Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kysz

  • Avatar
    A
    Kysz 26.04.2015 22:02
    Komentarz do recenzji "Kekkai Sensen"
    To jest porąbane, ale póki co ja to kupuję! Dostajemy tutaj niemal wszystko, wymieszane i zmiksowane z jeszcze kilkoma kawałkami. Nie wszystko jest strawne (irytują mnie chociażby elementy w stylu „wykrzycz nazwę swego ataku”), a na pewno nic się na razie kupy nie trzyma, ale ma to klimat. Muzyka – wow. Grafika – miodzio. Opening & ending – boskie, ze wskazaniem na ten drugi. Małpa to już w ogóle czyste szaleństwo – zakochałam się xd
    Niestety obawiam się, że przy jednosezonówce to nie zdąży się poskładać do kupy -.-
  • Avatar
    Kysz 19.04.2015 20:04
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Tyle, że tu nie chodzi o to, że seria się „rozkręca”, ile że zaczyna wiązać ze sobą wątki, wcześniej przedstawione jako zbiór chaotycznych motywów.
    Generalnie po pierwszych 2­‑3 epkach byłam tym tytułem mocno zniesmaczona, ale kiedy wyszło na jaw co i jak, spojrzałam na to o wiele przychylniej. Patrząc na to, co piszesz, twój odbiór tego zapewne i tak by się z czasem nie zmienił, ale mam wrażenie, że spora w tym zasługa właśnie negatywnego nastawienia.

    Swoją drogą, offtopując totalnie, zerknęłam sobie jeszcze z ciekawości na twoją listę i znalazłam na niej chociażby K, ocenione bardzo wysoko. To również jest seria jednosezonowa, w której fabuła znajduje się w ostatnich epkach, a wcześniej dostajemy nawet nie tyle elementy układanki, ile bzdurny fanserwis, zaś ogólna fabuła jest banalnie prosta. Czyli tam można, a w YKA już nie?:P
  • Avatar
    Kysz 19.04.2015 13:33
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    A to już, wybacz, pachnie trochę stwierdzeniem: „mam swoje zdanie i go nie zmienię choćby nie wiem co”, co nie jest zbyt dojrzałym podejście. Rozumiem fakt, że nie chcesz się z czym męczyć tylko dlatego, ze zbiera pochlebne noty, ale nie oceniaj czegoś po okładce. W dodatku stawiasz temu bardzo skrajną notę i to głównie ten fakt wywołuje tyle kontrowersji ze strony innych. Twoje prawo mieć o tym negatywne zdanie, ale wystawiając ocenę sprawiasz, że zmienia ona średnią całego tytułu, w dodatku w pewien sposób ją fałszując, skoro robisz to po ledwie 3 epkach.
  • Avatar
    Kysz 19.04.2015 13:05
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    A nawiązanie stąd, że reżyserem Uteny oraz Yuri Kuma Arashi jest ta sama osoba, można więc założyć, że zastosowanie tu środki narracji będą podobne. I dokładnie tak to wygląda – w Utenie również pierwsze odcinki wyglądały jak totalny chaos, a przynajmniej jak kolejna szkolna komedyjka romantyczna z nutką nadnaturalności. Tyle, że z każdym kolejnym odcinkiem dostawaliśmy kolejne elementy układanki, dzięki którym jasne się stało, że ocenianie tego w ten sposób byłoby zbyt proste i krzywdzące. I raz jeszcze powtórzę – tak samo jest w tej serii. Owszem, są tytuły, przy których ocenianie 12 odcinkowej serii po 3 odcinkach może mieć rację bytu, bo w dalszej części niewiele się zmienia, bądź fabuła postępuje w sposób szablonowy i bardzo prosty. Tyle, że do takich tytułów akurat nie należy YKA.

    I cóż – prawo do oceniania ma każdy. Równie dobrze możesz obejrzeć 1 odcinek jakiegoś tasiemca i wystawić temu notę według swojego widzimisię. Zastanów się jednak, czy to ma faktycznie jakiś sens?
  • Avatar
    Kysz 19.04.2015 10:30
    Komentarz do recenzji "Yuri Kuma Arashi"
    Przede wszystkim to nie jest seria, którą się ocenia po 3 odcinkach. Nie twierdzę, że każdy znajdzie w niej to samo, a już na pewno nie każdemu się to spodoba, ale ocenianie po 3 epkach mija się z celem. Bo tak naprawdę nic jeszcze nie widziałaś – porównując to do układanki dostrzegłaś porozrzucane elementy i jesteś zawiedziona tym, że niektórzy zachwycają się tu pięknym obrazem, kiedy ty widzisz tylko chaos i bezsens.
