Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 6.06.2014 16:52
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Innymi słowy: tym statku w dalszym ciągu miał znaczenie.

    Tylko ciekawe, dlaczego Kongou górowała nad Ioną w walce podwodnej.

    ewolucja z broni do istoty świadomej, którą jako pierwsza zaczęła przechodzić Iona. Cały ten konflikt militarny stanowi tło do tego :P

    Jeśli faktycznie tak było, to powinienem jeszcze ocenę obniżyć, bo tutaj motyw nabywania samoświadomości został zrealizowany o wiele gorzej, niż w mangowym GITSie, a tam był zupełnym bełkotem bez krzty sensu.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 23:13
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Poza tym, skoro mamy już unikać oceny przez pryzmat własnych oczekiwań, to bądźmy konsekwentni i strońmy w tym przypadku nie tylko od negatywnej, ale także pozytywnej oceny. jeśli dostałeś to, czego oczekiwałeś, to nie powinieneś tego brać pod uwagę podczas oceny.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 23:04
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Jeżeli po tej scenie nadal uważałeś, że będziesz miał do czynienia ze standardowymi bitwami morskimi, to nie mamy o czym rozmawiać.

    Właśnie nie napisałem, że standardowych. Ale na pewno takich, które mają powiazanie z tym, zę statki wyglądają tak, a nie inaczej. Że okręt podwodny, nawet supernowoczesny, będzie działał jak łódź podwodna, a pancernik, nawet bardziej kosmiczny niż Yamato od Leijiego, jak pancernik.

    to nie były zwykłe okręty z konwencjonalną bronią, tylko super nowoczesne jednostki wyglądające tylko jak statki z II WŚ :P

    Dobrze, ale po co je w takim razie dzielono na okręty podwodne i inne, skoro to ostatecznie nie miało sensu? I dlaczego akurat wygladały tak, a nie inaczej? To można było sensownie wytłumaczyć nie naruszając już istniejących założeń. Bo niestety, ale wygląd taki, a nie inny, bez uzasadnienia, nadal do czegoś zobowiązuje. Nie mam nic do tego, jak te bitwy wyglądaly, ale jak przebiegały. A przebiegały tak, że cały koncept statków wydawał się wciśnięty na siłę, by udobruchać miłośników marynarki. I to nieudolnie.

    czepiasz się rzeczy, na które były przesłanki od samego początku,

    Tak, ale te rzeczy zupełnie wypaczają to, co było budowane od początku. I bitwa na plaży wyraźnie pokazała, że siła ognia i obrony między dziewczętami ze statkiem i bez nie jest wcale tak różna. I tu się chyba pojawia kolejny problem, czyli poziom mocy zależny od aktualnych potrzeb fabularnych.

    Nieśmieszna komedia nigdy nie będzie dobra, tak samo jak niestraszny horror, bo nie spełniają swoich podstawowych założeń.

    Wytłumacz mi więc, jakie założenia postawiono przed Arpeggio.
    A może ta komedia miała być nieśmieszna? Oczekiwałeś śmiesznej komedii? To niedobrze! Oceniasz przez pryzmat swojego widzimisie! A moze to anime miało być złe, a Ty się spodziewałeś, że takie będzie? Czy to czyni je arcydziełem? Taka filozofia prowadzi do paradoksu.
    Tym bardziej, że ja nic wybitnie różnego od tego, co na pierwszy rzut oka po arpeggio widać, nie wymagam. Skoro ktoś mi daje jasny podział na to, że będą statki różnych typów, to ja oczekuję, że będzie się tego podziału trzymał. Niech se strzelają laserami, rakietami i czym tam chcą. Ale w chwili, gdy każdy może robić to samo, to cała zabawa idzie na dno. Mamy jakieś pozory, okrętów, skądś się one wzięły. Czego mam oczekiwać po serii, gdzie na wszystkich grafikach mam statki nawodne, a nie kosmiczne?
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 21:51
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Sęk w tym, że nawet jako zupełne standalone oferuje niewiele. Walki są mocno naciągane i mało widowiskowe pomimo wszechobecnej dyskoteki. Fabuła zatonęła po szóstym odcinku. Motyw okretów jako takich porzuca już w pierwszej połowie pokazując, że rzeczywiscie nie są do niczego potrzebne. Jak by na to nie patrzeć, to nie boni się nawet jako dzieło samo z siebie, a świadomosć tego, że jako adaptacja jest skaszanione, a jako anime ze statkami nie spełniło oczekiwań osób, które dla okrętów właśnie po serie by sięgnęły tylko pogarsza sytuację.

