x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ok
W ogóle, ktoś się zastanawiał nad metaforą tego snu? kliknij: ukryte To jakiś zupełny bullshit dla mnie, ale lekcje polskiego nauczyły mnie, ze nic nie jest bullshitem. Dla mnie po prostu ten chłopiec w śnie, to ten którego miała spotkać ta dziewczyna. Są sobie przeznaczeni i moze te inne dziwne rzeczy, które się tam dzieją, to ich przeszłość/przyszłe losy. I to nie znaczy, ze ten chłopiec musiał koniecznie śnić ten sam sen, co ona – tu wkroczylibyśmy juz w fantastykę, wystarczyło, by ją zaakceptował i zrozumiał.
Z pozoru niesamowite anime
To tak jakbym wam opowiedziała historię o dziecku, które ma ojca pijaka. Męzczyzna chodzi na terapię od wielu lat, ale mu nie pomaga. Dziecko widzi, ze jego matka cierpi z tego powodu, więc postanawia dla jej dobra zabić swojego ojca. Robi się bardzo niebezpiecznie, ale matka wyjaśnia mu, ze czyni źle. Chłopiec się nawraca i wszystko znowu jest jak dawniej. Ojciec pije, matka cierpi. Ale przeciez ta terapia mu pomoze. Albo inna sytuacja. Mamy dziecko, które pierwszy raz idzie do szkoły, ale mu się to nie podoba. Postanawia więc zniszczyć to miejsce, aby inne dzieci nie musiały cierpieć. Ale parę osób go przekonuje, ze szkoła jest fajna. Nasze dziecko zgadza się z nimi i porzuca swój plan destrukcji.
Tak, wiem, ze te przykłady to jedna wielka generalizacja i nie do końca odzwierciedlają film, który ma wiele innych motywów, jak zaufanie, poświęcenie, trudne wybory, ale nie oszukujmy się, główna fabuła jest słaba. (mimo genialnie przedstawionego świata).
Teraz powinnam was ostrzec, ze anime pokazuje sporo antychrześcijańskich i okultystycznych motywów oraz spaczone postrzeganie Boga. Jeśli wam to nie przeszkadza – proszę bardzo.
Teraz napiszę co nieco o Rachel i Zacku.
kliknij: ukryte Cóz, ich relacja była poniekąd dziwna. Niemal martwa dziewczynka i socjopatyczny morderca. Mimo to oboje wzbudzają litość – ich niecodzienne zachowanie bierze się bowiem z traumatycznych przezyć. Oboje są całkowicie zniszczeni, jednak miałam nadzieję, ze dzięki ich relacji, obojgu im uda się wrócić do zmysłów – Zack odnajdzie w końcu miłość, dzięki której nie będzie potrzebował juz przelewać krwi, a Rachel nowy sens zycia, który pokazuje, ze jednak nie wszystko trzeba mieć na własność. Nie wiem czy tak się stało, bo zakończenie zostawia otwartą
furtkę i mozna to interpretować na wiele sposobów.
-wątek głównego bohatera (dramat związany z jego życiem i bliskimu mu osobami – 1 sezon głównie)
-wątek trzech sióstr(spokojny, miły, radosny klimat. W 2 sezonie zacznie się coś dziać dopiero)
-wątek szogi(pokazanie jak oni w to grają, problemy graczy szogi itp.)
Heh, nie będę ukrywać, że dla mnie to wątek szogi był najnudniejszy xD Ale ludzie, jak przetrwacie 1 sezon, obejrzyjcie też 2, polecam xD Ogólnie polecam każdemu, kto lubi okruchy życia i dramaty.
