Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Shun-Shun

  • Avatar
    A
    Shun-Shun 15.05.2015 10:10
    zsiadło się
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail [2014]"
    Strasznie siadło tempo całej historii, muzyka siadła słowem w ogóle odkąd zacząłem oglądać FT to te nowe odcinki nie dorównują starym pod żadnym względem. Jest za dużo wszystkiego. Bohaterów jest już jakieś sto milionów, a patrząc na to co dzieje się w mandze to będzie ze dwieście jeszcze co najmniej. Muzyce brakuje tej świeżości i epickiego zacięcia z pierwszej serii, jest zwyczajnie płaska. No i ten niekończący się „pościg” za Zerefem, prawie wszyscy bad boye w tym anime mają pierdolca na punkcie Zerefa. Z czego główny zainteresowany nic sobie nie robi poza tym, że ma dead wisha w postaci walki z Natsu. Zamotali to za bardzo.
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 16.10.2014 09:12
    do przebaczenia/przerobienia
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail [2014]"
    dawno mnie tu nie było, ale z jednego się cieszę, że FT wystartował z 2 sezonem; zgadzam się z przedmówcami, że kreska do bani, a i muzyka straciła urok, ale głupotą wprost gargantuicznych rozmiarów byłoby ocenianie całości po dwudziestu paru odcinkach, wierzę, że się tam poprawią przypomną sobie jak się w ręku trzyma ołówek, redisówkę i kredki. w mandze jest taka moc co rozdział, że nie wierzę żeby było źle. będzie petarda zobaczycie.
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 12.03.2013 09:11
    nie wiadomo co
    Komentarz do recenzji "Tonari no Kaibutsu-kun"
    no to pies ni wydmuszka, przez większą część każdego z odcinków dobrze się bawiłem, bo i Haru miał swoje odjechane momenty i Shizuku też nie pozostawała w tyle, ba nawet kogut był na poziomie, ale po pewnym czasie doszło do mnie, że anime ma braki jak ser szwajcarski; udramatyzowane ostatnie odcinki, ten wątek niby miłosny, który tak idzie jakby chciał a nie może, wreszcie w pewnym momencie i niektóre gagi zaczęły grzęznąć w bagnie absurdu;
    jest to lekkie i sympatyczne anime do obejrzenia na raz, ewentualnie za 99 lat.
  • Avatar
    Shun-Shun 3.03.2013 01:21
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    jasne że w grę wchodzi tylko li wyłącznie przesunięcie dnia i godziny emisji i tu nie chodzi o żaden oddech, Kubo Tite oddycha już z pół roku i nie widać końca jego oddychania, to są pieniądze i to nie małe, jeśli jeden odcinek Fairy Tail czy One Piece ma kilkumilionową oglądalność, a nie oszukujmy się ma na bank, to robienie sobie oddechu jest trochę głupim pomysłem z punktu widzenia ekonomii; a urwanie fabuły w połowie jest kompletnie porąbanym pomysłem, z Bleachem to przynajmniej dojechali do jakiegoś bardziej lub mniej klarownego momentu, a tu będzie kiszka
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 2.03.2013 20:33
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    uwielbiam taką licytację, bliżej nieokreślone źródło podaje że za dwa dni pod Rzeszowem wyląduje statek obcych, ale data może ulec przesunięciu,
    bardzo wątpię w te zapowiedzi o zaprzestaniu emisji, bo obok One Piece jest to drugie lub pierwsze anime pod względem oglądalności, to się przelicza na kasę
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 2.03.2013 20:25
    Komentarz do recenzji "Kotoura-san"
    dobre anime obyczajowe z nutą dramatu, więcej tu jednak dobrej komedii i romansu; ładna kreska i muzyka oraz ciekawi bohaterowie; szału nie ma majtki są na swoim miejscu, ale nie ma chwilowo nic lepszego do oglądania
  • Avatar
    Shun-Shun 1.11.2012 22:53
    Re: Ech, gdyby tak podobnego coś z polskiego podwórka
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    tak ale nie kręcą mnie historie w których miesza się powstanie warszawskie z jakimś tam SF, bo to nie jest temat na luźną interpretację, za mało czasu minęło i zbyt ważkie jest wydarzenie by robić z tego SF, im dalej do tyłu to ok., ale II wojnę światową zostawmy historii i historykom
