x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Że Yano coś z Pinem… że wątek Chizu i Ryuu będzie bardziej skomplikowany. Ojca Sawako dowiadującego się że ta ma chłopaka. Ładne zakończenie Kurumi i blondynka, w końcu nie wszystko musi się pięknie skończyć. ;)
Re: brak słów....
Re: brak słów....
Słuchajcie, jasne są dziewczyny która mają hopla na punkcie sparingów męsko‑męskich, i szukają ich tam gdzie ich nie ma, i nie szukajcie w tym sensu, czy jego braku. Im się to podoba i tyle. Zaraz wyjdzie że ludzie tolerują gejów, ale dziewczyny które się tym nienaturalnie podniecają – nie. Ja codziennie wracam ze szkoły krawężnikiem, i nie obchodzi mnie czy to chore czy dziwne. Ich też nie obchodzi czy to co myślą jest dziwne. Fakt – przesadzają. Ale jesteśmy dziećmi, to nastolatki, buzują hormony. A Moshi naciska na pedofilie, cóż, tym się nikt nie przejmuje. Nie ma ograniczeń.
A biorą bohaterów których kompletnie nie może nic połączyć, bo ich zachowania i temperament się odpychają. Jak by się zachowali w takiej sytuacji? Jak by wyglądali? Tego nie zobaczą. To wymyślają.
Fakt większość yaoistek to wariatki. Wyrosną. Nie wyrosną, ktoś im wytłumaczy. Mam nadzieję.
Re: brak słów....
Re: brak słów....
To było pojedyncze skojarzenie, a wy mnie tu zaraz wrzucie do worka pod tytułem ,,wszędzie widzę gejów”.
Oglądałam Tegami, wiem o tych podniosłych ideałach, a to była tylko pojedyncza myśl, która podczas całego seansu ani razu się nie pojawiła.
;[
Po mojemu
A Seiji? kliknij: ukryte Słyszy plotkę od znajomego, że Sono się puszcza. I wierzy na słowo? Nie czeka na wyjaśnienie tylko przyjmuje że został oszukany?
Dobra miał rację, ale i tak mi się to nie podoba…
O seksie nie mówię, bo nie miał być artystycznie piękny, tylko… inny, może realny czy coś? Nie wiem, nie widziałam. Dla jednych może być odrażające, innym może cieknąć ślinka. Nie wnikam.
Druga historia… em? Załóżmy że to miłość.
kliknij: ukryte w takim razie, zakochałem się od pierwszego gwałtu? Ahh… Dobra, może to nie gwałt, to od seksu. Super -.-". Od wejrzenia rozumiem, ale od seksu? Jeszcze jedno, jak ten białasek był taki poobijany, to kiedy pogrzeb Pana Złego?
Re: ;3
Re: Bleee...!!!
Odp.
Re: Cieszy oko.
ale może mi się bardzo podobać coś co niekoniecznie jest bardzo dobre.
Więc nie piszę że seria jest najlepsza, ale odpowiada moim wymaganiom w sam raz.
Jakoś tak. ;-)
I przepraszam za błąd. Nie wiem jakim cudem pisałam Muto, skoro cały czas mam w myślał imię Mato.
No cóż.
Dziękuję za odpowiedź.
Polecam!
Jestem romantyczką. Uwielbiam komedie. Wzdycham do Yaoi. Nie odstraszają mnie gangi.
I to jest coś co lubię! Uśmiałam się bardzo, szczególnie podczas kłótni Kaoru z głównym bohaterem. Al to uosobienie romantyzmu.
A to jak widział Ranmaru kiedy ten odsłaniał kawałek swojego ciała. Świetne!
Łatwo sobie dopowiedzieć ciąg dalszy wydarzeń.
Kreska bardzo mi się podoba. W ogóle nie mam na co narzekać.
Pozdrawiam Nemuru.
Cieszy oko.
