Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kysz

  • Avatar
    Kysz 22.04.2014 16:16
    Re: Zbyt nudne, by obejrzeć do końca
    Komentarz do recenzji "Nagi no Asukara"
    jolekp napisał(a):
    Być może później coś się tam zmienia, ale zupełnie nie mam ochoty tego sprawdzać :).

    Niestety nie zmienia się – dalej robi się tylko większa drama i bardziej zamotany łańcuch romantyczny, więc szczerze powiedziawszy niewiele tracisz xd
  • Avatar
    A
    Kysz 21.04.2014 22:59
    Komentarz do recenzji "Harmonie"
    Szczerze powiedziawszy to nie wiem, co mam o tym sądzić. Z jednej strony mi się podobało, ale jednak… to nie było to. Uwielbiam krótką formę w anime, jednak były tytuły, po obejrzeniu których miałam takie uczucie „ach, to było piękne/wzruszające/niezwykłe”, a tutaj czegoś mi zabrakło. W sensie – najpierw Harmonie rozbudziło moją ciekawość, by zaserwować mi taki dość pusty finał. Ciężko mi nawet określić czego tam brakło, ale czuję niedosyt – w końcu o czym tak naprawdę była ta historia?  kliknij: ukryte 
    Nie wiem, dla mnie to nie miało jakiejś takiej głębszej treści, bym zapamiętała to na dłużej, bo tak to mam wrażenie sztuki dla sztuki tylko. Ładne, przyjemne, miło spędziłam te 25 minut, ale nic więcej. Na pewno liczyłam na coś lepszego w każdym razie.
  • Avatar
    A
    Kysz 20.04.2014 14:46
    Komentarz do recenzji "Haikyuu!!"
    Nie no ja jestem absolutnie zakochana w tym anime, począwszy od dobrego przedstawienia siatkówki (nie ma ani krzty supermocy, a mimo to wszystkie akcje są zaprezentowane emocjonująco… a to na razie treningi!), poprzez ciekawych bohaterów (jak na razie wszyscy, którzy pojawili się na ekranie wydają się być naprawdę interesujący), a na oprawie graficznej i muzycznej kończąc (op jest genialny – mój no.1 z sezonu wiosennego).

    Wydaję mi się, że kolejny odcinek zdecyduje o tym, czy to faktycznie będzie dobra seria sportowa, czy raczej kolejne anime w stylu Kuroko do popatrzenia sobie na biszów li tylko. W końcu wreszcie coś zagrają, a wiadomo, że w przypadku meczy to zawsze wygląda inaczej.
  • Avatar
    Kysz 19.04.2014 15:03
    Re: Beznadzieja.
    Komentarz do recenzji "Mashiroiro Symphony -The Color of Lovers-"
    MiyuMisaki napisał(a):
    Główny bohater bez charakteru. Nijaki, nudny, pusty.

