Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 15.11.2014 20:21
    Komentarz do recenzji "Digital Devil Monogatari: Megami Tensei"
    To i tak niewiele, przy mniej gorących tematach to czasem nawet miesiąc.
    Tu masz kalendarz publikacji [link]/Warsaw
  • Avatar
    A
    Slova 13.11.2014 12:55
    Komentarz do recenzji "To-Y"
    W mojej ocenie pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośniczek J­‑rocka, dobrze obrazuje tamtejszą popkulturę zorganizowaną wokół muzyki.
  • Avatar
    Slova 11.11.2014 23:47
    Re: Pytanie
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik: misja braci"
    Ta dzisiejsza młodzież…
  • Avatar
    Slova 11.11.2014 13:11
    Re: Rysunki autora
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Najpoważniejsze zmiany objęły stanowiska projektanta postaci i reżysera artystycznego. Z kolei listy animatorów nie sposób znaleźć w anglojęzycznym internecie, przynajmniej na rzetelnych stronach.
  • Avatar
    Slova 10.11.2014 23:24
    Komentarz do recenzji "Grisaia no Kajitsu"
    Nie no, spokojnie, to ironia była, bo nie czujesz czegoś, czego nie ma, czyli fabuły.
  • Avatar
    Slova 10.11.2014 23:10
    Komentarz do recenzji "Grisaia no Kajitsu"
    Czego nie czujesz?
  • Avatar
    Slova 10.11.2014 17:17
    Re: Szacunek dla Slovy
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    Komentarze nieczytelne i niechlujne są usuwane podobnie do tych wulgarnych.
  • Avatar
    A
    Slova 10.11.2014 00:08
    Komentarz do recenzji "Grisaia no Kajitsu"
    Meh, cała ta akcja z 6 odcinka jest zbyt grubymi nićmi szyta. Dopóki nie wyjaśnili, jak wszystko zaplanowano, to jeszcze trzymało się solidnie kupy. Ale później… niepotrzebnie zdradzono szczegóły.
  • Avatar
    Slova 9.11.2014 22:38
    Re: Szacunek dla Slovy
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    brak obiektywizmu. dwie najgorsze cechy recenzenta.

    ZNOWUTOSAMO.JPG

    Wyjaśnij, czym jest dla Ciebie recenzencki obiektywizm. Bo akurat co do rzetelności mojego tekstu nie mam żadnej wątpliwości.
  • Avatar
    Slova 9.11.2014 22:36
    Re: Szacunek dla Slovy
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    jaka część recenzji reprezentuje rzeczywiste poglądy Slovy

    Każda. Te same argumenty pisałem od początku emisji na różnych forach.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 18:38
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Nie rozumiem za bardzo dlaczego by pakować taką skrótową parodię do serii, która traktuje o zupełnie czym innym.

    Bo to śmieszne. Initial D to anime i manga powszechnie znane nie tylko w Japonii, ale też na zachodzie. To był gag oczywisty, mrugnięcie okiem do fanów. Ta seria traktuje o przemyśle anime – aluzje do tegoż są jak najbardziej w jej stylu.

    Jakiś przygodowy shounen chyba bardziej pasowałby do tej roli imho.

    Wtedy akcja musiałaby się dziać chyba w Korei.
    Ponadto shouneny nie są ani zabawne, ani śmieszne, za to nabijanie się z tak uwielbianych moe panienek – owszem. Już sama osoba reżysera wiele mówi o odbiorcach takich serii. I to to tu chodziło.

    nie warto byłoby w takim przypadku nawiązać pośredniej współpracy ze studiem z wykorzystaniem tytułów?

    Prawa do marki są tak rozdrobnione, że zazwyczaj jest to gra niewarta świeczki.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 13:41
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Jednakże w tak sztucznie wykreowanej muzyce nie ma miejsca na wiele subtelności i dźwięków teoretycznie nie wykrywalnych dla ludzkiego ucha, a jednak diametralnie zmieniających całą kompozycję.

    Nie znasz się na muzyce elektronicznej – nie wypowiadaj się. To dobra rada.

    wszystkie te możliwości są ograniczone przez komputer, powtarzalne.

