Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Kysz

  • Avatar
    Kysz 25.08.2015 15:07
    Re: wut?
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Tyle, że to jest dobre – jako okruchy życia to jedna z ciekawszych propozycji ostatnimi czasy właśnie przez wzgląd na bardzo realistyczne podejście do tematu. Jasne, ma prawo ci się nie podobać, ale jeśli piszesz, że to było kiepskie, bo nie miało czegoś, czego mieć nie powinno, to nie licz, że ktoś cię potraktuje poważnie.


    Btw. a może na przyszłość nie kieruj się tym, co popularne, a własnym gustem? Przynajmniej nie będziesz tracić czasu na coś, co ci się ewidentnie nie spodoba xd
  • Avatar
    Kysz 25.08.2015 14:53
    Re: wut?
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Tyle, że wymienione przez ciebie tytuły akurat nijak mają się do Hibike (wbrew pozorom klimatycznie najbliżej niej nie jest Shigatsu, tylko raczej Hyouka) i żaden z nich (poza wspomnianą Hyouką) nie zalicza się do czystych okruchów życia, a raczej dominują w nich inne gatunki (romans, dramat, komedia).
    Ten komentarz po prostu pokazuje, że poważniejsze okruchy życia nie są dla ciebie. Nie jest to żadna ujma jak coś, ale generalnie nie rozumiem jak można się brać za coś, co ewidentnie nie jest w naszym guście, po czym narzekać, że nie był tam tego, czy tamtego (plot twisty i akcja w okruszkach? taaa… i co potem? może od razu atak potworów?:P).
  • Avatar
    A
    Kysz 24.08.2015 18:37
    Komentarz do recenzji "Aki no Kanade"
    Zdecydowanie bardzo przyjemna historia, pozostawiająca po sobie same miłe uczucia. Mamy tu prosty przekaz o pogoni za marzeniami wzbogacony oryginalnym wątkiem taiko. I jak się okazuje nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne, bo właśnie w takiej formie ogląda się to wspaniale. Również żałuję, że nie ma więcej takich anime, fajnie więc że chociaż od czasu do czasu wychodzą takie produkcje. Ode mnie czyste 8/10 :)
  • Avatar
    A
    Kysz 23.08.2015 16:35
    Komentarz do recenzji "Fuujin Monogatari"
    To kolejna z tych serii, za które długo się zabierałam – z jednej strony mnie ona przyciągała, bo wydawała się tytułem wręcz idealnym dla mnie, ale gdzieś tak trochę się jej bałam. W końcu się zdecydowałam i jestem nią oczarowana. Wyszła z tego absolutnie wspaniała historia o dorastaniu i przemijaniu w lekko nostalgicznej otoczce. Bohaterowie faktycznie wypadają tutaj wyjątkowo naturalnie i wszystkich udało mi się polubić (szczególną sympatię wzbudził we mnie ukrywający się w pokoju pielęgniarki nauczyciel, który w trakcie lekcji opowiadał uczniom fascynujące historie). A do tego wszystkiego były jeszcze koty, co samo w sobie stanowi wielką zaletę.
    Na specjalną uwagę zasługuje oczywiście oryginalna grafika, genialnie pasująca do całości. Osobiście nie jestem fanką współczesnych anime, wymuskanych do granic możliwości, z których animacja komputerowa wyziera na każdym kroku. Coś takiego wygląda dla mnie sztucznie i tandetnie. Natomiast wszelkie eksperymenty graficzne zawsze mają u mnie wielgachnego plusa na start. Tutaj nie wyobrażam sobie innego stylu, zwłaszcza iż zrobiono to naprawdę starannie i ze smakiem.
    Ciężko mi jednak coś więcej na jej temat napisać, całość ma bowiem bardzo subtelny, nieuchwytny klimat i żeby go poczuć, trzeba to po prostu zobaczyć. Mnie to kupiło całkowicie, temu też wystawiłam temu notę 9/10 (do pełni szczęścia zabrakło mi jeszcze kilku odcinków, rozwijających nieco pewne kwestie (ostatni ep wydał mi się lekko wymęczony po prostu). Naprawdę szkoda, że takich serii nie powstaje więcej, ale też dzięki temu ta jest tak wyjątkowa.
  • Avatar
    Kysz 21.08.2015 17:03
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Nie ma to jak konstruktywna krytyka jak widzę xd
  • Avatar
    Kysz 21.08.2015 16:59
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Nie, akurat ta recenzja nic wspólnego z hejtem nie ma.
  • Avatar
    Kysz 21.08.2015 15:39
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Chyba się nie rozumiemy. Ja nie bronię recenzji na zasadzie „recenzent ma rację, czego się czepiacie” tylko bardziej pod kątem tego, że wcale nie wylewa on wiadra pomyj na serię, w dodatku chodziło mi tu głównie o zwrócenie uwagi na fakt, że większość weszła zjechać tekst, nie pisząc co w nim takiego jest złego. Dla postronnego obserwatora jest to więc racja recenzenta versus racja fanów, z czego ma on do czynienia tylko z argumentami podanymi przez recenzenta, bo reszta w ogóle się do tego nie odnosi poza samymi bluzgami.