    Oj, toś chyba nie widziała prawdziwego bohatera bez charakteru, bo co jak co, ale ten tutaj jeszcze jakoś się prezentował. Jasne, był miły do bólu, ale chociaż potrafił powiedzieć co trzeba w odpowiednim momencie, a to zawsze coś.
    Jeśli chodzi o totalnie durnowatych bohaterów, którzy nic sobą nie prezentują, to na pierwszym miejscu przychodzi mi na myśl Yuki z Mirai Nikki – ten to z każdego anime potrafiłby zrobić nieoglądalny syf xd Także naprawdę mogło być gorzej w tym przypadku^^
  • Avatar
    A
    Kysz 18.04.2014 16:41
    Komentarz do recenzji "Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~"
    Nie do końca wiem, co myśleć o tym tytule. Z jednej strony już w pierwszych dwóch odcinkach było kilka niemiłych psikusów (chociaż bardziej powinnam rzec, że wszystko było takie przeciętne), z drugiej – czystych anime fantasy jest jak na lekarstwo, a to zapowiada się akurat pełnoprawnego przedstawiciela owego gatunku. Niestety z głowy nie może mi wyjść porównanie do Shining Hearts ~Shiawase no Pan~, bo obawiam się, że Escha & Logy no Atelier może skończyć mniej więcej na podobnym poziomie.
    Najlepsze jest to, że ma to kilka naprawdę fajnych elementów: alchemia, stare ruiny na ziemi i w niebie, magia, automaty. Niestety pewne szczegóły jakoś mi do tego nie pasują, typu namiot wyglądający jak z marketu, chyba nieco zbyt japońskie jedzenie w gospodzie (dla mnie to wyglądało jak ryż z curry, ale mogę się mylić) i to dziwna różnica „klasy” między ową wioską a centrum (kocioł vs piec alchemiczny – czy tylko dla mnie ten pierwszy wygląda na bardziej nowoczesny?:P).
    I niestety bohaterowie… jakoś mam wrażenie, że się do nich nie przyzwyczaję zbytnio – ta główna dwójka na razie ani mnie ziębi, ani grzeje, liczę więc, że jakieś poboczne postaci to rozruszają^^
    Natomiast podoba mi się sam pomysł na świat – oby tylko rozwinęli jakoś bardziej tło fabularne, bo aż się o to prosi.
    Całkiem miła dla oka jest również grafika, bo chociaż nie ma tu jakichś zapierających dech w piersiach szczegółów, to poszczególne rzeczy mają wygląd typowych dla klasycznego fantasy^^
  • Avatar
    Kysz 18.04.2014 15:56
    Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
    Komentarz do recenzji "Yowamushi Pedal"
    Tam było stwierdzenie o dobrej serii sportowej, a nie dobrej serii ogólnie…
    Wiesz, Captain Tsubasa to pół mojego dzieciństwa i naprawdę kocham ten tytuł, ale kiedy próbowałam go oglądać jakieś dwa lata temu, to nie zmogłam chyba nawet 1/3, ale w życiu bym tego nie oceniała na dzisiejsze realia jako tako (w sensie nie zmieniłabym mu nagle oceny z bardzo dobrej, na powiedzmy przeciętną, bo teraz tego nie dam rady oglądać już). Nadal jednak sportowo to ta seria nie wypada za dobrze, właśnie przez te wszystkie dziwactwa, które wymieniasz. A jednak jak na tamte czasy to było coś genialnego i ja tak to zapamiętałam i tak mam zamiar wspominać xd
    Zresztą… ty tak samo odwołujesz się w tym momencie do sentymentów, więc nie wiem dokładnie o co ci chodzi xd
  • Avatar
    A
    Kysz 18.04.2014 11:59
    Komentarz do recenzji "Inugami-san to Nekoyama-san"
    Mnie tylko ciekawi jakie „zwierzątka” tu jeszcze wcisną i ile ich będzie xd
  • Avatar
    Kysz 17.04.2014 17:02
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Mang nie znam, ale jeśli chodzi o anime, to akurat takie Yuru Yuri czy Sakura Trick to zdecydowanie już nie są serie przeznaczone dla kobiet – targetem są typowo panowie. To, że niektóre panie też oglądają, akurat tego nie zmienia…

    W dodatku szczęście jak szczęście – zależy dla kogo. Zdecydowanie bardziej wolałabym sięgnąć po poważniejszą tematykę w oprawie yuri, niż głupiutką komedyjkę z toną fanserwisu…
    A od kreski się odczep, albo chociaż nie generalizuj, bo kreska kresce nierówna…
  • Avatar
    Kysz 17.04.2014 15:47
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    A szkoda, bo przyznam, że chętnie bym coś takiego zobaczyła w anime. Tak to niestety yuri/shoujo­‑ai kojarzę głównie z fanserwisem – zresztą od gatunku dawno temu skutecznie odstraszyły mnie Kannazuki no Miko…
  • Avatar
    Kysz 17.04.2014 15:27
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Szczerze – nie znam żadnego z tych tytułów, ale po wrzuceniu do wyszukiwarki wychodzi mi, że to wszystko mangi bez odpowiednika w anime. Niby wiem o co ci chodzi, ale to jednak nie to samo xd Jakoś tak w przypadku anime mam wrażenie większej komercji, a jednak płytki seks się bardziej sprzedaje niż poważna historia z seksualnością w tle.