Mimo to ja pierwszy raz stawiam dziesiątkę. Być może za jakiś czas zmienię ocenę, bo zazwyczaj po jakimś czasie je obniżam.
Animacja bardzo mi się podoba, jest robiona bardzo dokładnie, i widać szczegóły. Co prawda nie zachwycała mnie Muto grająca w koszykówkę ale to tylko drobny szczegół.
Właśnie, Muto. Postać tą można z miejsca polubić.
Zanim usłyszałam jej głos, polubiłam ją za fryzurę gdy się budzi. I za kucyki.
Jastrząb (tak nazywam jej przyjaciółkę) z początku wydawała mi się mało wyrazista. Przy Muto była taka… sztuczna?
Była taka miła. Za miła.
Koniec końców przekonałam się do niej.
Relacje tych dwóch, może nie zachowanie względem siebie, ale relacje bardzo przypominają moje własne z przyjaciółką.
Naprawdę podobne.
Mam też drobne zastrzeżenia do Yuu, ale to tylko dlatego ze wybrzydzam, tak naprawdę nic do niej nie mam, i nie mogę jej nic konkretnego zarzucić, mimo to… coś mi się w niej nie podoba.
Gdy Jastrząb zniknął zachowała się w porządku względem Muto (może tylko udawała, nie wiem, i tak mi się to podobało).
Prawdopodobnie to wina ostatniej sceny.
Może i zrobiła ten krok w ich stronę ale… nadal coś mi nie pasuje.
No i muzyka. Zdecydowanie na plus. Efekty dźwiękowe, wszystko mi się podobało.
Daje pełną dziesiątkę, która być może zmieni się z czasem w dziewiątkę.
Polecam to każdemu.
Pozdrawiam
Nemuru.
Zoooonk. *-*
Po pierwszym odcinku narzekałam i porzuciłam nadzieję na powrót Ciela…
kliknij: ukryte A tu coś takiego! Tak jakby pierwszego odcinka nie było, a jedynka była kontynuowana w formie komedii, bez tych wszystkich afer itp.
Naprawdę zaskoczenie. Po obejrzeniu pomyślałam że może to tylko raz, a trzeci znowu będzie podążał drogą blondynka, ale widziałam zapowiedź następnego, gdzie jest pokazana następna ,,przygoda” Ciela! Czy to było zaplanowane? Co się stanie z tym blondynkiem (niech go piekło pochłonie)? Ktoś wie?
Zawiodłam się!
I czemu ma aż tak wysokie oceny?!
Obejrzałam Kuroshistuji dawno temu, po niedługim czasie usłyszałam o planach na dwójkę. Więc czekałam. Grudzień…Styczeń…Luty… dobra, w końcu się doczekałam.
Co mi się konkretnie nie podoba?
Chociażby główny bohater! Co to ma być? Jeju, jak ja Go nie lubię! O kogo mi chodzi? O blondaska, chociaż lokaja też cieplejszymi uczuciami nie darzę.
No przepraszam, wiem, powinnam określić co mi się w nim konkretnie nie podoba, zamiast rzucać jak go nie lubię.
Ale ja nie umiem! Wiem, komentarz w nieładzie, ale po obejrzeniu tego…
Jasne, przeżył traumę, rozumiem. Był wykorzystywany, okej to też rozumiem. Ale czemu on się tak badziewnie zachowuje?! I przy tym też wygląda. Po prostu nie rozumiem!
Ja – wielbicielka czarnych charakterów. Obejrzałam Kuroshitsuji tylko dlatego że przeczytałam że Ciel jest arogancki. Więcej mi nie trzeba.
A blondasek? Jego zachowanie do tej dziewczyny w przepasce?
On jest Zły, ale w sposób którego nie znoszę!
Ahaha rozleje wino i będą sprzątać, haha! Śmieszne!
O a tu mu zrobię psikusa i odepnę guzika jak przypina!
Bo mam władzę Taaak, ma moc mhm.
