Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Easnadh

  • Avatar
    A
    Easnadh 24.04.2015 10:25
    DROP
    Komentarz do recenzji "Mikagura Gakuen Kumikyoku"
    Po obejrzeniu 3 odcinków nie znajduję słów, żeby opisać głupotę tego anime. I ja to chciałam kiedyś recenzować…
  • Avatar
    Easnadh 12.04.2015 09:28
    Komentarz do recenzji "Triage X"
    spider_jerusalem napisał(a):
    3. cycki. w takich ilościach i wielkościach, że starczyłoby na parę hentai. natężenie cycków w tej serii przekracza granice zdrowego rozsądku.
    Tu zrobiłabym poprawkę:
    3a. Cycki, których, gdy są nagie, nie widać, bo studio postanowiło zafundować nam whitescreen. Serio, jakbym chciała popatrzeć się na białe tło, wyrwałabym sobie kartkę z bloku rysunkowego. (Nie przepadam za fanserwisem, ale skoro to seria czysto fanserwiśna z założenia, to taka cenzura jest jakimś wybitnym idiotyzmem i zaprzeczeniem ogólnego sensu istnienia tego anime, a bohaterki równie dobrze mogłyby chodzić ubrane w worki.)
    3b. Cycki, które, gdy są obleczone jakimś minimalnym chociaż ubraniem, są tak paskudnie i strasznie koślawie narysowane, że chyba jednak lepiej, że je zasłaniają cenzurą.
  • Avatar
    A
    Easnadh 9.04.2015 19:32
    Odcinek #1
    Komentarz do recenzji "Mikagura Gakuen Kumikyoku"
    A więc, jeśli chodzi o adaptacje vocaloidowych piosenek, sytuacja przedstawia się następująco, czyli niezbyt różowo:
    - Black Rock Shooter TV – niewypał. (OAVki nie liczę, bo chociaż jako jedyna była udana, to raczej był to cukierek dla oczu, totalnie abstrakcyjny fabularnie, co jednak przy jednym, krótkim odcinku jakoś uszło i nie raziło)
    - Mekaku City Actors – niewypał taki, że brak słów.
    - Mikagura Gakuen Kumikyoku – mam przeczucie, że to też będzie niewypał.
    Fabuła zapowiada się totalnie abstrakcyjnie i raczej idiotycznie – idea dawkowania wygód w zależności od przysłużenia się klubowi jest cholernie uwłaczająca i debilna; chociaż tu anime jest zgodne z mangą, cóż poradzić. Grafika jest na niezbyt dobrym poziomie (chociaż i tak lepsza od mangi; z drugiej strony niezbyt trudno było przebić te bazgroły z komiksu) – pomimo tego, że designy postaci, choć proste, są nawet przyjemne dla oka, to komputerowe tła są tak uproszczone, że aż żal patrzeć, a animacja jako taka prawie nie istnieje. Główna bohaterka to idiotka, o reszcie niewiele na razie da się powiedzieć, ale mam wrażenie, że dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby pozostali oni na etapie piosenek (gdzie główna bohaterka wydawała się po prostu sympatyczną, nieco dziwaczną hiperaktywną nastolatką, a nie idiotką). Jedyny plus to ending – użyto oryginalnej piosenki, yay. Chociaż i tak wolę ją w wersji Wotamin, Kimura Juri nie śpiewa jej wystarczająco szybko.

    Drodzy Twórcy Anime, może zostawcie już te Vocaloidy w spokoju? Bo, serio, nie pomagacie.
  • Avatar
    Easnadh 28.03.2015 10:24
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Tfu, miał być „Shinichi”, nie wiem, skąd mi się ten Shinji tam wiął.
  • Avatar
    A
    Easnadh 28.03.2015 10:23
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Podczas ostatnich dwóch odcinków miałam nieodparte wrażenie, że oglądam nie „Kiseijuu” tylko „Arjuna córka Ziemi”. A to nie był dobry znak. Całe to chrzanienie o Ziemi, niszczących planetę ludzi, roli pasożytów jako wybawców tudzież nakama, blabla… No litości. Shinji, idź się zapisz do Greenpeacu, będziesz mógł ratować małe foczki. Albo zadeptywać unikalne rysunki z Nazca.

    Pierwsza połowa anime była bardzo dobra, potem, wraz z przyspieszeniem tempa, coś się zaczęło sypać, aż posypało się na dobre wraz z wprowadzeniem na scenę głównego Zuego kliknij: ukryte 

    Mogło być dobrze, a było… średnio.
  • Avatar
    A
    Easnadh 27.03.2015 21:51
    Komentarz do recenzji "Binan Koukou Chikyuu Bouei Bu Love!"
    O matko jedyna. W odcinku 12 wcisnęli tyle schematów, szablonów i klisz, ile się tylko dało. Przez cały odcinek siedziałam oklapnięta na krzesełku, nie wierząc w to, co widzę.

