Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Nikodemsky

  • Avatar
    A
    Nikodemsky 19.09.2017 19:04
    Komentarz do recenzji "Tsurezure Children"
    Strasznie będzie mi brakować ich wszystkich – szkoda, że to tylko 12 odcinków. Natomiast Chiaki­‑ego i Kany nie zapomnę z ich „pierwszym razem” :)
  • Avatar
    Nikodemsky 18.09.2017 21:54
    Komentarz do recenzji "Kakegurui"
    Dobrze wiedzieć. Dziwnym mi się wydawało, że tak szybko uda się zamknąć historię i to w 12 odcinkach. Zwłaszcza, że manga nadal jest wydawana.
  • Avatar
    Nikodemsky 18.09.2017 21:49
    Komentarz do recenzji "Kakegurui"
     kliknij: ukryte 

    Wziąłem to po prostu za logiczną dziurę i poszedłem za flowem ;f
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.09.2017 20:03
    Komentarz do recenzji "Kakegurui"
    Szczerze, to nie spodziewałem się, że doczekamy się finału w  kliknij: ukryte . Czyżby udało im się zamknąć serię?
  • Avatar
    Nikodemsky 18.09.2017 01:51
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
     kliknij: ukryte 

    Myślę, że jest to trochę bardziej skomplikowana sytuacja i nie ogranicza się tylko do tego, czy  kliknij: ukryte . Jednak nie jest to temat o Berserku, więc nie będę ciągnął wątku :)
  • Avatar
    Nikodemsky 18.09.2017 01:49
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
     kliknij: ukryte 

    Kwestia przywiązania.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Nikodemsky 18.09.2017 01:40
    Komentarz do recenzji "Tsuki ga Kirei"
    Niespecjalnie. Sam również przemęczyłem całość ale wolałbym przeznaczyć te 5 godzin na coś ciekawszego; realizm może i jest ale podany w mało interesującej formie.

    Bohater zbytnio się nie zmienia. Jeśli potrzebujesz jakiejś motywacji, to mogę powiedzieć tyle, że jest ładny after(krótki, bo krótki ale jest).
  • Avatar
    Nikodemsky 17.09.2017 03:36
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 17.09.2017 03:30
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    Zadziwia mnie w jak dobitny sposób przedstawiają bezwzględność i brutalność świata w którym się znajdują pomimo, że historia skupia się na dzieciach. Diabelnie intrygujące rzekłbym; ciężko zrównoważyć serię, aby traktowała o rzeczach przyziemnych i jednocześnie całość działa się obok tajemniczego, groteskowego wręcz momentami świata(ostatnio przychodzi mi chyba na myśl Bokurano i po części może Higurashi no Naku Koro ni).

    Dawno nic tak mnie nie ciągnęło w stronę pierwowzoru, żeby zobaczyć więcej. Szkoda, że to tylko 13 odcinków.
  • Avatar
    Nikodemsky 17.09.2017 02:35
    Komentarz do recenzji "Re:Creators"
    Ile z tej „prawdziwości” w nich, to ciężko powiedzieć – choć tutaj chyba wystarczyło to, że materialnie były to jak najbardziej żywe postaci oraz odczuwały one emocje i próbowały wpływać na swoją przyszłość. Swoim unikalnym mianem określały się względem historii swoich pierwowzorów(uniwersów dzieł, z których pochodziły) oraz charakterystyką bazującą na tym, co opisali ich autorzy. Każdy z bohaterów idealnie odwzorowywał to, jak stworzyli ich autorzy – więc w pewnym sensie nie mieli możliwości rozwinąć charakteru jak normalny człowiek.

    Oczywiście to nadal jest kwestia dyskusyjna – sami na koniec wspominali, że nie wiadomo, czy oni połączą się ze swoim docelowym światem, stworzą nową odnogę w ich uniwersum lub cokolwiek innego; powrót do ich świata mógł równie dobrze kończyć się po prostu na ich zniknięciu – nikt nie wiedział gdzie i czy w ogóle trafią po przekroczeniu bramy.

    Sama ich egzystencja była utrzymywana przez akceptację ludzi i bardzo ładnie wyjaśnili możliwość wpływania na ich postaci gdzieś w połowie( kliknij: ukryte ).

    Właściwie gdyby nie to, że pokazywali sceny walki w ich własnych uniwersach, to skłoniłbym się ku przekonaniu, że są po prostu swojego rodzaju avatarami stworzonymi z wiary i emocji, zaczerpujących pamięć, historię i charakterystykę z konkretnych uniwersów – stworzonymi na osobiste potrzeby Altair( kliknij: ukryte ), jednak nie będąc z nimi bezpośrednio połączonymi.

