Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Katien

  • Avatar
    A
    Katien 25.08.2022 11:33
    Komentarz do recenzji "Mahou no Tenshi Creamy Mami"
    Jako, że od jakiegoś czasu zagłębiam się w starsze anime, Creamy Mami również nie mogło ulec mojej uwadze. Za mną dopiero 3 odcinki i już widzę, że szykuje się bardzo przyjemny seans nie tylko dla najmłodszych, akurat na rozluźnienie po ciężkim dniu albo leniwe soboty.
  • Katien 22.04.2021 23:30:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Katien 22.04.2021 16:36
    jednak nie dla mnie
    Komentarz do recenzji "Mirai Shounen Conan"
    Miyazaki i wysokie oceny na MALu zachęciły mnie do sięgnięcia po Conana, szybko jednak okazało się że ta seria nie trafiła w mój gust. Tłumaczę sobie, że może już jestem za stara na tego typu historie, z drugiej strony dla dziecka to anime może być zbyt mroczne.

    Może kogoś zaciekawi, ja odpuszczam.
  • Avatar
    A
    Katien 18.04.2021 01:44
    Komentarz do recenzji "SK∞"
    Czyli skojarzenie z Free! było słuszne, bo w obu produkcjach za reżyserię odpowiada pani Hiroko Utsumi.
    Niesamowicie przyjemne anime, więcej takich poproszę.
  • Avatar
    A
    Katien 13.02.2020 00:46
    Po 6 odcinku.
    Komentarz do recenzji "Kabukibu!"
    Jedyne co mnie trzyma przy tej serii to tematyka, bo niestety grafika i charaktery postaci (czy raczej ich brak) leżą kwiczą. Każdy bohater dostał zestaw trzech­‑czterech cech. Są okropnie nudni, przewidywalni, męczący i do bólu schematyczni. Ale dla kabuki przecierpię…
  • Avatar
    A
    Katien 19.06.2018 22:35
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Ocena za grafikę to jakaś kpina.

    Wszystkie pedantycznie wycyzelowane krajobrazy, powiewające wstążki i kosmyki włosów czy reagujące na światło źrenice nie pełnią żadnej funkcji narracyjnej, a jedynie rozpraszają uwagę i nie dają się skupić na opowieści.

    Te powiewające wstążki i błyszczące oczka to charakterystyczny element wykorzystywany przez KyoAni. Tak tylko mówię.
  • Avatar
    A
    Katien 3.05.2018 21:38
    po 4 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Otaku ni Koi wa Muzukashii"
    To anime to czyste złoto. <3 Właściwie z samą serią miałam styczność już 2,5 roku temu, gdy manga była jeszcze świeża a tu zonk, bo powstało anime! Bardzo mnie ta informacja ucieszyła, więc czekałam z niecierpliwieniem.

    Podoba mi się, że relacje między parami są dość realistyczne, nie ma żadnych nieśmiałych podchodów czy peszenia się nie wiadomo z jakiego powodu jak to było chociażby w Net­‑juu Susume. Sam fakt, że bohaterowie są osobami dorosłymi i pracującymi wychodzi jeszcze bardziej na plus (bo ileż można oglądać licealistów), i faktycznie widać po nich nieco większą dojrzałość niż u większości animu kyara.
    Swoją drogą, Koyanagi i Kabakura to jedna z najciekawszych par jaką kiedykolwiek widziałam w anime. <3

