Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: Początek sezonu
Re: Początek sezonu
jeśli rozpalisz przy mnie zapałką żywicę taką prosto z drzewa to Ci chyba zapłacę.
Żywica sama w sobie pali się słabo, zwłaszcza świeża. Palne jest suche, przeżywiczenie drewno a o takie wbrew pozorom trudno – albo trzeba znaleźć jakąś wywróconą z korzeniami starą sosnę, albo mieć siekierę i sosnę ze starą raną, z której się coś wydłubie. A to wszystko tylko, jeśli drewno będzie w miarę suche.
Zdecydowanie najlepszą naturalną rozpałką w lesie jest kora z brzozy, a właściwie jej wierzchnia warstwa, bo pali się nawet wilgotna. Do tego trzeba nałamać cienkich gałązek świerkowych z drzewa, nie z ziemi, ale już martwych, suchych, bez igieł, z dolnej części pnia. Akurat rozumiem akcję z anime, bo to były jakieś zarośla na terenach, z których ustąpiło jezioro i dookoła było tylko stare łozowisko, a gdzieś obok jakiś zagajnik z sosnami na piachu jako jedyne suche miejsce w okolicy. Jako, że to były już pewnie góry, to też brzozy nie było aż tak wiele dookoła.
Niby co mu się miało stać? Dobre ognisko pali się kilka godzin, a dopóki jest żar to rozpali się na nowo.
Re: Klasyk
ALE JAK MNIE ROZSIERDZIŁO 1/10 AAAAAAAA JAK MOŻNA TAKIE RZECZY LUDZIOM ROBIĆ.
Dla mnie nie jest to zbyt niewiarygodne. Owszem, triumf był przesadzony (chociaż na upartego takie rzeczy w sportach motorowych się zdarzają), ale nie możemy zakładać, że dziewczyny to tylko umieją robić to, w czym się specjalizowały. Trudno nawet uwierzyć w to, że nigdy wcześniej nie siedziały na miejscu koleżanki, tym bardziej, chociażby w ramach treningów.
Natomiast jeśli chodzi o zachowanie status quo, cóż… szczeniackie to i tyle. Najciekawsze jest to, że kliknij: ukryte narzeczona zdała sobie sprawę, że ich wysnute z palca narzekania na trenera okazały się prawdą, a one dalej swoje. Właśnie takie szczeniackie to dla mnie. Dlatego to kupuję.
Ach, czego my się czepiamy, przecież to od samego początku był absurd, że ścigają się na motocyklach, które są w stanie osiągnąć prędkość ponad 150km/h (tyle musiałyby jechać, żeby finałową trasę pokonać w godzinę). Gdyby zostały przy tych pierdzących motorynkach co je nazywają F4 to może dysputa byłaby zasadna, a tak to albo wchodzimy w ten absurd od początku i siedzimy cicho, albo odrzucamy założenia już na wstępie i idziemy robić swoje. One nie powinny wsiadać na te motocykle z samego założenia, nic więcej nie ma tu do dodania.
Podobało mi się za to w tych wspomnieniach, że jak dorosłe kobiety się ścigały to cały czas piły, żeby zapomnieć o tym, że jeden błąd i lądują w kostnicy. Piękny sport dla nastolatków. YOLO.
Cóż, udało mi się z tego wyskubać jakieś interesujące elementy, dzięki którym zniosłem seans. Ale generalnie to pierwszy odcinek, potem historia głównych bohaterek jako wprowadzenie, potem historia spikerek i dwa ostatnie odcinki. Reszta meh.
Poza tym jakoś trafiła do mnie scena, gdy były zrezygnowane podczas wyścigu. Właśnie ostatni odcinek kupił mnie najbardziej, chociaż powinno być więcej ścigania. No ale wtedy to pewnie ten wyścig byłby tak pasjonujący jak rozgrywka w szachy.
Nie mogę doczekać się następnego odcinka. Wciąż wierzę w Komiyę.
Mieli zrobić jeden cour anime z mangi, która ma już 130 rozdziałów. Zabrakło woli komitetu produkcyjnego, by to anime było czymś więcej niż reklamą.
Ale tak szybka porażka Shino, który przecież jest joninem nie bez kozery, to dla mnie zupełna pomyłka.
Re: ep07
Re: ????
Kolejna osoba mi pisze, że czegoś tu brakuje, może rzeczywiście jest problem.
A ten białowłosy na koniec to kliknij: ukryte Fate, koleś, który chciał kiedyś uratować świat, ale Negi wymyślił lepszy na to sposób i go zrealizował, generalnie najpierw chcieli się pozabijać, potem byli współpracownikami, teraz trudno stwierdzić, bo Negi nie żyje (ponoć), nie wiadomo też, czy to ten czy nie ten Fate, bo było ich kilku.
Re: eh...
Niemniej miło by było, gdyby ktoś kiedyś poukładał tę fabułę sensowniej, bo z dzisiejszego punktu widzenia Naruto aż takie złe nie było.
Re: Recenzja poniżej pewnego poziomu
Jeśli chodzi tylko o to, że śpiewała przy potyczkach, to oczywiście to zauważyłem. Jeśli chodzi o to, że była bardrem w SAO, to… cóż… to jest moim mało istotne. W ogóle jej postać wydaje mi się mało istotna dla fabuły, raczej była pretekstem i finalnym plotholem.
Re: Słowo o recenzji
Są.
Przypominam, że jeszcze niczego z powyższych nie zanegowałem.