Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Niechciejka

  • Avatar
    Niechciejka 21.03.2021 09:22
    Re: Co do losu przeciwników
    Komentarz do recenzji "Healin' Good Precure"
    Ta pierwsza interpretacja to ewidentnie pokłosie  kliknij: ukryte 
    Prawdy pewnie się nie dowiemy, ale wydaje mi się, że prawdziwa jest teoria o zmianie koncepcji w wyniku  kliknij: ukryte , przy czym ze względu na  kliknij: ukryte  decyzja o tym zapadła późno i być może została wymuszona przez producentów. To co prawda zupełnie inny kraj, czas i uwarunkowania społeczne, ale podobne wymuszenie producentów miało miejsce w „Atomówkach”, w odcinku z  kliknij: ukryte  Przepraszam za dygresję, ale tamten odcinek zawsze mnie bulwersował, gdy byłam dzieckiem, a gdy po latach poznałam prawdę, to ręce mi opadły i po prostu jak się trafiła mi podobna dyskusja, to musiałam się uzewnętrznić.
  • Avatar
    R
    Niechciejka 18.03.2021 07:34
    Co do losu przeciwników
    Komentarz do recenzji "Healin' Good Precure"
    Avellana, jeśli Cię to jakoś pocieszy, to to, jaki los ostatecznie spotkał wszystkich przeciwników, bardzo zniesmaczył zarówno moją przyjaciółkę, która oglądała tę serię, jak i mnie, chociaż jedynie śledziłam sytuację z boku. Zwłaszcza że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Niechciejka 10.08.2016 11:07
    Re: Film od netfilxa
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    O, i z takim argumentem się zgadzam :) Prawdę mówiąc, chłopak grający Lighta niestety napawa mnie dużym pesymizmem.
  • Avatar
    Niechciejka 9.08.2016 10:13
    Re: Film od netfilxa
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    to jak do jasnej anielki mogli zrobić CZARNEGO 'L?

    Podobnie jak mogli zrobić białego Lighta, który w oryginale jest (podobnie jak większość postaci) Azjatą. Ktoś zauważył, że pewnie zdecydowano się na ten zabieg, aby przenieść na grunt amerykańskich realiów starcie bohaterów dwóch innych ras.
  • Avatar
    A
    Niechciejka 15.07.2016 16:47
    Wnioski z odcinka nr 2
    Komentarz do recenzji "Binan Koukou Chikyuu Bouei Bu Love! Love!"
    1. Stężenie absurdu jest niesamowite. Przy  kliknij: ukryte  zaczęłam się bać, czy twórcy aby nie przesadzą. Póki co, to to szczęśliwie nie nastąpiło.

    2. Podoba mi się (przynajmniej częściowe ;)) odejście od schematu odcinków z poprzedniej serii. Ciekawe, jak będzie to wyglądało później. Podoba mi się także lekka sugestia (choć może sobie niepotrzebnie robię nadzieję), że być może ofiary dnia nie będą tylko postaciami epizodycznymi i będą miały choć drobny wpływ na inne epizody.

    3. Co prawda transformacje zostały ucięte, ale jak obejrzałam sobie dzisiaj jeden klip z Crystala, to ponownie uderzyło mnie, jak bardzo transformacja Yumoto nawiązuje do przemiany Usy w trzecim sezonie ;) O atakach już nawet nie ma co wspominać ;)

    4. No i mamy również  kliknij: ukryte , ale już wcześniej można było domyśleć się, że coś takiego się trafi ;P

    5. Ze względu na powyższe, a także z powodu lekkiego przeczucia, jakie miałam już przy pierwszym odcinku, a także przez zapowiedź następnego odcinka, obawiam się, że dostaniemy także  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    Niechciejka 29.06.2016 11:50
    Re: Broń nas panie Boże przed następną serią jak najdłużej xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    „Odcinek 12 – zabiło mnie trochę, jak Usa wpadła do tej mazi/błocka/cokolwiek to było, a one na to: „zniknęła”. Aha. Jak ktoś tonie w wodzie, to też mówicie, że „zniknęła”? Jak dla mnie to ona zatonęła w tym czymś, a nie „zniknęła”, ale niech wam będzie, Japońce, że to taka przenośnia była.”
    To znaczyło chyba po prostu „zniknęła w tej mazi” – IMHO nie ma się czego czepiać, zwłaszcza że Tux & Co. nie mieli pojęcia, co konkretnie się stało ;)