    No i ciekawi mnie jaki był cel w użyciu wyrazu wotaku, zamiast otaku.
  • Avatar
    A
    Katien 26.02.2018 13:33
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    Oj, jak mnie to anime zdenerwowało, obrzydziło i zszokowało przy dziesiątym odcinku. Aż poleciał drop za pastwienie się nad dziećmi.
  • Avatar
    A
    Katien 1.02.2018 15:35
    Komentarz do recenzji "Blend S"
    Jestem trochę zaskoczona, że nie ma żadnych opinii na temat Blend S, więc pozwolę wyrazić swoją…
    Jak już wcześniej mówiłam, seria nie jest oryginalna i nie wprowadza do gatunku nic nowego, jednak zabawa schematami (co jest największym atutem serii) wyszła na dobre i tylko umilało to seans. Bardzo sympatyczni bohaterowie, nie wiem czy da się tutaj kogoś nie lubić. Do tego dochodzi humor, którzy szczerze powiedziawszy do mnie trafiał, no i ten przeuroczy aczkolwiek bardzo subtelny romans, czy raczej jego zalążki. Polecam dla fanów gatunku. ^^
  • Avatar
    Katien 27.01.2018 17:47
    Re: Samurai Champloo
    Komentarz do recenzji "Samurai Champloo"
    Dajesz ocenę 7/10 i nie polecasz?
  • Avatar
    A
    Katien 15.01.2018 00:00
    A idź pan w...
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    A idź pan nie powiem gdzie. Wszystkie dobre strony starej Haruhi (w tym wypadku Yuki) zniknęły a już na pewno nie wybaczę im tego, co zrobili z Kyonem. Taki fajny, zgryźliwy chłop był a tutaj stał się bezpłciową ciepłą kluchą. Jednak wszystko można skopać, gdy nieodpowiednie osoby się wezmą za ekranizację. Graficznie też nie najlepiej – szaro, nudno i nijak. Właściwie w tych trzech słowach można podsumować całą serię.
    Nawet nie chce mi się rozpisywać. Naprawdę żałuję, że to obejrzałam – całe moje pozytywne wrażenia odnośnie uniwersum Haruhi zostały zdeptane, pozostał jedynie niesmak.
  • Avatar
    Katien 11.01.2018 16:16
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Sprawdź na MALu, teraz nawet tam widnieje informacja, że odcinków ma być 14.
  • Avatar
    A
    Katien 29.12.2017 23:24
    Dlaczego taka niska ocena?
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Tamako Market mam już dawno za sobą (byłam na bieżąco, kiedy to wychodziło), jednak dopiero teraz z ciekawości sprawdziłam jaką ocenę ma na tanuki i nie mogłam się powstrzymać, by nie napisać czegoś od siebie.
    O ile recenzji raczej nic nie mam do zarzucenia, to skąd taka niska ocena? To jest przecież KyoAni i sami dobrze wiemy, że Tamako nie aspiruje do czegoś więcej niż umilacz czasu (a tę rolę spełnia znakomicie). Nie ma tu niczego irytującego, wszystko jest takie ciepłe i sympatyczne. Naprawdę, gdy oglądałam to w zimowe wieczory, to czułam jak mi się serduszko ogrzewa od ciepła, jakiego dostarcza mi ta seria.
    Wracając do rozterek bohaterów – co sama autorka recenzji zarzuciła – to wszystko zawarte jest w kinówce, gdzie wątek romansu zostaje pięknie domknięty.
  • Avatar
    A
    Katien 29.12.2017 18:19
    Te plotwisty...
    Komentarz do recenzji "Anime-Gataris"
    O rany, co to było? Takie plotwisty i absurdy to widziałam tylko w Samurai Flamenco. Szczerze, spodziewałam się serii o zwyczajnym klubie miłośników anime, którzy robią zwyczajne „otakowe” rzeczy. I nie powiem – czasem wychodziło mniej fajnie, czasem bardziej (odcinek z comiketem uważam za bardzo przyjemny). Momentami seria na tyle mi się podobała, że chciałam wystawić 7, niestety po więcej niż połowie wszystko zaczęło się gmatwać, nawiązania do ciągle tych samych tytułów były juz nużące i żenujące a ostatnie 4 odcinki to już w ogóle jazda bez trzymanki, gdzie plotwist goni plotwist.
    Animegataris to jedna wielka mieszanina wszystkiego, na tyle, że po skończeniu nie wiedziałam jak to ocenić. Miało szokować i szokowało. Koniec końców myślę, że 5/10 to odpowiednia ocena. Nie polecam, ani nie odradzam.
  • Avatar
    Katien 17.12.2017 15:42
    Komentarz do recenzji "Net-juu no Susume"
    Chodzi Ci o te wszystkie przeprosiny, ukłony, zaczerwienienia i tego typu rzeczy, które pojawiały się pomiędzy parą głównych bohaterów? Bo jeżeli tak, to zaskoczę Cię – ludzie w Japonii naprawdę się tak zachowują. Znaczy sam tego nie doświadczyłem, ale wnioskując po rozmowach ze znajomymi, którzy w JP byli, różnego rodzaju blogach i vlogach pewnego znanego Youtubera (którego nazwiska nie wymienię z oczywistych względów, ale chyba każdy wie o kim mówię), to ludzie tam na serio tak się właśnie zachowują w relacjach międzyludzkich – szczególnie, jeżeli dojdzie do jakichś bliższych kontaktów między kompletnie obcymi osobami. Jeżeli jest tu ktoś, kto może to potwierdzić lub zaprzeczyć – będę wdzięczny.