    Nie możesz wiedzieć jak to co napisał recenzent ma się do tego jak jest… Jasne, można z łatwością odczytać to czy ktoś wypowiada się przychylnie, czy nieprzychylnie, ale nie możesz bronić oceny czegoś, jeśli tego czegoś nie znasz…

    Tyle, że ja się nie odnoszę do tego jak wygląda to, co recenzent skomentował. Przede wszystkim jednak rzecz, która mu się nie spodobała, to fakt, ze początkowe odcinki w jego opinii miały o wiele wyższy poziom niż późniejsze. I to nie jest rzecz, którą da się ocenić całkowicie obiektywnie. Jeden stwierdzi, że faktycznie tak było i ostatnie arce go wymęczyły, inny uzna, że im dalej tym lepiej, a jeszcze ktoś może stwierdzić, że po prostu całość ma równy poziom. Czy w tym wszystkim będzie tylko jedna słuszna opinia? Bynajmniej.
    Inna sprawa, że bywały tu teksty, przy których nawet bez znajomości tytułu wiadomo było, że autor popadł po prostu w skrajność. Przy tym nie odniosłam takiego wrażenia, zwłaszcza iż składał się on zarówno z wypisania wad jak i zalet, które ów tytuł posiada.

    Coś takiego nie jest okej, bo i hejter, który nie argumentuje i ktoś broniący, który nie wie o serii nic (tylko tyle co przeczytał) są tak samo niemerytoryczni…

    O nie, to są zupełnie różne kwestie. Nawet nie wiedząc o serii nic mogę bez problemu wyczytać, że autor ocenia dobrze bohaterów i ogólny zarys świata i tym bronię recenzji, która w opinii hejterów jest słaba, bo recenzent jedzie po danym tytule. Tyle, że właśnie on wcale po nim nie jedzie, a już na pewno nie próbuje na siłę i pod każdym kątem go oczernić.
    Inna sprawa to kwestia tego, że wiele osób stwierdza, iż recenzentowi nie siadły dalsze odcinki, więc ocenił słabo serię, bo spodziewał się czegoś innego. Ja nie odbieram tego w taki sposób i tu również znajomość tytułu nie jest mi potrzebna. Porównałabym to trochę to oczekiwań np. w haremówce. Z jednej strony można słabo ocenić serię, bo bohater nie wybrał naszej ulubionej bohaterki (i to jest kiepska argumentacja), z drugiej można słabo ocenić, bo bohater wybrał taką bohaterkę, która do niego nie pasowała i w trakcie serii nie widać było między nimi chemii (i to już jest jakiś konkret, co prawda również bazujący na subiektywnych odczuciach, ale nie sprowadzający się do zwykłego „nie lubię, bo tak”). W tym wypadku skłaniałabym się ku drugiej opcji, a przynajmniej ja to tak odebrałam. A czy po obejrzeniu tytułu bym się zgodziła, czy też nie, to nie ma absolutnie nic do rzeczy – wciąż w tekście widniałaby tylko i wyłącznie opinia recenzenta, do której jak najbardziej ma prawo.

    W sumie to też mnie zastanawia na kogo targetujecie recenzje… Niby dla osób co jeszcze nie oglądały, ale spoilery są u was częste, a zarzuty wobec serii niezrozumiałe dla kogoś kto jej nie oglądał…

    To bym powiedziała zależy całkowicie od recenzenta i tego z myślą o jakiej grupie osób pisze dany tekst. Choć akurat nie kojarzę, by tak wiele recenzji zawierało spoilery (bo umówmy się, ale wypisane czegoś w rodzaju wzmianki z tej recenzji o jakimś pojedynku spoilerem nie jest).