    Swoją drogą – to w takim razie ciekawe, że kobiety są główną grupą, do której skierowane są zarówno yuri, jak i yaoi. I tym bardziej śmieszy przy tym fakt, ze yaoi jest tak hejcone przez wielu xd
  • Avatar
    Kysz 17.04.2014 14:32
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Hm… a to nie jest tak, że te starsze to raczej shoujo­‑ai były, niż yuri? W końcu yuri skupia się z zasady na aspekcie seksualnym, a jak już to akurat nie on leży w centrum zainteresowania kobiet w przypadku takich historii.
    W sumie nie znam się na tym gatunku, ale jakoś w głowie mi się nie mieści, że anime o związkach damsko­‑damskich mogłyby być przeznaczone dla kobiet. o.O No może faktycznie jakieś poważniejsze historie, ale tych w wersji anime nie ma zbyt wiele.
    Swoją drogą shoujo shoujo­‑ai to się już raczej od dawna nie robi, bo nie kojarzę by coś takiego w ogóle wychodziło, tym bardziej dziwi mnie nawiązanie do tego przy tym tytule, którym z takowymi produkcjami z zasady nie ma nic wspólnego -.-
  • Avatar
    A
    Kysz 17.04.2014 13:02
    Komentarz do recenzji "Sakura Trick"
    Grisznak napisał(a):
    Zauważalne jest natomiast dość śmiałe podejście do fanserwisu, znowu rzecz raczej niezbyt powszechna w produkcjach yuri, skierowanych do żeńskiej publiczności.

    Że co proszę?! Od kiedy to niby yuri jest kierowane do żeńskiej publiczności?

    Swoją drogą po raz kolejny widać przykład recenzji, w której skoro anime się autorowi nie podobało, to postanowił zjechać równo wszystkie jego elementy. I czy ja dobrze zrozumiałam, że ocena dla grafiki została obniżona przez fanserwis? o.O
  • Avatar
    Kysz 17.04.2014 00:05
    Re: Moje oczy... T_T
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    No to już co kto lubi^^ Mnie to nawet pasuje do klimatu serii, ale jakoś potrafię sobie wyobrazić, że niektórych może wręcz boleć oglądanie tego z taką kolorystyką xd
  • Avatar
    Kysz 16.04.2014 23:41
    Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
    Komentarz do recenzji "Yowamushi Pedal"
    Ale akurat Captain Tsubasa to troszkę inna bajka – tu jednak u większości przeważają sentymenty. Sama się wychowałam na tym anime i naprawdę mi się podobało, ale patrząc z perspektywy czasu nie mogę go uznać za dobrą serię sportową.

    W dodatku sam shounen nie implikuje pojawiania się super mocy – przecież wiele tych najlepszych serii sportowych to też shouneny, a super mocy nie posiadają w swojej ofercie.
    Ja bym to określiła w ten sposób – jeśli pojawiają się super moce, to seria przestaje być stricte serią sportową, a staje się głównie serią z super mocami… w oprawie sportowej.


    tamakara napisał(a):
    Gdyby to było cały czas sport i treningi, w koło Macieju 24/7, to widzowie by posnęli, albo przełączyli na mecz.

