Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Grisznak

  • Avatar
    Grisznak 18.04.2014 15:46
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Może tak, jak bohaterki z Queen's Blade (np. Echidna), na tle których panie z Blade and Soul wykazują dość konserwatywny gust w doborze ubrań?
  • Avatar
    A
    Grisznak 18.04.2014 13:29
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    O, chocobosy! Wcześniej nawet nie zauważyłem, że tu też się pojawiają.
    Walki w stylu sztylet x pistolet mile przypominają czasy takich serii jak Noir czy Madlax, co cieszy. Dalej denerwuje to CG, wstawiane zupełnie od czapy. Natomiast cała seria dość zręcznie balansuje między akcją, fabułą i humorem. Może być z tego jedna z przyjemniejszych produkcji sezonu wiosennego.
  • Avatar
    A
    Grisznak 18.04.2014 12:51
    Komentarz do recenzji "Inugami-san to Nekoyama-san"
    Drugi odcinek – nasz zwierzyniec się powiększa, a końcówka może sugerować, że na czterech yuri zwierzątkach to liliowe zoo się nie skończy. Czekam na owcę albo kurę… Odcinek mniej chaotyczny i przez to chyba jednak trochę lepszy.
    Czy to tylko moje wrażenie, że Nezu wygląda jak Hatsune Miku i że to nie jest przypadek?
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 17:28
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Skoro zabawnych to przynajmniej posiadających już jakąś jedną, konkretną zaletę. A zatem nie najgorszych, jakby nie patrzeć. Najgorsze nie posiadają bowiem żadnych zalet.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 17:05
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    a same mangi też (całe szczęście) przestały być smętnymi/przedramatyzowanymi josei z brzydką kreską

    Tak, artyzm rysunku w YuruYuri czy Sakura Trick powala. Zwłaszcza, gdy zestawimy je z pozycjami mniej szablonowymi, wymykającymi się mainstreamowi.
    Girlfriends właśnie zapowiedziano w Polsce – i z tego co widzę, zainteresowane są nim głównie czytelniczki.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 16:09
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    W Japonii – owszem, jest to zjawisko powszechne, nawet dorosłe postaci czasem tak mówią. Cóż, gdy się obcuje z tamtejszą popkulturą, trzeba brać na to poprawkę.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 15:51
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    No właśnie, a to jest przykład, kiedy próbuje się zrobić anime yuri nastawionego na męskiego odbiorcę.
    Akuma no Riddle z tego sezonu zapowiada się nie najgorzej. Wątek (acz tylko wątek) mieliśmy w Noir, podobnież w pierwszym sezonie Maria Sama ga Miteru. Dobrym przykładem starego podejścia do tematu jest Oniisama E.Polecić mogę też Simoun i Yami to Boushi to Hon no Tabibito. No i oczywiście Utenę. To tyle, jeśli chodzi o anime.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 15:42
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Swoją drogą – to w takim razie ciekawe, że kobiety są główną grupą, do której skierowane są zarówno yuri, jak i yaoi. I tym bardziej śmieszy przy tym fakt, ze yaoi jest tak hejcone przez wielu xd


    Nic w tym dziwnego – yuri i yaoi to romanse, a te zawsze były w większości kierowane do kobiet. Na dodatek, oba nurty mają swój początek w działalności autorek 24­‑gumi, które zdefiniowały niejako takie gatunki jak shojo, yuri, shouj­‑ai, yaoi, shonen­‑ai czy josei na wiele lat.

    Szczerze – nie znam żadnego z tych tytułów, ale po wrzuceniu do wyszukiwarki wychodzi mi, że to wszystko mangi bez odpowiednika w anime. Niby wiem o co ci chodzi, ale to jednak nie to samo xd Jakoś tak w przypadku anime mam wrażenie większej komercji, a jednak płytki seks się bardziej sprzedaje niż poważna historia z seksualnością w tle.

    Bo anime yuri jest bardzo niewiele, tak jak rzadko spotyka się animowane wersje josei. Te gatunki mają adresata w grupie, która jest mało atrakcyjna dla rynku – kobietach po 20, studiujących i pracujących, bez skłonności do zachowań a'la otaku, kupowania wszystkiego, co powiązane z anime, kolekcjonowania DVD itd.