    Nie było tutaj specjalnie pseudonaukowego bełkotu – jest to fikcyjny świat i prawa oraz działania wszystkiego, co widać było na ekranie to był wymysł autorów, nic poza tym. To, że się o tym tak długo rozgadywali nie świadczyło o głęboko przemyślanych mechanizmach działania świata, tylko próbie przekazania swojej wizji widzom – ciężko doszukiwać się logiki we fikcyjnym świecie(nawet, jeśli był bardzo podobny do naszego).

    Podsumowując – ja bym nad tym zbyt wiele się nie rozmyślał, jest to ciekawa koncepcja, nad którą można debatować godzinami ale z drugiej strony to po prostu idea, która niekoniecznie wymaga dodatkowych interpretacji.

    Tak ja to widzę.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 16.09.2017 19:21
    Komentarz do recenzji "Re:Creators"
    Ku mojemu zdziwieniu ostatni odcinek był całkiem satysfakcjonujący. Dziwi mnie tylko, że słowem nie wspomnieli o  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 14.09.2017 02:18
    Komentarz do recenzji "Hajimete no Gal"
    Widząc poster i dowiadując się kto odpowiada za reżyserkę nie miałem naprawdę wygórowanych oczekiwań ale to 10 odcinków i tak musiałem przemęczyć(jak zwykle w nadziei, że zaskoczy mnie czymś pozytywnym).

    Ludzie powiadają, że materiał źródłowy czyta się całkiem nieźle i tak faktycznie może być – mam wrażenie, że w formie mangi to może zdawać egzamin ale ta adaptacja to mocny średniak podchodzący pod nawet coś słabszego(sporo uproszczeń w kresce, momentami nawet proporcje postaci się nie zgadzały; humor jakby na siłę i brak fabuły).

    W podsumowaniu bardzo lekki, niespecjalnie ciekawy harem ze sporą dozą ecchi. Może się już starzeje, nie wiem ale mam wrażenie, że kiedyś haremówki nawet te przeciętne bywały ciekawsze. Ode mnie 5/10 i to mocno naciągnięte.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 12.09.2017 00:39
    Komentarz do recenzji "Koi to Uso"
    Oglądam na bieżąco i zastanawiam się, czy to nie był błąd – seria to ewidentnie reklamówka mangi, która zapewne jeszcze trochę się będzie ciągnąć. Żeby jeszcze był sens to ciągnąć ale i tak zapewne skończy się na tym, że  kliknij: ukryte . Nie miałbym nic przeciwko, gdyby pojawiało się trochę więcej konkretów – zamiast tego jest ciągłe wodzenie za nos.

    W pewnym sensie nawet przypomina Nisekoi, choć tamten mimo braku ambicji wydaje się być o klasę wyżej(i nie mówię tylko o stylu kreski).
  • Avatar
    Nikodemsky 9.09.2017 18:32
    Komentarz do recenzji "Re:Creators"
    Będziesz musiał zadowolić się kliszem ;p Osobiście już wiedziałem od początku co będzie jak tylko Souta wyszedł ze swoim pomysłem. Spodziewałem się trochę krótszego dialogu ale mniej więcej tak sobie to wyobrażałem( kliknij: ukryte ).

    Imo jest ok, aczkolwiek mogło być lepiej.

    Teraz tylko jeszcze afterparty… oby to nie był recap.
  • Avatar
    Nikodemsky 25.08.2017 02:27
    Komentarz do recenzji "Isekai wa Smartphone to Tomo ni"
    Oj na tych poduszkach to one będą już bardzo szczegółowo wyrysowane, o to się nie martw :)
  • Avatar
    Nikodemsky 24.08.2017 19:00
    Komentarz do recenzji "Gamers!"
    Te rozkminy, tak złożone, tak zawiłe intrygi :D a tu na koniec wszystko szlag trafił.

    Jakoś specjalnie nie jestem zachwycony ale wygląda na to, że to wcale nie koniec tych rozkmin, intryg i całej reszty dziejącej się za plecami bohaterów.
  • Avatar
    Nikodemsky 24.08.2017 13:43
    Komentarz do recenzji "Isekai wa Smartphone to Tomo ni"
    Hajsy i potencjał sprzedażowy, jest spory wianek dziewczyn, który nadaje się na działania marketingowe, sprzedaż poduszek, figurek i innych pierdół. Poza tym jest bardzo przyswajalne w swojej formie – tj. trafia do szerokiego grona odbiorców.

    tldr; tak jak mówi Klemens :)
  • Avatar
    Nikodemsky 22.08.2017 23:43
    Komentarz do recenzji "Isekai wa Smartphone to Tomo ni"
    Nie, bo nie miał smoczej kości ;p Po co robić gnata ze standardowych materiałów, skoro można od razu sobie walnąć ze smoczej kości :D

    Protagonista jest typem overpowered na propsie i niestety trzeba to przeboleć, żeby dać radę obejrzeć serię.