    Ja potwierdzę. Według mnie bohaterowie zachowują się bardzo realistycznie i adekwatnie do wieku, zwłaszcza jeśli chodzi o aspekt ciągłego przepraszania się. Osobiście sama miałam styczność z takimi osobami i byli to ludzie po 35. roku życia. Tak, zachowywali się dokładnie tak samo i nie uważam by było to 'gimbusiarskie' czy dziecinne, czy jak kto woli…
  • Avatar
    Katien 11.12.2017 12:32
    Re: Pierwszy odcinek
    Komentarz do recenzji "Inuyashiki"
    Widziałam kiedyś dokument o bezdomnych w Japonii. Sami poszkodowani wypowiadali się, że są obiektem drwin i gnębienia ze strony najczęściej licealistów, ale nie wiem jaka młodzież posunęłaby się do próby zabicia, a zdaję sobie sprawę, że Japońscy nastolatkowie bywają nadzwyczaj okrutni.
  • Avatar
    A
    Katien 11.12.2017 01:32
    Pierwszy odcinek
    Komentarz do recenzji "Inuyashiki"
    Staram się nie oceniać serii po pierwszym odcinku i zazwyczaj tego nie robię, ale to jest mocno przegięte.  kliknij: ukryte  No i to CGI tak zabawnie paskudne, że aż parsknęłam śmiechem w momentach w których nie powinnam.
    Doskonale widać, że zarówno bezdomny jak i główny bohater to tak wykreowane postacie, które mają wzbudzać współczucie i przyznam, że we mnie go faktycznie wzbudziły, pomimo całego absurdu jaki tam się dzieje.
    Mam wrażenie, że jako obyczajówka wypadłoby to lepiej, bo sam początek był w porządku, oczywiście do momentu w którym weszły elementy sci­‑fi.

    Opening badziewny i pod względem muzycznym, i (jeszcze bardziej) wizualnym.

    Musiałabym się bardzo nudzić, żeby sięgnąć po dalsze odcinki.
  • Avatar
    A
    Katien 3.11.2017 22:49
    Na poprawę humoru.
    Komentarz do recenzji "Tsurezure Children"
    Weszłam sobie do przypadkowego sklepu z mangami w Kioto, wzięłam pierwszą lepszą mangę, która stała na widoku i zaczęłam czytać… i już przy pierwszej stronie parsknęłam śmiechem, po czym komiks zamknęłam i szybciutko pobiegłam z nim do kasy. Taka była moja pierwsza styczność z Tsurezure Children a było to akurat z początkiem sezonu letniego.

    Oglądając anime śmiałam się jeszcze bardziej. W końcu znalazłam serię, która nie tylko udaje śmieszną, ale naprawdę nią jest. Do tego, to wszystko jest takie urocze i puchate, momentami absurdalne, ale zdecydowanie są to atuty.
    Chyba najlepsza seria z tych „krótkich” i baaardzo ubolewam, że ma tylko 12 odcinków – z wielką przyjemnością obejrzałabym jeszcze więcej!
  • Avatar
    A
    Katien 3.11.2017 22:06
    meh...
    Komentarz do recenzji "Youkoso Jitsuryoku Shijou Shugi no Kyoushitsu e"
    Hh, dziwna ta seria. Z jednej strony fajny pomysł, przyjemna oprawa graficzna i niektóre odcinki całkiem strawne a z drugiej bardzo „płaskie” postacie, głupie rozegrania i niepotrzebny fanserwis. Tak, jest on tutaj bardzo zbędny i w mojej opinii bardzo się kłóci z całokształtem. Gdyby go wyciąć to ta seria ciut bardziej by się obroniła. A może nie tyle sam fanserwis, co jego forma przedstawienia, bo przecież można to zrobić ze smakiem, w bardziej wysublimowany sposób. Tak, piję zwłaszcza do odcinka 7­‑ego, który tylko tę serię pogrążył.

    I może pal licho ten śmieszny „mhroczny” klimat i całą otoczkę tajemniczości – pół biedy, gdyby chociaż postaci się jakkolwiek wybroniły. Jak już ktoś niżej napisał – każdy dostał zbiór dwóch, trzech cech i stanowią jedynie tło dla głównego bohatera. O schematyczności do granic możliwości nie wspomnę (to mi przypomniało dlaczego oglądam coraz mniej anime). Sam Ayanokouji również nie powala – dobrze, że chociaż z Horikitą są jedynymi myślącymi uczniami, ale i im brakowało głębi. Dostaliśmy tylko apatycznego, genialnego aczkolwiek, całe szczęście, skromnego bohatera i piękną, nadąsaną i inteligentną dziewczynę. Koniec cech. Reszta postaci – jak już mówiłam – wypada bardzo blado, zwłaszcza dziewoje, które poza ładnymi buźkami, dużymi biustami nie mają nic do zaoferowania a jedynie co robią to piszczą, krzyczą i są takie ugu do porzygu słodkie, że aż człowieka skręca od środka.

