Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: cyberpunkowcy od siedmiu boleści...
Re: cyberpunkowcy od siedmiu boleści...
Re: cyberpunkowcy od siedmiu boleści...
Re: cyberpunkowcy od siedmiu boleści...
cyberpunkowcy od siedmiu boleści...
chciałbym wyjaśnić tu pewną istotną kwestię.
Istotą cyberpunku jest wyrażenie obawy autora o teraźniejszość, albo najbliższą przyszłość, ukazując jakieś fikcyjne wydarzenia z przyszłości. TO jest istota cyberpunku, a nie wielkie korpo i tak dalej – biorąc pod uwagę takie czynniki to jako cyberpunk można by podciągnąć Ima, sokoni iru boku, bo jest wielkie korpo (organizacja wojskowa), wykorzystywanie dzieci, degradacja wartości moralnych, sci‑fi i tak dalej. Nie, to nie czyni cyberpunku.
Problemem Dimension W na drodze do cyberpunku jest to, że nie pokazuje jasno, ani nawet zawile, żadnego problemu, jakim mielibyśmy się jako odbiorcy martwić, niczego, co by do nas przemówiło i skłoniło do refleksji nad postępem dzisiejszego świata. Przede wszystkim trudno odnieść świat ukazany w DW do naszego, gdyż potraktowano ten aspekt po macoszemu. Wiemy, że biorą energię z powietrza i zarządza tym wielkie korpo, którego szef wygląda jak Seteve Jobs. I to wszystko. Autor w tak radosny sposób zignorował nam znany geopolityczny układ sił i założył, że wszyscy z radością się zunifikują w imię pozyskania nowej energii, że to zakrawa o parodię – tak zbudowane miejsce akcji nie ma odniesienia do tego, co znamy, dlatego też nie można przełożyć problemów bohaterów na nasze realia.
CO za tym idzie dalej, to główna oś fabularna serii – że istnieją ogniwa do pozyskiwania energii z niczego, które są niebezpieczne.
NO BO PRĄD ELEKTRYCZNY Z GNIAZDKA JEST ABSOLUTNIE BEZPIECZNY JAK WSZYSCY WIEMY
Problem w tym, że jasno jest powiedziane, że jako końcowych użytkowników nie powinno nas to obchodzić. Niebezpieczne okazują się nielegalne ogniwa, do których normalnie nie powinno się mieć dostępu. NO KTÓŻ BY POMYŚLAŁ, ŻE PODPINANIE SIĘ NA LEWO DO GAZOCIĄGU JEST NIEBEZPIECZNE?
Ta seria ukazuje problem na takiej zasadzie, że skoro windows nie działa, bo użytkownik skasował system 32, to jest to zły system i trzeba kupić Maca.
Dimension W nie odwołuje się do żadnego problemu, który moglibyśmy spotkać w bliskiej przyszłości ani do żadnego obecnego, na który normalnie nie zwracamy uwagi.
to miało chyba takie założenie, ale niestety zmieniło się w techno‑fantasy, w którym dzielna załoga bije się o posiadanie smoczych kul. gdzie w tym cyberpunk? Czy Dragon Ball był cyberpunkiem? Przecież też miał cyborki i elementy sci‑fi, złe organizacje i tym podobne.
Dimension W to MIAŁ BYĆ cyberpunk. Ale nie wyszło, niestety łatka, myląca wielce, pozostała. i żaden z tego neocyberpunk, żaden renesans, to nieudolna próba.
Przecież w tym ani grama cyberpunku nie było, nawet biorąc pod uwagę jak ten gatunek ewoluował do dnia dzisiejszego.
Re: Buuuuuuuuka ;-;
Re: pała z matematyki
Re: brutal shounen, wojna, wojna i jeszcze raz wojna, i jeszcze raz
Przecież akcja ewidentnie dzieje się w okresie stylizowanym na japońskie średniowiecze. A wtedy się też ciągle tłukli. Generalnie w historii ciągle się tłukli, cały czas się tłukli, gdyby się w tym anime nie tłukli, to chyba ukazywałoby jakąś odrealnioną utopię.
No nie wiem, jakie Ty masz doświadczenie z fantasy, ale moje podpowiada mi, że fantasy zawsze dzieje się w trakcie jakiś ważnych zdarzeń, najczęściej wojen. Władca Pierścieni – tłuką się ciągle od końcówki pierwszego tomu, Narnia – wojna ciągle, Gra o Tron – wojna. De facto przeszłość ludzkości stoi wojną, teraźniejszość tym bardziej. Ukazanie konfliktu zbrojnego w Utawarerumono było jak najbardziej na miejscu, tym bardziej, że to jest czystej krwi heroic fantasy, a kiedy mają bohaterzy wykazać się heroizmem, jeśli nie podczas bitwy?
Re: Toradory nie ma, ale też jest... w sumie nie tak źle
ohoho, odważne sądy, zwłaszcza, ze dla mnie serie gorsze od toradory to granica szmiry, a po autorce toradory w kwestii obyczajówki spodziewałem się tylko najgorszego. I to też dostałem. Zestawianie czegokolwiek z toradorą to miecz obusieczny.
Re: 16.08.2015r. - 16.08.2015r.
Należy tu dokładnie zbadać, czy to Inaho był bardziej inteligentni, czy zwyczajnie jego otoczenie poszło na piwo, gdy rozdawali IQ.
Re: Drugi sezon