    Co myślał twórca(LNki)? Cóż… zapewne chciałby widzieć siebie w jego roli :)
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 22.08.2017 20:41
    Komentarz do recenzji "Isekai wa Smartphone to Tomo ni"
    Ostatni odcinek i pomysł z  kliknij: ukryte  był co najmniej dziwny… ale teraz rozumiem, skąd ten płaszczyk: [link] – dobrze, że chociaż zajarzył, że obie funkcje nie mogą działać na raz :f
  • Avatar
    Nikodemsky 18.08.2017 18:55
    Komentarz do recenzji "Gamers!"
    To nadal jest całkiem fajna komedia romantyczna.

    Obejrzyj 6 odcinek – seria zalicza poważny kamień milowy, który zdawało się, że zaliczy dopiero na koniec. To może trochę zmienić serię pod względem tych niedomówień(mnie to też trochę drażniło ale cóż i tak mam sporą radochę z serii).

    Gry faktycznie są jedynie tłem i mają niewiele wspólnego z motywem przewodnim. Z drugiej strony było to prawie pewne w momencie kiedy  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 1.08.2017 23:45
    Komentarz do recenzji "Konbini Kareshi"
    Wymiękłem po niecałych czterech odcinkach. Myślałem, że seria się choć trochę wyratuję jakąkolwiek fabułą albo postaciami ale tutaj wszystko leży…
  • Avatar
    Nikodemsky 31.07.2017 00:33
    Komentarz do recenzji "Centaur no Nayami"
    Właśnie ja się boję, że ta seria tak naprawdę nigdy porządnie się nie rozkręci. Tj. pod względem właśnie tego głębszego znaczenia.

    Nowa uczennica może trochę rozpędzić fabułę ale jeśli będzie się to tylko ograniczało do strachu Hime, który pokona, bo  kliknij: ukryte , to ponownie będziemy mieli nic nie znaczący wątek.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 30.07.2017 22:32
    Komentarz do recenzji "Centaur no Nayami"
    4 odcinki i nadal mam bardzo mieszane uczucia odnośnie serii. Niby to taki slice of life ale na każdym kroku wszyscy uważają, żeby nie powiedzieć zbyt dużo lub nie popełnić błędu, bo zaraz wylecą do obozu korekcyjnego i to w zasadzie psuje ten klimat „typowych rozterek życiowych”. Nawet wspominali o facecie,  kliknij: ukryte .

    Najbardziej mam problem z nastawieniem do serii – bo niby to faktycznie taki slice of life ale naprawdę bardzo mało ciekawy(srsly, Hime przejęła się,  kliknij: ukryte ), z drugiej strony po tej całej napiętej atmosferze czekam na wyjaśnienie dlaczego tak właśnie działa uniwersum. Jak się nie doczekam, to na pewno ocena poleci w dół.

    Podejrzewam, że problem jest tutaj przy poprowadzeniu serii, bo reżyser prawdopodobnie nie zrozumiał idei twórcy i próbuje przedstawić to po swojemu… albo się mylę i wszystko jest na swoim miejscu, co imho świadczyłoby jeszcze gorzej o serii.

    PS. Wiem w końcu jak centaury noszą gacie! :D
  • Avatar
    Nikodemsky 28.07.2017 13:38
    Komentarz do recenzji "Kimi no Na wa"
    Może i racja. Wiem, co masz na myśli. Nie mniej warstwy fabularnej filmu i tak to nie ratuje, ta była po prostu przeciętna całościowo.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.07.2017 02:00
    Komentarz do recenzji "Kimi no Na wa"
    Film był wręcz ucztą dla oczu – masa naprawdę przepięknych scenerii, technicznie dopięte na ostatni guzik.

    Czekałem naprawdę sporo czasu na wydanie w blu­‑ray, żeby obejrzeć w pełnej krasie i naprawdę nie żałuję. Rozczarowany natomiast jestem poziomem fabularnym – jest to historia przepisana raz n­‑ty i niczym specjalnie do siebie nie zachęcająca.

    Porządny kawał okruch życia, momentami trochę komedii, dramatu i wielu innych jednak nie jest to niestety splecione w historię, którą chciałbym rozpamiętywać po latach. Nie ma tutaj żadnych refleksji, żadnego głębszego dna, ani punktu zaczepienia lub zwrotu akcji – natomiast pojawia się naprawdę sporo emocji, którymi twórcy bardzo umiejętnie rozporządzali w czasie seansu.

    Jest to faktycznie przepiękna podróż emocjonalna i recenzja idealnie podkreśla charakter tego czym jest oraz czym mógł być film Makoto Shinkaia. Jest arcydziełem wizualnym, a mógł być również fabularnym.

    Ode mnie 8/10, nie mogę dać więcej właśnie ze względu na niedomagającą fabułę.