Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Grisznak

  • Avatar
    Grisznak 11.01.2015 11:35
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Ciekawe spostrzeżenie, faktycznie nadaje ono całej serii dodatkowego smaku (choć nie wiem, czy jest to odpowiednie w tym kontekście słowo). Atak z Sankenbetsu pasuje tu rzeczywiście świetnie.
  • Avatar
    Grisznak 8.01.2015 15:03
    Komentarz do recenzji "Kantai Collection -KanColle-"
    [link] – proszę bardzo, sprawdź sam.
  • Avatar
    Grisznak 8.01.2015 12:26
    Komentarz do recenzji "Kantai Collection -KanColle-"
    Ale skoro to ma jakoś nawiązywać do oryginalnych okrętów, to mogli się przyłożyć. Chyba, że do wykastrowanie z uzbrojenia ma jakiś związek z tym, iż nazywają ją „specjalnym niszczycielem”. Oczywiście, zakładając, iż owa specjalność w przypadku Fubuki nie oznacza, iż jest ona dzieckiem specjalnej troski – a jej zachowanie może niekiedy to sugerować.
  • Avatar
    A
    Grisznak 8.01.2015 09:32
    Komentarz do recenzji "Kantai Collection -KanColle-"
    Dobra, ładne było, walki efektowne, muzyka w nich cacy…
    Ale czemu Fubuki miała tylko jedną wieżę artyleryjską, podczas gdy niszczyciele tego typu miały dwie, a przed modernizacją – nawet trzy?
    Aha, potencjału na yuri fiki i arty faktycznie jest w tym od groma. Choć chyba wolałbym, aby po drugiej stronie był jakiś konkretny przeciwnik, a nie randomowe minionki do rozwałki.
  • Avatar
    Grisznak 8.01.2015 09:28
    Komentarz do recenzji "Kantai Collection -KanColle-"
    Lotniskowcem był Shinano, pancernik klasy Yamato przerobiony na lotniskowiec.
  • Avatar
    Grisznak 7.01.2015 23:37
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Czy to jest wogóle legalne?

    Teoretycznie bardziej od Uteny, której bohaterki i bohaterowie byli w wieku gimnazjalnym (co też zauważyłem dopiero jakiś czas po zapoznaniu się z serią i przeżyłem wówczas spory dysonans poznawczy).
  • Avatar
    Grisznak 6.01.2015 22:21
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Ludzie lubią to co znają, więc dla większości ideałem będzie kolejna haremówka albo shonenowa sztampa. Ta seria wymaga wyrwania się z pewnych przyzwyczajeń, a dla większości będzie to męczące.
  • Avatar
    A
    Grisznak 6.01.2015 19:47
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Ikuhara znowu bawi się swoimi klockami, ale robi to z takim wdziękiem, że nie sposób się nie zakochać. Już za samą scenę w sądzie dałbym 10/10. Chyba odzyskuję wiarę w anime…
  • Avatar
    Grisznak 6.01.2015 18:55
    Re: AOTY
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Zastanawiam się, jak to anime powstało. Nie, nie, nie chcę wiedzieć.

    Obejrzyj inne produkcje Kuniko Ikuhary, takie jak „Utena” czy „Sailor Moon S”, a zrozumiesz.
  • Avatar
    Grisznak 2.01.2015 12:19
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    W 80% dzisiejszych mang i anime bohaterem/ką jest do bólu przeciętna postać. Przypadek?
  • Avatar
    Grisznak 12.12.2014 10:20
    Re: Olaboga...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Takoż i ja, nie znoszę cyferkowania.
  • Avatar
    Grisznak 5.12.2014 14:39
    Komentarz do recenzji "Gundam G no Reconguista"
    Całość wygląda jak jakiś think tank scenarzystów…

