Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

tamakara

  • Avatar
    A
    tamakara 22.04.2015 19:16
    Komentarz do recenzji "Kono Danshi, Sekika ni Nayandemasu"
    Okrutnie i z pełnym rozmysłem brzydkie, ale nie takie głupie, jak myślałam, że będzie. To znaczy głupie i naiwne, owszem, ale jednocześnie słodkie w ten dobry sposób :D Włączyłam z przekonaniem, że będę zmuszona uciec z krzykiem, a tu proszę, niespodzianka. Zakończyłam seans naprawdę pozytywnym nastawieniem do tej historyjki.
  • Avatar
    tamakara 20.04.2015 17:05
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Poszłam sprawdzić i faktycznie ma 14, nie wiem, co mi się ubzdurało xp Musiał zawinić wygląd buziaka. Prawda, na tamte czasy to już dorosłe chłopisko, ale tamte czasy, to właściwie jakie? Bliżej nieokreślona rzeczywistość fantasy, która tylko przypomina konkretny okres historyczny, bo Arakawie się tak wyśniło. Może chciała postawić na dynamiczny rozwój postaci?

    Już mu tak nie ofermuj, jakiś czas bronił się przecież przed brzydką śmiercią, zanim przyjechała niania w osobie Daryuna. :D
    Eghem, mam dla niego bardzo dużo matczynego serca, dlatego tak bronię.
    A żona? Może trafi mu się jakaś niezbyt urodna, ale nadrabiająca intelektem…? XD Lepiej by na tym wyszedł.

    W starszej mandze mamy to, co w starszym anime, tylko trochę jakby bardziej sensownie. Takie wyciągnęłam wnioski z lektury, ale to było dawno temu.
  • Avatar
    tamakara 20.04.2015 15:55
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Wiem, że jestem w tragicznej mniejszości, ale stara wersja zupełnie mi się nie podobała. Wydała mi się chaotyczna, zwłaszcza w dalszej części fabuły. Szczególnie „zachwycał” mnie fakt, że bohaterowie robili coś w jednym miejscu, a potem nagle wyskakiwali zupełnie gdzie indziej, ja zaś pozbawiona byłam konkluzji ich dotychczasowych działań. Co nie znaczy, że ta wersja mi się niesamowicie podoba, ma masę wad, ale łatwiej mi je przełknąć. Pewnie dlatego, że nie mam żadnych sentymentów.

    Sprawa wymagająca sprostowania: Stara wersja anime również została oparta na mandze, narysowanej przez niejaką Nakamurę Chisato.

    A co do krytyki wyglądu dzieciaka. No proszę pana :D Przecież tu cały świat przedstawiony wygląda ciut inaczej. Gdyby tak nasz bladowłosy Arslan zaczął wplatać sobie klejnoty we włosy, to otoczenie określiłoby mianem zniewieściałego lalusia. Obawiam się.
    Faktycznie, to młode stworzenie nie ma w sobie nic z postaci z legendy, któremu brakuje tylko słonecznej aureolki. Czy on nie ma przez przypadek dwunastu lat? Nie każdy dwunastolatek może być jak Gon. To naprawdę tylko dziecko, bardzo niedoświadczone i potrzebujące opieki, ale w kogoś takiego łatwiej mi uwierzyć.
    Może jeszcze się zahartuje i wyprzystojnieje na tyle, żebyś uznał go godnego korony xDD ok, to był żart.

    W kwestii natomiast biuściastych niewiast w skromnym przyodziewku… taaak, już niedługo XD
  • Avatar
    A
    tamakara 17.04.2015 10:34
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Oglądam sobie bardzo powolutku, można powiedzieć, że się delektuję. Skończyłam właśnie odcinek nr 6 i jestem przepełniona pozytywnymi wrażeniami. Niesamowicie urocza seria, niewątpliwie trochę wygładzona, ale ostatecznie to komedia. A Honda­‑san absolutnie podbił moje serce, zakochałam się na śmierć…
  • Avatar
    tamakara 13.04.2015 11:42
    Re: Opening! Ending!
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    A mi opening wydał się dziwnie płaski, zupełnie bez ognia. No ale twórczość uverworldu, po pierwszym zachłyśnięciu, przestała do mnie przemawiać już dawno temu…
  • Avatar
    tamakara 11.04.2015 20:12
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    ojtam, tylko troszkę xD

