Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Kysz

  • Avatar
    Kysz 30.01.2016 11:03
    Re: Brunetka wieczorową porą
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Kysz 30.01.2016 10:26
    Re: Brunetka wieczorową porą
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Owszem, biorąc pod uwagę fakt, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Kysz 27.01.2016 11:57
    po 3 epku
    Komentarz do recenzji "Ao no Kanata no Four Rhythm"
    Póki co ogląda mi się to przyjemnie, przede wszystkim dlatego, że całkiem nieźle przedstawiają pokazywany tu sport. Szkoda, że główną bohaterką jest Asuka, do tego niepotrzebnie dodali jej ten super zwrot – gdyby była kolejną totalną niezdarą, jakoś bym to przebolała. Niezdara wykazująca niebezpiecznie dobre umiejętności jest jednak zbyt ogranym motywem. Obawiam się też momentu, w którym zaczną wyciągać na wierzch informacje związane z traumą głównego bohatera. Pewnie będzie to głupie, z czym mogę się pogodzić, o ile nie będzie nazbyt idiotyczne i przedramatyzowane.

    Szkoda, że pod kątem „romantycznym” będzie z tego raczej kolejny schemat o motywach haremowych. Gdyby Misaki zeszła się z tym przewodniczącym z 3 epka, wystawiłabym temu oczko wyżej na koniec – fajna byłaby z nich para.^^ Niestety nie zapowiada się byśmy dostali tu takie miłosne bajery. xd
  • Avatar
    A
    Kysz 24.01.2016 16:01
    Do 3 epka
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    Taaaak… póki co to naprawdę wypada nieźle i nie mogę się doczekać co będzie dalej! Choć generalnie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Kysz 14.01.2016 11:29
    Re: 2 odcinek
    Komentarz do recenzji "HaruChika ~Haruta to Chika wa Seishun Suru~"
    Widzę, że nie tylko ja mam problem z tym dupkiem. Ech, szkoda, bo gdyby nie jego postać, seria prezentowałaby się o niebo lepiej. A tak to zgrzytam zębami na sam jego widok – niby jego zachowanie wobec tej dziewczyny jest wytłumaczalne (potrzebny był jej ktoś, kto nią „potrząśnie” i wyrwie ją z tego jej stanu, w którym teraz tkwi), ale jakże chamskie i bezduszne. Temu też również czerpałam sporą przyjemność ze spoliczkowania go^^
  • Avatar
    A
    Kysz 12.01.2016 09:45
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Ao no Kanata no Four Rhythm"
    Ano, nie najgorsze to było. Ja liczę, że to będzie jeden z tych „przyjemnych haremów” tj. bez morza głupoty, tony fanserwisu i irytujących motywów. Póki co najgorzej wypadła jak dla mnie Mashiro klejąca się do Misaki. No bo naprawdę, czy zawsze trzeba wrzucać podobny motyw do takich serii?
    Główna bohaterka jest klasyczną idiotką, czego mi trochę szkoda. No ale widziałam już gorsze główne bohaterki, więc jakoś chyba z tą przeżyję… Zresztą, nawet mnie bardzo nie wkurzyła jeszcze ;p
    Graficznie wyszło to całkiem ładnie. Kolorystyka, projekty postaci, tła – wszystko do siebie pasowało. Szkoda, że sięgnięto po cgi, bo ono wyszło zbyt „kanciasto” przy tych wszystkich „miękkich” ujęciach – jakoś tak nie bardzo komponowało się z resztą. Tyle chociaż, że się z tym ograniczyli.
    Póki co to druga haremówka, obok Shoujo­‑tachi, którą mam zamiar oglądać w tym sezonie. Naprawdę nie liczę na nic specjalnego. Byleby tylko nie było to zbyt wiele dramy, a relacje między postaciami wyszły w miarę naturalnie – to mnie w zupełności wystarczy.
