Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 10.12.2014 10:49
    Re: Moje żale i irytacja co do recenzji.
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    1. Recenzja powinna nie zniechęcać widza do oglądania, tylko ukazać wady i zalety w mniej więcej równym stopniu.

    A powiedzmy, że u nas anime by się kupowało na DVD, jak gry. Recenzent obejrzał coś, co uważa za niewarte swojej ceny, ma więc obowiązek tak skonstruować tekst, by czytelnik otrzymał jasny przekaz, żeby jednak te swoje złotówki zachował na coś lepszego. A to, czy się posłucha – jego sprawa.

    Jeśli recenzent chciał wyrazić swoje zdanie mógł napisać osobny akapit a nie potraktować całość językiem negatywnie nastawionym (trochę za bardzo żartobliwie), bo osoba niedoświadczona/która nie widziała jeszcze ów tytułu może się ostro zniechęcić

    Jeśli taki był zamiar recenzenta i rzeczywiście recenzja kogoś zniechęci, to znaczy, że dopiął swego i napisał dobry, skuteczny w przekazie tekst. Ponadto nie ma żądnej konieczności oddzielania w recenzji swojego zdania od… w sumie od czego? Nie ma, bo recenzja to w zasadzie zawsze opis tego, co recenzent zobaczył na własne oczy, a więc już przez to jest subiektywna.
  • Avatar
    A
    Slova 10.12.2014 10:31
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Z mojej perspektywy to wyglądało tak:
    rano widzę nową recenzję, nawet nie czytam, 5/10 dla clannadu, ok.
    Zaglądam po południu -milion komentarzy do ośmioletniego zaraz anime. Nie przesadzacie trochę?
  • Avatar
    Slova 10.12.2014 10:28
    Re: Weteran anime...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    A to fakt – zrzucanie całej winy na studio jest rzeczywiście nie na miejscu, tym bardziej, że dużo rzeczy scenarzyści Kyoani naprawili.
  • Avatar
    Slova 10.12.2014 09:58
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Nie do końca wierzę, że recenzent ma zupełnie wolną rękę przy pisaniu recenzji (w sensie, że nikt tego nie sprawdza przed puszczeniem), ale w tym momencie to nie mój problem.

    Sprawdzana jest poprawność językowa, gramatyka i całokształt tekstu, a także kwestie merytoryczne.


    skoro w anime kobiet jest więcej niż mężczyzn to oczywiście nazywa się to harem i z uporem maniaka stara się to wpoić czytelnikom.

    Akurat Clannad jest idealnym przykładem tego schematu, czyli Haremu. Bohater rozwiązuje kolejnych dziewcząt, a te powiększają później grono jego adoratorek.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 23:24
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    A masz swoją opinię, czy bazujesz tylko na tej „zbiorowej”?
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 23:23
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Możesz wysyłać.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 23:22
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Rodzinne wątki? Showa monogatari (serial).
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 18:54
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Nie, bzdurą jest każda recenzja siląca się na obiektywizm.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 18:39
    Re: Weteran anime...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Ale przecież Kyoani wzięło VNkę, wywaliło z niej wszystko, co najgorsze, dodało sporo gagów i zrobiło coś jednak umiarkowanie dobrego. Studio i scenarzyści zwłaszcza mieli bardziej znaczący wpływ na obraz końcowy pierwowzoru, niż Key.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 18:32
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Akurat wyciskaczy łez przed Clanandem też nie brakowało.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 10:21
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Kluczowe informacje na temat problemów Fuuko nie zostały ujawnione. Co najwyżej ta, że ma siostrę. Ale to i tak bardzo ogólna informacja.
  • Avatar
    Slova 9.12.2014 10:05
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Jedynym spoilerem było zbyt dosadne przedstawienie problemów Kotomi. Acz też nie zdradzało aż tak wiele.
  • Avatar
    Slova 8.12.2014 19:18
    Re: Błagam, nie usuwajcie tego komentarza! Zapłacę!
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Z: Kami to Kami"
    Projekty postaci a ich zanimowanie to różne rzeczy.
  • Avatar
    Slova 8.12.2014 08:57
    Re: 10
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Wiem, ale anime niestety wpierw stało w miejscu, a potem dostało nagłego przyspieszenia.
  • Avatar
    Slova 8.12.2014 00:45
    Re: 10
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Mayouu Maou Yuusha była nieumiejętnie zrealizowaną adaptacją, LN jest lepsze.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 18:53
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    Jeśli ktoś chce obejrzeć coś, co po prostu jakoś wygląda, to raz, że widzi po screenach,