    Jeśli przyjmiemy, że kluczem jest baśń ze wstępu, to wszystkie dziewczyny są ładne i wszyscy chłopcy przystojni, by podkreślić, jak bardzo Takeo odstaje od reszty. Poza tym patrz jak wdał się w mamę. Może dostaniemy plot twist i okaże się, że ma ojca ikemena? lol kto wie XD
    Swoją drogą ciekawe, kto jest drugim oni z opowieści. Może Suna? :D
    Suna ma tu najgorzej. Zgorzkniały i uprzedzony do płci przeciwnej, bo przecież żadna nie chce poznać go naprawdę, liczy się tylko jego piękna buzia.
    Jedynie pasywna postawa chłopaka ratuje go przed zostaniem cynicznym uwodzicielem…  kliknij: ukryte 
    Ile głębi i treści podprogowych w tej prostej i słodkiej komedyjce!

    Co do innych postaci, to nic nie wskazuje na to, żeby miał pojawić się jeszcze ktoś istotny. Zobaczylibyśmy to w openingu.
  • Avatar
    tamakara 11.04.2015 19:41
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    No właśnie trochę jednak kombinujesz, bo nawet zdrobnienie­‑ksywa wskazują na piasek xD
    ale to nic, rozumiem, wszak kiedyś ze znajomą układałyśmy 飽気山 z 秋山 ;)
  • Avatar
    tamakara 11.04.2015 19:13
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    (dopiero jak usłyszałam jego imię wypowiadane w serii, to kfiknęłam, nie chce mi się sprawdzać znaków, ale na ucho to brzmi jak „Szczera rzeka prawdy” XD)


    ale kombinujesz z tymi skojarzeniami… 砂川
  • Avatar
    tamakara 11.04.2015 18:54
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Ojej, jaki ten Takeo okropny. Nie dość, że brzydki i „pewnie śmierdzi”, to się jeszcze zakochuje nie w podobnej sobie paskudzie, ale w ładnej dziewczynie :D
    Z tego co pokazuje seria, on do żadnej dziewczyny nie zdążył uderzyć, bo wszystkie z marszu uderzały do Sunagawy. Jest do tego stopnia przekonany o tym, że nie może być obiektem czyjegoś zainteresowania, że nawet kiedy już kimś takim się staje, nie potrafi tego rozpoznać i szczerze chce Yamato z Sunagawą zeswatać. Ale i tak jest okropny i powierzchowny XD
  • Avatar
    tamakara 10.04.2015 13:49
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Widzisz, Kysz? Anonimowy troll pokazuje, że obleśność jest wpisana w męską naturę. Uderz w stół… (◕ω◕✿)
    A co do linku, podgląd adresu wystarczy.
  • Avatar
    tamakara 10.04.2015 12:47
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Myślałam, że uargumentujesz to stosami jumpów w pokoju, znaczy się jakoś racjonalnie…
    Grupy nie jest, jest potężnie zbudowany no i to sportowiec. Obleśny to był ten typ, co zmacał dziewczynę w pociągu.  kliknij: ukryte  A co do urody, cóż, faktycznie nią chłopak nie grzeszy, ale i tak wygląda lepiej niż w mandze. Raczej typ łobuza z klasycznej historii o…. łobuzach niż otaku.
  • Avatar
    tamakara 10.04.2015 12:14
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Z której strony Takeo jest dla Ciebie kimś z kim mogą utożsamiać się zaniedbani otaku? :D
  • Avatar
    tamakara 7.04.2015 16:25
    Re: Wszystko zostanie później logicznie wytłumaczone
    Komentarz do recenzji "Owari no Seraph"
    ;)