  • Avatar
    A
    Kysz 12.01.2016 09:02
    Pierwsze wrażenie i trochę wrażeń pomangowych
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Nante Mou Ii Desu kara"
    Eeeee… co to za porządki – pominęli najlepszą scenę z mangi, w której (drobny spoiler z 1 rozdziału)  kliknij: ukryte 
    Manga nie jest zbyt konkretna. Właściwie z tych rozdziałów, które przeczytałam, najlepszy był sam początek. Potem długo nic się nie dzieje. Temu też szkoda, że postanowili opuścić w anime jedną z zabawniejszych scen xd
    Obejrzę to tylko w ramach dodatkowej porcji cukru, 1 odcinek na tydzień mi nie zaszkodzi (zwłaszcza, że mam już sporą odporność na takie rzeczy^^).
  • Avatar
    Kysz 10.01.2016 22:07
    Komentarz do recenzji "Nurse Witch Komugi-chan Magikarte"
    Bo ja wiem… tam w sumie aż tyle parodii nowych serii nie było (nie licząc tego pierwszego epka wypełnionego nimi po brzegi). Dalej to już bardziej mamy satyryczny obraz japońskiej popkultury i wychowanego na niej społeczeństwa. No chyba, że to są tak głębokie parodie, że ich nie wyłapałam xd
  • Avatar
    Kysz 10.01.2016 20:57
    Komentarz do recenzji "Nurse Witch Komugi-chan Magikarte"
    A fakt, mój błąd – pod matkę Komugi xd
  • Avatar
    Kysz 10.01.2016 20:36
    Komentarz do recenzji "Nurse Witch Komugi-chan Magikarte"
    Pod młodszego brata Komugi.
  • Avatar
    A
    Kysz 10.01.2016 20:32
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Hai to Gensou no Grimgar"
    Qrcze, ten pierwszy odcinek był taki… stonowany. Właściwie bohaterowie niewiele zrobili, choć jednocześnie bardzo wiele się zdarzyło. Grupka osób trafiła do świata fantasy, który na pewno ma coś wspólnego z grą, ale ten fakt w ich umysłach zostaje zamazany… jak i wszystko, co tyczy się „realnego” (czyli takiego jaki my znamy) świata. Obyło się bez wielkiej dramy, wszystko przyszło jakoś tak naturalne, ale jednak gdzieś czuć, że to nie jest normalne. Widać też, że sami bohaterowie mają czasami uczucie takiego zmieszania, jakby nie pasowali do tego świata.
    Pewnie większość z widzów się zawiodła po pierwszym odcinku, ale muszę przyznać, że mnie się on podobał. Niby mamy ograny motyw z grą, ale gdzieś po cichu liczę, że wyjdzie z tego coś naprawdę niezłego. Zresztą już muszę pochwalić fakt, że wprowadzono tutaj pewien rodzaj amnezji u bohaterów, bo dzięki temu z jednej strony całość jest bardziej tajemnicza, z drugiej – nie musimy wysłuchiwać jęczenia jak to bohaterom źle, że trafili do tego świata i co oni biedni mają teraz zrobić (czy innych podobnych pierdół).
    Bardzo podoba mi się grafika, czy też raczej jej styl. Trochę nie mi pasują do tego projekty postaci, jakby wzięte z innej serii – tu widziałabym raczej coś w stylu postaci z Usagi Drop, Hourou Musuko, Aoi Hana albo chociaż Uchouten Kazoku. Gdyby wyglądały bardziej jak w ed byłoby spoko.
    Nie mam zielonego pojęcia co z tego wyjdzie, ale po takim wprowadzeniu czuję się zainteresowana. Może to nie będzie kolejna głupawka w stylu SAO, tylko coś bardziej przemyślanego i z klimatem. Oby. :)
  • Avatar
    A
    Kysz 10.01.2016 18:41
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Nijiiro Days"
    Awwwwwwww… dokładnie tego potrzebowałam! Jakie to było słodkie, no po prostu cudowne. Ależ się nie mogę doczekać aż zaczną rozwijać pozostałe wątki romantyczne <3 No i Tsuyopon bohaterem no. 1, zdecydowanie!^^ Jak to dobrze, że seria ma mieć format dwusezonowy, bo te krótkie odcinki to zdecydowanie za mało, jakby mieli skończyć na jednym sezonie, ot co!