    Poważnie, czego widz może oczekiwać, gdy słyszy, ze w anime są okręty z dziewczęcą osobowością? To oczywiste, że będzie się spodziewal ciekawych bitew morskich. Dyskoteka jest ostatnią rzeczą, o jakiej by pomyślał. To nawet nie jest oczekiwanie, to realizacja założeń. Pokazujemy widzowi jakiś motyw na starcie i go realizujemy, bo poczuł się zaciekawiony i chce oglądać to dalej. Nie można zrobić tak, że tworzymy motyw, a potem do piachu z nim, bo przecież tak miało być, to on oczekiwal nie wiadomo czego. Cóż za głupi widz, czego on w ogóle chciał!?

    Ktulu, w taki sposób każde anime jest dobre. O każdym można powiedzieć, że takie miało być i już, czegoś widzu oczekiwał? Dobrego anime? Nie, ono miało być badziewiaste! Nie oceniaj go przez pryzmat tego, że chciałeś dobre anime, ono miało takie być i do doceń!
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 21:00
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Pisząc to miałem na myśli sytuację, w której widz musi być zaznajomiony z materiałem źródłowym, by rozumieć akcję. I dotyczyło to filmów kinowych.
    W tym przypadku mamy drugą skrajność – manipulacja do stopnia, w którym historia gubi sens i rozmija się z założeniami mangi. W tym momencie równei dobrze mogłoby to być cokolwiek innego, niż arpeggio, a akcję możnaby przeniść w przestrzeń kosmiczną, na czym anime by nawet zyskało z powodu aluzji do Yamato.

    Tak czy owak od serii, w której są okręty wojenne domyślnym oczekiwaniem jest, że na walkach owych okrętów będzie skupiać się akcja. Nie na smutnych dziewczynkach z probówki i nie na pojedynkach statkocórek jako takich między sobą.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:50
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Dobrze. Co to zmienia w odbiorze anime?
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:47
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    A co powiesz osobom, które oczekiwały adaptacji?
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:38
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Idąc tym tokiem rozumowania żadne anime nie moze być złe, ponieważ kryterium nie spełnienia wymagań widza przestaje miec jakikolwiek sens.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:26
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Ja nie stworzyłem faktów, tylko podsumowałem treść. Dość trafnie z resztą, bo im dalej w anime, tym więcej jest laserowej dyskoteki.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:25
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    No i właśnie dlatego napisałem, że ocena wymyka się z ram obiektywizmu i subiektywizmu.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:19
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Skoro nie miały mieć takich właściwości, to po co ta cała szopka? Nawet w Upotte, mającym podobne założenia, autor w jakimś stopniu utrzymał konsekwencję swoich decyzji. Losowo dobranym motywom daleko do spójnych założeń świata przedstawionego.

    tak, oczekiwałem czegoś innego. tego, co mi pokazano i co zapowiedziano – statków, bitew morskich i fajnych bohaterek. Dostałem dyskotekowe statki, dyskotekowe kule, bitwy pokazujące, że w sumie cała ta otoczka statków jest nie potrzebna i służy jedynie jako aspekt wizualny oraz bohaterki, dla których polubienia zabrakło czasu.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:13
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Ta jedna sytuacja nijak nie wpływa na ogół. By być w 100% rzetelnym powinienem też napisać o
    smutnych syntetycznych dziewczynkach stworzonych do wymyślania broni, ich stwórcy niemal neiudolnie pozorującym samobójstwo i umierającym w chwili, gdy pokazują się statkodziewczyny. ot tak, sobie leżał i czekał przykuty do łóżka, by umrzeć w odpowiedniej chwili.
    I o wielu innych rzeczach. Tylko, że wtedy musiałbym iśc za ciosem i opisać wszystko – a to już spoilerowanie. Wierz mi, że gdyby to była sytuacja, która miałaby wpłynąć na moje wrażenia z seansu, to bym o niej wpsomniał. Tym bardziej, że anime nie przekreśliłem na starcie, a tamta bitwa działa się na samym początku, gdy jeszcze widziałem w Arpeggio zadatki na znośne anime.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 20:08
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Podałem to jako przykład skrajności w interpretacji.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:55
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Moim założeniem było, by ludzie unikali tego anime.
    tekst zapewne by przeczytali po ujrzeniu niskiej oceny. Skrajności są chwytliwe.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:48
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Kłamstwo zawsze przychodzi łatwiej. To żadna rewelacja.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:48
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Ale ja nie mam nic do tego, że te statki wyglądaly tak, a nie inaczej. Mi się to bardzo podobało. Widze zaś problem w tym, że nic z tego nie wynikało, a to już założenia nie są. To brak konsekwencji w budowie świata i realizacji postanowień. To już podlega ocenie.
    To tak, jakby czary w Harrym potterze były, miały jakieś podstawy i ogólny sens w obrębie tego świata, po czym autorka by stwierdziła, że jednak bohaterowie będą się strzelać bronią palną bez wyjaśnienia, dlaczego.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:45
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Jak już pisałem: sama piątka nic nie znaczy, lecz w kontekście skali zaczyna ona coś oznaczać :P

    Tak, ale w przypadku tej samej skali interpretacja, przynajmniej w teorii, jest taka sama. problem tworzy się dlatego, że ludzie stosują skalę na swój własny sposób. CO tylko podkreśla, jak bardzo mało miarodajne są oceny punktowe.

