x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
spoiler
kliknij: ukryte „Ślub Godaia i Kyoko zbliża się wielkimi krokami.”
To nie jest coś co chciałem wiedzieć przed seansem głównej serii :/
Nie żebym się nie domyślał że do tego dojdzie, no ale hej.
Re: Opowiedz mi historię...
Re: W tym szaleństwie jest metoda
Re: 1-16
kliknij: ukryte Dostaliśmy prawdziwy festiwal Juushimatsu ;) Podobały mi się głębokie przemyślenia na temat tego czym tak naprawdę jest Juushimatsu. A scena z zapieczętowaniem albumu jest wisienką na torcie :)
18
kliknij: ukryte Niezwykle emocjonujący wyścig, zaletą serii, w których mamy zaledwie luźno powiązanie ze sobą historyjki jest fakt że można zrobić dosłownie wszystko z bohaterami (na przykład ich uśmiercić) a w kolejnym odcinku kontynuować jakby nic się nie stało (zupełnie jak w Space Dandy na przykład). Hijirisawa Shonosuke‑san jest urodzonym głównym bohaterem XD
1-16
Nie planowałem oglądać Osomatsu‑san, zupełnie zignorowałem to anime na początku, myśląc że jest na podstawie jakiejś starej mangi i patrząc na okładkę, która pokazywała mi 6 identycznych postaci. To błąd, naturalnie.
Sześcioraczki może i wyglądają podobnie ale dosyć szybko nauczyłem się ich rozróżniać, ze względu na skrajnie różne charaktery, teraz na pierwszy rzut oka wiem kto jest kim. Moim faworytem jest Karamatsu, najbardziej wyróżniający się z wyglądu i najbardziej ignorowany przez barci członek rodziny :).
Z historiami jest różnie na przykład, moją ulubioną jest ta z początku 7 odcinka, w której Todomatsu znajduje pracę ( łatwo się domyślić po co i kto go odwiedzi XD ), w tym samym odcinku dostajemy całkowity zapychacz czasu jakim jest podróż do Ameryki dwóch debili których nie pamiętam imion ;). No cóż, ciężko utrzymać równy poziom wszystkich historii skoro tyle ich jest. W kontraście do zapychaczy, te lepsze historie wypadają jeszcze lepiej.
Jako seiyuutard nie mogę nie wspomnieć o aktorach głosowych. W skrócie rewelka. Najbardziej zaskakuje mnie Ono Daisuke jako Juushimatsu, którego nie spodziewałbym się w takiej roli.
Nie jest to najlepsza komedia jaką widziałem ale z całą pewnością zasługuje na uwagę. Bardzo często nie dostajemy puenty na koniec historyjki, która nie jest potrzebna, podoba mi się ten rodzaj humoru.
Pojedyncza uwaga byłaby OK, ale skoro zaczyna się wywiązywać dyskusja – to poleciało… Moderacja