Tanuki-Anime

W prawdzie pierwotnie „Sword Art Online” to powieść, a nie manga, tak w woli wyjaśnienia. Ciekawa jestem, czy zamierzasz oglądać rozpoczynającą się w czerwcu kontynuację?

Popieram koleżankę zbyt banalne i wyolbrzymione ukazanie zapoczątkowania owego „związku”. Cały czas twierdzę, że to nie były prawdziwe uczucia tylko poczucie „winy” i chęć zrewanżowania się ze strony Kobeni, no może pod koniec coś tam było, ale ona wciąż wspominała, jak to on się dla niej poświecił.

Popieram kwestie wzbogacenia sfery uczuć pomiędzy bohaterami, ale nic nie zdziałamy, autor light novel zmarł zanim ukończył swe dzieło, więc nawet nie ma szans doczytać dalszego ciągu.

A z przyjemnością przyjmuję te słowa uznania. Choć pozostał jeszcze jeden odcinek, lecz wszystko jest już nazbyt oczywiste.

I, co po 24 odcinku nadal wątpisz w moje wyczucie dotyczące połączenia bohaterów w parki?

A dostaniemy jeszcze AKB0048 FinalStage tylko nie określono daty. „Spróbuj” jeszcze „Love Live! School Idol Project”, bo moim zdaniem oba tytuły są sobie bardzo bliskie.

 kliknij: ukryte  W mandze wszystko wychodzi na jaw oni nie są rodzeństwem, chłopak odnajduje akty urodzenia z innymi datami narodzin dzieci. Po za tym jest on podobny do byłej miłości jego matki. Sama doczytaj jeżeli jesteś zainteresowana.

Gdzieś w podświadomości wiedziałam iż Twoim faworytem będzie Shun, dobrze rozumiem dowiedział się, co właściwie się z nim dzieje i, aby uchronić najbliższych sam skazał się na życie w odizolowaniu.

Ach szkoda, gdyż w anime jest sporo nieścisłości, powieść dużo lepiej przedstawia opis tych wydarzeń, po za tym w literackiej wersji dziecko jest chłopcem, brzmi to tak jakby to właśnie chłopcy częściej tracili nad sobą kontrolę, podobnie jest obecnie większą zdolność do okazywania agresji mają mężczyźni.

 kliknij: ukryte  Tak, też myślałam, ale napisałam ogólnikowo. Pamiętając, iż zostało jeszcze tylko pięć odcinków, zapowiedz kolejnego zaowocowała moimi podejrzeniami czyżby Kaname postanowił znów poprosić Chisaki by została jego dziewczyną.

 kliknij: ukryte  Wygląda na to, że Manaka poświęciła swoja Enę dla bogów i zapomniała o uczuciu względem Tsumugu, co mnie niezmiernie cieszy, za to Uroko­‑sama znów stosuje nie czyste zagrywki. Przyznaję było zabawnie.

A tym razem było Boże Narodzenie, w relacjach bohaterek nie zaszły większe zmiany, a i otrzymaliśmy okazjonalny ending. Bawiłam się jak zwykle, zdarzyło się kilka parsknięć śmiechem, a to dobry znak!

Chodziło mi raczej o wszechogarniające mnie uczucie zniecierpliwienia.

Co do Miuny zgadzam się w 100%, a Sayu jest zakochana w Kaname podejrzewam nawet, że on jest tego świadom. Nadal drażni mnie Manaka, zaś jak zawsze Chisaki zyskuje w moich oczach.

Uderzyłeś w sedno sprawy, jakim cudem te historie mogą się tak różnić, mam bohaterowie mieli osobowości, a tu są bezbarwni. Może autorka miała innego edytora, który więcej od niej wymagał. Tu chyba głównym założeniem było abyśmy litowali się nad losem Banriego, ale wyszło, co przeciwnego jest on żałosny i niegodny politowania.

Relacje Yuzu i Kaede są niesamowicie naturalne, co ukazuje ich autentyczność.

Wszystko możliwe, ale powieść jest jeszcze nie skończona, więc albo studio wymyśli własne zakończenie lub pozostanie ono otwarte. Sądząc po openingach już można przewidzieć przebieg fabuły.

Trudno uznać te serię za porywającą, ale bywały momenty kiedy nie zauważałam, kiedy odtwarzacz przełączał się na kolejny odcinek to najlepiej świadczy, że fabuła może wciągnąć. Nie rozumie zarzutów recenzenta, co do relacji pomiędzy dziewczętami, jak dla mnie były czysto przyjacielskie i nie wciskałabym tu na siłę yuri, czy pocałunek w usta między przyjaciółkami to aż taki „grzech” po za tym nie widziałam, aby w anime choć rysowały się zaczątki romansu pomiędzy bohaterami. Owszem był tam pomocnik badaczki Yoko, który ślinił się na jej widok, ale ona go kompletnie ignorowała i miała rację. Ogólnie jeżeli lubicie anime o prawdziwej więzi, jaka powstaje pomiędzy przyjaciółmi to tytuł dla was dodatkowo zaprawiony mechowym sosikiem.

Uważam, iż recenzja trafia w sedno, anime nie wie jaką ścieżką podążać, a szkoda.

A no można, po za tym wybacz kliknij: ukryte  Harutora też geniuszem nie jest w 13 odcinku dostrzega tę samą wstążkę, którą dał Houkto na festynie w pierwszym odcinku u śpiącej obok niego Natsume, a w dodatku Kyoko wyjaśniła mu już wcześniej, że z nich wszystkich tylko Natsume ma w sobie tyle mocy, aby kierować swoim chowańcem na odległość. Wystarczyło połączyć fakty, dla mnie jedyne anime łączące wszystkie elementy, o których wspominasz to tak przez jednych znienawidzone, jak przez drugich kochane „Sword Art Online” choć i w nim są pewne niedociągnięcia.

Szanse w moim mniemaniu znikome, bo manga nadal wychodzi, a anime już ją prawię dogoniło.

Tak, oni lubią czerpać, co smaczniejsze wątki z poprzednich produkcji, które odniosły jakiś sukces.

Podsumowując nic dodać nic ująć.

Bez obaw ja też nie mam pojęcia, jak się to zakończy, ale wiem jedno kliknij: ukryte  , że w powieści mimo, iż jest już 7 z 10 planowanych tomów nadal wszystkie relacje są niekonkretne i niesprecyzowane.

Założę się, że ich relacje pozostaną „czysto” przyjacielskie, jakoś nie widzę między nimi chemii.