  • Avatar
    Shun-Shun 1.11.2012 09:36
    Re: Ech, gdyby tak podobnego coś z polskiego podwórka
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    jak u nas zrobią jajcarską bajkę albo film o czasach Krzywoustego, Jagiellonów czy Wazów t nie będzie to wcześniej niż za 150­‑200 lat; my lubujemy się, sadomasochistycznie wręcz, w wysokim C naszej historii, nie mówiąc już o tym, że jesteśmy jedynym narodem świata który świętuje swoje klęski, patrz powstanie listopadowe czy styczniowe i jeszcze parę innych; obraziliśmy się na Rosjan, że zrobili film fantasy o wyrzuceniu nas z Kremla, ja bym zrobił film o zwycięstwie pod Kłuszynem i święto państwowe na miarę 15 sierpnia; jeszcze długo nie doczekamy się takiego spojrzenia na swoją tradycję i kulturę jaką mają Japończycy; szkoda…
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 23.10.2012 23:33
    jest dobrze
    Komentarz do recenzji "Suki-tte Ii na yo"
    pamiętam że manga podobała mi się bardzo i myślę że anime stanęło na wysokości zadania utrzymując klimat i jakość mangi, zobaczymy jak oni to sobie rozplanują ale póki co po 3 odcinkach mogę powiedzieć, że już lubię to anime, bo w ogóle lubię historie o outsiderach i indywidualistach a to anime jest jak na zamówienie dla mnie, nie ma jakiegoś głupawego fanserwisu, tekstów w stylu: „chcesz zobaczyć moje majtki i dostac buziaka”;
    realistyczna historia o budowaniu uczucia i więzi między dwojgiem młodych ludzi
    Good Job!
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 23.10.2012 23:26
    Komentarz do recenzji "Campione!"
    bardzo dobre anime przygodowe z nutką romansu, ciekawym podejściem do tematu mitologii i wierzeń różnych kultur, z nie najgorszą ścieżką dźwiękową i bohaterami, którzy nie kładą cię do łóżka po pierwszych 10 minutach, nie jest to pozycja wybitna, ale na pewno warta polecenia i obejrzenia
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 30.09.2012 18:05
    Komentarz do recenzji "R.O.D: Read or Die"
    standardowa fabuła, przyprawiona odrobiną magii plus przeciętna muzyka i bohaterowie wszystko to razem daje ogólną ocenę 4; na dodatek jeszcze ta kreska rodem z hentaiów za 5 złoty;
    gdzieś po drodze między 2 a 3 odcinkiem dotarło do mnie, że jest to czystej krwi profanacja MI­‑6, ale wytrwałem do końca;
    anime do obejrzenia na raz i wrzucenia do najgłębszy zakamarków
  • Avatar
    Shun-Shun 28.09.2012 23:28
    Re: ~` Dokończenie własnej opinii..
    Komentarz do recenzji "Vampire Knight"
    ja dałem 2 punkty, uważam, że dawać coś więcej to jak zachęcać niewidomego do skoków przez płotki
    1- bo nie umiem rysować
    2- bo gdybym umiał wyglądałoby to o niebo lepiej
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 27.09.2012 22:50
    nuuuuuuuuuuuuuuuuda
    Komentarz do recenzji "Kokoro Connect"
    ciekawy materiał na szkolną sympatyczną opowieść o grupie przyjaciół zamieniono na psychoanalityczne bełkotanie rodem z szezlongu od Freuda. plus gość z głosem pana Stefana na ciężkim kacu, który szukając rozrywki zabawia się ludzkim życiem. kto to wymyślił? przebrnięcie przez 12 na 17 odcinków jest dla mnie wyczynem na miarę zdobycia K2 zimą w klapkach i bermudach. zaledwie zaczął się drugi odcinek, pojawił się pan Stefan, i wszystko prysło jak bańka mydlana. ani dobra kreska, miła dla ucha muzyka, bohaterowie z których polubiłem Inabę, to wszystko padło na całej linii. dalej oglądałem z nadzieją, że dojdą do tego kim jest Stefan i jakoś go znormalizują. póki co jeszcze 5 odcinków do końca, ale ja już podziękuję, bo gdzieś podświadomie czuję, że za tym wszystkim stoi UFO -_-
  • Shun-Shun 27.09.2012 20:54:28 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Shun-Shun 26.09.2012 17:50
    Re: Nagisa-chan...
    Komentarz do recenzji "Strawberry Panic!"
    nie wiem, nie wyraźna jakaś była to nie rzuciła się na pamięć
  • Avatar
    Shun-Shun 25.09.2012 21:50
    Re: Nagisa-chan...
