x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Zakochałam się...
A tak poza tym podoba mi się ta odsłona Sailor Moon. Nie mam nic do Crystal, choć zgadzam się z występowaniem takich wad jak spłaszczenie postaci. Ale to nie pozbawia mnie przyjemności podczas oglądania~. ♥ Podejrzewam jednak, że to wina sentymentu.
Po prostu...
Nie mam nic więcej do powiedzenia.
tortura
Niejednokrotnie musiałam robić przerwę, żeby nie utopić się we własnej ślinie. Już w pierwszym odcinku zafundowali mi nocną wizytę w kuchni.
Nigdy też nie spotkałam się z tak zabwanym (NAPRAWDĘ ZABAWNYM o_O) ecchi. Orgazm kulinarny plus tło muzyczne przywodzące na myśl ave maria. :„D
Sympatyczna seria, oglądało się bardzo przyjemnie. No i zadziwiająco dużo akcji jak na tego typu historię.
Re: niespodziewane
niespodziewane
Grafika raczej nie w moim guście, ale to ostatnia rzecz, na jaką zwracam uwagę. Co do muzyczki – ta nutka jest tak odjazdowa i tak daje powera, że aż chce się teraz (a mamy drugą w nocy) wyskoczyć z łóżka i przebiec po mieście xD Była tam gdzieś jeszcze jedna super nuta z elektronicznymi brzmieniami, powtarzała się dość często, ale nie mogę jej na razie znaleźć. :c Ale znajdę~! Ponadto jest jeszcze fajny opening i jeszcze lepszy ending! *^*
Taa… Ten komentarz nie jest zbyt składny. Podobnie jak i sama akcja Gatchaman Crowds, gdzie od razu dostajemy chaos. Mnie tak to odpowiada, zauważyłam, że znaczna część anime, gdzie wykonano podobny zabieg, niemalże natychmiastowo przypadła mi do gustu. Tak było i z Gatchamanami.
Polecam gorąco, pozdrowienia z krainy szaleństwa~ xD
Czekam na kolejny sezon~♥
Zachęcam do obejrzenia tej serii, nie zniechęcajcie się~
;D
(._._.)
Podsumowując, jak dla mnie nic specjalnego.
super~
cudo
nie jestem dobra w zachwalaniu serii, które mi się podobały, a szkoda. seria z całą pewnością na to zasłużyła, zwłaszcza niebanalną atmosferą. Postacie obdarzyłam sporą sympatią. A pod koniec, jak kliknij: ukryte pokazywali, w jaki sposób potoczyły się losy każdego z bohaterów… rozpłakałam się x„D
9/10 plus trafia do ulubionych~ ♥
Re: Ech...
Re: Ech...
Re: Ech...
Odcinek trzeci tylko wzmógł moją kliknij: ukryte chuć do Akabayashiego, ja chce z nim %@#%(@! a ty Yukiś mi to załatwisz xD . Z kolei 4 odcinek utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że harem żeński jeszcze nigdy nie był tak przeze mnie czczony i wielbiony =3
Re: Good yaoi is better than prozac ^^
junjou najlepsze ♥♥♥
x.x
tylko dla fanatyków x„D
Re: Echh...wspomnienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odzywa się ta nostalgia, nie ma co ♥
Przyzwoite...
Równie dobrze mogłam się nie rozpisywać w powyższym akapicie, bo w sumie i tak wyszło pustosłowie. A na temat: seria dobra, z początku oglądałam z wielką przyjemnością, ale tracąc miejscami power, co ostatecznie poskutkowało lekkim przymuszaniem się do oglądania. Co nie oznacza, że bez przyjemności. Realia stanowiły dla mnie tutaj spory plus, mimo to trochę przeliczyłam się, sądząc, że będzie jakieś BUM! Był, ale tylko z początku, a szkoda, bo pokładałam w tej serii nadzieję na dobrą sportówkę, jakiej dawno nie oglądałam. D: Postacie dobrze wykreowane, jednak nie na tyle, aby któraś zasłużyła na OCH~! ACH~! Sam Maruo da się lubić, jednak czegoś w nim zabrakło. Zaowocowało to (już ktoś niżej o tym pisał) brakiem chęci kibicowania mu. W sumie po raz pierwszy było mi obojętne, czy main hero wygra daną rozgrywkę. A co najciekawsze, skapnęłam się o tym dopiero po obejrzeniu całej serii i zerknięciu we wspomniany wcześniej w nawiasach komentarz gdzieś pod moim.
Generalnie rzecz biorąc, przyzwoite… No i trochę się zawiodłam, oczekiwałam więcej, zwłaszcza że na początku zapowiadało się naprawdę spoko. A potem ogień wygasł i nie dało rady go rozniecić od nowa.
7/10
Poza tym nietypowy pomysł choć czegoś zabrakło. Liz taka urooocza~