    „To po co była ta cała gadka o niszczeniu świata, skoro mogła go uratować?!”
    Po prostu Saturn to wojowniczka odrodzenia poprzez zniszczenie (obie rzeczy są u niej nierozerwalne). Reszta Outerek myślała, że domeną Saturn jest tylko zniszczenie (bez elementu odrodzenia).

    „Poza tym – serio, Usa Mesjaszem? Przecież to nie ma sensu ._. Tak sobie Naoko wymyśliła, ale chwała Bogu, że to zmienili, przecież to Saturn PONOĆ miała być wojowniczką zniszczenia i odrodzenia. A więc skoro i odrodzenia, to ona powinna być Mesjaszem, nie? Tak samo się nasuwa. A nie Usa. Czemu ona? Bo jest główną bohaterką? Zawsze główna bohaterka musi być najlepsza? W starej serii cieszyłam się, że to nie ona była Mesjaszką, bo to by było… po prostu zbyt oczywiste i przewidywalne.”
    I tu się mylisz, bo w starym anime było dwóch Mesjaszy – Saturn była Mesjaszem Śmierci/Ciszy, a Usa ostatecznie okazała się Mesjaszem Światła, co powiedziały Uran i Neptun na końcu. Gdy w przedostatnim odcinku wspominają Mesjasza, a Innerki – lub tylko Usa – pytają, kto nim jest, jedna z nich (Outerek) uśmiecha się i mówi, że jakby nie było JEJ (w sensie Mesjaszowi, nie Uranowi/Neptunowi) udało się przeciągnąć wojowniczkę śmierci i zniszczenia na dobrą stronę. W sumie w anime nigdy nie wyjaśniono wprost, dlaczego po przemianie Usy w Super Sailor Moon reszta Sailorkowej ekipy uznała, że mimo pozorów nie jest ona Mesjaszem, ale z tamtego komentarza na końcu wynikałoby, że one po prostu spodziewały się po Mesjaszu czegoś innego niż powinny. Jakby nie patrzeć, to finał historii Jezusem w Ewangeliach, czyli jednym ze źródeł pomysłów twórców anime i Naoko w tej serii, też był taki a nie inny dlatego, że cały Izrael (w tym Apostołowie, co świetnie widać w rozmowie Jezusa i uczniów z Emaus) oczekiwali od Mesjasza czegoś zupełnie innego – wyzwolenia militarnego ich narodu, a nie odkupieńczej śmierci na krzyżu. Przecież to dlatego ze wszystkich uczniów tylko jeden – Jan – towarzyszył swemu Mistrzowi aż do końca (Piotr też początkowo chciał, ale zrejterował, gdy go rozpoznano).

    „Dalej! Hotaru przyznaje się, że jest wojowniczką zniszczenia i odrodzenia i jednocześnie stwierdza, że Usagi przynosi nadzieję i odrodzenie. Aha =_= Czyli że co? Obie są Mesjaszami/wojowniczkami odrodzenia?”
    Owszem – tylko Saturn doprowadza do odrodzenia poprzez zniszczenie, a Usa nie musi niczego niszczyć ;)

