x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: merytoryczne podsumowanie
Re: ep 10 T_T eh
Ale i tak – jacy oni byli creepy… I jeszcze ten design, po prostu paskudny – mieli takie oczy jak ja w piątek po południu, po 5 dniach wstawania o 5 rano.
Za to końcówka była śmieszna. Jak się bawili listkiem i sobią nawzajem, zarechotałam szczerze.
Odc.10 i... DROP
Miałam właściwie nic nie pisać, bo znajdujący się tuż pod spodem komentarz idealnie oddaje moją opinię co do tego anime i związane z nim zawiedzione nadzieje, ale, niestety, okazało się, że może być jeszcze gorzej. A mianowicie – kliknij: ukryte w odcinku 10 pojawia się jeszcze więcej świrów‑super‑duper‑zabójców. Tak jest! Tego właśnie potrzebowałam, żeby ostatecznie rzucić w diabły tę serię. Żałosne…
Moja reakcja na pierwszą kwestię Makoto była taka sama jak całej publiki. A przy Haru przyjmującym zamówienie od Makoto nie mogłam przestać się śmiać. I nie mogę zdecydować, co było lepsze: to czy fragment z Makoto (on był taki pro jako kelner…) i Rinem.
Druga część jest przeurocza – fajnie patrzeć, jak oni wszyscy znakomicie się bawią podczas tego eventu (w tej kategorii zdecydowanie wygrywa Mamorek).
Re: Hmm
Re: ep 9
Re: ep 9
Re: ep 9
W skrócie moja opinia o tym odcinku: BINGO!!!
To było właśnie to, co chciałam mieć w tym anime. Dostałam nawet książeczkę o kotkach, wstfgl, cóż za cudowny bonus… Z chęcią kontynuowałabym ten odcinek. Oj, kontynuowałabym.
Swoją drogą – skąd wniosek o tym młodszym braciszku? Czyżbym przegapiła fragment tego i tak krótkiego odcinka, bo nie zauważyłam żadnego hinta w tym temacie?
Re: Jakoś przetrwam jeszcze te dwa odcinki - chyba
Chociaż w sumie marzę o tym od kilku odcinków – żeby ktoś go w końcu zabił, kliknij: ukryte a wtedy jeden płatek kwiatka na ich ciałach by znikł i wszyscy mieliby takie: „OH CRAP…” (a przy okazj wyszłoby, kto jest siódmym).
A niech to, jakie to anime głupie
To ja podziękuję za takie coś. A szkoda, myślałam, że to będzie fajna przygodówka fantasy…
Re: ep 8
Fakt, facet równie rozczarowujący, co cała reszta – kurde no, jaka ja jestem zła, bo te wyrozbierane plansze podczas openingu sugerowały coś zupełnie innego. A facet nr 8 okazał się taki jak trzeba dopiero w ostatnich 27 sekundach, wcześniej był strasznie wkurzający, bo to niegrzecznie rozmawiać z kimś (zwłaszcza jeśli to ten ktoś zaczął rozmowę) i cały czas robić coś na telefonie.
Re: ep 7
Re: ep 7
Zawiesiłam się już na samym początku. Po przeczytaniu subów mnie zamurowało, więc zmordowałam krzaki, co niewiele pomogło, a właściwie to wcale, bo sumie wyszło to samo: „5‑letni ikemen”. 5‑LETNI IKEMEN. Może mi ktoś wyjawić, błagam, CZEMU miał służyć ten odcinek? Praktycznie cały ep spędziłam z otwartymi w niemożebnym zdziwieniu ustami, wyglądając niczym Kristen Stewart, brr. I prawie zawału serca dostałam, jak dzieciak zaczął pytać sie o inne zabawy – naprawdę byłam pewna, że zaraz wyskoczny z „Pobawmy się w doktora!”.
Nie, ja jednak bardzo, bardzo, BARDZO nie znoszę dzieci. Co 5 sekund powtarzałam: „Uduszę cię poduszką”.
Ktoś tu nie zna definicji "okruchów życia"...
A jeśli pisząc „Haruhi” masz na myśli „Melancholię Haruhi Suzumiyi”, to chyba oglądaliśmy dwie różne serie. Ta seria stoi bardzo daleko od okruchów życia.
