Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Eire

  • Avatar
    Eire 13.04.2013 22:36
    Re: Polubiłam od razu!
    Komentarz do recenzji "Konnichiwa Anne"
    A już myślałam, że to anime mi się przyśniło.

    Opinię co do grafiki podtrzymuję. Chęć wzorowania się na poprzedniczce liczy się na plus, ale niestety nie oceniam za intencję- z kadrów piszczy brak pieniędzy na tak długą serię. Styl rysunku przy ocenie grafiki jest sprawą drugorzędną­‑liczy się przede wszystkim staranność i płynność animacji a na jednym i drugim wyraźnie tu oszczędzano- powiedzmy szczerze, ten aspekt wypada gorzej niż w pierwotnej Ani z lat '70. Fakt, że wszystkie nowe serie WMT wyglądają zaskakująco ubogo wcale Drogi do Zielonego Wzgórza nie usprawiedliwia.

    Muzyka zaś według moich notatek to dwie melodie na krzyż, których w dodatku nikt nie starał się zaaranżować a ja już ich nie pamiętam.
  • Avatar
    Eire 8.02.2013 09:47
    Re: Ostrzeżenie odnośnie wydania DVD.
    Komentarz do recenzji "Tajemniczy świat Arrietty"
    Mimo wszystko w tym wypadku pisanie o dubbingu jest wprowadzaniem widza w błąd. Szkoda, że dobre filmy mają u nas takie badziewne wydanie.
  • Avatar
    Eire 8.09.2012 18:03
    Re: Mały błąd?
    Komentarz do recenzji "Queen Emeraldas"
    Większość odpada na poziomie starej kreski. Problem w tym, że grafika to nie jedyne co u Matsumoto się zestarzało. Filmy i OVA trzymają się dość dobrze, ale serie nie dość, że straszą- nawet jak na tamte czasy- nie najlepszą kreską to jeszcze nie trzymają ciągłej linii fabularnej, a po drugim czy trzecim razie maglowanie tych samych pomysłów robi się niestrawne.
  • Avatar
    Eire 27.07.2012 22:00
    Pinoko
    Komentarz do recenzji "Black Jack OAV"
    W mandze generalnie bywa bardzej irytująca, ale jest jej dużo mniej. Na 17 tomów wersji angielskiej (niekompletnej- sporo rozdziałów nigdy nie wydano w tomikach) pojawia się maksymalnie 3 razy na książeczkę i rzadko odgrywa jakąś większą rolę.
  • Avatar
    Eire 6.07.2012 08:37
    Re: DBZ jest wszędzie
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Z"
    Dla ścisłości nie ma poprawnej wersji żadnych nazw własnych z DB, ponieważ autor nie lubił bawić się w romanizację.
  • Avatar
    Eire 5.07.2012 12:18
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Z"
    Tych efektów specjalnych jest dokładnie tyle, ile kot napłakał- głównie opening i ending, bo sama seria to po prostu nożyczki w ruchu. Można sprawdzić kilka nowszych odcinków specjalnych, ale moim zdaniem jedyne co się zmieniło to jaskrawa, wybitnie nie pasująca paleta.
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 21:21
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Chłopie, tyś hejtera nie widział, ale widać na bezrybiu i rak ryba. Widać z tej nienawiści wkleiłam sobie Schierke w awatarze.
    Tradycyjna animacja to jest rysowanie 24 klatek na sekundę- obecnie nikt nie robi tego ze względu na koszty.
    Kolejne ćwiczenie stylistyczne- wskaż mi, gdzie piszę, że komputery to zło. Raczej podkreślałam, że dobre ich użycie pozwala zatuszować ciasny budżet, ale widac wiesz lepiej co chciałam napisać.

    Berserk w warstwie graficznej nie daje rady i tyle- widać w nim wszystkie błędy słabo przerobionej komputerowo grafiki z brzydkimi postaciami na czele.

    W warstwie fabularnej zaś poczynione skróty są zwyczajnie karygodne- jako fan powinieneś wiedzieć jak wyglądał Złoty Wiek i czemu służył. Tutaj ważna była każda postać, obudowanie jej i przywiązanie widza, inaczej cały finał pójdzie na marne. Gdzie tam, oni nawet tych trzech postaci na krzyż nie pokazali ładnie- Gryffith snuje po ekranie z werwą godną praktykanta na położniczym, Guts lata z mieczem jak kot z pęcherzem, Casca pokazuje bius… ryczy, krzyczy i smarka.
    Fabuły co kot napłakał, jakbym nie uważała to bym przegapiła. No, ale jestem widać wiecznie niezadowoloną osobą, która nieziemsko wkurza się, kiedy rzucają jej ochłapy
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 15:02
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Jezu, czy tu się nie da z nikim normalnie porozmawiać tylko od razu każdy rzuca się jakbym mu rodziców obraziła?