    Zauważyłam, że wysoko oceniłaś Utenę. A teraz zastanów się, czy tak samo wysoką ocenę, dałabyś tej serii po 3 odcinkach? Nie sądzę, bo przecież w tych 3 odcinkach nie było nic, co można by aż tak bardzo chwalić. I dokładnie tak samo jest w przypadku YKA, choć generalnie powiedziałabym, że tu cała historia stoi na zdecydowanie niższym poziomie, niż chociażby w Utenie, czy Mawaru. Tak czy siak ocenianie tego przed końcem jest śmiechu warte.
  • Avatar
    A
    Kysz 17.04.2015 21:00
    Komentarz do recenzji "Ichigo 100%"
    Noooo… nie jest to takie złe… Jednak też w żaden sposób nie mogę tego nazwać dobrą serią. Ot, taka z tego lekka komedyjka romantyczna, niestety bez absolutnie żadnego finału. I to jest jej największa wada, bo generalnie gdybyśmy doczekali tutaj porządnego zakończenia tj. wyboru jednej z bohaterek (i to chociażby w ostatnim odcinku, niechby i nawet w ostatniej scenie), to całość nabrałaby rumieńców. Spodobało mi się, iż bohater dość wcześnie uświadamia sobie co czuje do dziewczyn a także fakt, iż zdaje sobie sprawę z tego, że te uczucia są przy tym strasznie skomplikowane i niejednoznaczne. Taki motyw stwarza wiele możliwości rozwoju w dalszej części i to nawet przy założeniu, że do końca utrzymaliby go w takim lekko głupawym klimacie charakterystycznym dla haremówek. Cóż, skończyło się jak skończyło niestety.
    Serię obejrzałam jednak z przyjemnością, choć jednocześnie musiałam ją sobie powoli dawkować, bo pewnie w większych ilościach byłaby niestrawna. W dodatku gdybym nie cierpiała na brak w miarę normalnych romansideł, pewnie w życiu bym się na to nie zdecydowała i też niewiele bym przez to straciła. Ale obejrzałam i nie żałuję, więc mogę uznać, iż tak źle z tym nie było ;p
    Inna sprawa, że ending jest mega idiotyczny, ale tak strasznie wpada w ucho, że aż zaczęłam się bać o moje bębenki xd
  • Avatar
    Kysz 14.04.2015 18:42
    Re: Super
    Komentarz do recenzji "Tsubasa Chronicle"
    Po prostu w obu seriach za muzykę odpowiedzialna była Yuki Kajiura, nic więc dziwnego, że te soundtracki brzmią podobnie. Włącz sobie jeszcze np. Noir, Aquarian Age czy Madokę i na pewno usłyszysz to samo podobieństwo^^
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 19:36
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Ojojoj – jak pijesz do moje wypowiedzi, to pij bezpośrednio xd Jak napisałam wcześniej, ja sobie zdaję sprawę, że to jak JA go odbieram nie ma niemal w ogóle związku z jego faktyczną kreacją. Tyle, że dla mnie został on stworzony kompletnie odrzucająco, w związku z czym jego osoba budzi we mnie automatycznie negatywne skojarzenia (i tak, to kwestia gustu po prostu).

