x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Zbyt nudne, by obejrzeć do końca
Niestety nie zmienia się – dalej robi się tylko większa drama i bardziej zamotany łańcuch romantyczny, więc szczerze powiedziawszy niewiele tracisz xd
Nie wiem, dla mnie to nie miało jakiejś takiej głębszej treści, bym zapamiętała to na dłużej, bo tak to mam wrażenie sztuki dla sztuki tylko. Ładne, przyjemne, miło spędziłam te 25 minut, ale nic więcej. Na pewno liczyłam na coś lepszego w każdym razie.
Wydaję mi się, że kolejny odcinek zdecyduje o tym, czy to faktycznie będzie dobra seria sportowa, czy raczej kolejne anime w stylu Kuroko do popatrzenia sobie na biszów li tylko. W końcu wreszcie coś zagrają, a wiadomo, że w przypadku meczy to zawsze wygląda inaczej.
Re: Beznadzieja.
Oj, toś chyba nie widziała prawdziwego bohatera bez charakteru, bo co jak co, ale ten tutaj jeszcze jakoś się prezentował. Jasne, był miły do bólu, ale chociaż potrafił powiedzieć co trzeba w odpowiednim momencie, a to zawsze coś.
Jeśli chodzi o totalnie durnowatych bohaterów, którzy nic sobą nie prezentują, to na pierwszym miejscu przychodzi mi na myśl Yuki z Mirai Nikki – ten to z każdego anime potrafiłby zrobić nieoglądalny syf xd Także naprawdę mogło być gorzej w tym przypadku^^
Najlepsze jest to, że ma to kilka naprawdę fajnych elementów: alchemia, stare ruiny na ziemi i w niebie, magia, automaty. Niestety pewne szczegóły jakoś mi do tego nie pasują, typu namiot wyglądający jak z marketu, chyba nieco zbyt japońskie jedzenie w gospodzie (dla mnie to wyglądało jak ryż z curry, ale mogę się mylić) i to dziwna różnica „klasy” między ową wioską a centrum (kocioł vs piec alchemiczny – czy tylko dla mnie ten pierwszy wygląda na bardziej nowoczesny?:P).
I niestety bohaterowie… jakoś mam wrażenie, że się do nich nie przyzwyczaję zbytnio – ta główna dwójka na razie ani mnie ziębi, ani grzeje, liczę więc, że jakieś poboczne postaci to rozruszają^^
Natomiast podoba mi się sam pomysł na świat – oby tylko rozwinęli jakoś bardziej tło fabularne, bo aż się o to prosi.
Całkiem miła dla oka jest również grafika, bo chociaż nie ma tu jakichś zapierających dech w piersiach szczegółów, to poszczególne rzeczy mają wygląd typowych dla klasycznego fantasy^^
Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
Wiesz, Captain Tsubasa to pół mojego dzieciństwa i naprawdę kocham ten tytuł, ale kiedy próbowałam go oglądać jakieś dwa lata temu, to nie zmogłam chyba nawet 1/3, ale w życiu bym tego nie oceniała na dzisiejsze realia jako tako (w sensie nie zmieniłabym mu nagle oceny z bardzo dobrej, na powiedzmy przeciętną, bo teraz tego nie dam rady oglądać już). Nadal jednak sportowo to ta seria nie wypada za dobrze, właśnie przez te wszystkie dziwactwa, które wymieniasz. A jednak jak na tamte czasy to było coś genialnego i ja tak to zapamiętałam i tak mam zamiar wspominać xd
Zresztą… ty tak samo odwołujesz się w tym momencie do sentymentów, więc nie wiem dokładnie o co ci chodzi xd
W dodatku szczęście jak szczęście – zależy dla kogo. Zdecydowanie bardziej wolałabym sięgnąć po poważniejszą tematykę w oprawie yuri, niż głupiutką komedyjkę z toną fanserwisu…
A od kreski się odczep, albo chociaż nie generalizuj, bo kreska kresce nierówna…
Swoją drogą – to w takim razie ciekawe, że kobiety są główną grupą, do której skierowane są zarówno yuri, jak i yaoi. I tym bardziej śmieszy przy tym fakt, ze yaoi jest tak hejcone przez wielu xd
W sumie nie znam się na tym gatunku, ale jakoś w głowie mi się nie mieści, że anime o związkach damsko‑damskich mogłyby być przeznaczone dla kobiet. o.O No może faktycznie jakieś poważniejsze historie, ale tych w wersji anime nie ma zbyt wiele.
Swoją drogą shoujo shoujo‑ai to się już raczej od dawna nie robi, bo nie kojarzę by coś takiego w ogóle wychodziło, tym bardziej dziwi mnie nawiązanie do tego przy tym tytule, którym z takowymi produkcjami z zasady nie ma nic wspólnego -.-
Że co proszę?! Od kiedy to niby yuri jest kierowane do żeńskiej publiczności?
