x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Technicznie nie widzę powodów do narzekań, jest kilka fajnych postaci i premise zdaje się być jak najbardziej ok(nawet jeśli okaże się być w pewnym momencie edgy, to nie będę miał nic przeciwko).
No i ciekawi mnie bardzo postać opiekunki.
Re: 1 odcinek
Naprawdę byłbym zaskoczony, gdyby wyszedł z tego choćby średniak.
Niespecjalnie zachęcająca do siebie historyjka popularnego, aczkolwiek jednocześnie aspołecznego(charakterem czasami nawet odpychającego) autora książek. Protagonista przygarnia do siebie kota przybłędę i pierwszy odcinek pokazuje pokrótce kilka sytuacji z perspektywy obu.
Tak to wygląda po pierwszym odcinku. Prawdę mówiąc gdyby nie dziewczyna, która ma się pokazać w następnych odcinkach to prawdopodobnie bym olał – czekam właściwie na nią, bo elementy komediowe są tutaj wyjątkowo słabe, a okruchy mało ciekawe. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni.
Póki co jest ok.
//Faktycznego materiału jest na ok. 3 minuty, reszta to komentarz od twórców i seiyu. Zdaje się, że tak ma być przez wszystkie 12 epizodów.
Re: odcinek pierwszy?
Szczerze byłem przekonany, że Dororo to chłopiec oO No ale jeśli tomboyka, to czemu nie…
Pass.
Możliwe, że to kwestia przywiązania do dziewczyny, u której ujawnił się Boogiepop. Dwa – możemy z czasem otrzymać więcej informacji. No i nie wiadomo tak naprawdę, czy postać(chłopaka) była na tyle ważna, żeby faktycznie rozwijać ten motyw – w końcu w drugim odcinku nie pojawiał się praktycznie wcale.
Seria ma bardzo fajny klimat ale mam wrażenie, że może się bardzo łatwo wykoleić.
Re: Nie rozumem tu jednej rzeczy
Dwa – materiał źródłowy jest po prostu bardzo popularny(zresztą jego mangowa adaptacja również), nawet jak na isekai. Stawiam, że ludzie po prostu z rozpędu wystawili nieadekwatną ocenę podnieceni adaptacją, na którą czekali bardzo długo. To nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Stawiam, że z Arifuretą będzie podobnie, choć zapewne adaptacja będzie ssała dwa razy bardziej.
Trzy – bajka trochę rozciąga cały motyw przywitania, rozmów i podziału bohaterów. Mógł być wyreżyserowany zdecydowanie lepiej.
Cztery – sugerowanie się ocenami z MAL‑a :\
To nie jest poziom głębi świata Re:Zero, jeśli o to pytasz. Generic isekai? To zależy w jakich kategoriach, Shield hero zaczął wychodzić kiedy zaczynał się boom na isekaje i wtedy rzeczy, które przedstawiał mogły się wydawać o wiele świeższe(tj. specyficzne dla tego podgatunku, nie mówię tutaj o żadnej „oryginalności” w gwoli ścisłości).
Re: Po 1 epku
Re: Po 1 epku
Natomiast fakt, że jest księżniczką mogłem ukryć, mój błąd.
Re: Po 1 epku
Sytuacja z tarczą jest przedstawiona w mało zręczny sposób – chodzi generalnie o to, że po prostu „nie nadaje się do ataku” i ludzie odbierają to jako słabość. Reszta to głupie domysły i spekulacje gawiedzi, potwierdzenie bohaterów tylko dolało oliwy do ognia. W legendzie nigdzie nie było informacji o specyficznej charakterystyce tarczy, czyli o pochłanianiu umiejętności pokonanych mobków.
Jeśli zdecydujesz się dalej oglądać, to nie będziesz raczej żałować :)
Mam wrażenie, że warstwa techniczna różniła się od tego, co dostaliśmy wcześniej w pv – animacja momentami była trochę „drętwa”, styl graficzny trochę mniej szczegółowy i obawiam się trochę, że w następnych odcinkach może być gorzej.
Seiyu fajnie odgrywają rolę – fajnie posłuchać od czasu do czasu Kirito w roli drugoplanowej; wydaje mi się, że ma trochę dystans do swojej postaci ale to może bardzo szybko zmienić. Pozostali bohaterowie też jak najbardziej ok. Kaito Ishikawa bardzo dobrze czuje się w roli Naofumiego i brzmi fajnie(zresztą jest to dość oczywiste patrząc na jego poprzednie role). Obawiam się trochę o aktorkę podkładającą Raphtalię – ta zazwyczaj odgrywała „poważniejsze” bohaterki, a szopka przechodzi dopiero z czasem metamorfozę i na początku poważny ton może do niej nie pasować. No ale to się okaże przy następnym odcinku.
Drama również prawidłowo wyeksponowana – w końcu wydarzenie to kreuje protaga i wpływa na jego dalsze decyzje. Problem w tym, że ludzie nie znający pierwowzoru mogą myśleć, że wątki tego typu będą się ciągnąć przez całą bajkę… no ale cóż.
Teraz pozostaje czekać dwa tygodnie na drugi epizod.