    Z tym się nie mogę zgodzić. Jeśli seria jest poprowadzona dobrze, to właśnie najciekawsze tam są poszczególne zawody i treningi, bo to one budują napięcie, dzięki któremu tak dobrze się ogląda anime sportowe.
    Usypiam za to, gdy widzę tonę super mocy, bo i tak wiem, jak to się skończy…
  • Avatar
    Kysz 16.04.2014 23:25
    Re: Moje oczy... T_T
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Szczerze powiedziawszy mnie tam się ta grafika podoba, bo lubię taką przejaskrawioną kolorystykę, no ale nie przesadzajmy – poza samymi barwami nie ma tu nic, co by ją aż tak wyróżniało na plus. Na szczęście nadal powstają serie lepsze graficznie, bo gdyby to miało prezentować najwyższy poziom japońskiej techniki jeśli chodzi o grafikę w seriach anime, to niezbyt dobrze świadczyłoby to o japońskiej animacji w ogóle ;p
    Nawet zresztą sama kolorystyka aż taką nowością nie jest – dość sporo ostatnio wychodzi tytułów opierających się na podobnym chwycie (który sam w sobie nie świadczy o wysokim poziomie graficznym tytułu, a już tym bardziej nie o wysokim budżecie)
    A jeśli chodzi o projekty postaci, to akurat jest są one raczej kiepskie. Albo inaczej: postaci na tle całej reszty wyglądają w niektórych scenach jak przeniesione z innego anime i wtopione na siłę w tło tego xd
  • Avatar
    Kysz 16.04.2014 15:27
    Komentarz do recenzji "Kanojo ga Flag o Oraretara"
    Wątpię, by ową wybranką miała być  kliknij: ukryte . Przecież jak na razie ona gra tu rolę czysto komediową, a te wszelkie ciepłe kluchy, z którymi często kończy bohater, najczęściej przecież są kreowane teoretycznie poważniej (w sensie jak takie miłe, puchate, słodkie, a przede wszystkim nieskończenie dobre panienki).
    Jeśli już kogoś będzie miał wybrać, to chyba najprędzej  kliknij: ukryte , acz obstawiam, że to się może skończyć brakiem wyboru…
    Swoją drogą, tak patrząc po openingu, to strasznie duży ten harem się tu szykuje. Aż na taką ilość nie byłam przygotowana ;p

