Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 14.02.2016 22:23
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Głównym problemem Sidonii i wszystkiego, co robi Polygon jest kompletnie niewykorzystanie potencjału CG. Pal licho projekty postaci i modele. Animacja jest zwyczajnie drętwa, a ponadto klatki na sekundę można liczyć na palcach obydwu rąk i to w czasie rzeczywistym.
    Druga sprawa, to fakt, że animując komputerowo nie ma problemu, by wprawić w ruch WSZYSTKO. O ile rysowanie animowanych teł jest upierdliwe, tak w przypadku komputera zwyczajnie podstawia się postaciom w tle sekwencje animacji stworzone wcześniej na potrzeby innych scen i gotowe – mamy ruszających się ludzi w tle. Tymczasem zamiast tego są statyczne modele, które rzucają się w oczy.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 22:17
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Co nie ma absolutnie żądnego odniesienia odnośnie poziomu CG w etotamie.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 21:07
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    To nie magical­‑girls, a okładanie się po mordach.
    Dragon ball, tylko zamiast spoconych osiłków jest moe.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 20:34
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    O zobacz, a rozkoszuję sie starociami, a nie dostaję konwulsji przy etotamie.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 20:32
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Technicznie na można temu nic zarzucić.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 17:04
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Zostaw, niektórzy mają mentalną blokadę.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 17:03
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Archetyp twarzy?
    Ale chyba wiem, o co CI chodzi.

    A przykład: Stand by me, Doraemon!
    Z TV ostatniego czasu:
    Initial D 4th i późniejsze.
    Show By Rock
    Etotama.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 12:45
    Komentarz do recenzji "Utawarerumono: Itsuwari no Kamen"
    Cóż, robili to, co w grze – miniquesty. Ponoć tak właśnie wygląda pierwowzór do pewnego momentu.
    Nee, mi także przeszkadzał początek anime.
  • Avatar
    Slova 14.02.2016 11:24
    Komentarz do recenzji "Utawarerumono: Itsuwari no Kamen"
    Czy to źle?
  • Avatar
    Slova 13.02.2016 08:25
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    To nie next­‑gen kreska, a nieumiejętne zastosowanie grafiki komputerowej w wykonaniu skośnych – przykład pierwszorzędny.
  • Avatar
    Slova 7.02.2016 22:46
    Re: Sprzedaż
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Widziałem serię i widziałem lepsze anime z CG w wykonaniu Japończyków.
  • Avatar
    Slova 7.02.2016 22:37
    Re: Sprzedaż
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Szkoda, że skośni tylko w nielicznych przypadkach (arpeggio do nich nie należy) wykorzystują te możliwości.
  • Avatar
    Slova 7.02.2016 22:17
    Re: Sprzedaż
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Naprawdę nie trzeba mieć wygórowanych wymagań, by dostrzec, że animowane arpeggio po prostu się nie udało. A jeśli już brać pod uwagę zawyżone standardy, to od czasu seansu widziałem kilka naprawdę dobrych anime sci­‑fi, także to nie jest jakiś ewenement. Arpeggio było mocno poniżej średniej. I to nie wina widza, ze widział lepsze anime i ma wobec serii jakieś oczekiwania.
  • Avatar
    A
    Slova 7.02.2016 13:24
    Komentarz do recenzji "Seikai no Senki III"
    Są takie serie, po których seansie myślę sobie „ale to było dobre”, siadam w fotelu, składam dłonie, wyciągam nogi i delektuję się tym, jakie to było dobre. Chłonę tę dobroć, by zaraz sobie uświadomić…

    że to seria sprzed dekady (biorąc pod uwagę początek seansu, to sprzed piętnastu lat) i im więcej serii oglądam, tym bardziej uświadamiam sobie, że tych dobrych jest niewiele.

    Ach, ja nieszczęśliwy, że też nie mogłem tego oglądać na bieżąco, tylko musiałem czekać tyle czasu, by te pokłady dobra odkryć.

    To jest właśnie najgorsze w oglądaniu dobrych anime, że uświadamiają widza, jak słabe są inne. Marność…
  • Avatar
    Slova 4.02.2016 11:17
    Re: Pan Altramertes przesadził
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    SAO II adaptuje materiał źródłowy tak dobrze, że większość innych anime może tylko pozazdrościć.

    I w tym cały problem, ponieważ Phantom Bullet to była fabularna paranoja, mało co w tym trzymało się kupy.

    Gdyby nie GGO, to SAOII spokojnie zasługiwałoby na 7/10, bo Mother's Rosario wreszcie było czymś, co przy odrobinie życzliwości można zaliczyć do grona dobrych anime. Niestety GGO pogrąża całość już na starcie, aż dziwie się, że są widzowie, którzy się łapią na taką fabularną niekompetencję.