No i bajka pożegnała nas również wiadomością – [link] – aczkolwiek mam wrażenie, że raczej skończy się na jakichś specjalach/ovkach, aniżeli lepszym, drugim sezonie.
Podsumowując za całą bajkę 6/10 – i właściwie tylko ze względu na cztery odcinki(1, 7, 11 i 12), bo reszta była zrealizowana co najwyżej przeciętnie.
Jedyne, czego mi brakowało to kliknij: ukryte domknięć shipów w afterze – można tylko zgadywać, czy Asagi odważyła się wyznać uczucia Shou(oraz czy się zeszli), czy Chigusa i Kurumi zostali parą oraz czy Yuito znalazł nową miłość. Forma przedstawienia tych informacji nie musiałaby być nawet jakoś specjalnie sugestywna – wystarczyłoby kilka prostych kadrów, no ale cóż.
Tak poza tym, to pozostaje przy tym, co napisałem w swoim pierwszym komentarzu – z tą różnicą, że to faktycznie jest seria szkolna.
Bardzo się cieszę, że od czasu do czasu właśnie pojawi się bajka tego typu i ktoś potrafi jeszcze ją dobrze zrealizować. Czekam na więcej okruch od PA Works – bo wiem, że jest na co czekać.
Solidne 7/10.
PV‑ki były całkiem niezłe – o ile reżyser nie spartaczy roboty i nie będą na siłę uciskać materiału(bajka będzie miała dwa coury, więc nie ma potrzeby pchania całości na siłę), to będzie pozycja warta uwagi.
Re: Fin.
Re: I koniec
Jeśli chodzi o podsumowanie wątku Kaede, to również się zgodzę – kliknij: ukryte jakoś mało to satysfakcjonujące i brakowało mi wyraźnego katharsis; sprawiało wrażenie nagłego przeskoczenia pomiędzy wątkami, a nie rozwiązania problemu.
Re: ep 11
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób ruiny mają wpływ na wybór punktu strategicznego lub po prostu miejsca do splądrowania.
Gobliny utworzyły hordę, nie muszą się kryć po jaskiniach – w takiej liczbie równie dobrze mogłyby zbudować twierdzę we wiosce i zdaje się, że taki był plan.
Po prostu lord uznał, że to najlepsze miejsce z okolicy. Widocznie miał ku temu powód – jaki? Nie wiem. Być może według niego to miejsce było najprostsze do splądrowania z okolicznych.
Zwyczajnie uznał, że z tym co ma jest w stanie sobie poradzić z obroną wioski – skąd miał wiedzieć, że obrona składała się z całej gildii awanturników i gościa, który profesjonalnie zajmuje się ich wybijaniem? Zieloni nie są na tyle przezorni, żeby przygotowywali się na najgorsze.
Sama akcja została przedstawiona trochę chaotycznie. Nie wiem jak w pierwowzorze ale w mandze wszystko było trochę sensowniej wyjaśnione(jeśli mnie pamięć nie myli), jak i również wydarzenia następujące po sobie.
Ponownie – nie doszukuj się ludzkiej logiki u humanoidalnych stworów. Był całkiem sprytny, jak na swoje możliwości. Nie spodziewał się jednak, że w obronie znajdzie się ktoś tak ogarnięty jak GS.
Zapewne nie na tyle, żeby zdążyli z całym bydłem.
_______________________
Tak w ogóle – ja nie mówię, że cała akcja to był wynik geniuszu taktycznego przywódcy zielonych i że każdy pojedynczy motyw miał swój sens(GS boryka się z różnymi problemami) ale inaczej wygląda walka z kilkoma przypadkowymi gobami w jaskini, a inaczej bitwa z hordą pod przywództwem czempiona. Zauważ, że gdyby nie GS, to cała akcja mogła by wyglądać o wiele gorzej dla ludzi – to GS poinformował obronę o możliwych taktykach zielonych.
Re: ep 11
Strzelam, że tak. Zapewne gdyby była lepsza opcja, to Goblin Lord wysłałby swoją hordę gdzie indziej.
Goby nie wiedziały jak mocno obrona została wzmocniona oraz na co stać samych awanturników. Zwróć uwagę, że mają w armii hobgoby, a nie tylko mięso armatnie.
Tak poza tym, to nie doszukuj się u goblinów logiki ludzi.
Uwielbiam takie generalizowanie… nie tylko „zna więcej sztuczek” ale też ma doświadczenie w walce i sam w sobie jako czempion jest potężny. Zwróć uwagę jak bardzo problematyczne były hobgoby, a teraz wyobraź sobie kogoś kilkakrotnie silniejszego i bardziej ogarniętego.
Re: ep 11
Było wyjaśnione dlaczego akurat ta wieś.
Natomiast jeśli chodzi o after, to nie wiem, czy ten z Akane(mam na myśli ostatnią scenę) był dobrym zagraniem, czy pójściem na łatwiznę.
Szkoda też, że kliknij: ukryte nie domknęli shipa Rikki i Yuty. Wiem, że to było raczej oczywiste po tym, co mówił Gridman ale wolałbym to ujrzeć na ekranie.
Podsumowując była to dobra, triggerowa bajka.
Mocne 7/10.