    Zgadzam się natomiast, że drugi odcinek był już o wiele gorszy, niż pierwszy. Mam nadzieję, że ta tendencja spadkowa się nie utrzyma, bo inaczej tak za 2 odcinku to już będzie wybitnie „nieoglądalne”. xd
  • Avatar
    Kysz 16.04.2014 14:17
    Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
    Komentarz do recenzji "Yowamushi Pedal"
    Eee… nie?
    Serie sportowe powinny być faktycznie sportowe, bez udziwnień. Super moce i magiczne techniki to żadna konwencja anime sportowych – to ratowanie najczęściej słabej sportówki innym dodatkiem. W sensie sport sam w sobie jest na tyle fascynujący, że dobrze przedstawiony nie musi mieć żadnego nadnaturalnego dodatku. Przy czym niekoniecznie oznacza to serię słabą tak ogólnie, ale słabą tylko na płaszczyźnie sportowej.
    Niestety anime sportowe to z reguły shouneny, temu też super moce tak często się w tym gatunku przewijają. Ale istnieje na szczęście też kilka serii sportowych, w których najważniejszy jest jednak ów sport, a nie jakieś tam magiczne pierdółki xd
  • Avatar
    Kysz 14.04.2014 19:20
    Komentarz do recenzji "Pupa"
    O to nie trudno – Pupie bliżej jednak do parodii horroru, bądź horroru klasy C, gdzie straszą nas np. bloby­‑zabójcy^^
  • Avatar
    Kysz 14.04.2014 15:24
    Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
    Komentarz do recenzji "Yowamushi Pedal"
    W sumie mogłabym napisać to samo – również jestem do tyłu z Yowamushi, a wszelkie przejawy super mocy w seriach sportowych mnie odrzucają (Kuroko to już w ogóle -.-). I teraz się boję sięgać po dalsze odcinki, póki się aż tak bardzo nie wciągnęłam…
    Czy to na serio aż tak udziwnione się potem robi? Zaznaczę, że dla mnie już styl jazdy Makishimy to jest przesada. Niby po openingu się spodziewałam, że tak to się może skończyć, ale początkowe odcinki nijak na to nie wskazywały :/
  • Avatar
    A
    Kysz 13.04.2014 15:05
    Komentarz do recenzji "D-Frag!"
    Um… dlaczego to ma tag realizm? o.O
  • Avatar
    A
    Kysz 13.04.2014 14:58
    Komentarz do recenzji "Ping Pong"
    A mnie to jakoś nie przypadło do gustu. Pal licho kreska, bo ta mnie kompletnie nie interesuje, ale w przypadku anime sportowych ważna jest animacja, która szczerze powiedziawszy nie jest najwyższych lotów tutaj. Powtarzalne, dość sztuczne ruchy to nie jest to, czego oczekuję od dobrej sportówki. Pierwszy odcinek niesamowicie mnie wymęczył, ale może dam temu szansę, bo fabularnie wydaje się być niezłe.
  • Avatar
    A
    Kysz 13.04.2014 14:29
    Komentarz do recenzji "Mekaku City Actors"
    Ech… dlaczego Shaft musi psuć wszystko czego się dotknie? Bakemono im wyszło i teraz we wszystkim jadą na tym samym schemacie… Niestety oglądanie po raz kolejny serii, w której większość odcinka to najazdy kamery z jak najbardziej dziwacznej strony i idiotycznie sztuczne dialogi strasznie męczy…
    Nie jestem może jakąś wielką fanką Kagerou Project, ale spodobał mi się pomysł, w dodatku czytam mangę na bieżąco. Dlatego jak tylko zobaczyłam, że ma wyjść anime na tej podstawie, to naprawdę się ucieszyłam. Dopiero potem zobaczyłam, że wziął się za to Shaft i mina mi zrzedła. Jak się okazało – słusznie, bo pierwszy odcinek zamęczył mnie straszliwie. W dodatku zamiast zrobić to porządnie tak jak było w mandze to nie… bo przecież ważniejsze były wcześniejsze dziwaczne sceny i przekomarzanie się z Ene, a potem zabrakło czasu na konkretne rozwinięcie tego wątku… Naprawdę, Shaft po raz kolejny dobija mnie swoją głupotą.
  • Avatar
    Kysz 12.04.2014 00:05
    Re: Sidonia
    Komentarz do recenzji "Sidonia no Kishi"
    Ale tej w Sidonia no Kishi niewiele brakuje do tamtej z Kindgoma – ona naprawdę jest tragiczna!!
    I o ile sam świat nawet mi się spodobał, to nie wiem, czy uda mi się to znieść właśnie przez animację – już pierwszy odcinek mnie strasznie zamęczył.
    W dodatku czy tylko ja mam wrażenie, czy tam po drodze ucięto hohohohoho i jeszcze trochę materiału, np. kiedy ów bohater spotkał wcześniej Izanę? Czy to nie była czasem ta laska, która stwierdziła, że nie pójdzie z resztą dziewczyn zobaczyć kim on jest? A potem nagle wyskakuje z tekstem: „nie pamiętasz mnie?”. W ogóle aklimatyzacja Nagate na powierzchni również przebiegła nadzwyczaj szybko i sprawnie jak na to, ile teoretycznie czasu na to poświęcono…
  • Avatar
    A
    Kysz 11.04.2014 01:19
    Komentarz do recenzji "Ryuugajou Nanana no Maizoukin"
    Już mi się podoba! Jest szalone, ale w takim pozytywnym sensie, a przynajmniej w pierwszym odcinku nie uraczono nas jakąś większą dawką głupoty, czy standardowo wyświechtanych schematów. Naprawdę mnie zaciekawiło jak to się wszystko potoczy^^
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2014 17:58
    Komentarz do recenzji "Gochuumon wa Usagi Desuka?"
    Nie wiem co się ze mną dzieję, ale ostatnimi czasy coś za bardzo podobają mi się tego typu rzeczy. Słodkie dziewczęta robiące słodkie rzeczy i zero fabuły – no po prostu moe ;p Może to znak, że mój uraz po Kejonie już się zaleczył o.O
    Tylko królik mi się nie podoba –  kliknij: ukryte