    To anime było epickie.
  • Avatar
    Easnadh 24.03.2015 05:50
    Re: Recenzja
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    <facepalm>

    Nie pamiętam, kiedy konkretnie wychodzą odcinki Kiseijuu, ale anime się jeszcze nie skończyło – a w każdym razie w zeszłym tygodniu był przedostatni odcinek. Jak wyobrażasz sobie pisanie recenzji bez obejrzenia całości? „Szkoda, że póki co nikt się nie podjął”? No taa, jasne, przecież trzeba było napisać reckę już po pierwszym odcinku. Supcio anime, oglądajcie, 10/10.

    A recenzja jest zarezerwowana przez Tassadara, można to bardzo łatwo sprawdzić, wystarczy trochę wysiłku intelektualnego (link „Współpraca” na panelu po lewej stronie).
  • Avatar
    Easnadh 25.02.2015 16:53
    Re: DROP.
    Komentarz do recenzji "Ansatsu Kyoushitsu [2015]"
    Zgadzam się, że jest absurdalny, ale akurat ten rodzaj biednie zanimowanego i kiepsko zaśpiewanego absurdu mnie zirytował.
  • Avatar
    Easnadh 24.02.2015 13:24
    Komentarz do recenzji "Diabolik Lovers"
    W sumie nic. Przeczytałam tę głęboką analizę, załamałam nad nią ręce, zrobiłam <headdesk> i stwierdziłam, że nie chce mi się kłócić, a miałam przeczucie, że tego akurat użytkownika ani nie przekonam, ani nie przegadam. Ale bardzo ładnie zrobiłyście to za mnie, dziękuję, lepiej bym tego nie napisała :)
  • Avatar
    Easnadh 19.02.2015 22:24
    Re: bzdura
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul"
    Ha! Slova, twój komentarz uświadomił mi, co mnie męczyło, kiedy pisałam poprzedniego posta, bo czułam, że czegoś mi brakowało do podsumowania.

    To jest tak, jakby absurdalnie czepiać się recenzji filmu obejrzanego w kinie, bo przecież w wersji reżyserskiej na DVD jest to, tamto i siamto, i jeszcze owamto, i w ogóle wszystko jest wyjaśnione, etc. Jakoś nie zauważyłam, żeby nawet na filmwebie, który ma czasem naprawdę dzikie dyskusje na poziomie dna i metru mułu, ludzie tak robili…
  • Avatar
    Easnadh 19.02.2015 21:41
    Re: bzdura
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul"
    Do wszystkich powyżej

    Boże drogi. <wzdechnięcie>

    Lin skrytykowała cenzurę w serii TV, wspominając jednak przy tym, że gdzie indziej pewnie jej nie ma. Cytat z recenzji:
    Jaki jest sens tak ostro cenzurować serię z założenia przeznaczoną dla widzów prawie dorosłych (+17), poza oczywistym, a mianowicie próbą zachęcenia ich do zakupu wydania DVD, już owej cenzury pozbawionego?


    Recenzentka oglądała ogólnodostępną w Japonii wersję TV i na jej podstawie oceniła anime. Ma do tego prawo. Za to NIE MA obowiązku oglądania wersji BD. Serio.

    Całkowicie hipotetycznie może być i tak, że Lin w tej chwili jest w Japonii (a co, są stypendia), oglądała Tokyo Ghoul w normalnej japońskiej telewizji dostępnej dla każdego przeciętnego Japończyka, gdzie była cenzura, anime nie spodobało jej się na tyle, żeby wydawać kasę na wydanie DVD, a jest uczciwa i ma taką zasadę, że nie ściąga rzeczy z neta nielegalnie (znam taką osobę).
  • Avatar
    Easnadh 16.02.2015 17:23
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Łiiiiiiiiiiii~!! \(^o^)/