    To jest takie spychanie odpowiedzialności na coś nieożywionego. Kadry stanowią dodatek, uzupełnienie tekstu, a nie jego integralną część. Najlepiej, gdy obrazki odzwierciedlają to, co jest napisane, ale nie powinno dochodzić do sytuacji, gdy na kadry przenoszona jest treść, którą należy przekazać odbiorcy. Tekst musi zawierać takie informacje, by czytelnik umiał sobie wyrobić zdanie bez spoglądania na kadry.

    nie są to dla mnie na tyle istotne kwestie, by poświęcać im więcej miejsca, które mogę w zamian za to przeznaczyć na fabułę i bohaterów.

    Hola, hola. teksty na tanuki nie mają ograniczenia długości. Nie musisz poświęcać długości jednego akapitu kosztem następnego. I nawet, jeśli kwestia nie jest dla Ciebie istotna, to można się rozpisać, nawet, gdyby to miała być taka sucha informacja.

    wspomnienie o przeciętnych tłach i klasycznych projektach postaci oraz dobrej animacji to chyba nie tak mało

    Tak, ale brakuje wskazania, co stanowi istotną wadę. Przeciętność nie jest jeszcze wadą samą w sobie, w niektórych anime jakieś ekstrawaganckie projekty postaci zrujnowałyby serię, jak np. w Showa Monogatari, gdzie inny wygląd bohaterów, niż taki typowy, stanowiłby absolutną wadę.

    Nie ma dobrego i złego stylu w takim względzie, że nie każdy się będzie każdemu podobał, gdyż różne są gusta. Nie wiem jak to jaśniej napisać…

    Jaśniej nie trzeba, po prostu takie rzeczy należy zaznaczyć w tekście. To wbrew pozorom istotna informacja, jeśli podasz, że oprawa audio­‑wideo była dla Ciebie niejaka, masz dość oglądania kolejnych reprodukcji tego samego, że YQ zasługuje na bardziej pomysłowe projekty. Albo cokolwiek innego. Wtedy przeciętność można zamienić w wadę.

    poza takimi zapaleńcami jak np. ty i tak nikt tego nie przeczyta…

    Nie czytam recenzji na tanuki.

    Powiedz to tym setkom osób, które K widziały i ledwie kilkudziesięciu, które oglądało YQ…

    Powiem szczerze – stronię od kontaktu z zapalonymi miłośnikami K.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 18:32
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Masz rację, ale w chwili, gdy pisałem komentarz, nie było o tym wiadomo. Nikt nie myślał, że ktoś może robić pozwy za interpretację sztuki scenicznej. Jak widać moja wiedza w tym zakresie była zbyt mała.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 17:59
    Re: Bravo
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    trzeba by być masakrycznie zagorzałym otaku, by rozpoznawać bohaterów po obrazku

    Widziałem mimochodem raptem kilka gifów i obrazków z YQ. Po tym, gdy dowiedziałem się, z czego są, zapadły mi w pamięć.

    Clannad, Lucky Stara, Haruhi

    No ja się im nie dziwię, nie na darmo przecież się mówi, że wszystko od Kyoto Animation wygląda identycznie.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 17:51
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    A czego nie zrozumiałeś w „nie biorę pod uwagę grafiki przy ocenie ogólnej anime”?

    Tym bardziej. Bardzo dobre anime, 8/10, ale wizualnie pewnie mizerne, bo grafika na 5 – tyle pomyśli widz. Uzasadnienie w recenzji jest dosyć lakoniczne i trudno, by po więcej czytelnik odwoływał się właśnie do tekstu. Bo ktoś może chcieć coś dobrego fabularnie, z fajnymi bohaterami, ale żeby też jakoś wyglądało. I YQ spełnia właśnie te wymogi, ale trudno to wywnioskować z ocen, bo te mówią, że jest dobre, chociaż wygląda nie najlepiej.


    Bo jak już wspominałam znam kilku takich, których odrzuciła właśnie stylistyka.