kliknij: ukryte A tak a propo, co się stało z siostrą Reia? W 1 sezonie ostatnio jak się pojawiła to w towarzystwie Gotou i do końca 2 sezonu słuch o niej zaginął. Humph…
kliknij: ukryte Prawdę mówiąc Pikari i Teki to dość dziwna para. Pierwsze odcinki naprawdę bardzo mi się spodobały z jednej prostej przyczyny – jestem dość podobna do Teki, tak jak ona mam problemy w nawiązywaniu przyjaźni i marzę o kimś takim jak Pikari. Co by tu ukrywać, Pikari naprawdę jest dość dziwna i specyficzna, ale przynajmniej łatwo nawiązuje relacje z ludźmi i jest dość towarzyska. Z początku więc dziwiłam się, dlaczego ktoś taki jak Pikari nie ma przyjaciół z gimnazjum i podstawówki? Na szczęście wyjaśniło się pod koniec – ludziom też przeszkadzał ten jej wysublimowany charakter i radość płynąca z drobnych rzeczy. Teraz więc rozumiem, dlaczego Pikari osaczyła biedną Teki i dlaczego obie pokochały się od pierwszego wejrzenia – wzajemnie się potrzebowały i uzupełniały. Pikari znalazła sobie szczeniaczka, który był na jej wyłączność, a Teki znalazła przyjaciółkę, która ją ocaliła od samotności i smutku. Niemniej jednak, o ile pierwsze odcinki ich zaprzyjaźniania( a zrobiły to wyjątkowo szybko) były poruszające, to kolejne były już odrobinkę nudne. Moim zdaniem bardziej przejmujące to by wszystko było, i być może na koniec uroniłabym wiele łez, gdyby na początku zamiast sielanki, przedstawiona była samotna Teki i niezrozumiała Pikari i one powolutku by się zaprzyjaźniały, by na końcu wyznać sobie jak bardzo są wdzięczne i szczęśliwe za spotkanie. Tymczasem co drugi odcinek Teki i Pikari się sobie zwierzały jak bardzo się kochają, więc można było się przyzwyczaić po prostu…No a co do ich nauczycielki‑genialna kobieta. Co do bliżniaków‑no już mniej genialni, ale przecież jakoś trza zawsze wypełnić luki xD
kliknij: ukryte A więc czas na krytykę. Wydaje mi się, że seria była zbyt krótka. 13 to dobra ilość odcinków, ale w tym wypadku niezbyt wystarczająca. W tym czasie można by dokładnie przedstawić ten główny, romantyczny motyw z Nanaką, o ile oczywiście byłby jedynym w serii i jeszcze dodać jakiś jeden, by nie było nudno, np. ten z Hoshino. Ale dorzucili do tego jeszcze trzy kolejne, które nie były wcale banalne. Jest ich za duzo, naprawde, przez co nie moga byc one dokladnie pokazane. Polubiłam na przykład tę srebnowłosą dziewczynkę Hinako. Ale po wizycie w wesołym miasteczku już jej nie zobaczyliśmy na ekranie. Troszke mi było przykro, bo chciałabym się dowiedzieć jak tam z jej relacjami z rówieśnikami, ojcem, matką. Wszystko wydaje mi się, że było potraktowane po macoszemu. Najpierw mamy przedstawienie bohaterów, a potem ukazanie ich dramatów. Nie twierdzę, że fabuła powinna być jakoś rozwlekana, nikt chyba tego nie lubi, no ale za dużo tego na raz, zwłaszcza, że bohaterowie są do polubienia(no może oprócz Aoi xd)i zasługiwaliby na większą personalizację.
Arcydzieło
W ogóle ciekawy język programowania etml, skądś to chyba kojarzę xDDD
kliknij: ukryte Co prawda, pisałam, że fabuła logiczna, ale ja taki nieogar jestem, że no cóż.
1. Cały czas mówiono, że Japonia przepełniona jest samą życzliwością, że wszyscy są tacy sami i w ogóle, a przecież nie było wprowadzone jeszcze Harmony i niektóre osoby wyłamywały się z z szeregu, jak chociażby te główne bohaterki czy inni, którzy się zabili. Skoro podejmowali takie decyzje, to dlaczego nadal wszyscy byli życzliwi? Ten system nie ograniczał ich wolności i samoistnie nie eliminował niepodporządkowanych osobników, dlaczego więc nie było osób, które są np. agresywne i lubią patrzeć na cierpienie innych? Przecież po tym komunikacie, ludzie zaczęli zarówno zabijać siebie, jak i innych.