    Nie mam pojęcia skąd takie wnioski. Tradycyjna animacja nie oferuje niczego, czego nie oferowałaby komputerowa. Tak dyskutując możemy równie dobrze cofnąć się w przeszłość i toczyć dysputę, czy lepszy był montaż analogowy, czy cyfrowy, czy kolorowanie na klatkach było lepsze od komputerowego. Ostatecznie i tak wszystko rozbija się o wyobraźnię animatorów.

    oglądalibyśmy tylko cudowne animacje komputerowe, wybijające się znacząco od tradycyjnej techniki. Ale przecież tak nie jest!

    Jak to nie? W USA już dawno się przestawili na CG. I źle na tym nie wyszli (poza brakiem tradycyjnych animatorów, którzy czasem się przydają). Jedyne, w czym animacja tradycyjna triumfuje, to ekspresja, bowiem każda klatka jest tworzona osobno. Ale tejże ekspresji nie ma co nawet szukać w produkowanych taśmowo popularnych anime i należy sięgać do produkcji eksperymentalnych i czysto artystycznych. Wszelkie Naruto, Tytany, elfenliedy i tym podobne ToLoveRu tegoż aspektu nie posiadają. W ich przypadku CG (pomijam fakt, że się pojawiało często), nic by nie zmieniło. Jeżeli szukasz wyższości tradycyjnej animacji nad komputerową, to patrzysz nie tam, gdzie trzeba. Ta istnieje bowiem tylko w niszy oferującej bardzo specyficzne warunki i istniejącej dla samego faktu istnienia. Sztuka dla sztuki.

    Ale pod względem artystycznym

    Właśnie, artystycznym – większość anime posiada znikomą wartość artystyczną.

    na możliwość dopieszczenia tworu,

    Dla CG to też nic wielkiego – wystarczy zrobić więcej poly i później dobrze wygładzić.

    co jest kompletnie niemożliwe w przypadku CG.

    Uważasz tak, ponieważ?

    nie widzę tych wartości, które mogłyby jej nadać status sztuki

    Ale widzisz te same wartości w produkowanych dla pieniędzy, reklamy i promocji pierwowzoru anime telewizyjnych, które coraz mniej się od siebie różnią i są coraz gorzej dofinansowane?

    Dla mnie program nie będzie w stanie przewyższyć człowieka po prostu.

    Przecież ten program obsługują także ludzie. To narzędzie, tak samo jak ołówek i kredki.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 13:12
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    ale mnie chodzi tu o animację tradycyjną

    To tym bardziej. To CG w niczym nie ustępuje animacji tradycyjnej, a nawet ją przewyższa w ujęciach zrealizowanych w przestrzeni. Niestety, ale ludzka ręka i wyobraźnia nigdy nie dorównają imitacji ruchu w trzech płaszczyznach wygenerowanej przez komputer i tę samą ludzką wyobraźnię.

    ale mam wrażenie, że sporo uogólniasz, bo gdzieś coś takiego wyczytałeś i ci się bardzo spodobało.

    tak, przeczytałem w napisach końcowych większości popularnych i nowych anime. Dominują tam ostatnio nazwiska Tajwańczyków, Koreańczyków, Filipińczyków, a także koreańskie studia i firmy specjalizujące się we wspieraniu produkcji animacji i podkradające pracę takim samym, ale japońskim.

    natomiast oceniam tylko efekt, a nie fakt gdzie dany tytuł był wyprodukowany -.-

    I, niestety, jedno jest mocno związane z drugim. Zazwyczaj ujęcia oddawane do dokończenia poza granicę Japonii cechują się gorszą jakością wykonania. A niestety coraz więcej się poza Japonię wysyła.

    Co nie zmienia faktu, że w wielu kwestiach CG już wyprzedziło tradycyjną animację. Nie piszę, że mi się ten stan rzeczy podoba. Po prostu akceptuję rzeczywistość.
    A główny problem komputerowej animacji w anime leży w tym, że usilnie próbuje trzymać się standardów animacji rysunkowej. I przez to jest nieudana. Podlinkowany Doraemon to właśnie podejście zupełnie inne, typowe dla zachodu, gdzie animacji cyfrowej nie ogranicza się w taki sposób. Wtedy tez powstaje zadowalający efekt. Obydwie techniki rzadzą się własnymi prawami i obydwie powinny być traktowane osobno.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 12:22
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Em…
    Przecież właśnie, w przeciwieństwie do większości CG w anime, tu postaci mają bardzo dużo detali twarzy, które nie są okrągłe, ale mają krzywizny. Animacja tak samo jest płynna i ruchy są dobrze odwzorowane. Przyjrzyj się uważnie, bo chyba przemawia przez Ciebie zwykłe uprzedzenie.