    Ale tu już wchodzimy w sferę osobistych preferencji. Dla niektórych zupełnie nie pasuje stylistyka Jojo, ale tu w grę nie wchodzi jakość, a właśnie odczucia. I teraz o wiele lepiej naświetlasz swoją motywację do wystawienia 5, niż zrobiłaś to w recenzji.
    Z drugiej strony nie wiem, czym YQ może odrzucać, bo stylistycznie jest właśnie przeciętne w porywach do całkiem przyjemnego (projekty postaci). Trudno w niej znaleźć coś rzeczywiście odpychającego, co można by powiedzieć np. o stylu Yasunoriegu Umetsu, który jest bardzo charakterystyczny i od razu widać, kto bohaterów narysował, ale przez to też może odpychać, bo dla niektórych jest zbyt ekstrawagancki. Tego o YQ powiedzieć się nie da. Jeśli kogoś odrzuca poziom Yozakury, to pewnie identycznie miałby z większością anime telewizyjnych.

    Nie porównasz gustów, a na tym w duuuużej mierze opiera się ocena grafiki.

    W takim wypadku powinno się zwyczajnie wstrzymać od oceniania grafiki, jeśli osobiste preferencje dominują nad jej rzeczywistymi cechami. Bo ocena mówi jednoznacznie – anime jest mierne wizualnie. Nie mówi natomiast, że Ci się wizualnie nie spodobało. A nawet jeśli, to w recenzji powinno znaleźć się naprawdę solidne uzasadnienie, co Ci się nie podobało, by widz mógł po lekturze odrzeć tę ocenę z Twojej opinii i skupić się na technicznych aspektach.
    Poza tym jak najbardziej możesz wyrazić swój gust w tekście, pisząc, co Ci się w tym nie podobało właśnie przez osobiste preferencje. To ważne, bo ktoś może się z Tobą utożsamiać i mieć podobne gusta. Ktoś inny z tego wyciągnie z kolei inne, interesujące go informacje. tekst jest lepszym miejscem na przedstawienie swojego gustu, niż oceny – te są zbyt sztywne, by móc wyciągnąć rzeczywistą informację, jeśli została przygnieciona preferencjami.

    styl, który prezentuje YQ do wybitnych nie należy?

    Ani razu nie stwierdziłem, że jest wybitny. I nie opieram się cały czas na animacji, odnosiłem się też do projektów postaci. A skoro uważasz YQ za kiepskie graficznie, bo to dla Ciebie moe seria, to trzeba to zaznaczyć w tekście i nawet rozwinąć, bowiem „moe seria” to słowo wytrych i wiele osób nie podzieliłoby Twojej interpretacji, a to o nią się wszystko rozbija. Przy kierowaniu się gustem w ocenie aspektów technicznych należy zwyczajnie czytelnikowi wytłumaczyć się ze swojego podejścia, by miał świadomość, z czym ma styczność. To, że Ty tego nie lubisz wiele mu nie powie, ale gdybyś napisała, skąd niechęć wynika i że YQ przedstawia właśnie te cechy, to wtedy uzyskałby solidną informację.

    Wszystko jest tu wygładzone do granic możliwości i utrzymane w typowo mangowej konwencji – postaci mają wielkie oczy, pociągłe twarze i nieco nieproporcjonalne, drobne sylwetki, tła zaś pozbawiono zbędnych szczegółów,

    To jednocześnie mówi i dużo i niewiele. Bo co oznacza, że są wygładzone? Szczerze powiedziawszy, to tego głównie nie rozumiem. Wielkie oczy, pociągłe twarze, nieco zachwiane proporce, co jest dla japońskiej animacji typowe – to nie są wady, to cechy. I tła pozbawiono zbędnych szczegółów. Skoro były zbędne, to znaczy, że można się bez nich obejść nie szkodząc dziełu. Domyślam się, że raczej miałaś na myśli uproszczone tła. Tak czy inaczej – we fragmencie o grafice nie widać, co Tobą kierowało, a okazuje się, że bez uwzględnienia Twojego gustu, którego nie znamy, nie możemy dobrze zinterpretować nie tylko oceny, ale też opisu.