    Swoją drogą może i nie zdążył do żadnej „uderzyć”, jednak wszystkie pannice, które mu się podobały i które zostały w pierwszym odcinku przedstawione, były pokazane jako idealne dziewczęta – cud, miód, malina po prostu. I wydaje mi się, że o to się w tym momencie rozchodzi. Sama zresztą nie obraziłabym się, gdyby w sposobie przedstawiania damskich postaci w tej serii również postawiono na oryginalność, zwłaszcza że (tak już totalnie offtopując) nie kojarzę zbyt wiele tytułów, w których bohaterki w typie „nie do końca idealne” zostałyby przedstawione w sposób jednoznacznie pozytywny. Tutaj cała magia opiera się na zrezygnowaniu z klasycznego bisza w roli głównego bohatera i postawieniu na jego miejscu chłopaka o zupełnie innym typie urody. Fajnie by było, gdyby jednocześnie zrobiono to samo z dziewczęcymi postaciami. Z drugiej strony – to dopiero pierwszy odcinek. Pierwowzoru nie znam, ale być może są tam takie postaci, co automatycznie przekreślałoby cały sens tej wypowiedzi.^^'
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 19:22
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Lecz chociażby przypadek Log Horizona pokazuje, że różnica może być naprawdę spora xd W sumie gdyby nie to i nowe Yahari Ore… zapewne nawet nie zwróciłabym uwagi na samo studio, bo też i nie mam zamiaru zakładać, że dane studio na pewno zrobi coś lepiej od innego. I generalnie zdecydowanie w pierwszej kolejności powinnam sprawdzać pierwowzór, ale naprawdę mnie cały ten cykl ani ziębi ani grzeje, nawet się więc nie zainteresowałam na jakiej dokładnie podstawie jest to robione. Tu przyznaję, mój błąd – gdybym się wcześniej lepiej doinformowała, na pewno moja reakcja na postaci byłaby bardziej stonowana (co nie zmienia faktu, że Kyon w tej wersji mi się kompletnie nie podoba ;p).
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 19:16
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Ale że tak zapytam – i? Jakie to ma w ogóle znaczenie w kwestii tego, że przy zmianie studia zmieniają się też osoby odpowiedzialne za projekty postaci, a co za tym idzie same owe projekty? Zaś jeśli chodzi o pieniądze, to przekładając to chociażby na osoby zatrudnione w danym studiu, również można mówić o pewnej różnicy jakości. Małe studia nie będą dysponowały wielkim budżetem i nie zatrudnią renomowanych rysowników czy animatorów, więc efekt ich pracy może być gorszy od tego, co zrobią ich bardziej utytułowani/doświadczeni koledzy (jasne, nie można zakładać, że w każdym przypadku tak to wygląda, ale będzie to pasowało do większości sytuacji). Druga sprawa – nikt ci nie wyłoży nie wiadomo jakiej kasy na projekt, który nie będzie miał szans na dobrą sprzedaż, a bardziej znane studio z pewnością taką szansę zwiększa. I tak sobie można dalej pisać i pisać, ale kolejny raz pytam – do czego zmierzasz? To, że projekty postaci w tym wypadku są związane nie ze zmianą studia, a z pierwowzorem, to już ustaliliśmy, dalsze odgałęzienie dyskusji zeszło na kwestię samych studiów. Jeśli dobrze zrozumiałam ty stoisz na stanowisku, że studio nie ma nic do rzeczy w kwestii tego, czy dany projekt będzie fajny/ładny/dobrze zrobiony/lepiej przyjmowany przez widzów. Popraw mnie, jeśli się mylę, lecz jeśli faktycznie źle to odebrałam, to zaś nie rozumiem jakiego stanowiska tak w tym momencie bronisz. ;p
  • Kysz 11.04.2015 17:02:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 14:49
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Co z tego, że projekty muszą zostać zatwierdzone? Takie same już nie będą…
    A jeśli studio jest mało znane, to też i wielkim budżetem nie będzie dysponowało. Nie wiem w ogóle do czego zdążasz w tym momencie -.-
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 11:59
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Zauważ jednak, że w serii wyraźnie jest pokazane, że Takeo popularny nie jest. Nie wiem, może w dalszej części jest jakiś wątek o dziewczynie, która się w nim od dawna podkochuje, ale póki co można bazować tylko na tym, co było pokazane. Zatem Takeo jak najbardziej będzie tu uosabiał „nieatrakcyjność” (zwł. że jego monstrualna sylwetka jest mocno przerysowana w porównaniu z resztą pokazywanych chłopaków). Inna sprawa, że wygląda on raczej na przerośniętego goryla, niż „stałego bywalca siłowni”, co też sporo zmienia, nawet jeśli wiemy, iż jest on wysportowany.