    „Haruka, Sećka i Mićka to w ogóle ciekawe przypadki kobiecego niezdecydowania – najpierw pół serii wołają, że Saturna trzeba zabić, potem jak de fakto Hotaru chce się poświęcić dla świata, one się nagle nią przejmują, a Pluton nawet się popłakała. Co, serio? xD Ja bym się na ich miejscu cieszyła. Gdyby chociaż było jedno zdanie z cyklu „Tak naprawdę nie chciałyśmy cię zabijać, bo jesteś jedną z nas, ale nie miałyśmy innego wyjścia”! Cokolwiek. Bo sama łza i nagłe wołanie z niby to przejęciem „Saturnie!” to przecież za mało -.-'"
    Jak dla mnie to w tej serii wahanie (tj. widać było, że chcą zabić Hotaru, ale nie zrobiłyby tego, gdyby znały inne rozwiązanie) akurat było widać – gdy Outerki mówią Innerkom, że trzeba będzie zabić tę dziewczynkę, a Usa mówi, że musi być inne wyjście, skoro przyszłość (m.in. Chibiusa) istnieje. W starym anime tego wahania w ogóle nie było widać, a w przedostatnim odcinku Haruka i Michiru i tak na krótko zaopiekowały się Hotaru, rozważając przy tym, czy nie wziąć jej do siebie na stałe, co jak dla mnie wypadło znacznie bardziej nieprzekonująco.

    A na czwartą serię w wykonaniu Crystalowym czekam – bo o ile lubię starą wersję, to podobała mi się ona zdecydowanie najmniej ze starego anime (za dużo fillerów).
  • Avatar
    Niechciejka 27.06.2016 21:04
    Re: Odcinek 10 i 11, czyli niechcemisięalechybaobowiązekwzywa? xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    /późna odpowiedź jest późna ^^;/

    Z Doktorem i Germatoidem to jak dla mnie chodziło o to, że po prostu Germatoid zawładnął nim do tego stopnia, że w ojcu Hotaru było 100% Germatoida i 0% ojca Hotaru, czyli faceta już nie dało się w żaden sposób uratować.

    Propo zaś relacji ciało­‑dusza­‑Hostia – jak oglądałam 12 odcinek, przyszło mi do głowy, że Naoko mogła się inspirować trójcą ciało­‑dusza­‑Duch [link] (Duch byłby boskim/pozaludzkim źródłem życia), ale nie znam się dobrze na filozofii i teologii, żeby móc sięgnąć do innych źródeł wiedzy niż mgliste wspomnienia z wykładów na magisterce lub Wikipedia i powiedzieć, na ile to zasadne ^^;
  • Avatar
    Niechciejka 1.06.2016 10:43
    Re: Odcinek 9 - Co to miało być, czyli biedna Kaolinite xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Z tym że w starej serii było dużo więcej odcinków, więc twórcy mogli bardziej sobie pozwolić na wrzucanie odcinków poświęconych tylko jednej lub dwóm dziewczynom~ Winna ilość odcinków i tyle.

    „Choćby w Super Sce, gdzie raz atakował Sokół, raz Tygrys, raz Ryba.”
    Akurat to niezbyt dobry przykład, bo w pierwszej połowie Super S Tygrys atakował znacznie więcej ofiar niż Sokół i Ryba, przy czym znacznie częściej trafiał na osoby, które występowały więcej niż tylko w tym jednym odcinku… podczas gdy Sokół zaatakował ze znanych wcześniej postaci tylko Ikuko i – wspólnie z Tygrysem – Minako (nie liczę finału ich arku, gdy zaatakował Usę, bo to była specyficzna sytuacja), a Ryba tylko Mamoru.
    Lepszym przykładem byłaby druga połowa Super S, gdy Amazonki mniej więcej po równo dzieliły się obowiązkami (VesVes się wysuwała na czoło, ale nie tak bardzo, jak Tygrys w porównaniu ze swoimi kolegami), czy też początek właściwej serii R­‑ki, gdy tak czyniły siostry Ayakashi.
  • Avatar
    Niechciejka 27.05.2016 01:01
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Przepraszam – po prostu uznałam swój headcanon (konkretnie Outerki: nic o tym nie mówią, ale myślą) za kanon ^^; Oparłam się na ich chyba niezbyt pewnej reakcji na słowa Usy (ona może mieć rację, ale nie musi) ^^; Co nie zmienia faktu, że argument Usy ma sens w porównaniu z podejściem przedstawionym w dawnej serii (jak byłam dzieckiem, to mnie zawsze dziwiło to, że nikt nigdy nie użył argumentu typu „Jak przyszłość i Chibiusa istnieją, to wygramy” %)).
  • Avatar
    Niechciejka 26.05.2016 09:35
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Mi też przeszkadzało, że było za dużo gadania… ale za to podobało mi się coś innego. Tobie spodobało się, że Sailorki jednak mogą myśleć o zniszczeniach wojennych, a mi spodobało się, że chociaż w tym odcinku  kliknij: ukryte . Lepsze to niż w Sailor Moon S, gdzie  kliknij: ukryte . Poza tym podobało mi się, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Niechciejka 25.05.2016 09:42
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Akurat hejtem ze strony społeczności (no, przynajmniej tej spoza Japonii) to raczej mało się przejmowali ;P Jak dla mnie poprawa jakości tego sezonu to raczej (mangę znam co prawda tylko ze streszczeń, ale wiem od innych, jak mało zmieniają twórcy Crystala w stosunku do oryginału) kwestia tego, że materiał źródłowy (manga Takeuchi) stopniowo się poprawiała pod różnymi względami. Jakby nie patrzeć, to drugi sezon też był lepszy od pierwszego ;)