Nie czuć ironii?
Z tego co wiem to miało być komedią? Przepraszam, ja płakałam. Bo to jest… no słów brak! No nie mogę no!
Naprawdę nikt nie widzi tej różnicy?
Czemu wszyscy tak się tym podniecają?!
Oddajcie mi mojego Ciela!
I oddajcie mi mojego lokaja! Co to ma być za szpaner? Powiedzenie też ma badziewne, a ić się utop o!
I czemu oni się tak podniecali że Ciela widzą?
WŁAŚNIE! CIEL!
kliknij: ukryte Co on tam kurcze robi? Moje piękne, moje cudowne Cielątko?!
Tak, to że widzę Ciela, od razu lepiej, ale, ale!
CZEMU ON DO LICHA JEST W WALIZCE?
Jak mniemam nie żyje, ha! To jest niemal pewne!
A ten Wujcio?
Gdzie ja go już widziałam…?
Hm… myślmy…albo nie, lepiej nie myśleć.
Dobra, wyżyłam się, teraz możecie mnie zagryźć.
Smacznego.
Pozdrawiam
Nemuru.
Re: Kawai!
Re: Kawai!
Przyznaje Nanba (Nanpa xDD Flirciarz) był świetny! Ciekawa była ta scena z jego byłą, która brała ślub, i dodatkowy odcinek gdzie tak się starał o… zapomniałam jak miała na imię, ale to chyba lepiej. ;X
Kawai!
Tak jak na początku denerwowała mnie postać Sano, już po kilku minutach byłam jego fanką!
Może dlatego że jego postać jest taka naturalna, zachowanie normalne…
Chyba nie ma rzeczy która by mi się nie podobała, ani nie ma takiej postaci, nawet Hibari Four…
Każda scena…
Bardzo fajnie jest podzielone, na perypetie szkoły, ich turnieje, i na perypetie Mizuki, i dwóch panów.
Oglądanie tego sprawiło mi ogromną przyjemność, oprawa muzyczna też świetna, nic dodać nic ująć.
Polecam serdecznie! Ponieważ można znaleźć to na sevenload nie ma większych problemów.
Teraz muszę znaleźć mangę!
Praktycznie cały czas miałam banana na twarzy, nawet podczas wzruszającego pożegnania.
Polecam!
Poprawka
Opening mi się bardzo podoba, Ending no tak średnio. Muzyka, bo jak widzę Usuia w Endingu, to muzyka mi gdzieś tam przelatuje. xD Właśnie oglądam piąty odcinek ;)
UWAGA
Płakałam... z zażenowania!
Jestem wielką romantyczką, w życiu nie byłam zakochana, ale dla mnie słowa ,,kocham Cię” – powinny być wypowiedziane tylko jeśli jest się pewnym. Te rozterki Momo był tragiczne! I te niedomówienia! Gdyby w tym anime istniało coś takiego jak ZAUFANIE a nie było NIEDOMÓWIEŃ to by było happy! Postać Sae ubóstwiam, bo mam słabość do tych złych postaci, pewnie dlatego że zawsze się podniosą po porażce, i wydają się silni, duchem. Do końca nie można było przewidzieć z kim będzie. A Ryo niech piekło pochłonie! Chyba że Sae mu zrobiła kochającą rodzinkę, to może niech go oszczędzą. Jak powiedział ,,ciąża urojona” – to już myślałam ze wyjdę z siebie. Wiem, strasznie to przeżywam, ale argghh! I tą cholerę też niech czeluście pochłoną, chociaż w gruncie rzeczy była pozytywną bohaterką ( w miarę ). Mówie o, jak jej tam? Misao? PARSZYWE GRUBE… nie no przesadziłam. Wygląd nie ma nic do rzeczy, ale no kurcze, naprawdę im bardziej coś beznadziejne, tym bardziej przywiązuje się do bohaterów. Na początku myślałam że to słodkie, i zejdzie się z Tou, a biedny kochany chłopaczek komediant… no nie wiem co z nim. Ale nasunęło mi się Lovely Complex, tam też był taki chłopaczek, który wielbił główną bohaterkę za ocalenie jego tyłka, a ona miała swój happy end z głównym bohaterek.