    Zalinkowana przez Ciebie recenzja to zaś przeciwieństwo tej tutaj – fanboizm robiony pod fanów.
  • Avatar
    Slova 3.02.2016 09:03
    Komentarz do recenzji "Schwarzesmarken"
    W tamtych latach bywały tak srogie zimy, wiec nic tu dziwnego.
  • Avatar
    A
    Slova 1.02.2016 18:35
    Komentarz do recenzji "Big Wars"
    Nie takie tragiczne, bardzo sztampowa, ale dobra w odbiorze pozycja. Godzinkę można poświęcić.
  • Avatar
    A
    Slova 28.01.2016 09:56
    Komentarz do recenzji "Stranger - Mukou Hadan"
    Zastanawiające jest, że nikt za bardzo nie zachwyca się animacją, która jest głównym atutem filmu.
  • Avatar
    A
    Slova 26.01.2016 02:30
    Komentarz do recenzji "To Heart"
    Chciałem przez moment dać nieco wyższą ocenę za otwarte zakończenie, ale ostatecznie jednak ostało się przy tym, że To Heart to właśnie idealny przykład dobrego, ale jednocześnie przeciętnego anime. Bardzo podobały mi się kreacje bohaterów, zwłaszcza głównych i subtelne relacje między nimi, przedstawiane jako oczywistości, bez szopki, na spokojnie, życiowo. Może właśnie to stonowanie emocji wydaje się w tym przypadku wyjątkowe, zwłaszcza w przypadku głównej bohaterki.

    Wizualnie seria trzyma wysoki średni poziom, a przypadku końcówki ubiegłego wieku animacja i kreska dawały radę. Z perspektyw dnia dzisiejszego jest nawet lepiej, bo projekty postaci są naprawdę sympatyczne, a technicznie serial trzyma jednakowy poziom przez cały czas.

    Jednocześnie to nudne anime. Nudne, które jednak chciałem w drugiej połowie oglądać odcinek za odcinkiem, nawet pomimo epizodycznej momentami fabuły. Samo to czyni serię lepszą, niż połowa nowych produkcji, w przypadku których tworzę kolejne wymówki, byleby jednak nowego odcinka nie tykać.

    Jako adaptacja eroge seria wybija się jeszcze mocniej – ze znanych mi przedstawicieli gatunku jest jedną z lepszych. Nutkę pierwowzoru nieco tu czuć właśnie w bezceremonialnym podejściu bohaterów do codziennych sytuacji i w sposobie budowania relacji międzyludzkich.
  • Avatar
    Slova 20.01.2016 08:38
    Komentarz do recenzji "Hai to Gensou no Grimgar"
    Znając jeden system znaków można nauczyć się innego, zbliżonego.
  • Avatar
    Slova 19.01.2016 22:58
    Komentarz do recenzji "Hai to Gensou no Grimgar"
    Zeg, a nie pomyślałeś, że umiejętność liczenia i pisania byłaby o wiele bardziej poszukiwana w średniowieczu?
  • Avatar
    Slova 14.01.2016 20:25
    Re: 7 odcinek i ja już podziękuję
    Komentarz do recenzji "Samurai Flamenco"
    też nie rozumiem, sensowny był.
  • Avatar
    Slova 13.01.2016 20:16
    Re: GENDO-SAN NOTICE ME!
    Komentarz do recenzji "Evangelion 2.22 (Nie) możesz iść naprzód"
    Dla nieobeznanego z seria – niezrozumialy.

    Co Ty gadasz, czy jest jeszcze ktoś, kto nie orientuje się w evangelionie, nawet jeśli nie oglądał TV? To jets niemożliwe, człowiek siedząc w fandomie przesiąkał kiedyś EVĄ nawet jeśli sobie tego nie życzył.
  • Avatar
    A
    Slova 11.01.2016 18:30
    Komentarz do recenzji "Koukaku no Pandora"
    Post­‑humanizm krwi czystej, wspaniała antyutopijna wizja odnosząca się do korzeni cyberpunku podana w nowoczesnej formie. Godne polecenia fanom twórczości Masamune Shirowa.
  • Avatar
    Slova 11.01.2016 18:26
    Re: niesmak, Slova i cała reszta
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Zastanawiam się, co ty z takim podejściem robisz w tej grupie. Oficjalne recenzje często są zbyt subiektywne i polegają na zjechaniu serii od góry do dołu,

    Chyba każdy ze stałych współpracowników redakcji i redaktorów ma na koncie tekst, w którym jeździ po anime/mandze jak po burej suce. Zazwyczaj niebezpodstawnie.

    Napisanie mocno krytycznej recenzji to często jedyna przyjemność, jaką daje seans danego anime.

    Po prostu coś zjechać, bo tak wielki Slova chce.

    Patrzy wyżej.

    Tak, tak, oceń plagiat na 10, a oryginałowi daj 1, bo przecież już to oglądałeś. Logika.

    Nah, tu problemem jest sama twórczość autora. Nie ważne, czy za pierwszym razem, czy za dziesiątym – to nadal jest słabe, zwyczajnie niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy.
    Dobre motywy można powielać bez szkody, a słabizna szybko się wyciera.


    Nie, ty ich uświadamiasz, że urodzili się debilami.

    Zejdź na ziemię, rozmawiamy o chińskich bajkach, bez dystansu do samego siebie i do miedium nie ma mowy, by traktować je w kategoriach „poważnego biznesu”. Rozumiem, gdy dyskusja toczy się na temat czegoś, o czym rzeczywiście można wymieniać poglądy inne, niż „ale to jest dobre bo mi się podobało”. Taki rozmówca sam się prosi, by zranić jego poczucie gustu. No ale dzieła Maedy nie zaliczają się do grupy tych, o których można coś mądrego napisać.

    A jeśli ktoś czuje się dotknięty, bo jego emocjonalne przywiązanie do chińskiej bajki jest tak silne, że nagłe uświadomienie o jej wadach wywołało traumę, to polecam wypełnić ten formularz.