  • Avatar
    A
    Kysz 10.01.2016 17:23
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Dimension W"
    Całkiem niezły był ten pierwszy odcinek – dostaliśmy dużo akcji, wyrazistych bohaterów i nutkę tajemnicy. Może nie zaparło mi to tchu z zachwytu, ale to jedna z tych serii, na które dość tak liczę w tym sezonie… no i nie chcę za bardzo zapeszać. Liczę tylko, że tego nie zepsują i nie wrzucą tu jakichś wesołych scenek totalnie od czapy, bądź też nie zapędzą się w drugą stronę, chcąc zrobić coś zbyt „epickiego” (takie Gangsta w wersji na cyberpunk na przykład).
    Nie za bardzo spodobała mi się grafika, jakaś taka bez klimatu była – niby niezła, ale wolałabym coś „brudniejszego”.
    Inna sprawa, że głos Akiry mnie bardziej niż mocno przekonuje do tej serii, więc nawet gdyby ten pierwszy odcinek nie wypadł tak dobrze, to pewnie i tak bym temu dała szansę xd
  • Avatar
    A
    Kysz 10.01.2016 16:27
    Komentarz do recenzji "Nurse Witch Komugi-chan Magikarte"
    Ponieważ obecnie w sezonie wychodzi Nurse Witch Komugi­‑chan R, na pierwszym odcinku którego mocno się zawiodłam, postanowiłam w ramach porównania obejrzeć sobie „oryginalną” Komugi.
    Ależ się uśmiałam przy tych 5 odcinkach! Nie wiem, co chcą dalej zrobić w serii „R”, ale pierwszy odcinek tamtego do pięt nie dorasta tej serii OVA. Tu widać pomysł na siebie. Wszystko jest przerysowane do maksimum, parodii jest całe multum tak, że każdy jeden odcinek jest nimi wypełniony po brzegi i nie sposób się nudzić. Natomiast w pierwszym odcinku serii „R” uśmiechnęłam się dosłownie raz…
    Zresztą… porównanie między tymi tytułami fajnie widać na przykładzie transformacji bohaterki, która tutaj przeprowadzona została „z jajem”. W nowej odsłonie ma się natomiast wrażenie, że twórcy chcieli również zrobić coś takiego, ale nie chciało im się trudzić z wymyślaniem czegoś naprawdę epickiego, poszli więc na łatwiznę trochę kopiując i licząc, że sam absurd załatwi sprawę.
    Szkoda tylko, że „stara” Komugi odnosi się do motywów w większości już zapomnianych. Osoby, które w ogóle nie orientują się w „klasyce” japońskiej animacji, nie znajdą tu nic dla siebie. Ja muszę przyznać, że nie wszystko bym wyłapała, gdyby nie podpowiedzi w napisach i niestety nie widziałam wszystkich serii, do których Komugi nawiązywało :/
    Tym bardziej boli mnie, że w nowej odsłonie brakuje „tego czegoś”, bo gdyby to zachowało klimat tej Komugi, nawiązując jednocześnie do motywów bardziej na czasie, byłaby to z pewnością genialna parodia.
  • Avatar
    A
    Kysz 9.01.2016 18:50
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Ketsu"
    Powoli zaczynam się gubić w tym systemie zależności – kto z kim, przeciw komu, dlaczego i jak xd Mimo wszystko pierwszy odcinek był w porządku, lecz bez szału – mam wrażenie, że jesteśmy na etapie zbyt wielkiego chaosu i czekam aż coś się rozwiąże. Liczę tylko, że nie okaże się, iż twórcy sami się w tym pogubili xd

    Btw. opening w tym sezonie jest najgorszym, jaki do tej pory dostaliśmy. Brzmi okropnie boysbandowo i po prostu kaleczy moje uszy…
  • Avatar
    Kysz 9.01.2016 15:07
    Re: Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Phantasy Star Online 2 The Animation"
    Tak, w sumie po pierwszym epku pytanie „po co?” też najbardziej mi się nasuwa na myśl. Pewnie jeśli reszta moich typów z tego sezonu utrzyma pewien wymagany przeze mnie poziom, to drogi moje i PSO2 się rozejdą. Tak czy siak w pierwszym epku nie było niczego, za co bym już na starcie miała to skreślać. Faktycznie jednak nie zauważyłam też niczego, co zasługiwałoby na wyróżnienie^^'
  • Avatar
    A
    Kysz 9.01.2016 14:46
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Phantasy Star Online 2 The Animation"
    Hahaha, jakie to było bzdurne xd Główny bohater zostaje z dnia na dzień wiceprzewodniczącym i jego rola w samorządzie polega na graniu w grę xd O taaaak, bardziej bezsensownych założeń chyba nie dało już się wymyślić ;p A sam bohater jest oczywiście przeciętniakiem bez zainteresowań, tylko „dobrym” w każdej dziedzinie, której się chwyci. Za to bohaterka to mądra, piękna i niezwykle popularna pani przewodnicząca, którą wszyscy podziwiają. Oh yeah! I będą grali w grę! Ku chwale ojczy… czy tam szkoły!