    Nadto, istotnym elementem tych mang jest ich tematyka – są to rzeczy realistyczne, krótkie (zwykle 1, czasem 2 tomowe)
    Dlatego, jeśli takie pozycje dostają adaptacje, to głównie w postaci filmów aktorskich. Na anime zwyczajnie się nie naddają.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 15:01
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    W zasadzie 90% tytułów yuri to rzeczy dla kobiet – wymienię tu choćby Love my Life, Between the Sheets, Love Vibes, Double House, Free Soul, Indigo Blue, Pieta, Shibuya District: After School itd. Shoujo­‑ai z kolei robione są pod nastolatki – tu królują mangi drukowane w Yuri Hime i Yuri Shimai.
    Stosunkowo niewielki procent robiony dla męskiej publiczności to głównie ecchi. Czasami trafi się wyjątek, w rodzaju Simoun, ale potwierdza on jedynie regułę.
    I nie jest tak, że yuri skupia się na aspekcie seksualnym – obejmuje go, owszem, ale nie jest to tematem głównym. Od shoujo­‑ai różni się tym, że pojawia się seks, ale do hentai jeszcze daleka droga.
  • Avatar
    Grisznak 17.04.2014 12:34
    Re: parę słów o recenzji
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Jak widać to, że w mandze występuje większa niż 2 liczba postaci jest czymś tak szalenie nietypowym, że autor po prostu musiał mieć przy tym ukrytą agendę.

    Owszem, w tego typu mangach yuri zwykle mamy dwie bohaterki, a cała reszta, jeśli występuje, to wyłącznie na trzecim planie. Pod tym względem Sakura Trick jest pozycją nie do końca typową. Co nie znaczy, że lepszą.
  • Avatar
    A
    Grisznak 14.04.2014 23:42
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    Wychodzi na to, że Haru mimo braku skilli bojowych ma odporności na wysokich poziomach, czyli jednak tak całkiem łatwo ukatrupić jej nie będzie. Ciekawe, czy to się ograniczy do „zabójczyni tygodnia” i tak już do końca serii, czy coś więcej tu jednak wymyślą. Niemniej, jest nieźle.
  • Avatar
    A
    Grisznak 14.04.2014 23:39
    Komentarz do recenzji "Disk Wars: Avengers"
    Aj waj, ci Awendżersi to jednak banda patałachów, jedna zakładniczka na linie i już po zabawie. Seriously, takim problem było ją złapać, zanim spadnie? Toni Starku et consortes, -40 do epickości macie.
    A poza tym, to romantyczne wyznanie Green Goblina pod adresem Spidermana…
  • Avatar
    A
    Grisznak 11.04.2014 21:51
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Odcinek drugi – zgoda, walki ładne, ale skąd im do łbów przyszło wstawiać to CG podczas tańca? Toż to wygląda paskudnie, może nie aż tak jak w „Final Fantasy Unilimited”, ale niewiele też i lepiej, a przecież lata lecą. Za to zapowiadanego przez niektórych yuri zupełnie w tym anime nie widzę póki co.
  • Avatar
    Grisznak 11.04.2014 11:29
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    O czym?
  • Avatar
    Grisznak 10.04.2014 23:33
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    Taaaa… od czego by tu zacząć? Klasa złożona w 90% z zabójczyń? Mordercze strzelanie pockami? Introwertyczna schizoferniczka w roli assasynki? Maniak o psychopatycznym śmiechu jako szef całego bajzlu?
  • Avatar
    A
    Grisznak 10.04.2014 21:17
    Komentarz do recenzji "Inugami-san to Nekoyama-san"
    Cóż, sądziliście, że „Sakura Trick” było najgłupszym yuri, jakie powstało? Cóż, obejrzyjcie w takim razie to – wiele czasu wam nie zejdzie, bo odcinki mają tu po trzy minuty, ale poziom skoncentrowanej głupawki wyprzedza „Sakura Trick” o kilka dobrych długości…

