Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Easnadh

  • Avatar
    Easnadh 15.09.2015 16:23
    Re: merytoryczne podsumowanie
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Ale został jeszcze pan z brodą! Nie będziesz oglądać? ;A;
  • Avatar
    Easnadh 14.09.2015 22:29
    Re: ep 10 T_T eh
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Rany, tamakara, tak się rozpisałaś o tym poniżaniu, że spodziewałam się nie wiadomo czego i tak czekałam na to… a tu się skończył odcinek O_o Nie wiem, chyba oglądanie i recenzowanie DiaLo mnie uodporniło, przy tamtych wampirach bliźniacy to miękkie kluchy. Co oni wiedzą o poniżaniu…

    Ale i tak – jacy oni byli creepy… I jeszcze ten design, po prostu paskudny – mieli takie oczy jak ja w piątek po południu, po 5 dniach wstawania o 5 rano.

    Za to końcówka była śmieszna. Jak się bawili listkiem i sobią nawzajem, zarechotałam szczerze.
  • Avatar
    A
    Easnadh 13.09.2015 22:27
    Odc.10 i... DROP
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    Niech to gęś kopnie, jaki rozczarowujący jest ten sezon…

    Miałam właściwie nic nie pisać, bo znajdujący się tuż pod spodem komentarz idealnie oddaje moją opinię co do tego anime i związane z nim zawiedzione nadzieje, ale, niestety, okazało się, że może być jeszcze gorzej. A mianowicie –  kliknij: ukryte  Tak jest! Tego właśnie potrzebowałam, żeby ostatecznie rzucić w diabły tę serię. Żałosne…
  • Avatar
    Easnadh 12.09.2015 12:09
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    Aaaa, oglądałam to wczoraj, oglądałam! xD Uwielbiam takie seiyuu eventy.

    Moja reakcja na pierwszą kwestię Makoto była taka sama jak całej publiki. A przy Haru przyjmującym zamówienie od Makoto nie mogłam przestać się śmiać. I nie mogę zdecydować, co było lepsze: to czy fragment z Makoto (on był taki pro jako kelner…) i Rinem.

    Druga część jest przeurocza – fajnie patrzeć, jak oni wszyscy znakomicie się bawią podczas tego eventu (w tej kategorii zdecydowanie wygrywa Mamorek).
  • Avatar
    Easnadh 12.09.2015 09:16
    Re: Hmm
    Komentarz do recenzji "Itazura na Kiss"
    O to, że 4/5 to ocena recenzji alternatywnej. Recenzja główna autorstwa moshi, ktora pojawiła się tu 7 lat temu, ma ocenę 1/5 (a właściwie 2/10).
  • Avatar
    Easnadh 8.09.2015 10:19
    Re: ep 9
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Chyba coś jest ze mną nie tak, skoro obie chcecie uciekać przed jedynymi bizonami, które mnie zainteresowały… OTL
  • Avatar
    Easnadh 8.09.2015 08:35
    Re: ep 9
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Dzikość (i pokręcony charakter) ukrytą pod fasadą formalności, oczywiście.
  • Avatar
    Easnadh 7.09.2015 22:12
    Re: ep 9
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    tamakara napisał(a):
    Pewnie pan bibliotekarz trzyma za pazuchą całą masę sposobów dla nadania życiu nowego kolorytu, ekscytacji i przygody…
    Ten wniosek nasuwa się automatycznie, prawda? Zwłaszcza patrząc na krawat. I pieprzyk koło ust.

    W skrócie moja opinia o tym odcinku: BINGO!!!

    To było właśnie to, co chciałam mieć w tym anime. Dostałam nawet książeczkę o kotkach, wstfgl, cóż za cudowny bonus… Z chęcią kontynuowałabym ten odcinek. Oj, kontynuowałabym.

    Swoją drogą – skąd wniosek o tym młodszym braciszku? Czyżbym przegapiła fragment tego i tak krótkiego odcinka, bo nie zauważyłam żadnego hinta w tym temacie?
  • Avatar
    Easnadh 7.09.2015 06:01
    Re: Jakoś przetrwam jeszcze te dwa odcinki - chyba
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Czemu akurat jego? Jest kilka bardziej irytujących postaci. Właściwie Adlet jest jedną z tych znośniejszych.