    nie stosujesz faktycznej skali 10 stopniowej, bo automatycznie zawyżasz oceny

    Nie. Po prostu wychodzę z założenia, że gdy ktoś coś robi, to chce to zrobić dobrze. I po drodze widzę, gdzie popełnił błędy, a gdzie zrobił fuszerkę i odejmuję od tej siódemki. Albo dodaję, ale w górę się u mnie trudniej wspiąć. W mojej klasyfikacji anime na 5 to takie, które można obejrzeć, jak się człowiek uprze, a poniżej są już tylko kolejne poziomy miernoty. Mało widziałem serii, do których musiałem się rzeczywiście zmuszać, większość pozostawiała po sobie dobre wrażenie, czasem nieco mniej, więc wychodziło 6. Jedynie 10 wystawiam zazwyczaj od czapy.
    Z drugiej strony masz rację, nie wykorzystuję całej skali 10 stopniowej – używam większej, takiej do -20, ale niestety system nie pozwala mi na wystawienie ujemnej noty i muszę się posiłkować jedynkami.

    5 to dla mnie wcale nie ocena zła.

    W skali szkolnej to 2,5. Na studiach to rzeczywiście wcale nieźle, ale i tak nie zalicza egzaminu. Oczywiście student na 2.5 musiał coś umieć, coś się może pouczył i na pewno przyłożył się bardziej od tego z dwóją, ale i tak jego wysiłki poszły na marne.

    nikomu nie przeszkadza 9 dla takiego K­‑Project

    K jest nieistotne, nikt przy zdrowych zmysłach tego nie oglądał w celach rozrywkowych. Nikomu też w pamięć to anime nie zapadło.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 16:09
    Komentarz do recenzji "Gundam G no Reconguista"
    Tomino chyba stara się robić to, co mu kiedyś wychodziło, ale teraz już chyba zapomniał, na czym pic polega.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 16:08
    Re: Bravo
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    W YQ animacja była bardzo dobra, ale już jak dla mnie projekty postaci i tła wyjątkowo przeciętne.

    Czy ogólnie wychodzi, że było dobrze, skoro jedno było przeciętne, a drugie bardzo dobre.

    nie sądzę, by ktoś je szczególnie zapamiętał.

    To źle sądzisz. Projekty postaci w YQ były właśnie bardzo charakterystyczne, nie oglądając serii można powiedzieć, że to właśnie była Yozakura widząc obrazek z bohaterką. Po prostu za mało widziałaś serii z setną kopią tego samego sailorfuku z nośnikiem z innym kolorem owłosienia.
  • Avatar
    Slova 5.12.2014 15:59
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    Skoro anime jest dobre, czyli takie na 7, do grafika na 5 zdecydowanie je pogrąża. Tu nie ma zbyt wiele rozumowania, 5 pokazuje, ze autorzy się nie postarali, ale ich praca to jeszcze nie chałtura. Taka grafika, która jest, ni ziębi, ni grzeje, ale nie ma czym zachwycić właśnie. Tymczasem YQ miało czym zachwycić, a była tym animacja.
    ale raczej nie jestem elementem, który do niej przyciąga.

    Sęk w tym, że właśnie przyciąga. Animacja to rzecz niezwykle ważna w seriach przygodowych i dobrze wykonana jak najbardziej podnosi rangę anime i przyciąga nowych widzów, bo po prostu anime staje się widowiskowe. Jeżeli oprawa wizualna wspiera anime, to już jest dobra. Ale należy pamiętać, że może być też bardzo dobra, nieprzeciętna i wybitna. Jak kto sobie wystopniuje, tak to nazwie, ale wyżej YQ leżą już te bardzo dobre wizualnie pozycje, jak nowy Fate. Niżej zaś cała reszta typowych produkcji telewizyjnych, które to właśnie są przeciętne.

    po prostu ładnie się z tym wszystkim komponują.

    I właśnie. 5 nie wskazuje na to, że oprawa audio­‑wideo dobrze komponuje się z serią, która została oceniona na 8.

    Czy jednak oznacza to, że powinnam specjalnie zawyżyć tę skalę, by dostosować ją do większości anime?

