x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Nee, omoidashite...
Sądzę, że jakikolwiek dłuższy wywód z mojej strony w szybkim czasie zamieniłby się w referat i być może dla niektórych bardzo chybioną interpretację, dlatego też anime po prostu polecam.
Ostrzegam tylko, że w trakcie oglądania (i po) można wpaść w bardzo mędrczy nastrój. Jak ja teraz. Można wyczuć, co? xD
'Bawię się w chowanego...'
Jednak parę rzeczy mnie skonfundowało. Po pierwsze – Yukiatsu i jego… hm, fetysz?; po drugie – wyjście na jaw uczuć, którymi darzyli się ‘Super Kolesie Niosący Pokój’. Zdarza się, wiem. Ale ta kumulacja (zwłaszcza w ostatnim odcinku) trochę mnie przygniotła.
Co nie zmienia faktu, że anime pokochałam. I trudno napisać mi coś jeszcze, bo muszę się… pozbierać O,o.
Oishii desu yo!
"Nie ma kobiet brzydkich, są tylko kobiety zaniedbane." - Coco Chanel
Odpowiedź brzmi: chyba tak. Przynajmniej w Kuragehime, które bez tego pojechania nie byłoby tak dobre. Wieczny prawiczek, draq queen, co to mógłby studiować gender, playboy idący w drugą stronę, mercowy zdrajca i pięć 'kamiennych księżniczek' – to idealni towarzysze na parę wieczorów!
Re: 'If you don't want to save me, please don't waste my time'
Chyba dlatego nie mogłam się zmusić do oglądania odcinków pod rząd. Nużące dwadzieścia pięć minut, a co dopiero godzina!
Ponury uśmiech w stronę widza...
'If you don't want to save me, please don't waste my time'