x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Jeśli zaś chodzi o stosunek Kawai do Nozomi: w eliminacjach po prostu każda chciała wypaść jak najlepiej by się dostać do szkoły. Nic po za tym. A jak już się dostały to potem miały za cel wygrać ten turniej. Dzięki tej wygranej byłyby znane jako te które przerwały długą i złą passę swojej szkoły. Więc miały motywacje by zaryzykować i wygrać.
1. Było ich dużo- to prawda. Miejscami były głupie, dziwne i niepotrzebne. kliknij: ukryte Co się zaś tyczy walki Toyohisy i Hijikaty- to było, moim zdaniem, jasne oddzielenie na jakim fragmencie odcinka ma być powaga(walka tych obu) a w jakim już sobie można 'normalnie' oglądać(scena z Hannibalem którą również uważam za źle wymyśloną mimo dobrego skutku jaki przyniosła). Mi osobiście przeskoki nie przeszkadzały (ale to już takie moje zdanie) bo rozdzielałem sobie kiedy ma być poważnie a kiedy nie. Jeśli zaś chodzi o momenty w których były te wstawki to ja je rozumiałem jako to, że widz ma nie być zbytnio wesoły przy właśnie temacie rasizmu i obozów pracy ale po drodze na lekkie rozluźnienie są takie właśnie wstawki(należy zauważyć, że niezbyt one dotyczyły tematów jak właśnie obozy pracy więc przyzwoitość została, moim zdaniem, zachowana). Uważam, że było subtelnie ale dosyć mało‑na tyle by poważne sceny były poważnymi ale w ogólnym rozrachunku było tych wstawek za dużo i miejscami były nietrafione. kliknij: ukryte Więcej zamiast nich mogłoby być scen typu kłótnia Scypiona i Hannibala z początku drugiego odcinka. Chociaż może dlatego mam takie zdanie, bo podszedłem do Driftersa jako do anime traktującego o różnych(miejscami przeszkadzających sobie) tematach.
2. Załamanie Hannibala zostało źle przedstawione- tu się zgadzam. kliknij: ukryte Jakby się ograniczał do jedzenia malin, ponurych myśli, wtrącaniu porównań do sytuacjii ze swojego życia i pomocy Nobunadze w planowaniu gdy ten nie może nic wymyślić to by było dobrze.
1. Moim zdaniem te wstawki były w porządku. Należy zauważyć, że nie pojawiały się w momentach w których była potrzebna stuprocentowa powaga( kliknij: ukryte np. walka Toyohisy i Hijikaty, oblężenie Północnego Muru). Na ogół były w momentach kiedy postacie sobie stały i po prostu rozmawiały. Dodatkowo nie były wstawione do osób którym by to mocno szkodziło(jak Czarny Król czy Anastazja) tylko do takich bardziej komediowych(Hrabia Święty, Nobunaga). Mnie tam osobiście śmieszyły ale to raczej kwestia gustu. Nie przeszkadzały mi również bo w momentach w których trzeba było się wykazać większą uwagą i powagą ich nie było.
2. Hannibal nie został aż tak sprowadzony do roli zdziecinniałego starca jak to ująłeś. Na początku był normalny i każdy to widział. kliknij: ukryte Potem zaginął Scypion i Hannibal popadł w depresję bo nie miał już po co się starać ani nie miał już celów w życiu. Ten smutek właśnie połączył się z jego genialnym umysłem strategicznym i tak to się dla niego skończyło. Ale dalej umiał być przydatny. To on wpadł na pomysł by zdobyć Gadulkę poprzez „schodki” oraz by armię Czarnego Króla zapędzić w kozi róg i wówczas wybić. Jestem przekonany, że gdy z powrotem spotka Scypiona wszystko wróci do normy