    W przeciwieństwie do fabuły, która często ulega wpływom konwencji, założeń gatunkowych czy zwyczajnie jest tylko pretekstem i nie da się jej porównać między tytułami (chyba, że obydwa opowiadałyby o tym samym, np. gdyby powstały dwa anime historyczno­‑fabularbe o IIWŚ), tak grafikę można opatrzyć pewnymi normami.
    Oceniając grafikę z pewnością trzeba unikać anachronizmu. To oczywiste, że kiedyś coś mogło wyglądać gorzej, bo technologia i sprzęt były inne. Ale np. ja oceniam grafikę w starych anime nie stosując forów ze względu na datę produkcji. Większość ma czym się obronić i te 6 czy 7 dostanie, bo wyglądały dobrze, podobnie jak inne serie tego okresu, a od niektórych nawet lepiej, ale np. wiem, że w tym samym czasie powstawały produkcje jeszcze lepsze wizualnie.
    Tak, grafika jest elementem porównywalnym między seriami, zwłaszcza z tego samego przedziału czasowego. Nieczęsto też zdarzają się anime wizualnie odpychające, albo zwyczajnie zniszczone, jak takie „Wizzard Barristers”, które momentami nie miało animacji i tylko dźwięki wskazywały na to, że w danym momencie kogoś zastrzelono. To już jest skrajny przykład, ale zasługuje na 2­‑3/10, bo miało też kilka dobrych ujęć na początku.

    to seria z jakąkolwiek inną fabułą ma już automatycznie mieć ocenę 7

    Widzisz, dla mnie każde anime jest z założenia dobre i ma 7. I zwyczajnie podczas seansu odejmuję od oceny wyjściowej albo dodaje. Jeśli nie miałem powodów, by serię skrytykować, ale też nie było jej za co pochwalić, to po prostu zostawiam 7, bo ktoś dobrze zrobił swoją pracę.

    Ale takie przyrównywanie do najsłabszego nigdy nie było i nigdy nie będzie niczym dobrym.

    Nie do najsłabszego, a między seriami. W takim porównywaniu nie powinno się właśnie wskazywać, co jest najsłabsze, tylko wziąć kilka serii i określić, które są lepsze, a które gorsze wizualnie. I dlaczego. Kilka trzymało podobny poziom, jedna się czymś wyróżniała na plus, druga była wyraźnie niedofinansowana i to widać gołym okiem. Jednocześnie ta wyróżniająca się była wyraźnie uboższa od produkcji kinowych, wysokobudżetowych OAV czy seriali z wymuskaną grafiką. Ale nie była też przeciętna, bo przeciętna była cała reszta.
  • Avatar
    Slova 4.12.2014 21:47
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    One Off miało swietnie narysowane motocykle, a cała reszta oprawy wizualnej była po prostu dobra. Ale najważniejsze były właśnie motocykle.
  • Avatar
    Slova 4.12.2014 21:21
    Re: Bravo
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    Kysz, sądzę, że problem wynika z tego, że nie potrafiłaś wyrazić swojej opinii o grafice oceną. Jeśli ogólnie oceniasz YQ jako dobrą, albo nawet przeciętną wizualnie, to 5 jets bardzo niską oceną. Mówi, że serię da się obejrzeć, ale oka nie cieszy. Owszem, może Twojego nie cieszyła, ale jednocześnie nie sądzę, byś się przemęczała podczas oglądania, bo było też na czym zawiesić oko. Na przyszłość zwyczajnie musisz zadać sobie pytanie – czy anime trzyma poziom? Jeśli tak, to już jest dobre. Jeśli czymś się wyróżnia, to jest nawet lepsze. Serie eksperymentalne i nacechowane artystycznie to zupełnie inna para kaloszy, ja ich anwet nie oceniam wizualnie. O ile coś jest właśnie typowe, można to skutecznie ocenić. Ale co z takimi eksperymentalnymi cudeńkami? Niektóre są koszmarnie brzydkie, źle zanimowane, teł nie mają ani trochę. I co? Są lepsze, czy gorsze od takich typowych? Tego nie da się porównać. Po prostu nie stawiaj w jednym szeregu produkcji wizualnie innych, bowiem to do niczego nie prowadzi.
  • Avatar
    A
    Slova 4.12.2014 20:57
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet ~Hana no Uta~"
    By w poniższej dyskusji się to nie zagubiło.
    % mówi tyle, że seria jest wizualnie… mierna. Nie zła, ale nie najlepsza, taka, gdzie za oglądaniem przemawiają inne aspekty, np. fabuła i dla niej można takie „dzieło” przetrawić. I grafika jako taka raczej pogrąża owo anime. Taka na 5 jest wtedy, gdy dobra seria traci przez to, że już z trudem się ją ogląda.