    Swoją drogą chyba po raz pierwszy widzę anime, w którym jest tak dużo CGI, a mnie to nie przeszkadza. W końcu chodzi o grę, to stylistycznie więc pasuje. Bardzo dobrze, że nie animują tak całości, bo w takim układzie mamy fajne rozróżnienie między rzeczywistością wirtualną a realnym światem, które inaczej by się straciło.
    Może będzie z tego nie najgorsza seria czysto rozrywkowa. Niby pierwszy odcinek nie powalił, ale też mnie nie zdenerwował, a co najważniejsze – nie odrzucił.
  • Avatar
    A
    Kysz 8.01.2016 20:57
    Komentarz do recenzji "Sekkou Boys"
    Uhuhu, ależ to było słodko porypane. Co prawda z krzesła nie spadłam, a taki Binan miał o wiele efektowniejszy początek, ale założenia są tak absurdalne, że to aż trzeba zobaczyć.
    Btw. artystyczna przygoda bohaterki zdecydowanie jest nie do pozazdroszczenia – żeby wszędzie te posągi wpitalać, no! xd

    Zaś w kwestii seiyuu, u mnie to wygląda tak: Jun>Tomokazu>Daisuke, długo, długo nic i ten nieszczęsny Shinnosuke Tachibana. Jakoś irytują mnie takie głosiki :/
  • Avatar
    A
    Kysz 8.01.2016 20:35
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Koukaku no Pandora"
    To było brzydkie, głupie i z denerwującym yuri fanserwisem.
    Zapowiadało się na takie połączenie słodkości z czymś poważniejszym i niby gdzieś tam w tle są przesłanki, że świat przedstawiony nie jest zbyt różowy, ale co mi z tego, skoro na pierwszym planie mamy macanki między dziewczętami. -.- Żaden, dosłownie żaden, gag z pierwszego odcinka do mnie nie trafił, a główna bohaterka zdążyła mnie zirytować niemal od pierwszej swojej sceny. Nie cierpię, gdy głównymi postaciami są totalnie bezmózgie idiotki, uchachane ze wszystkiego naokoło, a do tego dobijająco naiwne. Loli z uszkami też nie prezentuje się zachęcająco i jedynie ta cycata wydaje się mieć jako taki charakter, a przede wszystkim mózg.
