Tanuki-Anime

No i gdzie to stado przystojniaczków? Ja tam widzę stadko co najwyżej chłoptasiów… poza tym, brak fabuły (chyba że sięga tak nisko, że pod dnem można szukać) i sensownego tła postaci. W dodatku masa „migawek” dająca fanatyczkom możliwość dosłownego zawieszenia oka – tylko nie wiem na czym :/

Niestety pierwszej odsłonie cyklu absolutnie nie dorównuje… do tego zaprzyjaźnieni bohaterowie udają, że spotykają się pierwszy raz… WTF?

Gdyby nie główna bohaterka­‑pierdoła anime mogłoby być naprawdę genialne. Dla mnie 9/10!

No cóż… jak dla mnie 3/10… Muzyka strasznie monotonna i choć lubuję się w mocnej, ponurej muzyce, tak ta zaprezentowana nam w anime jest raczej słaba. Fabuła jest strasznie prosta – zabić, zabić, zabić i coś tam, coś tam o bohaterach. Rakiego nikt nie lubi. Wcale mnie to nie dziwi, nie jest przypakowanym odważnisiem wymachującym mieczem na równi z Clair. Jednakże, on jest według mnie jedyną ludzką postacią, jak już tu ktoś zauważył. Jest równowagą emocjonalną dla Clair, on jest pełen życia i optymizmu, niejednokrotnie okazuje swe uczucia, a ona – zamknięta w sobie, niewiele mówi, opanowana… pusta machina do zabijania! Moim zdaniem Raki jest świetnym odświeżeniem – bez niego byłoby ponuro jak w mauzoleum. Kreska nie do końca mi się podobała. Ogółem lubię serie fantasy, ale nie aż tak sztywne!

Dla mnie 10/10 za humor, fabułę i bohaterów – prócz jednej… de facto już dawno nie było w którymkolwiek anime postaci żeńskiej, która doprowadzałaby mnie do szału jak właśnie Cleo >.< Mogli ją zrobić nieco mniej… upierdliwą?

Cóż, nie mogę się z Tobą nie zgodzić, bo i mnie ubodło wybrakowanie twarzy bohaterów >.< Ale reszta to kwestia gustu ^^

Dlaczegóż to wszyscy tak zjeżdżają z góry na dół to biedne anime? Dla mnie seria otrzymała 10/10 i dodatkowo zaliczyłam ją do ulubionych. I to nie ze względu na fabułę, która moim zdaniem była dość ciekawą odskocznią od komedyjek romantycznych typu „ale ona ma cycory – hahahahaha”. Bardziej zainteresowała mnie sama tematyka, której dotychczas nie spotkałam nigdzie indziej. No i bohaterka – dziewczyna jak każda inna, stylizowana na grzeczną i mądrą dziewczynkę, gapowatą i głupiutką – jak to przystało na tego typu kanon. Do tego nieobyta w świecie elektroniki, choć niejednokrotnie sama chciałaby bawić się jak rówieśnicy w salonach gier, z komórkami itp. Do tego chłopak, absolutnie abstrakcyjny naukowiec nieobyty w kontaktach międzyludzkich, przez co niejednokrotnie popełnia dosyć zabawne gafy. Reszta bohaterów – co najważniejsze! – także posiada indywidualne cechy charakteru, które niekoniecznie się powielają. Trochę się rozpisałam, ale takowa moja opinia jest. Spojrzałam na to anime ze strony psychologiczno­‑socjologicznej i często śmiałam się jak opętana xD

No cóż, zważywszy na wiele pozytywnych komentarzy co do tego anime, to… humor błahy, fabuła jak niemal w każdym anime – jakaś tam jest, a co do „cycuchów”... wolę kształtne, niekoniecznie duże biusty, ale krowie wymiona żyjące własnym życiem powodują u mnie odruchy wymiotne =_=" Sama nie wiem, jakie faceci wolą „cycuchy” – jak parówki/kiełbaski niczym z tego anime czy raczej te okrągłe.

Właśnie kreska nadaje tu niesamowitego klimatu. Anime fantastyczne, przebija każde inne nie tylko fabułą i bohaterami, którzy doskonale się przeplatają w historii każdego. Jest po prostu świetne. Co tu więcej pisać – sami zobaczcie.

Jak yuri­‑podobnych nie trawię, tak ta pozycja po prostu była warta spędzonego czasu! Przyjemnie i lekko się oglądało ^^

Yaoi… to brzmi… lubieżnie xD Jedno z najlepszych anime typu shonen­‑ai/yaoi, jakie mogłam oglądać. Swoją drogą, jest to mój ulubiony gatunek, jednakże akurat ten tytuł zapadł mi w pamięci bardzo głęboko.

Przyjemnie się oglądało, sympatyczna fabuła i morskie klimaty ^^ Tęsknię do takich produkcji…

Anime powaliło mnie z nóg! xD Lucky Star – czyli jak z problemów o czekoladowym rożku zrobić dobre anime?

Niestety zmiana studia nie wyszła na dobre… zmiana grafiki negatywnie wpłynęła na odbiór, do tego jakby humor nieco poszarzał… a i ta idiotyczna Kana zaczęła bardziej wkurzać – innymi słowy, jak pierwsza seria byłą genialna, tak ta jest porażką.

Jedno z najlepszych anime, jakie oglądałam! Humor i postacie doskonale zgrane! Tylko szkoda, że tak krótkie…

To anime jest urzekające. Dzięki tej właśnie historii o siedmiu bohaterach zaczęłam interesować się mangą i anime. Jest niemal doskonała, budzi refleksje (płakałam w pewnych momentach ^^") i czuję do niej spory sentyment. Anime warte poświęcenia czasu!

Doskonała seria, nadal po tylu latach pozostaje w czołówce najlepszych moim zdaniem produkcji! Świetnie scharakteryzowani bohaterowie, wciągająca fabuła i zakończenie, jakiego nie potrafiłam przewidzieć.
I nie zgodzę się z poprzednika „moralizatorstwami” i skokami emocji. Wręcz przeciwnie, ilu ludzi potrafi w jednej sekundzie płakać, by w drugiej zarzucić żartem i śmiać się z niego serdecznie? Vash do takich właśnie należy – i chwała mu za to!

I to na całej linii, pełna i brutalnie absolutna porażka. Praktycznie anime stworzone dla rozmarzonych gimnazjalistek (bez obrazy), pełne miałkich i przesadzonych bohaterów. Oczywiście zdziecinniała, zagubiona idiotycznie bohaterka, która wraz ze swoim Kaname psuje cały klimat historii o wampirach. Chyba Zero jako jedyny był tam „normalny”...

Uważam to anime za świetne. Fakt faktem, ma swoje drobne wady (ale co ich nie ma?) ale w pełni zasługuje na ocenę 10/10!

...powinna założyć sklep z majtkami. Praktycznie zarobiłaby więcej, niż swoją odkrywczo­‑w(y)ciagającą pracą, no bo przecież każdy chce mieć białe, japońskie majteczki! Fabuła? A jest jakaś? Prawdopodobnie nie zauważyłam, bo lśniąca biel jakiej nie powstydziłby się Zyguś Hajzer zahipnotyzowała mnie na te kilka odcinków.
Odnosząc się do całości… ocena: 1/10 (bo zera nie można…), jedyne za co dziękuję twórcy, to mała ilość odcinków!

Gdybyś miał taki gabaryt, też zlałbyś się potem po góra czterech pompkach xD Cud w ogóle, że grawitacja jej nie przyszpiliła :P
Swoją drogą, to nie zachęci do ćwiczeń. Ale zachęci do siedzenia przed ekranem niejednego..