Tanuki-Anime

Wiesz, że się do nich przymierzałam, ale skoro ona tam jest to już oglądam z marszu.

Moje serce podbiła rolą Inaby Himeko z „Kokoro Connect”. Od tamtej pory jestem jej zagorzałą fanką, czasami oglądam coś tylko, aby posłuchać jej głosu. Śmiech Seo przyprawia mnie o bul brzucha i rechotanie, scena w kinie rozłożyła mnie ostatecznie.

„Seo to najbardziej postrzelona i realna dziewczyna, jaką miałam przyjemność oglądać. Jest szczera do bólu, ma w sobie coś z chłopczycy” idealnie oddany opis bohaterki, ale uważam, że gdyby głosu użyczał jej kto inny niż szanowna pani Miyuki Sawashiro nie dało by to tego samego efektu.

Właśnie, właśnie ta nazwa mi umknęła, dziękuję!

Tak, one były małe, ale to podobny zabieg, jak w anime „Gugure! Kokkuri­‑san” to ma taką specyficzną nazwę.

Oj, bywa! Choć pamiętam, że denerwowałam się na sposób rysowania pracowników rezydencji, nie znoszę takich małych ludków, nie pamiętam jak się nazywa taki rodzaj rysunku.

Tego tytułu się nie ogląda, go się czyta! Miałam podobnie odpadłam w okolicach 15 odcinka.

Wszystko pięknie, ale jaki był powód, że ja przerwałam seans po 7 odcinku, ale mimo tego wystawiłam najwyższą notę, powinnam się przełamać i obejrzeć wszystko ponownie.

Ja również już wspominałam o podobieństwach obu tytułów, ale na łamach strony z mangą „Akatsuki no Yona” dobrze, że Yona ma ciekawszą osobowość.

Uważam, że lepszym dziełem tej autorki jest „Ayashi no Ceres”, obecnie pracuje ona nad „Arata Kangatari” i nie za dobrze to wychodzi.

Mowa o właśnie wychodzących odcinkach Specjalnych typu ONA, muszę na nie zerknąć.

Też się do niej przymierzam.

Pamiętam, że na samej końcówce bywały momenty, gdy płakałam. Tobie też się przydarzyło?

Skoro ogarnął Cię taki entuzjazm po serii TV to zabieraj się za wersję kinową, doda ona całej historii parę smaczków, tym bardziej, że jesteś na świeżo i żadne wątki nie będą Ci obce.

Mi również się podobało, zwłaszcza ostatnie odcinki, na zakończenie aż uroniłam łezkę, bo pojawiła się animowa Calineczka.

To, taka para kaloszy, teraz rozumiem jej złość i przejawy niechęci względem Mochizou, a ja biedna myślałam, że to kolejna Tsundere walcząca sama ze sobą. Muszę odświeżyć sobie anime i dokładniej przyjrzeć się relacją bohaterek.

Właściwie ona już w wersji odcinkowej już wydawała mi się nieco „podejrzana”.

Racja kliknij: ukryte  wyznanie i koniec. Choć szkoda mi blondyneczki, widać było, że miała chrapkę na Mochizo. Swoją drogą Taichi i Himeko to dopiero parka, znasz anime z podobnymi bohaterami?

Zakład nadal trwa, aż skończę „Monstera”, a to już nie długo.

Szukasz dobrego kryminału, polecam „Monster”, co prawda ma 75 odcinków, ale lecą one, jak z bicza strzelił.

A kto mówił, że będzie gorzej niż w pierwszym sezonie?!

Zerknij sobie jeszcze na odcinek OVA! Mam dla Ciebie pewną ciekawostkę zanim zdecydowano się wypuścić pełnometrażowe anime do sieci trafiły teledyski μ's można je łatwo odnaleźć, tylko jest jeden szkopuł mają one nieco gorszą oprawę graficzną, ale zabawa i tak pozostaje przednia. Zespól μ's w rzeczywistości również ma się całkiem nieźle, dziewczęta podzielono w trzy osobowe podzespoły BiBi(Eri,Maki,Nico) Lily White(Umi,Rin,Nozomi) oraz Printemps(Honoka,Kotori,Hanayo) każdy zespół ma własne piosenki, które są świetne.

A pewnie, co mi tam! Ale ja jeszcze nie obejrzałam 2 odcinka, mogę zaryzykować.

Och, chłopaki wiadomo, że to  kliknij: ukryte  Chitoge jest tą jedynądalsze rozdziały mangi tylko dostarczają kolejnych postaci.

Bez obaw zapowiedz drugiego sezonu już się pojawiła.