    Albo Tomino próbuje być na siłę oryginalnym….
  • Avatar
    Grisznak 15.11.2014 20:56
    Komentarz do recenzji "Digital Devil Monogatari: Megami Tensei"
    Miało pójść szybciej, ale w międzyczasie napisałem dwie recenzje nowszych serii, a w takich przypadkach stare oavki lecą na koniec kolejki. Zresztą, bywało że i półtora miesiąca recenzja czekała.
  • Avatar
    Grisznak 15.11.2014 09:44
    Komentarz do recenzji "Digital Devil Monogatari: Megami Tensei"
    Owszem, dosłownie kilka dni po napisaniu tej recenzji wyszedł patch. Co było dużym zaskoczeniem, bo stał on na „90% skończonego” przez jakieś dwa­‑trzy lata i w zasadzie wszyscy uznali, że nigdy nie będzie skończony.
  • Avatar
    Grisznak 4.11.2014 17:22
    Re: 5/10
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Ale co ma jedno wspólnego z drugim? Każdy recenzent ocenia samodzielnie anime, które recenzuje.
  • Avatar
    Grisznak 4.11.2014 17:08
    Re: Tak tylko z jedną kwestią...
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Facet śpiewa takim głosem, jakbym go to męczyło i nudziło jednocześnie.
  • Avatar
    Grisznak 4.11.2014 16:37
    Re: Tak tylko z jedną kwestią...
    Komentarz do recenzji "Blade & Soul"
    Piosenka jest niezła, problemem jest jej wykonanie.
  • Avatar
    Grisznak 31.10.2014 16:05
    Re: wyraźnie
    Komentarz do recenzji "Ranma 1/2: Chuugoku Nekonron Daikessen! Okite Yaburi no Gekitou Hen!"
    Ranma 1/2: Nihao My Concubine i OAV są o wiele lepsze.
  • Avatar
    Grisznak 28.10.2014 20:43
    Re: uniwersum
    Komentarz do recenzji "Gekijouban Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Wiadomo już, że będą kolejne. „Rebellion” to niemal pewniak, do tego Waneko myśli o opcji wydania go zbiorczo.
  • Avatar
    A
    Grisznak 24.10.2014 10:17
    Odcinek 5
    Komentarz do recenzji "Gundam G no Reconguista"
    Bez wątpienia Capital Army jest armią unikalną w skali świata – bo któraż armia ma swoje oficjalne cheerleaderki?
    Zaskoczeniem pozytywnym było to, iż to jednak nie kumpel protaga będzie nowym Charem.
    Ale dobra, już wiemy, czemu jednak piraci są fajniejsi (bo zazwyczaj piraci są fajniejsi, ale jednak to Gundam) – mają więcej cyca od Capital Army, która pozostaje całkowicie zmaskulinizowana.
    Bohaterowi po raz pierwszy bodaj udało się powiedzieć coś sensownego (odnośnie propozycji dołączenia do armii Amerii), nawet jeśli to był ino żart.
    Natomiast co do treści – przypominać to zaczyna nieco Seeda z motywem siedzenia na statku i obrony go przed kolejnymi atakami wroga. Szkoda co prawda, że na statku nie ma tak fajnych postaci jak Ramius czy Mu, ale trudno, to pewnie da się przeżyć, a kto wie, czy się jeszcze nie pojawią. Natomiast sama bitwa była cokolwiek efektowna i przyjemnie się ją oglądało. Nowy Char nawet nie zawiódł, jest aroganckim bucem tak jak powinien. Mam już pewne podejrzenia co do jego tożsamości, choć to by było tak głupie… Ale w paru Gundamach już tak było, więc…
    Pairing Klima z Poniedziałek zaczyna nawet wydawać się całkiem realny, podobnie jak w przypadku Aidy i Belriego.
  • Avatar
    Grisznak 23.10.2014 21:15
    Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    A to już trzeba się na ANN i VNDB przekopać przez dorobek studia i poszczególnych ludzi z nim związanych.
  • Avatar
    Grisznak 23.10.2014 20:47
    Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Nie. Triangle Heart 3 i Nanoha są oficjalną częścią tego samego uniwersum. Głównym bohaterem TH jest starszy brat Nanohy i jego rodzina, a Nanoha jest tam po prostu jego imouto. Nightshift Nurses nie ma z tym uniwersum nic wspólnego.
    Źródła:
    [link]#Production
    [link]
  • Avatar
    Grisznak 23.10.2014 20:15
    Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Owszem, rzecz jest luźno związana z grą eroge Triangle Heart 3, bo w niej Nanoha pojawiła się po raz pierwszy, by później wystąpić w nakręconej na jej podstawie OAVce. Początkowo seria o niej miała być tylko spin offem do tamtej, gdzie mało istotna postać zostaje ustawiona w centrum. Ale popularność spin offa przewyższyła jego pierwowzór…
  • Avatar
    Grisznak 21.10.2014 09:36
    Komentarz do recenzji "Himegoto"
    Tytuł, po prostu tytuł. W tej serii też mamy Rodzinę Trapów (tyle, że takich przez jedno „p”).
  • Avatar
    A
    Grisznak 17.10.2014 13:09
    Odcinek 4
    Komentarz do recenzji "Gundam G no Reconguista"
    Aidzie coraz częściej zdarza się Asukować, zresztą nawet plugsuit nosi podobny.
    Generalnie, piraci na początku sprawiają wrażenie zbieraniny równie niekompetentnych durniów co armia ze stolicy (co by tłumaczyło, czemu jedni nie mogą dać sobie rady z drugimi – stoją na podobnym poziomie), bo też pierwszym co robią jest zapakowanie do Gundama złapanego wrogiego pilota…
    Na szczęście pilot jest takim samym debilem i daje się podpuścić, żeby walczyć ze swoimi, zamiast po prostu wykorzystać fakt iż ma super mecha i spuścić piratom łomot, przy okazji zabierając swoje haremetki i wracając do domu. Nie, to by było za proste. Zamiast tego Belri wydaje się coraz bardziej przekonany do tego, że musi walczyć po stronie piratów, co zapewne skończy się oskarżeniem o zdradę, dołączeniem na dobre do piratów, zaś Aida będzie musiała robić za jego Lacus, ku coraz większej złości Sakury 2.1 i obojętności kobiety­‑warzywa robiącej „Dzi! Dzi! Dzi!”.
    Taki detal – jojczenie w finale nad śmiercią postaci, których nawet nie widzieliśmy, no po prostu mega trauma. Przynajmniej wiemy, czemu nasze niebieskowłosy Char założy motylą nog… pardon, maskę.
    Jedyne, co się w tym odcinku broniło, to nie najgorsze walki, ale na litość, gdzie tu fabuła? Gdzie sens? Gdzie chociaż cień logiki i zdrowego rozsądku? Chyba jednak czas odesłać Tomino na zasłużoną emeryturę.
    Acha, ending mi się podoba. Opening ciut mniej, ale ujdzie.