    Chociaż w sumie marzę o tym od kilku odcinków – żeby ktoś go w końcu zabił,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Easnadh 6.09.2015 09:37
    A niech to, jakie to anime głupie
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Jak w tytule. Po 10 odcinku doszłam do wniosku, że i tak sporo wytrzymałam, a lepiej już nie będzie. Nie dość, że postępowanie bohaterów (z których wszyscy są mniej lub bardziej irytujący) nie trzyma się kupy, to jeszcze ta kupa jest podawana w wyjątkowo nieinteresujący sposób.

    To ja podziękuję za takie coś. A szkoda, myślałam, że to będzie fajna przygodówka fantasy…
  • Avatar
    Easnadh 31.08.2015 21:10
    Re: ep 8
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Ty się facetem przejmujesz… A ja prawie ogłuchłam przez opening, bo przez tę martwą ciszę na początku zaczęłam manewrować przy głośności myśląc, że coś się spsuło, a tu nagle: FĄ FĄ FĄĄĄĄĄ! Boku to nemashou yooooooo~!!

    Fakt, facet równie rozczarowujący, co cała reszta – kurde no, jaka ja jestem zła, bo te wyrozbierane plansze podczas openingu sugerowały coś zupełnie innego. A facet nr 8 okazał się taki jak trzeba dopiero w ostatnich 27 sekundach, wcześniej był strasznie wkurzający, bo to niegrzecznie rozmawiać z kimś (zwłaszcza jeśli to ten ktoś zaczął rozmowę) i cały czas robić coś na telefonie.
  • Avatar
    Easnadh 25.08.2015 21:19
    Re: ep 7
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    tamakara napisał(a):
    nie jesteś? a sępaj z pracy?
    Cała nadzieja w tym, że teraz właściwie zostali sami panowie, na ktorych czekałam od początku: playboy, męski­‑pan­‑z-brodą, megane ekspedient i bliźniacy.
  • Avatar
    Easnadh 25.08.2015 20:18
    Re: ep 7
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Przy odcinku 7 stwierdziłam, że chyba jednak nie jestem targetem tego anime…

    Zawiesiłam się już na samym początku. Po przeczytaniu subów mnie zamurowało, więc zmordowałam krzaki, co niewiele pomogło, a właściwie to wcale, bo sumie wyszło to samo: „5­‑letni ikemen”. 5­‑LETNI IKEMEN. Może mi ktoś wyjawić, błagam, CZEMU miał służyć ten odcinek? Praktycznie cały ep spędziłam z otwartymi w niemożebnym zdziwieniu ustami, wyglądając niczym Kristen Stewart, brr. I prawie zawału serca dostałam, jak dzieciak zaczął pytać sie o inne zabawy – naprawdę byłam pewna, że zaraz wyskoczny z „Pobawmy się w doktora!”.

    Nie, ja jednak bardzo, bardzo, BARDZO nie znoszę dzieci. Co 5 sekund powtarzałam: „Uduszę cię poduszką”.
  • Avatar
    Easnadh 25.08.2015 18:47
    Ktoś tu nie zna definicji "okruchów życia"...
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    „Ao Haru Ride” i „Ore Monogatari!!” okruchami życia… no lol. No po prostu lol do sześcianu. LOL. L.O.L. To są najzwyklejsze szojce, romansidła. AoHaru na dodatek niezwykle sztampowe, OreMono przynajmniej bawi się trochę z widzem.

    A jeśli pisząc „Haruhi” masz na myśli „Melancholię Haruhi Suzumiyi”, to chyba oglądaliśmy dwie różne serie. Ta seria stoi bardzo daleko od okruchów życia.