    takie przeciętne animacje japońskie

    przeciętne animacje japońskie są obecnie produkowane w korei, tajwanie i gdzieś tam jeszcze. A przeciętne animacje zachodnie z kolei w Japonii. To tak gwoli uściślenia, bo chyba brak CI tej wiedzy i przez to masz takie, a nie inne spojrzenie na zagadnienia dotyczące animacji.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 12:02
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Nie wiem, co CI w tym nie pasuje, to była animacja komputerowa na światowym poziomie.
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 11:26
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Najnowszy kinowy Doraemon
    [link]
  • Avatar
    Slova 8.11.2014 08:18
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    niemiłe wrażenia po pierwszym odcinku( kliknij: ukryte )


    Nie wiem, co w tym było niemiłego, ale w żaden sposób nie zrozumiałeś tej sceny, bowiem była to aluzja do Initial D, czyli komiksu, który Fast&Furious zainspirował. Co nie zmienia faktu, że skoro nie miałeś o tym pojęcia, to rzeczywiście mogłeś nie docenić wyśmienicie zrealizowanej parodii.


    Grupka dziewczyn chwytająca się marzeń

    Raczej kurczowo trzymająca się marzeń, bo te kopią po twarzy i nie są chętne do współpracy.


     kliknij: ukryte 

    Gdybyś oglądał uważnie, to wiedziałbyś, że bohaterki tegoż dzieła są pełnoletnie. Jedna ma chyba 23 lata.

    żałuję, że nie pokazali pracy nad czymś bardziej ambitnym

    Wtedy nie mogliby zaprezentować całej palety sytuacji związanych z produkcją serialu telewizyjnego. Tu właśnie chodziło o to, by ukazać proces powstawania typowego anime i co się wiąże z pracą nad takowym.

    również brakuje mi realizmu pod względem realnie istniejących tytułów

    Plakaty w studiu – dopatrzyłem się ZIpanga. Było tego znacznie więcej, ale wyleciało mi z głowy. W ostatnim odcinku aluzja do macrossa, ba, tu nawet pojawiają się autentyczni bohaterowie – Kitano = Itano, nawet wyglada identycznie. Podczas wizyty w studiu nagraniowym właściwie widzieliśmy nie wymyślone, ale podobizny prawdziwych seiyuu. reżyer i właściciel studia także są wzorowani na autentycznych postaciach.
    Czego Ci jeszcze brakuje? To oczywiste, że w anime nie mogą sypać tytułami innych prac jak leci, bowiem wiąże się to z problemami z prawe. Ostatnio miał takowe Square enix, wydający mangę o grach komputerowych, gdzie pojawiały się tytuły i postaci z gier innych producentów. W efekcie manga została zawieszona z powodu groźby procesu sądowego. To jest showbiznes. Bakuman pewnie ograniczał się do tytułów, które wydawał jeden wydawca (DB i OP to przecież Jump, czyli nawet ten sam magazyn).

    „Honey and Clovers” – nie wiem, czy to był błąd tłumaczenia

    Nie, to nie był błąd tłumaczenia, tak miało być. Właśnie po to, żeby uniknąć późniejszego procesowania się o złote kalesony. Nie wiem, dlaczego nie rozumiesz tego z miejsca – czy to niedostatek wiedzy, czy ignorancja, ale czepiasz się szczegółu, na który autorzy mają niewielki wpływ. To, co robi Shirobako nie jest niczym niezwykłym, właśnie tak wyglądają aluzje do innych produkcji w druzgoczącej większości anime.

    to wolałbym jakieś realne podłoże.