    Graficznie wyszło kiepsko – zwłaszcza beznadziejna animacja kłuła mnie w oczy. Acz i tak najbardziej rozwaliły mnie te kreskowe ludziki, kiedy pokazywali szersze ujęcie xd
    Nie widzę w tym nic zachęcającego do dalszego seansu, więc nie będę się z tym dłużej męczyła – 1 odcinek tego czegoś to i tak było za dużo. A tak kusząco wyglądało nazwisko autora oryginału… No chyba, że pierwszy ep miał nam totalnie zmylić oczy i dalej wyskoczą z jakimś ciekawym zwrotem akcji, nie czuję się jednak specjalnie zachęcona by to sprawdzać xd
  • Avatar
    A
    Kysz 8.01.2016 19:36
    Komentarz do recenzji "Oshiete! Galko-chan"
    W sumie było to tak samo nijakie jak w mandze, ale raz czy dwa parsknęłam ze śmiechu xd Skojarzyło mi się to z Kyou no Asuka Show, bo obie serie w sumie mają podobny klimat i w obu bohaterka jest raczej z tych naiwnych i niewinnych, które prowokują wiele zboczonych sytuacji. Nie sądzę jednak by to pobiło tamten tytuł, bo w pierwszym odcinku większość gagów nie była zbyt pomysłowa. Na szczęście nie było też żenująco, więc mam zamiar kontynuować seans – zobaczymy co z tego wyjdzie^^
  • Avatar
    A
    Kysz 8.01.2016 18:57
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    To było… świetne. Jest klimat, jest nutka tajemnicy, są ciekawi bohaterowie. Pierwszy odcinek bardzo dobrze wprowadził nas w historię. Wcześniej orientowałam się tylko trochę o czym to w sumie będzie, więc nie doczytałam o śmierci matki, ale to dało się wyczuć już od sceny na parkingu. A i tak było to naprawdę dobrze zrobione i pewna nutka niepewności pozostawała: „czy faktycznie stanie się to, co mi się wydaje?”. Ciekawi mnie także czy Airi pojawi się także w tej nowej linii czasowej i jeśli tak, to jak będą wyglądały relacje między nią i głównym bohaterem. Podejrzewam, że to może być totalnie drugoplanowy wątek, ale ponieważ sama bohaterka wzbudziła moją sympatię, chętnie zobaczyłabym ją raz jeszcze.
    Nie chcę wiązać z tym anime wielkich nadziei, bo ostatnimi czasy tyle razy się przejechałam na czymś, co miało być z zapowiedzi pewniakiem, że obecnie mam wręcz wrażenie, że ciąży nade mną jakaś klątwa niespełnionych oczekiwań. W dodatku anime jest z dość „wrażliwego” gatunku, w którym ostatnimi czasy niewiele wybijających się tytułów wychodzi.
    Wielkim plusem jest to, że ponoć seria ma mieć oryginalne mangowe zakończenie (pomimo tego, że sama manga wciąż wychodzi), a nie jakieś wymyślone przez twórców adaptacji. Niby to jeszcze nie wróży sukcesu, ale po latach ciężkich doświadczeń z wesołą twórczością reżyserską, naprawdę mnie to cieszy xd
  • Avatar
    A
    Kysz 7.01.2016 21:51
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Shoujo-tachi wa Kouya o Mezasu"
    Taaaa… to jedna z tych serii, o których absolutnie nie wiem co myśleć. Z jednej strony mamy do czynienia z adaptacją VN, a do takowych trza podchodzić ostrożnie. Do tego same założenia fabularne odkrywcze nie są – bohaterka ma zamiar wciągnąć bohatera do współpracy przy pewnym projekcie, wkrótce pewnie ekipa się jeszcze powiększy. Ale mimo wszystko pierwszy odcinek oglądało mi się dość dobrze, zresztą ja lubię szkolne komedie/okruchy życia. W dodatku to nie wydaje się być taką klasyczną, „pełną” haremówką ze względu na obecność jeszcze jednego bohatera – zawsze to jakaś przeciwwaga, a taka postać, dobrze „zastosowana” może znacząco odciążać klimat. W pierwszym odcinku kilka razy parsknęłam delikatnie ze śmiechu, więc na humor póki co nie narzekam (podobała mi się scena na karuzeli i chwilę po zejściu z niej – ach, ten odstający włosek na koniec^^).
    Jeśli chodzi o same postaci, również muszę przyznać, że nie było tak źle. Główny bohater jest uczynny, ale jednocześnie nie pozbawiony charakteru. Znaczy się – może nie okaże się kolejnym klonem standardowych haremowych protagonistów, a to samo w sobie już dobrze wróży. Główna bohaterka również wzbudziła moje zainteresowanie, zwłaszcza, że póki co ciężko mi ją zamknąć w jakiś konkretny szablon. Początkowo bałam się, że będzie ona w stylu Yukino z Oregairu i to nie tylko ze względu na baaaardzo podobny wygląd. A jednak do nie do końca ten typ, choć pewne jego cechy posiada. Pozostała dwójka, którą przybliżyli troszkę bardziej (czerwonowłosej nie liczę, bo tamto się nie liczy jako konkretne przedstawienie postaci) również wypadła w moich oczach sympatycznie – a choćby tylko i dlatego, że po śledzeniu bohatera przez pół dnia odpuścili, bo się im to nudziło.
