Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: Rzucona luzem opinia
I tak, masz rację.
Re: czy mi się wydaje czy to to anime...
Już bardziej za przykład tego syndromu brałbym scenę bezpośrednio przed ostatecznym pokonaniem Mausa, kiedy to miał rzeczywiście idealną pozycję do strzału.
I oczywiście to, co napisałem było błędne – maus nie był wyposażony w haubicę, zmyliło mnie to, że Niemcy używali w tym czasie haubicy 15cm, a taki też kaliber był rozważany jako uzbrojenie Mausa.
I nie, nie z gier. Zwyczajnie pomieszały mi się informacje. A w gry drugowojenne gram niewiele, co najwyżej RO2, gdzie czołgów jest… no, prawie nie ma.
Natomiast to o baszcie dowódcy udokumentuję zdjęciem, gdy wrócę z uczelni. Wydanie specjalnie TW czerwiec 2012, autor zamiennie używa baszty dowódcy i wieżyczki obserwacyjnej dowódcy.
Pytanie jeszcze, jakiego uzbrojenia używał Maus z anime – 12,8 czy 15 cm?
Tym bardziej strzelanie z haubicy ogniem na wprost to żaden kłopot – Rosjanie zbudowali cały szereg czołgów uzbrojonych w haubice i przeznaczonych do walki z wozami niemieckimi, od niesławnego KW‑2 zaczynając, a na ISU‑152 kończąc.
Oj… nie. Zauważ, że większość bitew było wyrównanych lub to wróg miał przewagę. Miho po prostu urywała mecze dlatego, że nie trzymała się podręcznika, a przez to była nieprzewidywalna.
Jak to stwierdzili kiedyś Amerykanie – jeżeli sami nie mamy pojęcia, co robimy, to wróg tym bardziej nie będzie w stanie przewidzieć naszych posunięć.
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
Też się nad tym zastanawiam.
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
Re: Ech..
I pisałem o Twoim sposobie postrzegania rzeczywistości, a nie o subiektywnej interpretacji tejże.
Re: Ech..
Re: Ech..
A ja harrego pottera, patlabora, GiTSa, strike witches, Dragon Balla…
Nie, po prostu Ty czepiasz się, za jedyny argument biorąc własne święte przekonanie, że powinno być tak, a nie inaczej. I tym samym czepiasz się rzeczy, które są trudne do rozważenia, a jest masa aspektów łatwiejszych do skrytykowania i bardziej widocznych.
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
Ja tam ze starych serii pamiętam najwyżej wielkie łezki potu, krzyżyki na skroni i pady na plecy.
Re: Ech..
I ja do tego właśnie piłem.
Miały zabezpieczenia.
Tam celem byli bohaterowie, a nie ich maszyny. Tu jest właśnie ta subtelna różnica.
Ale wiesz, że to tak nie działa? Rezonans w czołgu rozchodzi się inaczej i ma inny charakter.
0/10
Nie, to tylko oznacza, ze nie ma rzeczy uniwersalnych. jednocześnie są ludzie, dla których to się podoba, więc to także zaleta?
Nie wmawiam.
Re: Ech..
Re: Ech..
W jaki sposób? Przypadkowym trafieniem w najsłabszy czołg w stawce? Nie ma znaczenia, czy 50 metrów, czy 500, strzelanie podczas jazdy bez stabilizacji armaty jest tak samo trudne. Jeżeli chcesz się o tym przekonać, to spróbuj w ARMIE przejechać się T‑55A i trafić coś jadąc po polu. Jest to ukazane bardzo realistycznie.
A to akurat rzeczywiście byłoby ciekawe urozmaicenie.
Jakich odłamków? Odłamkowymi nikt tam nie strzelał.
Gdybyś się uważnie przyjrzał, to zobaczyłbyś, ze podczas tych wszystkich pościgów i gonitw chowa głowę przy gwałtownych manewrach. Poza tym dowódca jest drugą parą oczu kierowcy.
Policz mi to, wtedy podyskutujemy. Chwilowo to jedynie gdybanie.
NO ale tytuł w żaden sposób nie był mylący – brzmiał Girls und Panzer. Więc skąd niby ta nagła chęć mężczyzn w czołgach? Wiedziały oczy co brały.
A, jeżeli chcesz coś z czołgami, to polecam mangi Motofumiego Kobayashiego (bardzo trudno dostępne, w zrozumiałym języku najwyżej po hiszpańsku), do tego Sailor Fuku no Jusensha.
Bo ćwiczenia mają właśnie wywołać taki efekt? Sama jazda czołgiem raczej nie należy do ekstremalnych czynności, jakich można podjąć się w wojsku. Nie porównuj ćwiczeń wojskowych do aktywności pozaszkolnej.
Na pewno nie tak samo jak służba w wojsku.
No ok, Tobie to nie odpowiada, ale to jeszcze nie jest wada.
Najpierw wyjeżdżasz mi ze stresem, a teraz sam wspominasz o sytuacjach, gdzie często młodociany bohater jest obarczony losami świata. Zdecyduj się.
Wzajemnie.
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
I jeżeli by gdzieś wyznaczyć dobę rozkwitu anime, to jest ona teraz. No, ale nie każdy kwiat ładnie pachnie.
Re: Ech..
I mało które anime z tych, które oceniłem na więcej niż 8 dało mi tyle frajdy. A wiele ulubionych nie oceniłem tak wysoko.
Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
Nie, bo:
Aż dziw bierze, że Kyoani nie fałszuje badziewnych wyników Tamako Market, które okazało się porażką. A takie małe, badziewne studio jak ACTAS miało dojścia i to zrobiło. Niebywałe.
No to owi Trend Setterzy na starcie powiedzieli – to się słabo sprzeda, najwyżej na siebie zarobi, hitem będzie Tamako Market.
Znowu wymyślasz.
Zafałszuj niichana i forczana. I DARE YOU.
Zafałszuj ludzi, którzy przyjeżdżali do zniszczonego w tsunami Oorai by na własne oczy obejrzeć miejsca pokazane w anime.
Zafałszuj większą ilość odwiedzających wystawę sprzętu wojskowego w bazie w Asace.
Zafałszuj ewenty odwoływane dlatego, że ORGANIZATORZY NIE PRZEWIDZIELI, ZE ZJAWI SIĘ NA NICH TAK WIELU FANÓW.
Pozostałe argumenty nie mają odniesienia do czegokolwiek tutaj.
Re: prowokować???
Oceny nie mają żadnego odniesienia do jakiejś bazy, do jakiejś podstawy porównawczej. Wobec tego ich wartość informacyjna jest żadna, bo są zależne od czynników subiektywnych. Poza tym nie wymagają usprawiedliwienia, bo nigdzie nie jest powiedziane, że mają wynikać z treści – czasem po prostu nie da się tego zrobić.