    Przecież JEST realne. To, że nie walą Ci w twarz znanymi tytułami nie oznacza, że nie o nie właśnie chodzi. Sztuką i szczytem frajdy w oglądaniu takich anime jest właśnie rozumienie z miejsca aluzji i gagów, a nie wszystkie z nich są oczywiste i leżą na wierzchu.
  • Avatar
    Slova 7.11.2014 21:24
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    BO, generalnie, CG daje większe możliwości od tradycyjnej animacji. Zwyczajnie Japończycy nie potrafią ich wykrzesać.
  • Avatar
    Slova 7.11.2014 20:46
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    No po prostu gościu jest nieodpowiedzialny i totalnie nie nadaje się do tej pracy! I to mnie tak straszliwie drażni, bo z jednej strony Shirobako chce wypadać bardzo realistycznie,

    Właśnie to czyni anime jeszcze bardziej realistycznym. Ponadto postać ta jest wzorowana chyba nawet na osobie reżysera, który też miał taki wkurzający epizod w życiu zawodowym.

    A tu na siłę starają się nam wcisnąć, że to wygląda świetnie

    No właśnie nie, nigdzie jednoznacznie nie powiedziano, jakie jest stanowisko, bowiem każdy z bohaterów ma inne i każdy reprezentuje jeden z poglądów na temat CG. Kitano vide Itano, sławny animator (kolejna postać nawet nie tyle wzorowana, co autentyczna, pomijając przekrecone nazwisko), słusznie to podsumował.
  • Avatar
    A
    Slova 5.11.2014 20:06
    Komentarz do recenzji "Tanjou ~Debut~"
    Ponownie wyjątkowo surowa i niesprawiedliwa ocena oprawy wizualnej. Podejrzewam, ze zarówno ja, jak i recenzentka widzieliśmy anime z tego samego źródła i nawet w VHS seria charakteryzuje się bardzo szczegółową grafiką i płynną, naturalną animacją, bogatą mimiką i bogatą garderobą bohaterek – doprawdy dzisiaj rzadko spotykany aspekt serii o licealistkach.

    Projekty postaci bardzo mi się spodobały, zwłaszcza głównej bohaterki, tej rudej. Wprost ideał.

    Początkowo miałem dać 7, ale druga historia była dla mnie ograna, taka oklepana. Pierwsza zaś wypadła bardziej naturalnie, przyziemnie, zwyczajnie i właśnie przez to ciekawie. Z kolei druga… cóż, ckliwe to było, moim zdaniem silenie się na sentymentalność wyszło średnio.

    I owszem, bohaterki są bardzo naturalne. A te fajki w szufladzie licealistki – dzisiaj już takich rzeczy w anime nie sposób uświadczyć.
  • Avatar
    A
    Slova 5.11.2014 15:33
    Komentarz do recenzji "Makai Tensho"
    Ja bym rzekł, że właśnie ogląda się niezwykle dobrze, jak na gniota. I to nie byłby gniot, a przyzwoita seria akcji, gdyby wywalić z niej to chore wyobrażenie o chrześcijaństwie. Interpretacja nauk chrześcijaństwa w wykonaniu Japończyków pogrążyła ten tytuł.
  • Avatar
    Slova 4.11.2014 22:26
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    Ale Rosario jest oficjalne zapowiedziane jako następny epizod po zakończeniu Calibura.
  • Avatar
    Slova 2.11.2014 19:54
    Komentarz do recenzji "Fate/Kaleid Liner Prisma Illya Zwei!"
    Sęk w tym, że ocena gra rolę usłużną wobec tekstu i to raczej z niego wynika.
  • Avatar
    Slova 2.11.2014 19:47
    Komentarz do recenzji "Fate/Kaleid Liner Prisma Illya Zwei!"
    W ocenie główną rolę odgrywają wrażenia recenzenta – jego poczucie estetyki, wiedza, doświadczenie etc. Nawet nastrój w danej chwili. Ograniczanie go do konieczności ustosunkowania oceny głównej wobec cząstkowych to zabieranie mu swobody oceniania. Ponadto zależnie od osoby, ale też ocenianego dzieła, różne aspekty będą miały różną wagę i nie da się ich uśrednić. Ponadto ocena główna to inaczej „całość”, a więc składają się na nią także te elementy, które nie są wyróżnione w ocenach cząstkowych.
  • Avatar
    Slova 2.11.2014 19:04
    Komentarz do recenzji "Fate/Kaleid Liner Prisma Illya Zwei!"
    Ma sens jak najbardziej, bowiem pomimo dobrej oprawy wizualnej, postaci czy czegokolwiek innego recenzent moze z jakiś powodów uznać anime za niezbyt udane. PO to właśnie istnieją te oceny cząstkowe, by takie niespójności uwidocznić.