    Kreska nawet jest całkiem, całkiem, za to ta sama idea i fabuła (no, powiedzmy…) są tak absurdalnie głupie, że aż w swej głupocie wesołe. Inna sprawa, że widać tu bardzo wyraźnie, iż rzecz jest tylko i wyłącznie adaptacją 4­‑comy, bez jakiegokolwiek twórczego rozwinięcia. Dobrze, że jest jeszcze „Akuma no Riddle”.
  • Avatar
    Grisznak 10.04.2014 19:06
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Claymore z kolei miało klimat i atmosferę, tutaj tego brakuje. Do tego sporo angstu – tu go jest także mniej. Podejrzewam, że wyjdzie z tego takie girls'n'guns, tylko z mieczami i sztyletami.
  • Avatar
    Grisznak 10.04.2014 19:05
    Re: Pierwsze dobre marvelowskie anime?
    Komentarz do recenzji "Disk Wars: Avengers"
    Przyznam, że znakomita większość wrogów była mi całkowicie obca – poza Green Goblinem, acz on raczej z innej bajki, bo to jednak jeden ze sztandarowych antagonistów Spider Mana, z Avengersami nie miał chyba zbyt często do czynienia. Ale skoro Spiderman był swego czasu rezerwowym Avengersem, to można jakoś to wytłumaczyć…
  • Avatar
    A
    Grisznak 10.04.2014 17:43
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Diabli wiedzą, co z tego będzie. Zaskoczyła mnie niewielka ilość fanserwisu, co oznacza, że będą musieli pójść w fabułę, a to już nieźle wróży tej serii. Acz z opinią się wstrzymam, bo na dwoje babka wróżyła.
  • Avatar
    A
    Grisznak 10.04.2014 15:36
    Pierwsze dobre marvelowskie anime?
    Komentarz do recenzji "Disk Wars: Avengers"
    Nie, no, toż to szykuje się faza roku. Chyba po raz pierwszy od chwili, kiedy Japońce wzięły za adaptacje marvelowskich komiksów, postanowiono do tego podejść w 100% po japońsku. Efekt jest taki, że mamy uroczo kretyńskie projekty postaci (Dr Strange czy Cap niszczą system) i wrogów wyglądających jak z serii sentai. Co ciekawe, zachowano względnie zbliżone charaktery bohaterów, choć trochę mnie zirytowało, że Hulk­‑chan jest znowu bezmyślnym mięśniakiem – zdecydowanie bardziej wolałem, kiedy miał ciało Hulka i mózg Bannera. Do tego mamy pokeballe, potencjalną drużynę z półsierotą, nerdem, wyalienowanym murzynem (czy innym hindusem) oraz panienką – całe to połączenie może zaowocować albo czymś bezbrzeżnie nudnym i schematycznym, albo idiotycznie radosnym. Liczę na to drugie.
  • Avatar
    Grisznak 9.04.2014 11:55
    Komentarz do recenzji "Soul Eater Not!"
    To, że pozwala zasłonić braki.
  • Avatar
    Grisznak 9.04.2014 11:23
    Komentarz do recenzji "Soul Eater Not!"
    Gorzej, lepiej… ważne, że moe, nie?
  • Avatar
    A
    Grisznak 8.04.2014 21:43
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    Oj, dawno nie było serii yuri nastawionej na akcję, dawno. Tym bardziej cieszy, że anime zapowiada się nieźle. Autorzy nie ukrywają, że będą ostro przeginać, dlatego nie zaskoczą mnie walki a'la Noir – ba, właśnie czegoś takiego oczekuję. Generalnie, po pierwszym odcinku daję temu kredyt zaufania i zobaczymy, jak będzie dalej.
  • Avatar
    A
    Grisznak 16.02.2014 11:16
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Odcinek 6 – w zasadzie, o czym to było? No, tego… aha, o szkolnym festiwalu. Ale właściwie działo się niewiele, a najważniejszy motyw epizodu, czyli pocałunek Kotone i Shizuku został w zasadzie tak szybko pokazany, jakby go prawie nie było, a potem autorzy uciekli fabularnie od tej dwójki. Plusem było więcej czasu antenowego dla Yuzu i Kaede. No i mniej „starszej siostry”, która działa mi na nerwy chyba nawet bardziej niż niektóre zachowania głównych bohaterek.
  • Avatar
    A
    Grisznak 8.02.2014 13:18
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Odcinek 5 – zabrzmi to pewnie dla niektórych bluźnierczo, ale serio wolałbym, aby Yuzu i Kaede pozostały wyłącznie przyjaciółkami. Ich relacje wypadają chyba najbardziej naturalnie z całej szóstki i gdyby postanowiono zostawić ich związek na tym etapie, na którym jest, to wyszłoby to na zdrowie tej serii. Boję się tylko, że to jedynie pobożne życzenia – choć w openingu one akurat się nie całują, więc kto wie?
    Epizod generalnie skoncentrowany na trollowaniu starszej siostry, która moim zdaniem powinna w końcu, przynajmniej raz na jakiś czas wykazać się choć odrobiną charakteru, bo obecnie zachowuje się, jakby była raczej o kilka lat młodsza od reszty bohaterek….