    Ależ to jest przeurocza banda dziwadeł! Wokalista od razu podbił moje serce, jest w tak cudowny sposób… hm, niespecjalnie przystojny z twarzy, ale strasznie przypomina mi Chibę z „Beck”. A gitarzysta z kolei wyglądał, jakby w zespole grywał tylko hobbystycznie, bo mu po prostu gra w duszy, ale na codzień był prawą ręką jakiegoś bossa yakuzy xD I basista z wiecznym poker face, nucący sobie „pam pam pam” pod nosem. I jeszcze ten perkusista z twrzą chłopczyka z boysbandu, szalejący i kiwający się przy tej swojej perkusji… Fajni są! :)
  • Avatar
    Easnadh 15.02.2015 14:17
    Komentarz do recenzji "Saenai Heroine no Sodatekata"
    Cóż, nie wiem, jak inni, ale podczas oddychania ja się tak nie kiwam… Zgadzam się z Kysz – to nie jest naturalne, a jeśli już coś ma przypominać, to sapanie, a nie zwyczajne oddychanie. Na dodatek to wcale nie wygląda seksownie, ta ostatnia panienka widziana od dołu wygląda wręcz, jakby miała chorobę sierocą. Plus na kilometr widać w tym użycie grafiki komputerowej, brrrr.
  • Avatar
    A
    Easnadh 7.02.2015 10:08
    Komentarz do recenzji "Saenai Heroine no Sodatekata"
    Odcinek 4 oparty na samych dialgach, do tego niemożliwie schematycznych. Tego nie da się oglądać… tego nie da się oglądać… Niech ktoś ubije tę blondwłosą tsundere, bo mnie cholera bierze…

    A tu nagle – Megumi gdzieś w tle, jak gdyby nigdy nic plumkająca coś na komórce. Jakie to normalne. Uff, jestem uratowana.

    Serio, gdyby to anime było robione w ten sposób (tylko bez Megumi) na poważnie, nie dałabym rady oglądać, ba! nawet nie próbowałabym, nie moja bajka. Ale twórcy tak pięknie jeżdżą po oklepanych schematach i wytykają absurdy gier randkowych i anime z haremami, że co tydzień jestem gotowa przebrnąć przez te stosy banałów. Uważam, że zachowanie Eriri jest maksymalnie wkurzające i śmiesznie żałosne? Jak dla mnie Aki robi z igły widły z powodu głupich zakupów? Twórcy też tak uważają i wyraźnie nam to pokazują. Czyż to nie piękne?! :)
  • Avatar
    Easnadh 4.02.2015 17:54
    Re: Yes!!
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    Bo na przykład uwielbia się tę postać? Albo/I chce się zobaczyć te wszystkie cuda z mangi w wersji kolorowej, ruchomej i na dodatek okraszonej głosem genialnego w rolach knujów i mastermindów, well, Kamiyana?

    Serio, Kamiyan3991, czasami jesteś tak czepialski, niedomyślny, ba!, niemyślący nawet, że aż brak mi na to słów. Nawet jeśli ciebie uwiera coś w dupę, nie zabieraj innym radości z oglądania.
  • Avatar
    Easnadh 30.01.2015 22:47
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Sanvean napisał(a):
    Co do czwartego odcinka, to okropnie została przedstawiona historia ziomka otaku.  kliknij: ukryte  Imo wyglądało to strasznie sztucznie.
    Nie zgadzam się, historia Yousuke była całkiem prawdopodobna, po prostu nieuważnie oglądałeś, a poza tym chyba brakuje ci empatii i wyobraźni.
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Easnadh 23.01.2015 05:55
    INSTRUKCJA
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    Słuchaj, robisz tak:
    - popatrz na panel po lewej, tam jest taka zakładka „Współpraca”; klikasz;
    - pojawia się podstrona z trzema zakładkami; klikasz w „Pisanie Recenzji”;
    - pojawia się kolejna podstrona; klikasz w punkt III. Grafik rezerwacji, recenzje oczekujące na publikację;
    - pojawia się podstrona z grafikiem rezerwacji, sekunda sprawdzenia i: „Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo” zarezerwował Gamer2002
    - na samej górze po prawej w wyszukiwarce wpisujesz nick „Gamer2002”, klikasz w „SZUKAJ”;
    - pojawiają ci się wyniki wyszukiwania, klikasz w interesujący cię nick;
    - pojawia ci się profil użytkownika, klikasz w słowo „anime” (to pod słowem „Recenzje”;
    - ...no i tak się składa, że Gamer akurat recenzuje głównie serie o mechach. I to dość entuzjastycznie. Hahah.

    Wydedukowanie tego i poklikanie naprawdę nie było ani czasochłonne, ani, przede wszystkim, trudne. Trzeba tylko troszkę pomyśleć. No chyba że ja mam jakieś specjalne przywileje i wgląd w to, czego nie widzą inni użytkownicy Tanuka. Ale wątpię.
  • Avatar
    A
    Easnadh 17.01.2015 11:30
    DROP.
    Komentarz do recenzji "Ansatsu Kyoushitsu [2015]"
    Jak w tytule.