    Jeśli idzie o grafikę, to twórcy po prostu maja teraz większy budżet – choć ja tu wielkiego skoku jakościowego nie widzę.
  • Avatar
    Niechciejka 22.05.2016 18:17
    Re: Odcinek 7
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Propo Haruki i jej płci – amerykańska gałąź fandomu na Tumblrze też wtf­‑uje z powodu braku „like” w tłumaczeniu (może tłumacze to przypadkowo opuścili?). Nie jest to zresztą pierwszy raz, gdy przez tę linijkę ludzie zastanawiają się, czy Haruka to po prostu androgyniczna dziewczyna, czy osoba non­‑binary/genderqueer, czyli nieczująca się „tylko kobietą” lub „tylko mężczyzną”, czy też nieidentyfikująca się z żadną płcią (jakby co, to ta kategoria płciowa – tak jak i inne kategorie płciowe – nie ma nic lub bardzo mało wspólnego z przystawaniem do stereotypów związanych z płcią; po prostu chodzi o czucie się źle w ciele o takich cechach płciowych, z jakimi dany człowiek się urodził).

    Jak dla mnie to tu zawsze chodziło o to, że Haruka po prostu nie przystaje do żadnych stereotypów płciowych i z tego nieograniczania się do oczekiwań społeczeństwa czerpie siłę. Mieszanie do tego spraw transseksualności w zasadzie… tylko miesza. I nic poza tym.
  • Avatar
    Niechciejka 6.05.2016 21:31
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Dobrze, zwracam honor ^^; (swoją drogą, to rozbieżność w interpretacji może faktycznie zależeć od tłumaczenia – wystarczy, że dany odcinek był tłumaczony przez kogoś nieznającego katolickiej terminologii, dla kogo słowo „hoste” może kojarzyć się z żywicielem/gospodarzem… i już mamy inne konstrukcje zdaniowe w subach ^^;).
  • Avatar
    Niechciejka 6.05.2016 16:22
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ale ten dialog był stylizowany na poetycki ;)
  • Avatar
    Niechciejka 6.05.2016 16:21
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Bo tam nie ma żadnych hostii – jest mowa o tym, że atakowany człowiek zostanie „host”, czyli żywicielem (lub „gospodarzem”) demona (tak jak np. człowiek jest żywicielem lub „gospodarzem” tasiemca :>) [link] W anglojęzycznym tłumaczeniu, z którym oglądam Crystala, w piątym odcinku tłumacz akurat jakoś nacudował z tym słowem, ale w poprzednich było dla mnie jasne, że Kaolinite & Co. dyskutują o ludziach jako żywicielach/„gospodarzach” demonów.
  • Avatar
    Niechciejka 6.05.2016 16:12
    Re: Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Co nie zmienia faktu, że w starym anime żadnej przyjaźni z Mimete też nie było – istniała jedynie tylko sympatia względem niej, gdy Minako nie miała pojęcia, że nowo poznana przez nią dziewczyna tak naprawdę jest członkinią Bractwa Śmierci. Poza tym – sądząc po tym, jak Mimete płytko traktowała facetów, których brała sobie na cel, a także jej szybkie otrząśnięcie się po przegranej w konkursie w tamtym odcinku – jej półodcinkowe „przyjacielskie uczucia” względem Minako albo nie istniały, albo były stanowczo zbyt płytkie, aby choćby pretendować do tego miana. Zważywszy na to, że stare anime poświęciło jej znacznie, znacznie więcej czasu niż Crystal, a tutaj też mieliśmy podobną sytuację (Minako bardzo lubiąca Mimete aż do czasu, gdy przekonuje się, jakie z niej jest ziółko), wytykanie braku wątku „przyjaźni” z tamtego odcinka uważam mimo wszystko za przesadę ;) Zwłaszcza w zestawieniu z faktem, iż w starym anime seria S była jedyną, w której nikt z czarnych charakterów nie przeszedł na dobrą stronę (prof. Tomoe i Hotaru się nie liczą, bo byli pod wpływem Germatoida i Mistress 9, którzy byli zupełnie odrębnymi od nich bytami, które na stronę dobra nie przeszły).