    Jedno jest sprzężone z drugim.

    Nie, jedno wynika z drugiego. Ale motywacja do wystawienia oceny może istnieć też bez samej oceny.

    dałeś idealny przykład, gdzie mogę zgadzać się z intencjami i argumentacją autora, natomiast nie zgadzam się z wystawioną przez niego oceną, gdyż jest ona antyreklamą dla osób, które są zbyt leniwe, żeby przeczytać tekst.

    Ich strata. Traktuję oceny cyferkowe mocno po macoszemu.

    nie chce tracić czasu na recenzję słabej serii, której i tak nie obejrzy, bo to przecież strata czasu :P

    Takie było moje założenie.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:39
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Owszem, co jest kolejnym nieporozumieniem – dlaczego te okręty wyglądają jak drugowojenne, skoro nie dziedziczą żadnych ich cech? Niszczyciele mogą się zanurzać, łodzie podwodne dominują w walce na powierzchni – po co to wszystko?
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:37
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Oczywiście, że tak. Czy kiedykolwiek było inaczej?
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 19:36
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Nie „uznał”. To jest prawda.
    Bo wie lepiej? A jaki może być inny powód?

    Oh you
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 18:59
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    I pisanie sciany raz jeszcze…

    napisałem. Dlaczego? Bo ilość sytuacji, które wymykały się spod schematu była niewielka. To dało się zwłaszcza odczuć później, gdy rozgrywki zakrawały o battle shounena ze statkami w roli głównej. Ja ci laserem, to ty mi barierą.
    Poza tym – co mogłem napisać innego? Gdybym zasugerował, ze jednak walki są wyrafinowane i przemyślane, to bym zwyczajnie skłamał jeszcze bardziej, bowiem wtedy zostałbym rozszarpany przez miłośników bitew morskich. Strategii, taktyki i tym podobnych były w Arpeggio groszowe ilości. Nie zmieniłoby to nic w odbiorze, a jedynie wprowadziłoby widza w błąd dając mu złudne nadzieje na coś, czego w anime nie było – na sens ukazanej akcji. Tym bardziej, ze wspomniana sytuacja miała miejsce w pierwszych odcinkach. Później tego typu zagrania pojawiały się coraz rzadziej. Koniec końców i tak wszystko sprowadzało się do superdziała na pokkładzie Iony, barier albo kolejnych nieuzasadnionych niczym udziwnień, jak chociażby nurkująca Kongou.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 18:52
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Wybacz, ze nie stanowisz autorytetu i Twoja prawda jest o tyle lepsza od mojej Prawdy, ze jest twojsza. Moja za to jest mojniejsza, więc naturalnie lepsza.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 18:50
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Ciężko być sprytniejszym od dyskutanta z monopolem na prawdę.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 18:48
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Ale przecież tak było, ponieważ to prawda.

    No tak, to, ze Iona używała lasera jako finishera po dłuższej rozgrywce taktycznej

    do taktyki wiele tu brakowało. W kolejnych odcinkach coraz bardeziej się to uwidaczniało, ponieważ walki sprowadzały się do nawały artyleryjskiej rozbijającej się o pola siłowe.

    No i bardzo słaba riposta, gdyż… czymś tego wroga trzeba pokonać :P

    A ja zawsze sądziłem, że sednem istneinia łodzi podwodnych jest skrycie, atak i ucieczka, a nie otwarta bitwa.

    Fajnie, że tak uważasz, ale nie napisałeś o tym ani słowa w recenzji,

    Owszem, nie napisałem.
  • Avatar
    Slova 5.06.2014 18:38
    Re: >tanuki
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    Nie kieruję się definicjami ocen na tanuki. I wątpię, by ktokolwiek jeszcze to robił.

    Skala to tylko zakres. Wiesz, gdzie jest początek i gdzie koniec i wiesz, że musisz wybrać liczbę mniejszą równą granicom skali. Tyle.

    sama liczba, jako że można się z nią nie zgodzić, już obiektywna nie jest, bo wyraża ona opinię recenzenta

    Nie, nie zgadzasz się z tym, co kierowało oceniającym podczas wystawiania oceny, a nie samą oceną. W domyśle wiesz, co chciał przez to wyrazić. Ale jeśli Ci powie, że w jego mniemaniu 2/10 to bardzo dobrze? Albo, ze nic nie znaczy, postawił, bo musiał? To tylko liczba. To, z czym się nie zgadzasz, to intencje autora.