    Komentarz do recenzji "Strawberry Panic!"
    mundurki były ładne to fakt, ale kiedy ostatnio obejrzałem ponownie Truskawki, stwierdzam, że Shizuna jest po prostu the hottest shoujou ze wszystkich jakie znam w anime jedna tylko Yourichi może stanąć z nią w konkury, Nagisa jest miła i da się ją lubić jako główną bohaterkę, ale czegoś mi brakuje u niej i szału nie ma;
    i tak bardzo lubię to anime
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 25.09.2012 21:23
    akcja, akcja i jeszcze raz akcja
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    ależ to było dobre – 12 odcinków zleciało jak z bicza strzelił, a kto oglądał końcówkę ostatniego ten zapewne wie że na tym nie koniec. okres Sengoku jest moim ulubionym czasem w historii Japonii, podobnie jak głównego bohatera czyli Sagara Yoshiharu vel Saru vel Toyotomi Hideyoshi (więcej pseudo mają chyba tylko w Wołominie lub Pruszkowie), trafia on w alternatywną przeszłość trafia na Odę Nobunę (Nobunaga też był kobietą) i korzystając z wiedzy nabytej przy prażeniu we wszystkie możliwe gry poświęcone Sengoku i Nobunadze pomaga jak może przy okazji zakochując się z wzajemnością w Odzie. Od pierwszego do ostatniego odcinka nie ma absolutnie żadnego momentu który byłby przegadany lub poświęcony pierdołom typu wspólny weekend na plaży zobaczmy jak wyglądało bikini w XVI wieku. Nic z tych rzeczy, postacie są wyraziste, nie nudzą a przede wszystkim każda wnosi coś nowego i to zostaje aż do samego końca. Nie brakuje elementów komicznych, ale są dobrze zbalansowane i nie jest to humor rodem z amerykańskiej prerii. Świetna ścieżka dźwiękowa i bardzo dobra kreska. para głównych bohaterów to dobrze zgrany duet, Sagara nie jest giermkiem­‑idiotą a i Nobuna to też nie panienka z okenka.
    Ta seria to gwarantowane 12 odcinków nieustającej akcji z cieawymi jej zwrotami polecam wszystkim.
    Goemon i Shibata rządzą.
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 24.09.2012 22:06
    Komentarz do recenzji "Natsuyuki Rendez-vous"
    znalezienie w tym anime słabych stron jest jak próba szukania śniegu w Kongo; to zdecydowanie najlepsza pozycja roku 2012, obowiązkowa dla każdego bardziej dojrzałego emocjonalnie, bo nie zawsze idzie to w parze z wiekiem, miłośnika anime.
    romans z pogranicza jawy i snu, opowieść w klimacie Marcela Prousta i impresjonistycznych pejzaży. akcja jest toczona między trójką głównych bohaterów: Rokką, Hazukim i Atsushi, postaci drugoplanowe są bardzo wycofane, ale lekceważenie słów przez nich wypowiedzianych będzie dużym błędem. co ciekawe przejścia pomiędzy tym co prawdziwe, a tym co nie jest, nie powodowały spadku wartości czy też akcji, wspaniale się ze sobą uzupełniały. czy do końca jest to romans w czystej postaci? na pewno nie, ale nie ma się co zrażać. strona graficzna i dźwiękowa stoją na tak dobrym poziomie, że pisanie cokolwiek ponad to jest zbędne.
    „Praw­dzi­wy akt od­kry­cia nie po­lega na od­najdy­waniu no­wych lądów, lecz na pat­rze­niu na sta­re w no­wy sposób.” – Marcel Proust
  • Avatar
    Shun-Shun 31.08.2012 19:23
    Re: (Shoujo sucks we love Shounen♥)
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Aizen, choć z trudem był do przełknięcia, ale ten metroseksualny emo klient nazwiskiem Uluqiora był tragiczny, dobrze, że Ichigo zadbał by go bolało, zaś Grimmjow to był taki John Malkovich na wakacjach, szacun że lubisz Bleach'a, tylko dlaczego Orihime? tam są przecież takie kobity z jajem.