    Tak, Arrietty to w większości komputerowa animacja (jedynie postaci były rysowane a i to nie wszędzie), ino dobrze zrobiona. Po Księżnice Mononoke nawet Ghibi musiało się powoli przestawiać na te wstrętne komputery. I dzięki przy odrobinie pomyślunku nim nawet bardzo tanie produkcje (Souten Kouro, czy ze starszych Utena) mogą pozwolić sobie na zatuszowanie pewnych niedociągnięć a nie straszyć projektami postaci rodem z „Perrine Monogatari”. W Berserku tego pomyślunku zabrakło. Już trudno by tła źle wyglądały, a zbliżenia to absolutne minimum (zwłaszcza jak postać się nie rusza) by coś dało się oglądać, ale reszta to raczej bieda.

    A teraz małe ćwiczenie: gdzie porównywałam Berserka do innych anime w czymś innym niż grafika?

    Warstwa fabularną pozwolę sobie porównać do mangi i tu stwierdzam, że leży i kwiczy. Przede wszystkim jest średnio zrozumiała dla widza nie znającego pierwowzoru, marginalizująca i spłycająca postacie poza Guttsem (zwłaszcza Casce się dostało). Nie żebym się nie spodziewała, ale format filmu wybitnie temu nie służy- wszystko na chybcika, na skróty greckim chórkiem, bo czasu braknie na bitwę (i tak brakło).

    Nie jestem osobą, którą zadowala byle co. Dość długo czekałam na adaptację Berserka i uważam, że powinna choć starać się oddać mu sprawiedliwość. Recenzje jakie widziałam były dośc wyważone, box office też nie szaleje, więc lepiej, żeby następnym razem się postarali.
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 13:04
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Niedobra, bo bez ruchu i bez sensu:P

    Ręczne rysowanie anime skończyło się jakieś 10 lat temu, więc nie czepiam się użycia komputerów a tego jak to zrobiono. Wątpię by jak na standardy animacji był to jakoś specjalnie wysokobudżetowy film, bo tych pieniędzy w ogóle nie widać. Kreska przywodzi na myśl wczesne lata '70 tylko w jaśniejszych kolorach (te włoski jak jedna plama, kontury jak poprawione tuszem), sceny walki na kolana nie powalają. Razi to tym bardziej, że istnieją anime, które oszczędzając tu i tam braki potrafiły „przypudrować” i włożyć więcej staranności w ruch i dynamikę.

    Jako fanka fantasy każdego anime z tego gatunku wyczekuję jak kania dżdżu, ale Berserk zwyczajnie mnie zawiódł zarówno technicznie jak i w warstwie fabularnej. Ponoć sprzedał się średnio, więc na renesans bym nie liczyła, raczej martwiła się o tak niski poziom.
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 11:23
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Skoro już na początku był już po kilakach to po tych kilku latach miał już stadium utajone, mniej zaraźliwe.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 09:10
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Za duży spoiler, każdy lekarz się domyśli, co będzie dalej:P
  • Avatar
    Eire 5.06.2012 09:00
    Re: Hell Yeah!
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Świetna grafika? Gruba kreska, usta jak rozcięte, Gryffith­‑syfilityk, płynność ruchów rodem z Tomb Rider II? Już nawet indyjskie filmy wyprzedzają to coś o całą długość.
  • Avatar
    Eire 28.05.2012 22:28
    Re: newsy
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Biorąc pod uwagę, że syfilis w Berserku ma się dobrze (kto nie pamięta- wątek prostytutek) to całkiem prawdopodobne.
  • Avatar
    Eire 28.05.2012 22:16
    Re: newsy
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Zaczynam się Ciebie bać.
    Moja pierwsza myśl, że musiał podłapać  kliknij: ukryte . Nawet zaburzenia psychiczne się zgadzają.
  • Avatar
    Eire 28.05.2012 22:09
    Re: newsy
    Komentarz do recenzji "Berserk: Ougon Jidai Hen"
    Co się Gryffitowi stało w nos? W większości ujęć ma sam cień.
  • Avatar
    Eire 23.05.2012 21:35
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Ekhm, bohater ma 14 lat i nikt go pod kloszem nie trzymał- w tym czasie to już nie było dziecko. Sugerujecie, że był upośledzony na tyle, by myśleć, ze w czasach głodu i bez pracy jakoś to będzie? W PL w tym czasie to dzieciaki na handel jeździły w plecakach bimber wioząc i doskonale wiedziały, że czasem trzeba spuścić głowę jak chce się dożyć lepszych czasów.