    Wiem, wiem, ale miałam te swoje nadzieje i oczekiwania, które zostały tak brzydko zaprzepaszczone, że już chyba nie przeboleję xD
  • Avatar
    tamakara 7.04.2015 15:18
    Re: Wszystko zostanie później logicznie wytłumaczone
    Komentarz do recenzji "Owari no Seraph"
    Jaki ładny przytyk do mojej skromnej osoby napisany tak, żebym musiała trafić na niego przypadkiem, Panie Blob :p
    Dlaczego mam przymykać oko na coś, co mi przeszkadza i nie zastanawiać się nad zgrzytami? Sam dostrzegasz pełno dziur, ale mi nie wolno?
  • Avatar
    A
    tamakara 7.04.2015 11:40
    Komentarz do recenzji "Rurouni Kenshin: Densetsu no Saigo Hen"
    Całość to gorsza wersja dwójki, czyli jest naprawdę kiepsko…
    Film wręcz zmęczyłam. Przecierpiałam jak jakąś karę. W kawałkach, przez niemal tydzień, byle tylko mieć z głowy. Nie było warto. No dobrze, może dla obsady, trochę.
    Ogólnie zgadzam się z recenzją, we mnie jednak nie było oburzenia, jedynie nuda i zadziwienie. Chociaż pocieszające jest dowiedzenie się, że winna jest inwencja twórcza scenarzystów, nie rozwiązania oryginału. Odzyskałam nieco wiary w tę historię.
    Dzieją się tu cuda na kiju. Wspomniana w recenzji scena tułaczki po plaży panny Kaoru zrobiła na mnie największe wrażenie (eghem) było to tak strasznie głupie! (W tym miejscu poczułam ochotę na rozpisanie się w kwestii innych głupot i bezsensów, ale wyszedłby z tego tekst niczym druga recenzja…)
    Sceny treningu w leśnej gorzelni (sic) prezentują się zupełnie inaczej. Przede wszystkim mają jakby inny nastrój, wręcz inny klimat. Oczywiście to zasługa Fukuyamy, który jest po prostu genialny. Eh, nigdy nie uważałam się za jakiegoś skończonego fangirla, ale cały czas gdzieś pod czaszką kołatało mi „oto patrzysz na prawdziwego aktora, klasa sama w sobie”. Co nie znaczy, że reszta obsady nadaje się tylko do zmiatania pyłu spod jego stóp. Jednakże Hiko jest jedyną postacią, która zachowuje stabilność i nie miota się po ekranie jak kot z pęcherzem plotąc trzy po trzy ┐(‘~`;)┌ aż mi ich szkoda było, że grają w czymś tak słabym.
  • Avatar
    tamakara 5.04.2015 22:45
    Komentarz do recenzji "Owari no Seraph"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    tamakara 5.04.2015 21:43
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Po pierwszym odcinku mam do powiedzenia trzy rzeczy:
    1) w mandze to wszystko wygląda jakoś lepiej, zgrabniej… Poczułam lekki zawód, ale nie chcę być złym prorokiem, może wyjdą na prostą (chcę tego)
    2) Hosoyan! omg Hosoyan, mów do mnie~ :D (ech ten fangerlizm)
    3) trochę zakochałam się w endingu…
  • Avatar
    A
    tamakara 5.04.2015 20:35
    Komentarz do recenzji "Owari no Seraph"
    Wszystko ładnie pięknie, do połowy odcinka, kiedy zaczęłam się zastanawiać  kliknij: ukryte 