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 11:52
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Tyle, że odnosiłam się tutaj do potencjalnych widzów (dobra, wiem, że to shoujo, ale nikt nie mówi, że męscy otaku nie oglądają w ogóle shoujo xd) i na tej podstawie przyrównywałam. Ogólnie mnie Takeo odrzuca totalnie – jest trochę zbyt przerysowany moim zdaniem i przez to odbieram go jako grubego, obleśnego brzydala, który pewnie jeszcze śmierdzi xd Mało to logiczne, mam tego pełną świadomość, ale no… chyba nie potrafię inaczej na niego spojrzeć^^'
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 11:48
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Wiecie no… ja się w tym też trochę orientuję, nie musicie mi tego wszystkiego pisać xd To, że projekt postaci musi być zaakceptowany przez autora nie oznacza równocześnie, że będzie się podobał każdemu. Patrząc chociażby na najnowsze serie wystarczy wziąć na tapetę Yahari Ore… Zoku gdzie postaci wyglądają o niebo gorzej niż w przypadku serii pierwszej.
    Ale jak mówię – nie jestem jakąś wielką fanką Haruhi (widziałam tylko 1 serię) to też i nie orientowałam się wcześniej jak to w ogóle wygląda ze spin­‑offami i innymi takimi a po prostu wygląd postaci rzucił mi się w oczy xd
  • Avatar
    Kysz 11.04.2015 11:41
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Ale mimo wszystko przy zmianie studia zmienia się też osoba odpowiedzialna za projekty postaci (+budżet zapewne też xd).
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2015 12:42
    Komentarz do recenzji "Ameiro Cocoa"
    Myślałam, że źle mi się odcinek pobrał, bo tak nagle się urwał, ale nie – on tyle ma mieć właśnie o.O Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam – zazwyczaj chociaż jakaś grafika końcowa jest, czy cuś, a tu centralnie wchodzi nowa postać i nagle koniec odcinka xd Może im studio spłonęło w trakcie kręcenia tego?:P
    Generalnie ja tą serią mam zamiar sobie połechtać moje yaoistyczne fantazje i pewnie tylko do tego to się nada, bo więcej sensu w tym nie widzę ;p
  • Avatar
    Kysz 10.04.2015 12:29
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Jest gruby, brzydki i obleśny xd
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2015 11:08
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Zapowiada się dość oryginalnie i niby powinno mnie to cieszyć, ale jednak nie mogę się pozbyć myśli: „Czemu Takeo musi być taki obleśny?”. Wiem, że nie miał być biszem, ale czy od razu musieli go zrobić aż tak odrażającego i przerysowanego? I choć właśnie ów motyw czyni tę serię niecodzienną, to przy tym sprawia, że mnie ona lekko odrzuca. Co zrobisz jak nic nie zrobisz? :p
    Swoją drogą, pierwsze co mi przyszło na myśl to: wreszcie jest realistyczny „bohater taki jak ty” dla rzeszy spasionych, zaniedbanych otaku i to w dodatku w romantycznej otoczce xd
  • Avatar
    Kysz 10.04.2015 10:39
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Nie interesowało mnie to zbytnio, a pierwsze co sprawdzałam, to studio. Dopiero w następnej kolejności doszłam do tego, że to jest na podstawie spin­‑offu. Tak czy siak wyglądało to dla mnie po prostu dziwnie ;p
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2015 10:32
    Komentarz do recenzji "Urawa no Usagi-chan"
    Hmmm… taaaak… widzę, że animowane reklamy różnych miejsc w Japonii nadal są na topie xd Nie żeby coś, bo chętnie po nie sięgam, ale jak dotąd niewiele z nich było wartych uwagi. Tutaj niestety szykuje się powtórka z rozrywki, w dodatku kiepsko zanimowana i udźwiękowiona. Statycznych kadrów jest tu na pęczki, w dodatku wygląda to niemal jak pokaz slajdów z kilkoma dodanymi ruchami, bo dana scena przechodzi w inną bardzo topornie. Dźwięki w tle brzmią jakby były losowo dobrane, bo coś tam musi być, zaś seiyuu mówią swoje kwetie niekoniecznie z dobrym timingiem. I tak to dooglądam, bo to krótkie, ale raczej szału nie będzie -.-
  • Avatar
    A
    Kysz 9.04.2015 12:27
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Houkago no Pleiades [2015]"
    Na razie dostaliśmy powtórkę tego, co było w ONA, ale generalnie jestem do tego pozytywnie nastawiona. Mam nadzieję na słodką historyjkę o mahou shoujo, a że ogólny koncept mnie kupuje, to nic więcej mi do szczęścia nie trzeba. Ponadto bohaterki wydają się być sympatyczne i na szczęście nie ma tu żadnej ułomn… znaczy introwertyczki, co samo w sobie stanowi sporą zaletę.