2. Nie do końca zrozumiałam kwestię związaną z ojcem tej czerwonowłosej i tą białowłosą. Białowłosa umarła, ale jednak nie umarła i zabrał ją do siebie ojciec tej drugiej. Co się jednak po tym stało? Ona uciekła? Założyła własną organizacje? Pokłócili się o to Harmony? I do której z tych organizacji należała ta poważna kobieta i kilka latających głów, ojca czy dziewczyny?
3. Końcówka, ta czerwonowłosa zabiła tą białowłosą, tak, czy coś pokręciłam? I potem na świecie wprowadzono w końcu to Harmony czy nie?
Re: kara
Opinia
Sięgały jej zaledwie za ramiona, a urosły do ud? 2. Jakim cudem ona była tak niska, skoro fizycznie miała 17‑18 lat, a jej rodzice byli wyjątkowo wysocy? Już jako dziecko powinna być wysoka, ale rozumiem, że mogła mieć jakieś zaburzenia wzrostu czy coś (chociażby przez to dzieciństwo). W takim więc razie, dlaczego ona WCIĄŻ rosła? (tak mówiła ta pocztowa blondynka) No błagam, dziewczęta w tym wieku nie rosną, nawet w 2 gimnazjum to już cud. 3. Jakim cudem ona, będąc psychicznie na poziomie 2 gimnazjum, poszła do 2 liceum? Czy nie powinna powtarzać swojej klasy w gimnazjum? Co prawda ja się nie znam na tym, jak to wygląda prawnie i w ogóle, ale jakby mnie z 2 gim przetransportowano do 2 lo, to nawet uczac sie dziennie po 10 godzin nie sądzę, bym zdała do następnej klasy (szczegolnie z przedmiotow scislych, w ktorych wykorzystuje sie i nowo poznane rzeczy, i te ktore byly wczesniej).
kliknij: ukryte Nie rozumiem też, dlaczego Yato był nazywany ciągle nierobem, przez tą dziewczynę i chłopca, skoro on się aż rwał do pracy, tyle że miał mało zleceń i brał tylko 5 jenów…
No i wtedy ta kobieta strzeliła w tego boga lasu i łeb mu się odtrącił, a cała natura zaczęła umierać. Chciwi ludzie schowali ten łeb i z nim uciekali, a bóg chciał go odzyskać, więc siał śmierć i zniszczenie. No ale w końcu nasz bohater i księżniczka oddali łeb temu bogowi, cała natura się ożywiła i znikła blizna tego chłopca. Nie wiem, czy tylko mi się tak wydaje, no ale czy nie pokazuje to, że ten bóg w ogóle był niepotrzebny, skoro natura żyła i tak dalej? Może i potrafił leczyć istoty, lecz ludzie z tego przecież nie korzystali…Lub czy może jest tak,
że ten bóg powodował, że las był magiczny, a po jego śmierci stał się zwyczajny? To by miało w sumie sens, ale nie wiem czy tak było na prawdę. A kolejna sprawa to blizna tego chłopca.
No bo ten bóg mu jej nie uleczył i gdyby ludzie nie zabili tego boga, to do końca miałby tę bliznę i w końcu by umarł.. Bez sensu to jest jak dla mnie…Czy może było tak, że blizna znikła,
bo natura pogodziła się z ludźmi? To miałoby sens, ale w takim razie ofiara tego boga lasu była konieczna. Ten chłopiec powinien być wdzięczny ludziom, że chcieli zabić tego boga xd Okeeej, pisząc moje tu wątpliwości, doszłam do wniosku, że one jednak miały sens, tylko ich nie zrozumiałam z początku, to naprawdę piękny film i ma naprawdę piękne przesłanie!
Re: sezony
Genialne anime