    Boleśnie kulejące zasady świata przedstawionego… Później okazało się, że miałam rację.  kliknij: ukryte 
    Potem zaś było tylko gorzej. Absolutne zero zaskoczenia pod względem przebiegu fabuły. Widziałam już za dużo takich historii. Jednym słowem – nuda.
    I litości, zapowiedź kolejnego odcinka wieje straszną porażkę. Wygląda na to, że dostaniemy wielki odgrzewany kotlet, dla niepoznaki w innej panierce. Szkoda, bo trailer był taki fajny i sziperski :|
    I znowu  kliknij: ukryte  Chyba tylko dla poznania odpowiedzi na te pytania przemęczę kolejny odcinek.
  • Avatar
    tamakara 30.03.2015 12:31
    Re: END
    Komentarz do recenzji "Junketsu no Maria"
    Biedny pogryziony pryncypał XD
    A co do drugiego, wiem (dzięki mandze) i wolałam się za to nie brać, bo pewnie zagrałoby mi na nerwach ;)
  • Avatar
    tamakara 30.03.2015 09:06
    Re: END
    Komentarz do recenzji "Junketsu no Maria"
    Hmmm pryncypałów czy pryncypiów?
  • Avatar
    tamakara 29.03.2015 22:15
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Hmm? dziękuję? ;)
    Ale wiesz, celem mojego komentarza nie była krytyka religijnych wytycznych, albo pochwała ich braku. To były tylko odczucia na temat świata przedstawionego i nie mają nic wspólnego z moim osobistym wyznaniem. A posiadam takowe, jak najbardziej ;)

    Po obejrzeniu całości przychyliłabym się do opinii masowyzgon(y/a?)
    Abstrahując od samych osądów, tutaj nie ma dobrego rozwiązania. „Piekło” to wieczna tłuczenie się przez nicość, „Niebo” to reinkarnacja i ponownie przechodzenie przez cały ten młyn, by ostatecznie znów zagrać i znowu i znowu, aż któremuś z sędziów się nie spodobamy i… będziemy tłuc się przez wieczność w nicości. Bardzo BARDZO niefajna wizja zaświatów xP jedynym kluczem do „pozytywnego” rozwiązania wydaje się być wewnętrzne zen, odpuszczenie sobie złych emocji, które duszę psują. Ale ostatecznie i tak wszystko zależy od widzimisię sędziego.
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 29.03.2015 15:54
    Re: Easter Egg w 11 odcinku?
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    od tej chwili tak xD
  • Avatar
    tamakara 25.03.2015 15:32
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    No właśnie nie ^^; zrobiłam to dopiero dzisiaj, po przeczytaniu Twojego komentarza. Nawet nie wiedziałam, że była premiera, tak jestem na bieżąco.

    O ile się nie mylę to piekło w chrześcijańskiej wersji to miejsce gdzie ludzie doświadczają strasznych fizycznych cierpień


    Ano mylisz się, to jest wersja buddyjska, nawet linka dałaś, ale… Czy w „Wielkim Piekle Bezkresnego Cierpienia” chodzi o wędrówkę w nicości? Na pewno nie wg przytoczonego źródła.
    Co do piekła chrześcijańskiego, to najgorszym cierpieniem jest świadomość zmarnowanej szansy bycia z Bogiem. Wiem, twórczość Dantego i wszystkie płomienne wizje kotłów ze smołą bardziej przemawiają do wyobraźni…
    A w DP? Shinto w ogóle nie wchodzi w grę, tam jest tylko jedna opcja. Jeśli trzymać się buddyzmu, to po raz: jest wiele piekieł, zależnie od przewinienia, a w DP mowa jest tylko o jednym. Po dwa: buddyjskie piekło nie jest na wieczność, odpokutujemy swoje i wychodzimy. Tutaj nie ma końca.
     kliknij: ukryte 
    Ale jeśli przyjmujemy, że się tułają te nasze duszyczki przez wieczność, to co może być karą w takiej tułaczce? Brak spełnienia, samotność i nuda aż do szaleństwa.  kliknij: ukryte 
    Tak czy inaczej chyba będę się trzymać opinii z mojego pierwszego komentarza. „Niebo” nie jest równoznaczne z nagrodą, „Piekło” nie musi równać się karze. Nawet, a może zwłaszcza, jeśli wizja świata przedstawionego nie jest już tak oczywista.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 25.03.2015 08:36
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Zdaj sobie sprawę, że pisząc cytowane przez Ciebie słowa, nie widziałam odcinka jedenastego.
    No i nie ma tu miejsca na dywagacje na temat tego, w co wierzymy. Mamy tylko to, co pokazują nam twórcy.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 23.03.2015 14:47
    Re: rozkmina
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
     kliknij: ukryte