    A'propos Ayanokoujiego – czy tylko ja uważam, że wybór tego seiyuu był złym pomysłem? Niedoświadczenie tego aktora aż bije po uszach.

    Mam wrażenie, że całe show próbuje pokazać, że jest ambitne czy mroczne a niestety wyszło z tego pokraczne coś, gdzie jedno kłóci się z drugim. Samo anime dość mocno przypomina Oregairu, z tą różnicą, że jest dużo słabsze.

    Pomimo mojego pojazdu z góry do dołu, nie było AŻ tak źle, ale na pewno nie poleciłabym tego osobom, które mają za sobą sporo liczbę chińskich bajek, bo nic odkrywczego tutaj nie znajdą. Może laikom i młodej młodzieży bardziej przypadnie do gustu. Ode mnie 5/10 a i tak uważam to za całkiem wysoką notę.
  • Avatar
    Katien 19.10.2017 14:09
    Re: wrażenia po pięciu odcinkach
    Komentarz do recenzji "Tsuki ga Kirei"
    Po skończeniu tej serii moja ocena co do tego tytułu uległa sporej zmianie, zwłaszcza pod koniec, kiedy więcej rzeczy zaczęło denerwować. Może gdyby dwa ostatnie odcinki nie były takie irytujące i mdłe, to anime by się jakoś wybroniło, ale niestety i tutaj wdarł się dramatyzm. Już nawet przestaję bronić głównej pary. Myślałam, że później więcej charakteru z siebie wykrzeszą a okazali się być jedynie pustymi marionetkami.
    Miałam dobre zdanie (co widać po powyższym komentarzu), ale końcowe odcinki tylko mnie odrzuciły.

    Rzeczą, którą najmilej wspominam są gagi pod koniec każdego odcinka. Mogli przemycić ten humor to serii.
  • Avatar
    A
    Katien 19.10.2017 13:51
    alkoholizm w wersji moe
    Komentarz do recenzji "Osake wa Fuufu ni Natte kara"
    Mąż taki idealny, och ach. Dba o dom, zna przepisy na (prawdopodobnie) świetne drinki i zawsze wita żonę, gdy ta wraca do domu. Szkoda tylko, że całkowicie jest przy tym bez charakteru… taki bezpłciowy. :/
    Fajna zamiana ról. Jeszcze nigdy nie widziałam w anime odwróconych ról w małżeństwie, gdzie to kobieta zarabia a mężczyzna jest gospodynią. Póki co – jest to totalnie nierealne, bo w prawdziwym życiu, zwłaszcza w Japonii, coś takiego się nie zdarza, ale miło to zobaczyć.
    Muszę spróbować tych przepisów, żeby się przekonać czy te drinki faktycznie są takie wspaniałe.
    Jestem trochę zniesmaczona faktem, że dostaliśmy kobietę alkoholiczkę, zwłaszcza kiedy alkoholizm jest przedstawiany w taki niby zabawny moe sposób, ale z racji tego, że to 3­‑minutowa komedia, staram się przymykać na to oko.
  • Avatar
    A
    Katien 19.10.2017 12:46
    Komentarz do recenzji "Blend S"
    Ta seria nie ma w sobie nic oryginalnego, jednak kupiła mnie od pierwszego odcinka. Być może to kwestia żartów, które nie powodują facepalmu i wyważonej słodyczy od której człowieka nie mdli.
    Na razie prezentuje się dobrze, zobaczymy czy poziom utrzyma się do samego końca.
  • Avatar
    A
    Katien 27.08.2017 22:03
    wrażenia po pięciu odcinkach
    Komentarz do recenzji "Tsuki ga Kirei"
    Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to realizm i to się tyczy zarówno postaci, miejsc, osób (pisarzy) czy nawet napojów. Główna para mi się spodobała, może dlatego, że w swoim zachowaniu są bardzo ludzcy. Ktoś może zarzucić im nijaki charakter, ale jak dla mnie fakt, że nie mają mocno zarysowanych cech dodaje im jeszcze więcej realizmu. Nawet w prawdziwym życiu możemy spotkać takie osoby.
    Póki co jest bardzo przyjemnie, wolno, ale i lekkostrawnie, czyli tak jak lubię. Lecę oglądać dalej.
  • Avatar
    Katien 8.07.2013 10:26
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Wiem, przeglądam pixiva. Czyżby bunt?
  • Avatar
    Katien 8.07.2013 00:10
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Strach pomyśleć, ile w takim razie ostało się z kobiecego honoru po tych wszystkich ecchi…

    No właśnie…