze tak dla informacji – pisząc mój poprzedni komentarz, miałam w głowie głównie CD dramę (ma nawet angielskie suby). I niestety po SnK słysząc uroczego Kajiego zawsze mam zgrzyt pt. „Matko boska, to jest Eren?!”.
  • Avatar
    Easnadh 16.12.2014 10:34
    Komentarz do recenzji "Ao Haru Ride"
    Zgadzam się, jako że już wielokrotnie spotkałam się z CD dramami, gdzie Kaji Yuki mówi bardzo ciepłym, czułym głosem i gra uwielbiającego dzieci nauczyciela w przedszkolu itp. Takie właśnie role w tego typu słuchowiskach mających dzisłać na romantyczną wyobrsźnię słuchaczek i grach dostaje najczęściej.
  • Avatar
    Easnadh 15.12.2014 10:43
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    Miało być „to”, a nie „tobą”. Głupia autokorekta.
  • Avatar
    Easnadh 15.12.2014 10:26
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    tamakara napisał(a):
    I pomyśleć, że są na świecie ludzie, którzy nie lubią Nitorina
    A są, już w moim najbliższym otoczeniu aż 4, plus ja :) Okej, przyznaję, jako pływak się rozwinął, ale ja tobą odebrałam jako ciąg dalszy „notice me, senpai”, ale tym razem w postaci „Chcę popłynąć w sztafecie z moim ukochanym Rinem­‑senpai!” – bo on nie rozwinął się dla samego siebie, tylko właśnie żeby popływać oficjalnie po raz ostatni z Rinem.
  • Avatar
    Easnadh 14.12.2014 22:08
    Re: O recenzowaniu słów kilka...
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    C@rolus Io@nnes napisał(a):
    takich „artystycznych recenzji” jestem w stanie wskazać przynajmniej z dziesięć, nie pamiętam takich sprzed 2010 roku.
    To sobie odśwież pamięć tudzież sprawdź, a nie piszesz, co ci tam przyjdzie do głowy. Lista recenzji mang Alirki (bo o niej akurat wspominałam w poprzednim komentarzu): „Love Celeb” i „Love Strip” – rok 2009. Ahaha.
  • Avatar
    Easnadh 14.12.2014 10:25
    Re: O recenzowaniu słów kilka...
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    Czy ja wiem? Myślę, że trochę przesadzasz.

    Po pierwsze, tego typu recenzje pojawiały się na Tanuku już dawno – ale na dziale Manga, recenzenci anime raczej się hamowali (co jest w sumie ciekawe…). Wystarczy pójść i rzucić okiem na recenzje Aliry do mang Mayu Shinjo. Są raczej niekonwencjonalne, pełne dosadnych stwierdzeń i opinii – ale jakże trafne i mnie osobiście się podobają, bo to mój rodzaj humoru. A patrząc na komentarze pod nimi – nie jestem jedyna.

    Po drugie, jeśli przyjmiemy twój punkt widzenia, że to nowy, świeżutki trend (tak więc to, co napiszę poniżej może się kłócić z tym, co napisałam powyżej, ale po prostu usiłuję się wpasować w sytuację): recenzje komilla i Slovy to jak na razie bardzo nieliczne przykłady z działu Tanuki anime. Spójrz na stronę główną – recenzja Aldonah.Zero już dawno z niej znikła i znaleźć ją możesz tylko poprzez wyszukanie, a od czasu recki Clannada pojawiły się trzy kolejne. Tej Slovy nie czytałam, ale moja jest raczej dość normalna, jeśli mogę to stwierdzić, z kolei recenzja moshi jest jak zwykle solidna i, jak to nazwałeś, w stylu à la Tanuki. Nieco niżej znajdują się bardzo dobre i pełne konkretnych informacji recenzje Tamako Love Story autorstwa Lin i ALT od Ave. Liczba komentarzy do trzech najnowszych od czasu wyjścia recenzji – 0 (słownie: zero). Reszta też dostała w porywach jakieś tam pojedyncze, jeśli w ogóle.

    Z kolei liczba nowych komentarzy przy recenzjach Aldonah.Zero i ALTu Clannada bardzo urosła w ciągu kilku dni, więc wrażenie mogło być na tyle przytłaczające, że w twoim umyśle zakodowało się jako „nowy ogólny trend Tanuki™". Na­‑ah. Tanuki może się trochę zmieniło, to oczywiste, bo część starych recenzentów odeszła, pojawili się nowi, ale jako recenzent i jednocześnie nie­‑członek Redakcji (więc nie można mnie posądzić o skorumpowanie czy coś), mogę cię zapewnić, że Ave oraz inne osoby sprawdzające recenzje zawsze miały, nadal mają i będą mały wymagania. Plus serio, Redakcja Tanuki to normalni ludzie, a nie banda skostniałych konserwatystów wypchanych trocinami niczym zbierające kurz wypchane eksponaty w najdalszym kącie muzeum, która nie dopuszcza żadnych nowości oraz nie idzie na żadne ustępstwa. A publikowanie kontrowersyjnych według ciebie recenzji wcale nie jest taką złą rzeczą z punktu widzenia, nie wiem, marketingowego (? nieznamsiem…) – i liczba komentarzy o tym świadczy. Poza tym, dla ciebie ten rodzaj recenzji jest kontrowersyjny i w ogóle do niczego, ale innym może bardziej odpowiadać. Na świecie jest całe mnóstwo ludzi, a każdy jest inny, czyż nie?

