x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ale czemu Fubuki miała tylko jedną wieżę artyleryjską, podczas gdy niszczyciele tego typu miały dwie, a przed modernizacją – nawet trzy?
Aha, potencjału na yuri fiki i arty faktycznie jest w tym od groma. Choć chyba wolałbym, aby po drugiej stronie był jakiś konkretny przeciwnik, a nie randomowe minionki do rozwałki.
Teoretycznie bardziej od Uteny, której bohaterki i bohaterowie byli w wieku gimnazjalnym (co też zauważyłem dopiero jakiś czas po zapoznaniu się z serią i przeżyłem wówczas spory dysonans poznawczy).
Re: AOTY
Obejrzyj inne produkcje Kuniko Ikuhary, takie jak „Utena” czy „Sailor Moon S”, a zrozumiesz.
Re: Olaboga...
Albo Tomino próbuje być na siłę oryginalnym….
Re: 5/10
Re: Tak tylko z jedną kwestią...
Re: Tak tylko z jedną kwestią...
Re: wyraźnie
Re: uniwersum
Odcinek 5
Zaskoczeniem pozytywnym było to, iż to jednak nie kumpel protaga będzie nowym Charem.
Ale dobra, już wiemy, czemu jednak piraci są fajniejsi (bo zazwyczaj piraci są fajniejsi, ale jednak to Gundam) – mają więcej cyca od Capital Army, która pozostaje całkowicie zmaskulinizowana.
Bohaterowi po raz pierwszy bodaj udało się powiedzieć coś sensownego (odnośnie propozycji dołączenia do armii Amerii), nawet jeśli to był ino żart.
Natomiast co do treści – przypominać to zaczyna nieco Seeda z motywem siedzenia na statku i obrony go przed kolejnymi atakami wroga. Szkoda co prawda, że na statku nie ma tak fajnych postaci jak Ramius czy Mu, ale trudno, to pewnie da się przeżyć, a kto wie, czy się jeszcze nie pojawią. Natomiast sama bitwa była cokolwiek efektowna i przyjemnie się ją oglądało. Nowy Char nawet nie zawiódł, jest aroganckim bucem tak jak powinien. Mam już pewne podejrzenia co do jego tożsamości, choć to by było tak głupie… Ale w paru Gundamach już tak było, więc…
Pairing Klima z Poniedziałek zaczyna nawet wydawać się całkiem realny, podobnie jak w przypadku Aidy i Belriego.
Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
Źródła:
[link]#Production
[link]
Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
Odcinek 4
Generalnie, piraci na początku sprawiają wrażenie zbieraniny równie niekompetentnych durniów co armia ze stolicy (co by tłumaczyło, czemu jedni nie mogą dać sobie rady z drugimi – stoją na podobnym poziomie), bo też pierwszym co robią jest zapakowanie do Gundama złapanego wrogiego pilota…
Na szczęście pilot jest takim samym debilem i daje się podpuścić, żeby walczyć ze swoimi, zamiast po prostu wykorzystać fakt iż ma super mecha i spuścić piratom łomot, przy okazji zabierając swoje haremetki i wracając do domu. Nie, to by było za proste. Zamiast tego Belri wydaje się coraz bardziej przekonany do tego, że musi walczyć po stronie piratów, co zapewne skończy się oskarżeniem o zdradę, dołączeniem na dobre do piratów, zaś Aida będzie musiała robić za jego Lacus, ku coraz większej złości Sakury 2.1 i obojętności kobiety‑warzywa robiącej „Dzi! Dzi! Dzi!”.
Taki detal – jojczenie w finale nad śmiercią postaci, których nawet nie widzieliśmy, no po prostu mega trauma. Przynajmniej wiemy, czemu nasze niebieskowłosy Char założy motylą nog… pardon, maskę.
Jedyne, co się w tym odcinku broniło, to nie najgorsze walki, ale na litość, gdzie tu fabuła? Gdzie sens? Gdzie chociaż cień logiki i zdrowego rozsądku? Chyba jednak czas odesłać Tomino na zasłużoną emeryturę.
Acha, ending mi się podoba. Opening ciut mniej, ale ujdzie.