x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Zdecydowanie przereklamowane, choć nadal dobre
Bardzo mi sie podobało.
Szczerze polecam wszystkim fanom okruchów życia.
Re: Nie polecam.
Hmm… W pierwszym i w ostatnim akapicie napisałam wyraźnie, że odnoszę się do pierwszego odcinka. Chyba nie jest konieczne zaznaczanie tego faktu w każdym zdaniu?
Aby zakończyć – podkreślam raz jeszcze, moja opinia bazowana jest wyłącznie na pierwszym odcinku i nie było moim zamiarem kogokolwiek nią urazić.
Re: Nie polecam.
Jak wspomniałam – jeżeli seria dalej się rozkręca to świetnie, ale dlaczego miałabym na siłę oglądać coś co jest dla mnie nieciekawe? Zakładam, że projekty postaci i mechów lub ten charakterystyczny sposób wysławiania się bohaterów nie ulegają zmianie w dalszych odcinkach. Jeżeli jestem w błędzie to trudno – ominie mnie dobra seria, ale za bardzo mnie te rzeczy drażnią żeby kontynuować CG.
Jak już pisałam, mój komentarz nie miał mieć nic wspólnego z rzetelnością, logiką lub obiektywnością. Po prostu wyraziłam swoje zdanie:)
Nie polecam.
Przede wszystkim, nie spodobały mi się projekty postaci, a w szczególności ich stroje. Takie bardzo… bajkowe? Do gatunku „dramat”, „wojskowe/wojenne” i do mechów pasowały mi te ubranka jak przysłowiowy kwiatek do kożucha. Po drugie, w trakcie podniosłej (i z założenia pewnie brutalnej i krwawej) sceny kiedy to główny bohater po raz pierwszy użył swojej super mocy zaśmiewałam się do rozpuku ze sposobu w jaki to zrobił, a chyba nie o to chodziło. Projekty mechów (przynajmniej tych z pierwszego odcinka) też były nieciekawe. Poza tym znowu rozbawił mnie sposób w jaki poruszały się po ziemi – kliknij: ukryte z tymi bocznymi kółeczkami jak przy dziecięcym rowerku. :D OP i ED nie zrobiły na mnie absolutnie żadnego wrażenia, innej muzyki moja świadomość nie odnotowała. Akcja pomimo wielu ofiar i wiader krwi nie była wciągająca, a bohaterowie z tym patetycznym sposobem mówienia… Ehhh…
Podsumowując, absurdalność i kiczowatość Code Geass walnęła mnie w łeb z siłą rozpędzonej ciężarówki kliknij: ukryte z nieprzytomną czarodziejką(?) w stroju z psychiatryka w środku i pewnie nieprędko się otrząsnę.
Być może w dalszych odcinkach seria zmienia się w coś odkrywczego i wciągającego, jednak mając świeżo w pamięci pierwszy odcinek piszę bardzo subiektywnie – nie polecam!
Polecam!
Co do fabuły to niestety zdarzały się męczące dłużyzny, ale z perspektywy widzę teraz, że każdy odcinek nawet jeżeli nudny był konieczny – nie dało by się zrozumieć zachowania bohaterów i ich motywów gdyby nie te „wypełniacze”. Bohaterowie całkiem ciekawie skonstruowani – moim faworytami stanowczo są Sorata, Karen i Kusanagi. Zakończenie jak dla mnie satysfakcjonujące.
Na kresce zbytnio się nie znam ale nic mnie nie raziło i anime oglądało się przyjemnie.
Podsumowując – jak dla mnie ciekawa i udana pozycja w poważnym klimacie. Stanowczo polecam.
Nudne
Ogromny zawód
Chyba lepiej bym oceniła tą kinówkę gdybym nie widziała wcześniej trailera. Nie polecam.