  • Avatar
    Niechciejka 5.05.2016 19:54
    Re: To nie Utena-Moon to Pony-Moon
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Nie martw się, w finałowych odcinkach będzie inny ending (śpiewany przez seiyuu Mamoru)~ Mnie tam ta piosenka się podoba (lubię tego typu słodycz), ale nie zmienia to faktu, że do tego sezonu niestety nie pasuje %)
  • Avatar
    Niechciejka 5.05.2016 09:05
    Re: Inspiracje chrześcijańskie i Harusa...
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Nie mam pojęcia, na ile angielskie tłumaczenie dobrze oddaje oryginał, ale moim zdaniem słowo „host” akurat tutaj oznacza „żywiciela” (w takim samym znaczeniu jak np. człowiek jako żywiciel tasiemca) [link] . Wziąwszy pod uwagę kontekst  – ludzie (ewentualnie zwierzęta) określani tym mianem zostają opętani przez demony, które trzeba z nich wyrzucić – chodzi tu właśnie o takie znaczenie. Inna sprawa, że (konkretnie) to tłumaczenie Crystala w języku królowej Elżbiety, jakie oglądam, bywa niekonsekwentne i tworzy dziwne konstrukty zdaniowe z tym słowem (lub wręcz tłumaczy je jako „hoste”, czyli słowo nieistniejące – chyba że mówimy o nazwach własnych) – tak jakby tłumacz pierwszy raz spotykał się z tym slowem.
  • Avatar
    Niechciejka 30.04.2016 19:04
    Re: Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Wiesz, w starym anime  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Niechciejka 12.04.2016 08:41
    Re: Kwestia płci Haruki
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    „Myślę, że ona po prostu jet tak jak Lady Oscar czy Utena, albo Rei Asaka – kobieta ubierająca i zachowująca się jak mężczyzna ;-)"
    Tak samo myślę i ja~ – zwłaszcza że w mandze Haruka ma momenty, gdy wygląda i zachowuje się jak kobieta, co tylko podbudowuje teorię o tym, że ona po prostu czerpie ona siłę z posiadania cech stereotypowo przypisywanych obu płciom.
  • Avatar
    Niechciejka 12.04.2016 08:37
    Re: Haruka Tennou :(
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Drobna uwaga techniczna – Crystal to nie remake [link] , a reboot [link]
    „Remakiem nie jest zazwyczaj nazywana ponowna adaptacja tego samego materiału źródłowego np. sztuki, książki, opowiadania, a jedynie film nakręcony ponownie, na podstawie tego samego, bądź do pewnego stopnia zmienionego scenariusza”
    Z tego, co wiem, w oficjalnych materiałach Crystal też jest określany mianem rebootu, a nie remake'u.
  • Avatar
    Niechciejka 11.04.2016 07:20
    Re: Kwestia płci Haruki
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    „w dosłownym ujęciu” – tzn.?
    W mandze – gdy udaje mężczyznę w celu lepszej infiltracji szkoły Mugen – Haruka używa względem siebie męskich zaimków, zaś gdy kwestia jej prawdziwej płci fizycznej wychodzi na jaw, przerzuca się na zaimki żeńskie.
    Codo tekstu o obu płciach – w jednym z popularniejszych tłumaczeń angielskich Michiru mówi o niej: „Uranus is like a man and woman in one. She has the strength of both genders, it is her special advantage as a soldier” – „Uran jest jak mężczyzna i kobieta w jednym. Ona ma siłę obu płci, co jest jej szczególną zaletą jako wojowniczki”. Nie mam pojęcia, na ile dobrze oddaje to tekst oryginału, ale jednak jest pewna różnica między sformułowaniem „być jak [ktoś]" a „być [kimś]". Co do drugiego zdania – równie dobrze może ono oznaczać, że dzięki nieprzystawaniu do norm społecznych związanych z płcią Uran posiada zalety związane z posiadaniem rzeczy tradycyjnie kojarzonych z oboma płciami… na dłuższą sprawę Perun wie, o co chodziło Naoko.

