x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Logika logiką, realizm też ważny (szczególnie w takim arcydziele).
Czym różni się zabicie ludzi mocą od wzięcia AK47 do samochodu i zaczęcie rzezi? Do zdjęcia obu wystarczy 1 snajper. Rozumiem to bardziej na zasadzie otwartej wojny pomiędzy ludźmi i X‑manami, wtedy fakt mogło być nieciekawie.
W takim razie czemu kliknij: ukryte „Naukowcy” wszczepili swoim „śmierć zwrotną”, jedyna obrona przed odpornymi na to demonami zaprzepaszczona, od teraz byli jak owce. Nie wspomnę, że musieli przez to potem zamieniać ludzi normalnych w szczuroludzi(na masową skalę, nie wiem jak to się udało).
Satoru, druga sprawa, nie będę ukrywał, to mój ulubiony bohater, wprowadzał trochę światła w te ciemne odcinki, miał zadziorny ale w głębi miły charakter, z wyrazem. Mało tego o ile mówią, że rzekomo najsilniejsza psychicznie była Saki, to Satoru trzymał ją za rączkę jak ganiała za swoimi mariami i Shunami, i dorównywał jej może nie mądrością, ale szybko myślał i zachowywał zimną krew kiedy było trzeba.
No właśnie, te „kiedy było trzeba” praktycznie wszystkie przeżył z Saki. Ucieczka z gniazda, atak na szczury, poszukiwania Marii, wycieczka do Tokio. Anime skupiało się na tej dwójce, wiele razy ją uratował.
Widać było przez całą serię, że chłopak zakochany po uszy, stale do niej zagadywał i zaczepiał na początku, a potem pierwszy przytulał i pocieszał. To normalne w końcu tyle przeżyli. Ona natomiast zdążyła zakochać się chłopaku który raz złapał ją za rękę i umarł, zaprawdę miłość po wsze czasy, z Marią dzieliła podobną ilość przeżyć i też wyznała jej miłość 10 razy. Satoru, „przeżyłąm z nim chwile śmierci, ale w sumie nić do niego nie czuję”.
Proszę was i autora. Po takim czymś ludzie byliby nierozłączni i zakochani… wzajemnie. Takie coś jest mało prawdopodobne,a jej obojętność(i jednocześnie uczucia Satoru) pokazuje moment ślubu, jak ten słodziak cały się czerwieni, a ona ledwo się uśmiecha. Małżeństwo z przymusu? Jak został tylko on to trudno niech będzie? Takie odniosłem wrażenie i szkoda mi chłopa.
Kończąc moje przemówienie, cieszę się jednakowoż, że istnieje w ogóle możliwość takich rozważań, sam tego fakt
wynosi dzieło na piedestał ścisłej czołówki, jak nie 1# na podium.
Nie ukrywam, że szukałem przez czas długi czegoś głębszego, refleksyjnego jak ryba wody… na pustyni… a każde ziarnko piachu inne anime… Ale znalazłem i nieco odżyłem.
Dlatego chcę wspierać sprawców tego majstersztyku najlepiej jak umiem i jeśli wydane są gdzieś DVD/BR z polskimi najlepiej napisami to proszę o linka.
Osobiście biorę się za novelkę.
Doceniam też, że komuś udało się doczytać aż dotąd, zachęcam do pisania i rozważań chętnie podyskutuję.
Zamaskowano spoilery.
Moderacja
Re: Zgrzyty dwa