    Graficznie szaleństwa nie zauważyłam, przy czym dość spodobały mi się tła. Trochę gorzej było z animacją, ale oczy mnie nie rozbolały od nadmiaru sztucznych ruchów.
    Raczej planuję pozostać z tym tytułem do końca. Mam nadzieję, że kiedy się on rozkręci dostaniemy coś ciekawszego niż kolejnego przeciętniaka o szkolnym klubie.
  • Avatar
    A
    Kysz 7.01.2016 18:17
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "HaruChika ~Haruta to Chika wa Seishun Suru~"
    Nie powiem, by mnie to rzuciło na kolana, ale było jakieś takie… miłe. Ani pod względem okruszkowym (prezentacja klubu), ani zagadkowym (tajemnica nut na tablicy) nie zaprezentowano tu niczego nadzwyczajnego. Z drugiej strony – nie było tu też nic specjalnie głupiego (no… może to zakończenie z całą tą kwestią „trójkąta romantycznego” xd). Rozwaliła mnie scena, w której bohaterka chce pogłaskać kota, a ten ją olewa. Ach, jak ja to znam xd Zresztą sama bohaterka bardzo mi się spodobała. Jeśli dobrze pociągną jej kreację, to bez problemu wskoczy do mojej topki postaci (byle tylko nie zapeszyć tfu, tfu!). Jest strasznie charyzmatyczna, lecz przy tym nie irytująca, a jej reakcje potrafią rozbawić. Gorzej jest w sumie z bohaterem, bo nie bardzo mnie do siebie przekonała (najlepszą jego sceną było to, kiedy zamknął bohaterce drzwi do klasy przed nosem xd).
    Graficznie pierwszy odcinek był raczej niskiej jakości, ale na szczęście nie na poziomie, który by mi przeszkadzał przy oglądaniu. Muzycznie nie wyłapałam niczego specjalnego, ale może się jeszcze rozkręcą.
    Mimo wszystko liczę dość mocno na ten tytuł. Bardzo lubię takie normalne szkolne komedie, które jednak mają jakiś pomysł na siebie. O ile relacje między postaciami nie wyjdą na „zły” poziom, to jak dla mnie będzie dobrze^^
  • Avatar
    Kysz 7.01.2016 18:03
    Komentarz do recenzji "Musaigen no Phantom World"
    Cthulhoo napisał(a):
    czy Glasslipem (któremu trzeba przyznać, że prezentował się bardzo ładnie).

    Chyba się zanadto zapędzasz – Glasslip pod względem wykonania jest fatalny i mocno odstaje jakościowo (na minus) od pozostałych serii z tego studia. Ładne to tam były chyba tylko projekty postaci, bo nawet tła konsekwentnie psuto kreskowaniem, białymi plamami i niedopracowaniem (typu taras bez wejścia).
  • Avatar
    A
    Kysz 6.01.2016 20:01
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Musaigen no Phantom World"
    Pierwszy ep był bardzo fanserwiśny – te wszystkie sceny z cyckami blondyny, a na dokładkę jeszcze akcja z tyłkiem tej drugiej… ech… Poza tym już w pierwszym epku użyli kilku dość wyświechtanych klisz.
    Ale ogólnie przyjemnie mi się to oglądało nawet pomimo tego. Takie to typowo w stylu nowego KyoAni było, co mnie osobiście odpowiada. Oczywiście całość jest bardzo widowiskowa i dobrze się na to patrzy… no ale jakże by mogło być inaczej przy tym studiu ;p Inna sprawa, że nie wiedzieć czemu, Reina z wyglądu bardzo mi przypominała siostrzyczkę z Charlotte xd
    Nie mam względem tej serii wysokich wymagań, liczę na przyjemny, nie ogłupiający seans. Fajnie, jeśli to okaże się lepsze od Kyoukai no Kanata. Zwłaszcza mam nadzieję, że pozbawią nas głupiutkiego finału i niepotrzebnej dramy. Taki jej poziom jak w tym epku będzie w sam raz xd