Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: 9/10
I owszem, handel bronią tak nie wygląda. Dlatego najlepsze odcinki Jormu to były te, gdzie się nie strzelali, tylko załatwiali interesy. Reszta to bajka, która nie przystaje do tego, co seria w założeniu miała zaoferować.
Dostałem kwiatki, serduszka, miłostki, dramy, angsty, emo, słabych detektywów rozwiązujących nieciekawe intrygi i masę innych niepotrzebnych rzeczy.
Re: 9/10
Dwa, że po serii z karabinu M2 z samochodu powinna zostać kupa powyginanego metalu przypominająca durszlak. Nie ważne, czy pancerny, czy nie. Z pasażerów zaś powinny zostać skrawki mięsa wielkości odpowiedniej do rzucenia na rożen.
Who cares? To seria o handlarzach bronią. Nie o kosmicznych kowbojach, nie o zabijakach, nie super sentai – coś, co z założenia ma być poważne. Tu realizm jest potrzebny, bo skoro anime traktuje o realistycznym problemie, to realizm nie może być wybiórczy.
Re: ...
Re: Nawet niezłe
Re: Co ja pacze?
Re: Irytujące
Tu nie chodzi o cnotę, a o efektywność szkolenia, czyli na zmniejszenie ilości nakładów, jakie trzeba ponieść, by wyszkolić jednego pilota.
A kto powiedział, że to propaganda skierowana do obcych? Wbrew powszechnemu mniemaniu „propaganda” to nie jest pejoratywne słowo. Masz jakieś wypaczone pojęcie na ten temat. Już pierwszy odcinek, gdzie były pokazane scenki w szkole i nauczyciel zawierały dość sporo na temat tego, jak szkoła idzie z propagandą.
Nie, tak nigdy nie jest, bo ktoś musi gotować, ktoś musi produkować żywność, ktoś musi chować trupy, żeby się zaraza nie szerzyła, ktoś musi leczyć ludzi i pomagać rannym, ktoś musi wreszcie budować te wszystkie mechy i je udoskonalać, żeby reszta miała czym walczyć. Nie masz bladego pojęcia o ekonomi, tym bardziej o ekonomii w stanie wojny.
No i przecież w anime mamy taką sytuację. Do walki rzucono gówniary. Natomiast nikt nigdy nie wysyłał kadry naukowej. Wyobrażasz sobie, że III rzesza posyła na front Ferdynanda Porshe (chociaż z jego pomysłami na machiny wojenne to by nawet na tym dobrze wyszła)? Nie, bo tak się nie robi. Tak samo nikt nie zamykał zakładów zbrojeniowych, by wysłać ich załogę na front. Do Wolksturmu brano osoby, które nie miały nic innego do roboty, głównie emerytów.
No to niech będą, ale nie w szkole.
Aleja nie podaję tego jako głównego powodu podziału.
Cały czas piszę o szkoleniu żołnierzy już od szkoły, a TY mi wytykasz, że piszę o szkolnictwie w czasie pokoju… Nie wtykaj mi w usta czegoś, czego nie powiedziałem.
Twój jedyny przykład to „BO TAK JEST TERAZ, TO TAK BYĆMUSI BO INACZJE BYĆ NIE MOZE”.
Ależ może i to nawet nie wymaga dużych nakładów.
Nie zaprzeczam.
Polecam się na przyszłość.
Cały czas trzymam się faktów, jak dotąd nie wyraziłem jeszcze ani jednej opinii.
Re: Irytujące
Re: Irytujące
System. System to bardzo obchodzi, zwłaszcza, że Japonia w tym anime to państwo o ustroju Monarchii, w sytuacji ogólnego niepokoju może więc systemowo dążyć do odgórnej maksymalizacji wszelkich przejawów polityki socjalnej. Ba, może tak dążyć do maksymalizacji wszystkiego. To jest jeden papierek, jeden dekret, w jedne wakacje szkoły można porozdzielać, obsady nauczycielskiej zwiększać nie trzeba, liczba uczniów się nie zmienia. To jest minimalny problem.
Nie nie rozumiesz. Sprzątaczki może i tak, ale NIE WSZYSCY IDĄ NA WOJNĘ. Zwłaszcza nauczycieli się nie wysyła, bo to może być świetny element propagandy (polecam tu film „Na zachodzie bez zmian”, było to tam pięknie pokazane). Mechaników, no, może, ale jako logistykę. Tak samo na wojnę nie wysyła się inżynierów, doktorów matematyki, fizyki i tym podobnych, bo oni mają inne zadania w obronie kraju, jak chociażby siedzieć nad biurkiem i projektować, a w wolnym czasie uczyć studentów tego samego.
Jeżeli więc edukacja podczas wojny ma być nastawiona na produkowanie żołnierzy, to owszem, będzie jej poświęcona bardzo wielka uwaga. I rozdział płci w szkołach to w tym przypadku nie są bzdety, tylko ważne narzędzie systemu.