    I napiszę raz jeszcze – ja nie mam zamiaru twierdzić, że recenzja jest dobra i faktycznie rzetelnie napisana – to jest faktycznie rzecz o której nie mam prawa się wypowiadać, bo nie znam tego, do czego ona się odnosi. Mnie tylko chodziło o to, że nie jest ona tak negatywna i pełna jadu jak niektórzy ją widzą. Ponadto jeśli ktoś chce twierdzić, że jest to słaby tekst, wypadałoby napisać dlaczego tak się myśli (i nie, napisanie, że jest to słabe, bo przecież tytuł jest zarąbisty argumentem nie jest). Tylko i wyłącznie o tym od samego początku piszę, więc naprawdę nie rozumiem na co mi do tego znajomość omawianego tytułu xd
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 19:58
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Bez obrazy, ale czy mówienie o jakimkolwiek wydźwięku argumentacji nie jest trochę głupie, jeśli nie zna się przytaczanych argumentów?
    To tak jakbyś mówiła, że ktoś ma rację na temat baletu mongolskiego, bo to co mówi brzmi profesjonalnie, ale w praktyce może być zwykłym bełkotem…

    A przepraszam bardzo, ale czy recenzja jest tekstem kierowanym tylko i wyłącznie dla osób znających serię? Ba, pokusiłabym się o stwierdzenie, iż tutaj główną grupą docelową są właśnie potencjalni przyszli widzowie. Nie ma to zupełnie porównania do przykładu o balecie mongolskim, jaki podałeś. Tutaj poruszane przez autora kwestie są czytelnikom znane (jak przeciąganie walk, nierówny poziom arców, wzbudzający sympatię bohaterowie), nie operuje on też pojęciami specjalistycznymi. Jak najbardziej można ocenić wydźwięk argumentacji nie znając serii. Tak jak wspomniałam bowiem, nie oceniam słuszności argumentów, tylko to w jaki sposób recenzent przekazuje swoje zdanie.

    I tak na marginesie, ludzie narzekają na hejterów, którzy piszą tylko „słaba recenzja, nie polecam”, a ktoś kto broni recenzji nie oglądając serii o której jest, jest ok?