    Brzydkie toto, słaba animacja, prosty design postaci, irytujący opening (nie dość, że śpiewający seiyuu, to jeszcze WSZYSCY seiyuu, no niech to jasna cholera, trzeba było jescze pozwolić zaśpiewać reżyserowi, animatorom i pani, która sprząta studio) – ale to bym jeszcze jakoś przeżyła, gdyby fabuła miała sens.

    Ale nie ma.

    Albo jest ów sens zbyt abstrakcyjny jak na mój umysł. Zdaję sobie sprawę, że ta abstrakcyjność miała być elementem komediowym. Ale ja prosta dziołcha ze wsi jestem i najwidoczniej śmieszą mnie inne rzeczy – i inny rodzaj absurdu, bo na najnowszym „Hobbicie” ryczałam w kinie ze śmiechu.
  • Avatar
    Easnadh 17.01.2015 11:04
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Easnadh 11.01.2015 17:31
    Re: Skonfundowana do kwadratu xp
    Komentarz do recenzji "Ansatsu Kyoushitsu [2015]"
    Amarette napisał(a):
    Cóż mój ty smutny, niebieskowłosy moe­‑chłopcze
    „Chłopcze”...
    Ja przez całe pół odcinka byłam święcie przekonana, że to dziewczyna, jakiś nieudany klon Ene z Mekakucity Actors.
  • Avatar
    Easnadh 11.01.2015 12:53
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    Yyy, nie? Tego tekstu wcale nie było jakoś bardzo dużo. Czyli chyba za wolno czytasz.
  • Avatar
    Easnadh 10.01.2015 11:28
    Re: AW YISS.
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    I Steve'a. W programe Jerry'ego Springera musi być Steve xD
  • Avatar
    Easnadh 10.01.2015 08:53
    Re: Odc. 13
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Akurat mnie Kana wyjątkowo działała na nerwy. Te dialogi powtarzane co odcinek, a zawsze wyglądające tak samo:
    - Wyczuwam cię!
    - Ale przecież tłumaczę ci, że masz się do tego sygnału nie zbliżać, to niebezpieczne.
    - Ale ja cię wyczuwam i wiem, że to ty! Bo twój sygnał jest inny! Wiem, że to ty, to ty, to ty! Ach!

    <Easnadh odgina się na krześle do tyłu dla wzięcia zamachu i robi epicki headdesk>

    No Boże drogi, jakie to było wyjątkowo tępe i namolne dziewczę. Wyczuwała, wyczuwała, no i się doczekała, idiotka. I bardzo dobrze. Aż żal mojej ulubionej żeńskiej seiyuu na taką postać.

    Reakcje Murano są z kolei dla mnie o wiele bardziej zrozumiałe (chociaż nie zaprzeczam, że jej rola w anime jest właściwie żadna i równie dorze mogłaby ją zastąpić jakaś kukła – może po prostu autor mangi nie ume tworzyć wiarygodnych postaci dziewczęcych?). No bo ma chłopaka, tak? Który przeżywa rodzinną tragedię, znika, po powrocie nagle staje się ikemenem, na dodatek zalicza częściową zmianę charakteru i zwyczajowego sposobu zachowywania się. Jakby tego było mało, zachowuje się, jakby miał jakąś tajemnicę, robi dziwne rzeczy – I NIC NIE CHCE POWIEDZIEĆ. Chyba każda dziewczyna zaczęłaby się martwić. Tylko Murano ma zbyt wycofaną osobowość, żeby zrobić w tym przypadku cokolwiek z sensem. Doskonale dogadywała się z lekko zahukanym „starym” Shinichim, ten „nowy” to dla niej zwyczajnie za wiele, ale mimo wszystko da się wyczuć, że jej na nim bardzo zależy. Tylko okazuje to wyjątkowo nieporadnie.
  • Avatar
    Easnadh 9.01.2015 23:18
    Re: AW YISS.
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Tfu, miał być opening, nie ending. Chociaż ending też ładny.
  • Avatar
    A
    Easnadh 9.01.2015 23:18
    AW YISS.
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    O rany. Możliwe, ze znalazłam anime, które będę w tym sezonie oglądała z naprawdę dużą przyjemnością.

    Ending mnie kupił. Od razu. Piosenka fajna, animacja świetna, takie to radosne było. No i TEN KANKAN. Designy postaci są śliczne (a im dłużej oglądałam odcinek, tym bardziej przypominały mi postaci z „Saraya Goyou”), podobnie zresztą jak i cała grafika. Nie do końca wiem co prawda, w którą stronę pójdzie fabuła, a drama w tym odcinku była dość tania – ale mimo wszystko wciągnęłam się i przyjemnie mi się oglądało :)