  • Avatar
    Eire 21.05.2012 19:46
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Wiesz, niektórzy tu krytykują chłopca z pozycji osób jako tako znających się na mechanizmach przetrwania i życia w czasie zagrożenia. A tu mamy klasyczny przykład „na złość wszystkich odmrożę uszy”- żeby tylko sobie.
  • Avatar
    Eire 21.05.2012 19:10
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Bo dzieciak to niewiarygodny narrator i trzeba podkręcić atmosferę, żeby widz przypadkiem nie pomyślał, że ciotka nie jest zupełnym potworem?

    Dzieciaki uciekły, a ciotka zapewne sądziła, że opamiętają się i wrócą. Nie ma co gdybać- u ciotki nie głodowali do tego stopnia, by żreć ziemię. A Ty widzę winisz ciotkę za to, że w okresie wielkiego głodu nie dostarczała dzieciom pełnowartościowych posiłków. Osłabienie da się przeżyć- zagłodzenie jak widzisz nie bardzo. Śmierć głodowa to jeden z najpotworniejszych rodzajów śmierci- najgorszym wrogom nie życzę takiej męki, a tu dzieciak nawet nie próbuje pomóc, a my mamy się roztkliwiać?
  • Avatar
    Eire 21.05.2012 17:15
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Ale nie dałaby im umrzeć z głodu. I to jest różnica.
  • Avatar
    Eire 21.05.2012 16:59
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    No, co, jasne, że wojna robi z ludzi potwory itp, ale na miłość boską pól planety przeżywało wtedy gehennę, a „niemiła ciocia” co śmie być na skraju załamania nerwowego w sytuacji kiedy cała rodzina ledwie żyje wydaje się naprawdę kuriozalnym powodem powolnego samobójstwa.
  • Avatar
    Eire 21.05.2012 16:56
    Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Wyobraź sobie, że książkę czytałam (co zresztą niewielkie ma znaczenie, patrz komentarz wyżej- „zmarła z niedożywienia to trochę inny termin niż „głupi brat zagłodził ją na śmierć”). W noweli postać bohatera była co najmniej dwuznaczna i to bardziej w kierunku interpretacji sam wszystko zepsułeś, a cierpią twoi najbliżsi niż "„biedactwo, nikt go nie kocha”. Film stracił tą dwuznaczność na rzecz biadolenia i płakania i bardzo głupio na tym wyszedł.
  • Avatar
    A
    Eire 21.05.2012 14:58
    Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Czasem zdarza się, że jeden błąd przekreśla całkiem dobry film i to jest niestety ten przypadek. Ciotka krzyczy i nie daje się bawić z siostrzyczką?  kliknij: ukryte  Niestety. Nie kupuję.
  • Avatar
    Eire 15.05.2012 12:51
    Komentarz do recenzji "Gyo"
    Przesłanie jest bardzo jasne
     kliknij: ukryte . To już manga miała promyczek nadziei.

    Widać też jak bardzo rożne są gusta, bo dla mnie grafika kaszaniła cały efekt (sztuczność tych ryb aż wali po oczach)
  • Avatar
    Eire 12.05.2012 16:55
    Komentarz do recenzji "Sakamichi no Apollon"
    Kurczę, gdzie te chłopy, którym rodzina rozdaje lekką rączką samochody, żeby damy mogły wygodnie pupcię podwozić? IMHO przesada z gatunku „na komunię trzeba tipsy i quady bo się sąsiedzi krzywo popatrzą”
  • Avatar
    Eire 12.05.2012 16:37
    Komentarz do recenzji "Sakamichi no Apollon"
    Hitori ty wiesz, że cholernie upraszczasz i w sumie obrażasz większość użytkowników Tanuka? Zresztą- spójrz na siebie. Czego się dorobiłeś i co masz szansę osiągnąć w życiu? czy to znaczy, że wszyscy jak stoimy jesteśmy niezaradnymi leniami i nasi rodzice też?

    Co do inwestowania w urodę- tak robią tylko bardzo głupie panienki, którym mamusia nie powiedziała, że każy się kiedyś zmarszczy.