Swoją drogą po raz kolejny widać przykład recenzji, w której skoro anime się autorowi nie podobało, to postanowił zjechać równo wszystkie jego elementy. I czy ja dobrze zrozumiałam, że ocena dla grafiki została obniżona przez fanserwis? o.O
Re: Moje oczy... T_T
Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
W dodatku sam shounen nie implikuje pojawiania się super mocy – przecież wiele tych najlepszych serii sportowych to też shouneny, a super mocy nie posiadają w swojej ofercie.
Ja bym to określiła w ten sposób – jeśli pojawiają się super moce, to seria przestaje być stricte serią sportową, a staje się głównie serią z super mocami… w oprawie sportowej.
Z tym się nie mogę zgodzić. Jeśli seria jest poprowadzona dobrze, to właśnie najciekawsze tam są poszczególne zawody i treningi, bo to one budują napięcie, dzięki któremu tak dobrze się ogląda anime sportowe.
Usypiam za to, gdy widzę tonę super mocy, bo i tak wiem, jak to się skończy…
Re: Moje oczy... T_T
Nawet zresztą sama kolorystyka aż taką nowością nie jest – dość sporo ostatnio wychodzi tytułów opierających się na podobnym chwycie (który sam w sobie nie świadczy o wysokim poziomie graficznym tytułu, a już tym bardziej nie o wysokim budżecie)
A jeśli chodzi o projekty postaci, to akurat jest są one raczej kiepskie. Albo inaczej: postaci na tle całej reszty wyglądają w niektórych scenach jak przeniesione z innego anime i wtopione na siłę w tło tego xd
Jeśli już kogoś będzie miał wybrać, to chyba najprędzej kliknij: ukryte Nanami, acz obstawiam, że to się może skończyć brakiem wyboru…
Swoją drogą, tak patrząc po openingu, to strasznie duży ten harem się tu szykuje. Aż na taką ilość nie byłam przygotowana ;p
Zgadzam się natomiast, że drugi odcinek był już o wiele gorszy, niż pierwszy. Mam nadzieję, że ta tendencja spadkowa się nie utrzyma, bo inaczej tak za 2 odcinku to już będzie wybitnie „nieoglądalne”. xd
Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
Serie sportowe powinny być faktycznie sportowe, bez udziwnień. Super moce i magiczne techniki to żadna konwencja anime sportowych – to ratowanie najczęściej słabej sportówki innym dodatkiem. W sensie sport sam w sobie jest na tyle fascynujący, że dobrze przedstawiony nie musi mieć żadnego nadnaturalnego dodatku. Przy czym niekoniecznie oznacza to serię słabą tak ogólnie, ale słabą tylko na płaszczyźnie sportowej.
Niestety anime sportowe to z reguły shouneny, temu też super moce tak często się w tym gatunku przewijają. Ale istnieje na szczęście też kilka serii sportowych, w których najważniejszy jest jednak ów sport, a nie jakieś tam magiczne pierdółki xd
Re: Coraz dziwniejsze(gorsze ?)
Czy to na serio aż tak udziwnione się potem robi? Zaznaczę, że dla mnie już styl jazdy Makishimy to jest przesada. Niby po openingu się spodziewałam, że tak to się może skończyć, ale początkowe odcinki nijak na to nie wskazywały :/
Nie jestem może jakąś wielką fanką Kagerou Project, ale spodobał mi się pomysł, w dodatku czytam mangę na bieżąco. Dlatego jak tylko zobaczyłam, że ma wyjść anime na tej podstawie, to naprawdę się ucieszyłam. Dopiero potem zobaczyłam, że wziął się za to Shaft i mina mi zrzedła. Jak się okazało – słusznie, bo pierwszy odcinek zamęczył mnie straszliwie. W dodatku zamiast zrobić to porządnie tak jak było w mandze to nie… bo przecież ważniejsze były wcześniejsze dziwaczne sceny i przekomarzanie się z Ene, a potem zabrakło czasu na konkretne rozwinięcie tego wątku… Naprawdę, Shaft po raz kolejny dobija mnie swoją głupotą.
Re: Sidonia
I o ile sam świat nawet mi się spodobał, to nie wiem, czy uda mi się to znieść właśnie przez animację – już pierwszy odcinek mnie strasznie zamęczył.
W dodatku czy tylko ja mam wrażenie, czy tam po drodze ucięto hohohohoho i jeszcze trochę materiału, np. kiedy ów bohater spotkał wcześniej Izanę? Czy to nie była czasem ta laska, która stwierdziła, że nie pójdzie z resztą dziewczyn zobaczyć kim on jest? A potem nagle wyskakuje z tekstem: „nie pamiętasz mnie?”. W ogóle aklimatyzacja Nagate na powierzchni również przebiegła nadzwyczaj szybko i sprawnie jak na to, ile teoretycznie czasu na to poświęcono…
Tylko królik mi się nie podoba – kliknij: ukryte gdyby był zwykłą puchatą maskotką, byłoby lepiej, a tu masz – stary dziad w ciele królika xd