    A czemu miałoby nie być okay? Bronię recenzji jako jej czytelnik i znajomość serii nie jest mi do tego potrzebna. Po prostu przeczytałam tekst, który ludzie zjechali jako wylewanie żali maści wszelakiej, a który wcale nie ma aż ta negatywnego wydźwięku. W dodatku wyżej podawałam przykłady tego, co z recenzji wyczytałam (w tym to, co recenzent chwalił), a jakoś nie widzę, by ktokolwiek z tzw. „hejterów” jakkolwiek odniósł się do jej treści xd
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 18:35
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Tego akurat nie wiem, bo serii nie widziałam. Temu też zresztą nie odnoszę się do słuszności argumentów recenzenta, ile do samego ich wydźwięku, który dla mnie wcale nie brzmi tak negatywnie, jak niektórzy go widzą.
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 18:04
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Oczekiwania przed seansem owszem, ale jeśli pierwszy odcinki pokazują nam coś magicznego i niesamowitego, a w następnych poziom spada, to można mówić o nierównym poziomie fabularnym, a co za tym idzie – niżej ocenić samą fabułę. W dodatku powiedziałabym, że recenzent za wadę uznał to, że pierwsze odcinki obiecywały nietypowe podejście do tematu, a dalej zrobiło się bardziej sztampowo i całość spadła do poziomu pierwszego lepszego tasiemcowego shounena. I to już jest konkret, w dodatku dość pożyteczny dla potencjalnego widza, bo jeśli ktoś nie jest specjalnym fanem tasiemcowych shounenów z powodu ich powtarzalności i przeciągana, lecz słyszał o HxH, że jest inne, będzie dzięki temu wiedział na co się nastawiać. I pod tym kątem przede wszystkim bym patrzyła – nie jako recenzja skierowana do wielkich fanów tego typu opowieści, lecz raczej dla osób niezdecydowanych. Ci pierwsi na pewno się z tytułem zapoznają, nie ważne jaką by miało dostać ocenę, natomiast reszta (według słów recenzenta) może się mocno zawieść po dalszych epkach.
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 17:54
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Hm… wydaje mi się, że to zależy. Z jednej strony niby nie powinno się oceniać czegoś nisko, jeśli nam zwyczajnie nie podeszło, ale inaczej na to patrząc – coś mogło się nam nie spodobać właśnie dlatego, że ma wady.
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 17:16
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Wskaż mi gdzie? Ja tam widzę, że recenzent pisze o tym, iż mamy do czynienia z bardzo nierównym poziomem arców i z czasem wiele rzeczy przeciąga się na siłę (w tym pojedynki, które tracą na płynności i oryginalności, stając się kalką standardowych shounenowych pojedynków, w których co chwila ktoś wyciąga nową super moc), czego kulminację widać w Chimera Ant (w tym wypadku narzeka też na niepotrzebnego jego zdaniem narratora). Generalnie bardziej to wygląda na zasadzie: „w początkowych odcinkach obiecywano cuda, dalej pokazano to, co zawsze w shounenach”, niż „fabuła potoczyła się inaczej, niż myślałem, więc mi się nie podoba”. Jak dla mnie to całkiem rozsądna argumentacja, zważywszy, że przy okazji jest też wzmianka o świetnych kreacjach bohaterów, ciekawym świecie przedstawionym oraz interesującym wprowadzeniu. Nijak nie wychodzi mi z tego same narzekanie -.-
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 15:26
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    A jakie ludzie stawiają mu zarzuty poza bezmyślnym pisaniem, że recenzja jest słaba, na które ciężko jakkolwiek odpisać? Sam również nic konstruktywnego nie napisałeś/napisałaś zresztą, a już na pewno nic, od czego mogłaby się wywiązać jakakolwiek dyskusja. Zamiast tego wystarczyłoby napisać dlaczego uważa się, że recenzja jest słaba (nie, stwierdzenie, że jest słaba, bo recenzent wystawił ocenę 6/nie widzi w serii samych zalet nie jest żadnym argumentem) i już byłoby o czym dyskutować.
  • Avatar
    Kysz 20.08.2015 15:13
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Litości, przecież recenzent wystawił temu ocenę 6, a to pozytywna nota (nawet tanukowy opis sugeruje, że seria jest warta uwagi).
    W dodatku nie widzę tutaj biadolenia jaka to seria nie jest tragiczna i jak to recenzent się przy niej straszliwie nie męczył, byle tylko obejrzeć i móc zjechać w recenzji. Naprawdę nie widzę podstaw, by aż tak dogryzać recenzentowi tylko dlatego, że nie ubóstwia tej serii tak jak większość. Ma do tego pełne prawo, w dodatku jak dla mnie całkiem nieźle swoje zdanie argumentuje i w żadnym momencie nie przeradza się to w pasmo narzekań. Ba, on naprawdę w wielu miejscach serię chwali.
    I tak, ta dyskusja jest bezsensowna, bo większość wpadła do komentarzy by ponarzekać na ocenę i już na sam jej widok się bulwersują, nie wgłębiając w samą treść recenzji. Może ze dwie osoby wypowiedziały się jakoś konkretniej na jej temat, reszta potrafi tylko rzucić hasłem, że recenzja jest słaba… „bo tak” (ale żeby już się odnieść do jej treści, to pewnie zbyt trudno, bo trzeba by ją przeczytać bez uprzedzenia ;p)