    Zastrzegam też, że moja wypowieź jest bardzo ogólna, nie wypowiadam się na temat wspomnianych w powyższym akapicie recenzji, bo żadnego z tych anime nie widziałam, więc mnie te recki ani ziębią, ani grzeją.
  • Avatar
    Easnadh 12.12.2014 10:22
    Re: Olaboga...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    O matko, żebyś nie umarł z przepracowania. Po napisaniu recki na 4 strony Worda wystawienie pięciu ocen to naprawdę czyn iście bohaterski i ponad siły.
  • Avatar
    Easnadh 12.12.2014 05:55
    Re: Olaboga...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Może spróbować wprowadzić recenzje bez ocen cyferkowych.
    Veto!

    Dla mnie ocena cyferkowa (gwiazdkowa) jest bardzo użyteczna i usunięcie jej utrudniłoby mi wstępną ocenę anime.
  • Avatar
    Easnadh 29.11.2014 20:28
    Re: Głupie, ale przyjemnie się oglądało.
    Komentarz do recenzji "Rail Wars!"
    I jest całkiem innym typem anime?
  • Avatar
    Easnadh 24.11.2014 21:30
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    'English' i 'Polish' piszemy wielką literą. A jeśli w większości tekstu używasz pełnych form ('do not', etc.), stylistycznym błędem jest, jeśli w dalszej części nagle zaczniesz używać skrótowych.
  • Avatar
    R
    Easnadh 23.11.2014 09:58
    *aplauz*
    Komentarz do recenzji "Bakumatsu Rock"
    Gratuluję niezwykle udanej i zachęcającej do seansu recenzji, moshi :) Czytając, zaczęłam się tak śmiać, że mi prawie kawa wyleciała nosem. Na pewno dopiszę Bakumatsu Rock do listy „do obejrzenia, najlepiej jak najszybciej”.
  • Avatar
    Easnadh 22.11.2014 13:11
    Re: olaboga xp
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    O ile „rantu” bym się nie czepiała, bo faktycznie polskie słówko „tyrada” nie oddaje dobrze znaczenia, a na „denial” przymknęłam oko, bo sama jako anglistka często rozmawiam ze współlokatorką (też anglistką) mieszaniną polskiego i angielskiego, bo czasem tak jest nam łatwiej i szybciej (chociaż w sumie co za problem użyć polskiego słowa „wyparcie” lub „zaprzeczenie”?), to jednak narzekania na „morze” i „może” nie przepuszczę, bo jest bezsensowne. Angielski też nie jest perfekcyjny pod tym względem – jako przykład podam to, co widziane na różnych stronkach i forach, zwłaszcza u ludzi, których angielski jest językiem ojczystym, wyzwala we mnie demona wściekłości: they're = their = there oraz you're = your. Analogicznie do twojego komentarza – przecież po polsku to jest o wiele łatwiejsze do rozróżnienia: oni są ≠ ich ≠ tam oraz ty jesteś/wy jesteście (w polskim dodatkowo wiadomo, czy zwracamy się do jednej osoby, czy kilku) ≠ twoje. Nauczmy Amerykanów (i innych anglojęzycznych) polskiego!
  • Avatar
    Easnadh 19.11.2014 05:59
    Komentarz do recenzji "Ookami Shoujo to Kuro Ouji"
    Według mnie grupą docelową są skośnoocy otaku,którzy w swoim życiu nie osiągają zbyt wiele,i chcieliby mieć taki związek gdzie mężczyzna może upokarzać kobietę do woli a ona jest posłuszna jak pies.
    Nie, targetem są pannice, które mają nie po kolei w głowie i skrzywione pojęcie o tym, jak powinien wyglądać prawdziwy, zdrowy związek. No bo „szorstka miłość” jest taka MOE i podniecająca! A ten drań ma na pewno złote serce, tylko trzeba je wydobyć cierpliwością i miłością! Ach och!
  • Avatar
    Easnadh 16.11.2014 21:51
    Komentarz do recenzji "Ookami Shoujo to Kuro Ouji"
    Poszłabym dalej – tuż przed Walentynkami światową premierę ma „50 twarzy Greya” xD
  • Avatar
    Easnadh 15.11.2014 17:51
    Re: "Komu polecić to anime?"
    Komentarz do recenzji "DRAMAtical Murder"
    Ghhhhh, przeczytałam cały komentarz, ale ten fragment jakoś mi umknął. Przepraszam. Mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona.
  • Avatar
    Easnadh 15.11.2014 16:47
    Re: "Komu polecić to anime?"
    Komentarz do recenzji "DRAMAtical Murder"
    Amarette napisał(a):
    adaptacje yaoi bez yaoi mają tyle sensu co próba ekranizacji Gundama bez wielkich robotów xp niewiele
    Nope. Takie adaptacje wbrew pozorom mają sens. Nie oglądałam ani Togainu, ani DMMD (w obu przypadkach poprzestałamchyba na 2 odcinku), ale mówię to z punktu widzenia osoby, która ogląda i recenzuje adaptacje otome game. W takich anime też nie ma „mięska”, jest tylko sugestia (mniej lub bardziej dosadna) tego, co, co MOŻE być, a raczej co NA PEWNO będzie… jeśli kupisz grę. Więc kup, a dostaniesz „mięsko”.