    Plot twisty… Zwroty akcji… I co, może jeszcze Evangeliona rozwalającego pół świata byś chciał? Polecam obejrzeć „Usagi Drop” albo „Barakamon”. To są okruchy życia, a nie „Ore Monogatari!!”. Wtedy porozmawiamy.
  • Avatar
    Easnadh 25.08.2015 05:57
    Re: Odc.8 - Jak ktoś nie zatłucze Chamot w najbliższym czasie, to to dropnę -.-
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Powiedziała też, że: „Wszystko, co Chamot zje, trafia tam i świetnie się bawi”. Więc tak, jest tam m.in. to wszystko, co zeżarła, pogryzione i połknięte. Fuj i tyle.
  • Avatar
    A
    Easnadh 24.08.2015 21:34
    Odc.8 - Jak ktoś nie zatłucze Chamot w najbliższym czasie, to to dropnę -.-
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Fascynujące. Komuś udało się stworzyć postać, która w moim własnym prywatnym rankingu „Postaci, które w ogóle nie wzbudzają sympatii i które da się tylko nienawidzić” jest jeszcze gorsza od Jeoffreya Baratheona. A byłam na 100% pewna, że to niemożliwe, bo Jeoff jest perfekcyjną postacią do nienawidzenia, nie istnieje żaden powód, aby lubić go chociaż trochę. Ale Japończycy pokazują, że jak zawsze są najlepsi – wystarczyło tylko stworzyć sadystyczną kawaii lolitkę o mózgu naćpanego kurczaka i voila! A wymiociny widz dostaje gratis!

    Nie no, serio, ale to było obrzydliwe… :/  kliknij: ukryte  Dno dna.
  • Avatar
    Easnadh 23.08.2015 18:41
    Komentarz do recenzji "Togainu no Chi"
    Ruka napisał(a):
    za grafikę dałabym trochę większą ocenę.
    Serio?
  • Avatar
    Easnadh 18.08.2015 19:59
    Re: ep 6
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    tamakara napisał(a):
    Swoją drogą, czy jest jakaś drama z chuunibyou jako motywem przewodnim?
    Chyba nie… W każdym bądź razie TV Tropes nic na ten temat nie wie (pomijając jeden przykład jakichś Power Rangersów).
  • Avatar
    Easnadh 18.08.2015 16:50
    Re: ep 6
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    To był zdecydowanie chuunibyou + ogólny obraz zgnilizny młodej japońskiej generacji xD Aczkolwiek dla mnie był o wiele mniej irytujący niż poprzedni gwiazdor, którego miałam ochotę udusić śpiworem.

    Przy tym z 6 epa przynajmniej był zabawny – jak wyjechał z tym deszczowym flashbackiem, musiałam przez pół miuty uparcie wpatywać się w ścianę, żeby nie ryknąć śmiechem.
  • Avatar
    Easnadh 15.08.2015 12:28
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Kim są Oni? O_o;
  • Avatar
    A
    Easnadh 12.08.2015 19:31
    Odc.6 - DROP
    Komentarz do recenzji "Akagami no Shirayukihime"
    Nie, to chyba jednak nie dla mnie. Wszyscy tak bardzo zacieszali, że spodziewałam się naprawdę dobrego, wyjątkowego szojca, a tymczasem cały czas, od początku historii, potykam się o same banały – tyle że w wyjątkowo ładnej oprawie i z sympatycznymi bohaterami, ale to mi, niestety, nie wystarczy, żeby przestało mi być szkoda mojego czasu na oglądanie tego anime. Denerwuje mnie to, że Shirayuki od pierwszego odcinka: a) jest porywana; b) ktoś próbuje ją zabić; c) ktoś próbuje ją usunąć nieco bardziej humanitarnym sposobem. Innymi słowy non stop komuś przeszkadza. Po tych wszystkich peanach i hymnach pochwalnych spodziewałam się czegoś nieco bardziej skomplikowanego niż powtarzany prawie co odcinek schemat niewiasty w kłopotach (fakt że dość zaradnej i sympatycznej) i księcia na białym koniu. Oraz czających się wszędzie Tych Złych, w każdym odcinku innych, którym główna bohaterka przeszkadza.

    Na dodatek niepomiernie irytują mnie te króciutkie wewnętrzne monologi wygłaszane przez Shirayuki na początku odcinków, w których cały czas wałkowane jest jedno i to samo – z każdym kolejnym odcinkiem ciśnie mi się na usta kwestia: „ONI TO WIEDZĄ, KOCIE”.
  • Avatar
    Easnadh 10.08.2015 21:24
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    komill napisał(a):
    Założeniem anime był realny świat osadzony w XX lub XXI wieku
    A skąd masz taką informację?