  • Avatar
    Shun-Shun 24.08.2012 22:09
    Komentarz do recenzji "Król Szamanów"
    po prostu nie ma w niej tego ognia i pasji, tak jak w naszym openingu i muzyka też taka z pola zebrana
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 22.08.2012 23:14
    Komentarz do recenzji "Tsubasa Tokyo Revelations"
    Ale nuda!! Po co było robić 2 sezony anime by całość intrygi wyjaśnić w 3 odcinkach OAV. Poprzednie 2 sezony oglądałem jakiś czas temu nie zachwyciła mnie fabuła więc i do tej produkcji podszedłem nie oczekując fajerwerków i chyba dobrze zrobiłem. Zazwyczaj nie zwracam na to specjalnej uwagi, ale te postaci anorektycznych chłopców są tu irytujące. Poza tym stłoczenie kilkudziesięciu pomysłów na metrze kwadratowym nie zawsze jest oznaką talentu twórców. Do tego jeszcze taki final battle na próbę, czyli sprawdźmy co potraficie, ale nic więcej ponad to.  kliknij: ukryte  Opening też jakiś niemrawy, a i muzyka w trakcie odcinków też nie powala.
    Miłośnicy tej serii na pewno polubią ten OAV, ja szukam czegoś innego.
  • Shun-Shun 20.08.2012 16:28:49 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 19.08.2012 22:13
    Chwilo trwaj jakżeś piękna...
    Komentarz do recenzji "Iblard Jikan"
    Mógłbym zastosować mnóstwo epitetów by wyrazić mój stan ducha po obejrzeniu tej etiudy, ale po co.
    Mamy tu wspaniałą wizję świata inspirowaną impresjonizmem, fowizmem i surrealizmem, wizję gdzie człowiek i przyroda stanowią niemal mistyczną jedność w której przenikają się na wszystkich możliwych płaszczyznach, zaiste cudowna to wizja. Brak dialogów nie przeszkadza wcale, wręcz przeciwnie, narratorem jest przepiękna muzyka, po co więc strzępić język po próżnicy? Jeszcze raz Studio Ghibli pokazało, dlaczego zasługuje na miejsce szczególne w rozwoju animacji.
    P.S.
    Być może zabrzmię jak straszny gadżeciarz, ale by to dzieło dotarło do nas w pełni i byśmy mogli docenić jego walory co najmniej 46 cali i dobre głośniki, wówczas będzie to prawdziwa uczta dla oka i ucha.
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 19.08.2012 01:55
    Komentarz do recenzji "Muminki"
    zapewne wypowiem tu ciężką herezję i wielu będzie być może ciskać gromy na mą głowę, ale Muminki były dla mnie najnudniejszą bajką dzieciństwa, z tego co pamiętam leciały prawie zawsze w środę więc był to dla mnie wieczór stracony, w tej bajce nie dzieje się nic ciekawego, no wiem Buka i tak dalej, ale poza tym… lepsza była „Brygada RR” w niedzielę o tak!
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 18.08.2012 22:35
    sprzeczności
    Komentarz do recenzji "Highschool of the Dead"
    cycki i zombie, musztarda i ptasie mleczko, nutella i kiełbasa grillowana. są to sprzeczności których nie ogarniam i myślę, że niewielu jest w stanie. ok, lubię czasem anime bez składu i ładu, gdzie scenariusz pisali wspólnie Forrest Gump i Janis Joplin, a tutaj mam pseudo survival rodem z Discovery, z tym wyjątkiem, że zamiast kory z drzew mamy batoniki. moja niechęć wynika pewnie z faktu, że nie cierpię tematyki zombie, mają one w sobie tyle energii i werwy co krzyżówka 40­‑letniego fiata z leniwcem po wyżerce w KFC. jak już się zmagać to z czymś porządnym: Obcy, Predator, hydry, wampiry jest tego od groma.
    w tym anime dostajemy porcję świeżych panien, i póki co jest dobrze, odważnego „herosa” i fajtłapę, zestaw za 19,90zł ale sprawdza się, do tego zombie (tu jest już kiepsko) i całkiem ładną kreskę z nieciekawą muzyką. nie oczekujmy tu jakichś psychologicznych rozważań, rozbudowanych osobowo postaci to nie ta półka. akcja prowadzona jest niechlujnie ani nie ma jakiegoś zakończenia ani ostatecznej bitwy, wyznania uczuć nic z tych rzeczy. kończymy pośrodku nie wiadomo czego, takie Dziady cz.V (Mickiewicz na ciężkim kacu i koksie). tytuł dla miłośników „dramatycznych” opowieści o niczym i desperatów pozbawionych dostępu do czegokolwiek, cała reszta niech idzie na spacer, pływalnię albo ptasie mleczko.