    W większości przypadków adaptacje gier to zwyczajne wydłużone reklamy produktu mające zwiększyć popyt. A więc jakiś sens to ma. A że same anime zazwyczaj są przez to kiepskie, to już inna para kaloszy.
  • Avatar
    Easnadh 4.11.2014 17:21
    Re: Po obejrzeniu 5 odcinka
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    zmrol napisał(a):
    ale porównaj sobie z produkcjami Disneya, gdzie „Frozen” stanowiło pierwszą w historii animację, w której to nie mężczyzna ratuje główną bohaterkę!
    A ja ciut nie na temat, ale obrzydło mi to stawianie na piedestale „Frozen” i nie mogę się powstrzymać.
    W „Małej Syrence” nikt Arielki nie ratuje, to Arielka ratuje Eryka. W „Pocahontas” nikt Pocahontas nie ratuje, za to ona ratuje Johna Smitha. Meridzie w „Brave” też żaden chłop nie pomaga, chociaż teoretycznie kandydatów jest trzech. W „Mulan” nikt Mulan nie ratuje, za to Mulan ratuje całe Chiny – ha, przebij to! A ty mi tu z „Frozen” jako „pierwszą bajką, która zrobiła coś tam” wyjeżdżasz. No błagam. Zero znajomości w temacie.
  • Avatar
    A
    Easnadh 3.11.2014 17:16
    Komentarz do recenzji "Ookami Shoujo to Kuro Ouji"
    Po dialogu:
    Koyuya: <ironicznie> Na Boże Narodzenie kupię ci obrożę.
    Erika: <radośnie> Tak, kup mi, kup!

    odpadłam od tego anime z gwizdem. I tak długo wytrzymałam. Na litość boską, kto tworzy takie rzeczy? I kto je kupuje?
  • Avatar
    Easnadh 1.11.2014 19:02
    Re: *v*
    Komentarz do recenzji "Bonjour♪ Koiaji Pâtisserie"
    Yyyyy… ( ・◇・)?

    Ale to przecież nie ma nic, totalnie nic wspólnego z Yumeiro Patissiere, oprócz słowa „patissiere” w tytule, które znaczy po prostu „cukiernia”. Bonjour♪ Koiaji Patisserie to zwyczajna adaptacja gry otome dostępnej jako aplikacja na telefon i wciąż będącej w fazie tworzenia i rozwoju, a więc – biorąc pod uwagę długość odcinków – to zwyczajna reklama gry. A nie anime z fabułą, stworzone na podstawie mangi.

    Jakbyśmy kojarzyli ze sobą anime na podstawie słówek użytych w tytułach, to by jeszcze wyszło, że takie, dajmy na to Darker than BLACK jest jakimś sequelem Bible Black. O zgrozo.
  • Avatar
    Easnadh 30.10.2014 13:44
    Re: Mi się podobało
    Komentarz do recenzji "Diabolik Lovers"
    Co jest głupie? To że weszłaś na strone, gdzie zjechano DiaLo? To że mnie się nie spodobało? To że je zjechałam? No ojej. Moje prawo.
  • Avatar
    A
    Easnadh 13.10.2014 19:30
    MEH :/
    Komentarz do recenzji "Orenchi no Furo Jijou"
    Dałam temu anime drugą szansę, ale chyba niepotrzebnie. Niespecjalne ładne toto. Krótkie, przez opening jeszcze krótsze, a przez to w środku mieści się niesłychanie mało treści… która niby ma być śmieszna, a nie jest. Nie wiem, ale dla mnie moment, kiedy Tatsumi zrezygnowany i przybity lekkomyślnością i beznadziejnością Wakasy stwierdza, że żeby opłacić wysokie rachunki za gaz, po prostu będzie więcej pracował, był zwyczajnie smutny. Bardzo, bardzo smutny. I w ogóle nieśmieszny.

    Tak więc panom już podziękujemy. Drop.