Żeby nie było że tylko patrze na to co opisałam.
Podobała mi się kreska dziewczyn, chociaż czasem myliłam Sae, bo albo mi się wydaje, albo zmieniali jej kolor włosów. Momo w sukience nie zapomnę. Ta jej różnorodność fryzur…
Ale faceci?! O zgrozo! Gdyby nie włosy to często (ZAWSZE) nie mogłabym ich rozpoznać!
Opening? O ZGROZO DO POTĘGI! To już mnie powaliło, po 10 sekundach nie wytrzymałam, już mam trwały uraz w psychice i prawdopodobnie uprzedzenie do końca życia do openingów!
Ktoś porównał to do brazylijskiej telenoweli. Jako młodsza dziewczynka siadywałam obok babuni i oglądałam z nią na Polsacie czy na czym tam to leciało różne głupoty, ale to przewyższa telenowele zdecydowanie! Nawet sytuacje w mojej klasie, którą często przedstawiam jako totalną operę mydlaną!
I wiecie co? ONI WYSZSCY CIERPIĄ NA ZANIŻONĄ SAMOOCENĘ! Kto jak kto, ale ja coś o tym wiem. Albo zawyżoną, też mi różnica. No dobra, różnica spora, ale oni wszyscy mają jakiś problem no!
Uwielbiam postacie takie jak Kairi, ale jak go widziałam z Misao… zaraz, czy tu nie ma aby jakiejś różnicy wieku? Ona jest szkolną pielęgniarką tak? Ile lat jest starszy jego brat? Skoro ma taaaaką znaną firmę, i sam jest taaakim dobrym specem od gier…
I ZABIĆ RYO ZA TEGO PORNOSA! ZABIĆ ZADŹGAĆ POWIESIĆ UTOPIĆ PODPALIĆ USMAŻYĆ UPIEC UGOTOWAĆ POCIĄĆ NA KAWAŁKI SKOPAĆ POBIĆ I WSZYSTKO CO MOŻLIWE! Moją Sae‑chan… co prawda ona ma największy problem z samą sobą, i jest najwredniejszą postacią, ale za to że ich wszystkich ustawiała (z nudów ale jednak) do pionu.
Nie dość że muszę się męczyć z tym idiotyzmem na świecie, w szkole, w życiu, to jeszcze w anime! Kłamstwa, niedomówienia, fałszywa miłość, moje koleżanki zmieniające chłopaków jak rękawiczki, bo a nóż widelec natkną się na prawidzwą miłość, więc próbują. Boże, kiedy ta apokalipsa nadejdzie?
Ten komentarz zamienia się w krytykę świata więc kończę.
Za Saeniątko moje piękne stawiam 4. I o! Jak ktoś to przeczyta to może śmiało dostać ataku śmiechu, nie wiem co napisałam, nie chcę czytać, ale się wyładowałam jakoś. Nie napisałam połowy rzeczy o których powinnam, jeśli chcę to uznać za komentarz o anime, ale psia kostka mam zły dzień, śnił mi się mario i wielki grzyb więc mam prawo. Dobranoc. Zarwałam dla tego moją noc! Psia kostka!
Raz
Re: Special A
Może się wezmę, z naciskiem na może. Teraz będę z zapartym tchem czekała na następne odcinki. Tylko nie potrafię sobie wyobrazić lepiej wyglądającego Usuia.
A, faktycznie o nich zapomniałam, (Kierowniczko, jakiś niezidentyfikowany przedmiot! xD). Nie zwróciłam na nie większej uwagi, ale faktycznie, przecież są.
Dzięki za odpowiedzi na komentarz. ;))