Plot twisty… Zwroty akcji… I co, może jeszcze Evangeliona rozwalającego pół świata byś chciał? Polecam obejrzeć „Usagi Drop” albo „Barakamon”. To są okruchy życia, a nie „Ore Monogatari!!”. Wtedy porozmawiamy.
Re: Odc.8 - Jak ktoś nie zatłucze Chamot w najbliższym czasie, to to dropnę -.-
Odc.8 - Jak ktoś nie zatłucze Chamot w najbliższym czasie, to to dropnę -.-
Nie no, serio, ale to było obrzydliwe… :/ kliknij: ukryte Na samą myśl walki z potworami stworzonymi z treści czyjegoś żołądka robi mi się niedobrze do n‑tej potęgi. Dno dna.
Re: ep 6
Re: ep 6
Przy tym z 6 epa przynajmniej był zabawny – jak wyjechał z tym deszczowym flashbackiem, musiałam przez pół miuty uparcie wpatywać się w ścianę, żeby nie ryknąć śmiechem.
Odc.6 - DROP
Na dodatek niepomiernie irytują mnie te króciutkie wewnętrzne monologi wygłaszane przez Shirayuki na początku odcinków, w których cały czas wałkowane jest jedno i to samo – z każdym kolejnym odcinkiem ciśnie mi się na usta kwestia: „ONI TO WIEDZĄ, KOCIE”.
Osobiście bardziej skłaniam się (chociaż z musu wynikłego z dyskusji, bo mnie w „Gangsta” postaci takie jak Tagsy zwyczajnie nie przeszkadzają) ku jakiemuś światu alternatywnemu, w którym wszystko jest takie jak u nas – oprócz jednej jedynej rzeczy, czyli istnienia Tagsów.
Co do Alex – mój Boże, skąd ten fatalizm i brutalne uproszczenia?
Serio, co złego jest w rzucaniu nałogu w imię miłości do osoby, której się kocha?
To tak na marginesie, bo nie spodobał mi się twój sarkastyczny ton, a ja jestem sentymentalną romantyczką. Osobiście nie sądzę, żeby Alex całkiem udało się zerwać z nałogiem – myślę, że do klimatu anime bardziej pasowałoby coś bardziej słodko‑gorzkiego. Coś w stylu, że już, już prawie jest – nie wspaniale i super szczęśliwie, z latającymi po bezchmurnym niebie różowymi jenorożcami rzygającymi tęczą, etc., ale raczej jest malutka nadzieja na „całkiem nieźle, jak na te warunki”. Niewielka nadzieja, ale z ciągłym, uwierającym, bezustannie niepokojących przeczuciem, że to wszystko jest tak kruche, że za chwilę może się sypnąć. Dawanie nadziei czytelnikowi jest o wiele bardziej chwytliwe, trafiające do serca i… wbrew pozorom o wiele bardziej okrutne niż rąbanie prostych rozwiązań w typie banalna śmierć z powodu przedawkowania czy poślizgnięcia sie na psiej kupie i uderzenia głową w kamienne schodki obskurnej kamienicy.
Owszem, jeden kolo z kataną przeciwko bandzie z bronią palną brzmi nielogicznie – ale takie jest założenie tego anime, że wyhodowano właśnie takich ludzi, ktorzy to potrafią. Założenie autora, konstrukcja świata przedstawionego, koniec, kropka. Równie dobrze mógłbyś mieć wąty, dajmy na to, do Sapkowskiego, że stworzył wiedźminów – no cóż, prawo autora. Osobiście uważam, że bardziej nielogiczne są cycki takiej Meiko Shiraki czy twarz Reijiego Andou z „Prison School”.
O postaciach z „Gangsta” na razie zwyczajnie mało wiemy i fakt, dwójka głównych bohaterów wydaje się dość stereotypowa (aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo), stary glina i młody glina to też mało oryginalny zestaw, ale ja na duży plus zaliczam postać Alex – która nie dość, że okazała się zupełnie inna niż zakładałam, to jeszcze, chociaż jest jej strasznie mało, jest przedstawiona bardzo realistycznie, zwyczajnie i normalnie, tak bardzo, że dla mnie jest postacią niemalże namacalną.
Ekhem...