Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Haria

  • Avatar
    A
    Haria 30.12.2014 23:41
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2014]"
    Zwyczajnie dobre anime. Chyba spodziewałam się cudów po obejrzeniu F/Z, przez co trochę się rozczarowałam. Było to rozczarowanie szczególnie bolesne, bo przecież UBW miało skupiać się na Archeru i Rin – dwóch postaciach które polubiłam w F/SN.
    Wynudziłam się na przegadanych odcinkach (choć przecież zazwyczaj z zainteresowaniem śledzę dialogi), a na niezwykle pięknych wizualnie walkach nie czułam tego dreszczyku. Ot, ładne, ale nie specjalnie interesujące.
    Trochę głupio stawiać jedynie ocenę dobrą anime Nasuverse z równie doskonałą grafiką. Mam nadzieję, że to tylko preludium do czegoś większego, ale nawet jako wstęp wypada dość słabo.
  • Avatar
    A
    Haria 18.12.2014 12:16
    Komentarz do recenzji "Diabolik Lovers"
    Po prostu prześmieszne anime. Ostatnio reserve haremy nie bawiły mnie, tylko nudziły, a tu proszę, taka perełka! Ostatni odcinek z rabu rabu odrobinę wszystko skiepścił, ale było ok.
    Szczególnie rozbawiało mnie to, że niektóre osóbki podnieca przemoc seksualna na cmentarzu. Widzę Tomoko z „Watashi…” oddychającą ciężko podczas oglądania „Diabolik Lovers” i już humor się poprawia.
    Nawet odrobinę współczułam temu drewnu, które dla niepoznaki nazywa się główną bohaterką. To też na plus.
    Cóż, raczej nie polecam, bo wiem, ze nie wszystkich śmieszą takie sytuacje. Mnie tak. Już tytuł wiele mówi o tym anime – „Diaboliczni kochankowie”... To nie mogło się udać i się nie udało. I dobrze!
  • Avatar
    A
    Haria 18.12.2014 11:03
    Po prostu urocza seria
    Komentarz do recenzji "K-ON!"
    Oglądam K­‑Ona! po raz czwarty i usiłuję zrozumieć, czemu gag widziany po raz któryś śmieszy mnie tak samo jak za pierwszym razem.
    Czas spędzony przy K­‑Onie! mija mi błyskawicznie. Każdy odcinek natychmiastowo poprawia mój humor, a relacje między bohaterkami po prostu rozgrzewają serce. Uroczo, nierealnie, każdy kryzys zażegany w zarodku.
    A ich sprzęt… Nie mogłam się napatrzeć na perkusję Ritsu.