    W każdym razie, w anglojęzycznym fandomie ludzie mają podzielone zdania co do tożsamości płciowej Haruki w mandze:
    a) część uważa, że to kobieta (wyraża się o sobie jako o mężczyźnie tylko dla celów powiązanych z misją);
    b) część uważa, że to osoba czasem czująca się czasem kobietą, a czasem mężczyzną.
    Prawie nikt nie uważa jej za mężczyznę zmieniającego płeć po transformacji w Sailor Senshi.
  • Avatar
    A
    Niechciejka 6.04.2016 08:31
    Kwestia płci Haruki
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Do wszystkich przekonanych, że Haruce zmienili płeć: póki co wiadomo tylko, że jest uważana przez prawie wszystkich za mężczyznę – może to oznaczać jedynie to, że mężczyznę udaje (tak jak Starlights w mandze, które – inaczej niż w anime – nie zmieniały fizycznej płci). Z tego, co wiem, tak samo jest w mandze, ale mogę dopytać tu i ówdzie.
    Jak mówiłam – ze względu na to, że Naoko mówiła, iż tylko kobiety mogą zostać Senshi – Haruka jest po prostu androgyniczną dziewczyną.
    Wiem, że anglojęzyczna Wikipedia nie musi być w pełni wiarygodnym źródłem informacji, ale myślę, że można jej zaufać w tej kwestii:

    „Haruka is relatively androgynous in the manga, wearing both feminine and masculine outfits, in tune with the traditional depiction of a beautiful androgynous woman in shōjo comics. Takeuchi drew Haruka as physically different when she dresses in male clothes, with a more masculine figure than otherwise. She even refers to Haruka as being „in male form” at these times, and stated that she wanted this to continue in the anime—which it did. In the anime, Haruka's sometimes­‑feminine appearance is downplayed, and she almost always dresses as a man”.
    [link]#Development

    Niemniej: nawet jeśli przyjąć, że w mandze z Haruką/Uranem jest podobnie jak ze Starlights w starym anime, to nie ma sensu oskarżać twórców Crystala o „wycinanie homoseksualizmu”, bo po prostu trzymają się materiału źródłowego, którym jest manga Takeuchi, a nie stare anime.
  • Avatar
    Niechciejka 6.04.2016 08:00
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Może chodzić o metaforę, że czerpie moc nie tyle z obu płci, co społecznych stereotypów płciowych ;) – ale zobaczymy, jak to pójdzie dalej.
  • Avatar
    Niechciejka 5.04.2016 21:49
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Jak dla mnie to Haruka w mandze to po prostu androgyniczna dziewczyna, tylko Naoko sformułowała to w jakiś dziwny sposób. Wziąwszy pod uwagę jej niezadowolenie z tego, że w anime Starlights są w cywilu chłopakami, a według jej założenia tylko kobiety mogą być Sailor Senshi, jest to mocno prawdopodobne.