    Jedynym minusem było zastosowanie CGI w niektórych momentach, co gryzło się z całą resztą. Tyle chociaż, że zachowali choć trochę przyzwoitości i wszystko były to ujęcia na dalszym planie. Tak czy siak mogli to sobie darować, zwłaszcza, że wiele tego nie było, więc równie dobrze mogli to zainmować tradycyjnie, a efekt byłby o niebo lepszy! Reszta jest całkiem niezła, ze słodziutkimi projektami postaci na czele – szaleństwa graficznego nie dostrzegłam, ale przyjemnie się na to patrzyło.
  • Avatar
    A
    Kysz 7.04.2015 11:32
    Komentarz do recenzji "Nagato Yuki-chan no Shoushitsu"
    Moja pierwsza reakcja wyglądała mniej więcej tak: „O matko – to jest Kyon?! Ten Kyon??!! Aaaa, co oni mu zrobili???!!!”. No dobra – inne studio = inne projekty postaci, w ogóle to spin­‑off głównej historii, więc po prostu będę to traktowała jako coś kompletnie niepowiązanego (wiem, że tak powinnam od samego początku, no ale…). Zatem… eee… no szkolna komedia romantyczna. Co tu więcej mówić? Sporym plusem jest tu brak Haruhi na pierwszym planie… a no tak, zapomniałam – coś kompletnie niepowiązanego miało być xd A tak na serio, to ja tam lubię tego typu historie, więc jak tylko realizacja nie będzie zbyt głupawa, to mi to do szczęścia wystarczy^^ Pierwszy odcinek nie był taki zły, lecz też nic specjalnego w nim nie pokazano. Taki poziom mi jednak w zupełności wystarczy i jeśli to utrzymają do końca, to nie będę zawiedziona.
  • Avatar
    A
    Kysz 5.04.2015 19:17
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Plastic Memories"
    Nie wydaje się to zbyt głębokie, ale może to i dobrze – prostota może tu bardziej pasować, w dodatku dzięki temu nie dostaniemy zbytniego przekombinowania. W 1 odcinku postawiono nam bardzo schematyczne wątki, ale nawet nieźle się je oglądało. Momenty komediowe potrafiły rozśmieszyć (nie zawsze co prawda, ale i tak raczej wyszły na plus), a dramat był w stanie wzruszyć (może troszkę na siłę, no ale jednak). Graficznie prezentuje się przeciętnie – przynajmniej jeśli chodzi o sam styl, który niewiele się wyróżnia i jest trochę zbyt słodki jak dla mnie.
    Postaci jakoś nieszczególnie do mnie przemawiają – nie wygląda jakby się mieli wysilić w ich kreacji. Choć np. taka Isla zapowiadała się bardziej na taką typową introwertyczkę bez charakteru, ale elementy komediowe z nią w roli głównej wyszły dość śmiesznie, co nieco złagodziło ów wizerunek.
    Obawiam się trochę, że z każdym kolejnym odcinkiem możemy dostać nieco zbyt wielką dawkę taniego dramatu, ale jeśli twórcom się jakoś uda nie wpaść w tę pułapkę, to może być nie najgorzej. Wciąż jednak cudów się po tym tytule nie spodziewam.
  • Avatar
    Kysz 4.04.2015 22:46
    Komentarz do recenzji "Re-Kan!"
    Koogie napisał(a):
    Nie wiem czego się spodziewasz po najbardziej typowej komedi o głupich licealistkach i duchach. Jasne że można by to zrobić lepiej, ale w tym przypadku to że otoczenie nie traktujej głównej bohaterki jak kompletnej wariatki i idiotki to jeden z mniejszych problemów tego anime.

    Spodziewam się przyjemnej komedii o licealistkach (niekoniecznie głupich) i duchach. Właściwie tylko tyle. A jak już napisałam wyżej w pierwszym odcinku podali to tak nieciekawie i irytująco, że w sumie zwątpiłam. Natomiast jeśli chodzi o reakcję otoczenia – dla mnie to jeden z większych problemów w tym anime ponieważ jest punktem wyjścia do wszelkich innych głupotek. Oczywiście, gdybyśmy w serii dostali nieco lepszy humor można by to przeboleć, ale tak ów motyw powoduje gagi, które wcale nie są śmieszne, a dodatkowo rażą swoją bezsensownością.