    Btw. idąc tym tokiem myślenia, każdy tasiemiec musiałby mieć oceny 9­‑10, bo w końcu nikt nie powinien się „męczyć” przez kilkaset odcinków oglądając je tylko dla przyjemności, za to bez uwielbienia xd
  • Avatar
    Kysz 19.08.2015 20:16
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    A może to recenzje osób bardziej doświadczonych, którzy już niejedno widzieli i pierwsze lepsze anime nie musi ich zadowolić? Dlaczego nikt tego nigdy nie widzi w takiej wersji, tylko wszyscy zawsze biadolą, że recenzent jest zbyt wybredny i na siłę szuka powodu do narzekania?
  • Avatar
    Kysz 19.08.2015 16:53
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    A skąd taki wniosek? Czy lubienie gatunku/tematyki automatycznie musi oznaczać wysoką notę przyznaną danemu tytułowi?
  • Avatar
    A
    Kysz 19.08.2015 15:28
    Komentarz do recenzji "Jitsu wa Watashi wa"
    Niby nie ogląda się źle, ale jak sobie pomyślę, że bywają całe odcinki bez ani jednego dobrego gagu, to wychodzi mi tutaj bieda z nędzą. Na pewno nie ma nic, co wyróżniałoby tę serię jakoś szczególnie na plus, bo i gagi, i bohaterowie to oklepane schematy. 7 ep to była porażka i mama nadzieję, że taki słaby odcinek już się nie powtórzy.
  • Avatar
    A
    Kysz 18.08.2015 18:38
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Ten"
    Noooo… i wreszcie rozmawiamy! 7 ep był po prostu genialny i zawierał wszystko, za co Drrr kocham – klimat, akcję, jeszcze więcej klimatu i odkrycie kart. Właściwie warto było czekać – liczę, że od teraz już całkowicie rozkręcą ten sezon. I w końcu przekonałam się do op, więc nie jest źle ;p
  • Avatar
    Kysz 18.08.2015 15:23
    Re: Ocena
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Taką ocenę mają serie przeciętne. Słabe produkcje to już oceny od 1 do 4. Szkoda, że tak wiele osób nie potrafi stosować dziesięciostopniowej skali -.-
  • Avatar
    Kysz 15.08.2015 22:26
    Re: Nowela
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    O, naprawdę dzięki za ten opis, że też ci się chciało tak męczyć i to przy takich upałach^^' Naprawdę fajnie uzupełnia to informacje podane w serii. Niby to takie nic właśnie, a jednak swoje robi^^ Osobiście nie jestem zainteresowana ani sięganiem po mangę, ani LN, choć nadzwyczaj dobrze ogląda mi się anime, więc zawsze to miło dowiedzieć się czegoś o tle fabularnym :)
  • Avatar
    Kysz 11.08.2015 09:39
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    Po co zawracać sobie głowę jakimiś rankingami i się frustrować, jak można po prostu oglądać i cieszyć papę :)

    Bo rankingi są fajną zabawą? Owszem, nie rozumiem natomiast jak można się nimi frustrować – przecież to logiczne, że nigdy nie będzie jednego anime roku, czy sezonu dla wszystkich, bo ile osób, tyle gustów. Dla mnie Gangsta jest ewidentnym anime sezonu i nie widzę serii, która mogłaby z tym konkurować (o ile czegoś nie zepsują). Dla kogoś nie, no to trudno – wieszać się przez to nie będę xd Osobiście lubię sobie obejrzeć poważniejsze serie z mocniejszym klimatem w takim właśnie stylu, a z tym bywa najczęściej krucho. Z wymienionych przez komilla serii jedno jedyne Gakkou Gurashi wpisuje się jako tako w mój gust, bo dla mnie serie pokroju Prison School czy Ninja Slayer są wręcz idiotycznie głupie, więc ocierają się raczej o dno^^'
  • Avatar
    Kysz 10.08.2015 22:59
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    komilll napisał(a):
    W którym miejscu jest wyjaśnione, że Nic potrafi biegać po pionowej ścianie lub skakać na kilka(naście) metrów? O.o

    Czy czasem nie wynika to z samego faktu istnienia Tagsów? To że nie są to zwykli ludzie zostało zaakcentowanie nie raz i nie dwa w tej serii akurat.
  • Avatar
    Kysz 10.08.2015 22:57
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    jolekp napisał(a):
    A pielęgniareczka to pies czy taki trochę dzieciak pałętający się po ekranie? ;)

    Dlatego tam było dodane słowo „irytujący”, a ona na szczęście taka nie jest. Jedno czy dwoje dzieci jeszcze może być, w końcu nawet w takich realiach (a może przede wszystkim w takich) jakieś się zawsze znajdą pod ręką. Ważne by to znowu nie była seria wypełniona zbawiającymi świat nastolatkami^^
  • Avatar
    Kysz 9.08.2015 22:11
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    Nie tylko tobie xd Ja na przykład jestem tą serią zachwycona i z niecierpliwością oczekuję kolejnych epków. Jak na razie zapowiada się to na najlepsze anime sezonu letniego – wreszcie coś z mocniejszym klimatem bez pałętających się po ekranie irytujących dzieciaków^^
  • Avatar
    A
    Kysz 9.08.2015 19:50
    Komentarz do recenzji "Working!!!"
    W sumie chyba faktycznie przyszedł czas na rozwiązywanie nieporozumień, bo się trochę zaczynało robić nudnawo. Skoro zatem  kliknij: ukryte