Polecam zapoznać się z PRLowską propagandą dotyczącej piętnowania lenistwa w szkole i nieuków, były nawet plakaty. Kształcenie społeczeństwa to proces, który bezpośrednio kosztów nie zwraca, więc każdy chce te koszty jak najlepiej spożytkować. Skupienie ucznia na lekcji to już obowiązek nauczyciela, nie systemu, poza tym to, co piszesz, to przypadki jednostkowe i nawet w anime takowy był. Jakoś dziewczynie nie przeszkadzało to w nauce.
Bo tak się dyskutuje. Jeżeli coś piszesz, to przemyśl to wpierw. I nie czepiam się, a wytykam błędy w Twoim rozumowaniu, przy okazji wychodzi na jaw brak twojej wiedzy o zawiłościach systemu edukacji.
Ta dyskusja jest bardzo owocna i uważam, że warto by było napisać 10 000 postów. Tym bardziej, że Ty UWAŻASZ, a ja WIEM i podałem na to przykłady. Twój tok myślenia jest zwyczajnie błędny i zależy mi na jego naprostowaniu.
Re: Irytujące
W obecnej chwili oczywiście, rozdzielanie płci w szkołach nie ma sensu. W warunkach, gdy edukacja dąży do błyskawicznego i jak najbardziej skutecznego wyszkolenia pilotów – sens jak najbardziej ma.
I tak, miałby kto zawracać sobie głowę PŁCIĄ uczniów, bo to akurat kompetencja tworów pokroju ministerstwa edukacji.
Re: Irytujące
W każdym bądź razie tu nie ma „codziennych czasów poza wojną”. Wszystko jest nastawione pod kątem wojny i tak też funkcjonuje.
Re: Irytujące
Re: Irytujące
Ale to jak najbardziej logiczne – dziewczyny skupiały się na treningu, nie na romansach. Tym bardziej faceci, których obecność dziewcząt na szkoleniu bardziej by rozpraszała.
CO do dalszej części – to bardziej Top Gun niż realna wojna na ten moment.
Re: eh
Re: eh
Re: Ocena jak zwykle...
Nigdy nie twierdziłem, że nie jestem arogancki. Ba, ja się szczerze do tego przyznaję.
Kocham swoje uprzedzenia i je skrupulatnie pielęgnuję.
Ja tam zazwyczaj dostosowuję odzywkę do poziomu tego, na co odpowiadam. Inaczej to mnie za bufona uważają i posądzają o arogancję, bo jak tak można z argumentami na człowieka wyskakiwać.
Co do meritum:
Nikt na tej stronie nie zarabia. Zwłaszcza osoby piszące teksty. Grisznak to chociaż dla Otaku coś czasem naskrobie. Niby komu innemu mielibyśmy pisać recenzje, skoro nie dla userów? Dwa, że dane dotyczące wyświetleń strony doskonale pokazują, że ten argument można rozbić o kant tyłka.
No, ale skoro ktoś uważa, że strona jest dla recenzentów, nie dla userów, to niech zostanie tymże recenzentem i ją wykorzysta w pełni.
Re: Po prostu słabe
Tu się nic nie dzieje. Całość można obejrzeć po klatkach co dwie minuty, jedyny dobry moment to, jakże by inaczej Norio Wakamoto, a dla bardziej wtajemniczonych w memy związane z Geasem także walka Suzaku w roli Spinzaku.
No ale to raptem dwie minuty na dwadzieścia osiem…
Re: Ocena jak zwykle...
Co do reszty, to nie wiem, gdzie nie mam racji, chętnie bym się dowiedział.
Re: Ocena jak zwykle...
Re: Ocena jak zwykle...
Wiesz, co nie gra w Twojej argumentacji? Że wisi alternatywna recenzja anime napisana przez osobę, która ma na swoim koncie tylko jedną recenzję i to właśnie GC. I też oceniła to anime zatrważająco nisko.
Przemyślałem, recenzja dalej jest sensowna. Acz chyba zapominasz, że to po prostu opinia taka sama, jak Twoja, po prostu lepiej naświetlona i odpowiednio zredagowana. Twoje rozumowanie prowadzi do tego, by odebrać recenzentowi prawo do własnej opinii, jeżeli pewna grupa ludzi (nawet nie wiadomo, jak liczna, bo nikt tego nie badał) jej nie poprze.
Re: Ocena jak zwykle...
A może po prostu dobre anime to obecnie coraz większa rzadkość?
Nikt nikomu nie broni pisać recenzji. Zgodnie z Twoim rozumowaniem dopiero wtedy strona będzie dla niego w pełni użyteczna.
Re: Ocena jak zwykle...
Ale wtedy którą częścią publiki mamy się sugerować, zadowoloną czy tą zawiedzioną?
I kto przeprowadzi stosowne badania marketingowe, bo w jaki inny sposób mamy uzyskać dane na temat tego, co „myśli rzesza fanów anime”?
Re: Spodziewałem się więcej