    Osobiście bardziej skłaniam się (chociaż z musu wynikłego z dyskusji, bo mnie w „Gangsta” postaci takie jak Tagsy zwyczajnie nie przeszkadzają) ku jakiemuś światu alternatywnemu, w którym wszystko jest takie jak u nas – oprócz jednej jedynej rzeczy, czyli istnienia Tagsów.

    Co do Alex – mój Boże, skąd ten fatalizm i brutalne uproszczenia?
    Serio, co złego jest w rzucaniu nałogu w imię miłości do osoby, której się kocha?
    To tak na marginesie, bo nie spodobał mi się twój sarkastyczny ton, a ja jestem sentymentalną romantyczką. Osobiście nie sądzę, żeby Alex całkiem udało się zerwać z nałogiem – myślę, że do klimatu anime bardziej pasowałoby coś bardziej słodko­‑gorzkiego. Coś w stylu, że już, już prawie jest – nie wspaniale i super szczęśliwie, z latającymi po bezchmurnym niebie różowymi jenorożcami rzygającymi tęczą, etc., ale raczej jest malutka nadzieja na „całkiem nieźle, jak na te warunki”. Niewielka nadzieja, ale z ciągłym, uwierającym, bezustannie niepokojących przeczuciem, że to wszystko jest tak kruche, że za chwilę może się sypnąć. Dawanie nadziei czytelnikowi jest o wiele bardziej chwytliwe, trafiające do serca i… wbrew pozorom o wiele bardziej okrutne niż rąbanie prostych rozwiązań w typie banalna śmierć z powodu przedawkowania czy poślizgnięcia sie na psiej kupie i uderzenia głową w kamienne schodki obskurnej kamienicy.
  • Avatar
    Easnadh 10.08.2015 20:12
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    komill napisał(a):
    Gakkou Gurashi, Prison School (choć mangi wciąż są lepsze) i jeśli liczyć kontynuację to Ninja Slayer
    Popraw mnie, jeśli się mylę, ale dwie pierwsze serie jednak zawierają „pałętające się po ekranie dzieciaki”, mniej lub bardziej irytujące (sorry, ale Yuki z „Gakkou Gurashi” mam ochotę zrzucić z dachu szkoły na pożarcie zombie, smacznego). A poza tym – „Prison School”?! Ty chyba nie tak na serio? Zerknęłam na pierwszy odcinek i ostatnie chaptery mangi i wydaje mi się, że zwrot „mocniejszy klimat” nie sprowadza się tylko do tego, bo w takim razie podrzędne czeskie pornole o seksie we fiacie 126p też by się zaliczały do tej kategorii.

    Owszem, jeden kolo z kataną przeciwko bandzie z bronią palną brzmi nielogicznie – ale takie jest założenie tego anime, że wyhodowano właśnie takich ludzi, ktorzy to potrafią. Założenie autora, konstrukcja świata przedstawionego, koniec, kropka. Równie dobrze mógłbyś mieć wąty, dajmy na to, do Sapkowskiego, że stworzył wiedźminów – no cóż, prawo autora. Osobiście uważam, że bardziej nielogiczne są cycki takiej Meiko Shiraki czy twarz Reijiego Andou z „Prison School”.

    O postaciach z „Gangsta” na razie zwyczajnie mało wiemy i fakt, dwójka głównych bohaterów wydaje się dość stereotypowa (aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo), stary glina i młody glina to też mało oryginalny zestaw, ale ja na duży plus zaliczam postać Alex – która nie dość, że okazała się zupełnie inna niż zakładałam, to jeszcze, chociaż jest jej strasznie mało, jest przedstawiona bardzo realistycznie, zwyczajnie i normalnie, tak bardzo, że dla mnie jest postacią niemalże namacalną.
  • Avatar
    Easnadh 9.08.2015 14:02
    Ekhem...
    Komentarz do recenzji "Junjou Romantica 3"
    A co to wszystko ma wspólnego z opiniami na temat anime?
  • Avatar
    Easnadh 6.08.2015 13:02
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    No tak, tego słowa mi zabrakło. Masz rację.