x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: 3
Re: 3
W kwestii przemyśleń, ich minimalna ilość to również miła odmiana. To, co w light novel się sprawdza (Overlord), nie zawsze musi dobrze znieść przeniesienie na ekran. Reżyser wyraźnie woli coś pokazać, niż powiedzieć, co akurat bardzo lubię, bo nie obraża to inteligencji widza jak łopatologiczne wewnętrzne monologi. Oczywiście ocena tego podejścia może się zmienić jeśli po drodze autorzy zwyczajnie zapomną coś wyjaśnić, albo zrobią to w sposób niejasny.
To pozornie tylko i wyłącznie kwestia fabularna, mająca na celu zamaskowanie twarzy GS‑a, ale jak się nad tym zastanowić, to wybór nie jest najgorszy. W ciemności, przy niskim wzroście i przebiegłości goblinów, najgroźniejsze są ciosy w kark/szyję, więc wiele bardziej wygodnych, oferujących lepsze widzenie/słyszenie hełmów nie daje równie dobrej osłony (jakikolwiek kapalin albo jemu podobne rozwiązania odpadają z miejsca).
Sam najpewniej zdecydowałbym się na barbutę, w której łatwo byłoby zorganizować kratownicę z kolczugą w okolicach uszu, dla poprawy orientacji. Wycięcie na twarz daje w niej większe pole widzenia, i choć odsłania część głowy, to jest to przód, który jest najmniej podatny na ciosy z zaskoczenia.
Przyłbica przemawia do mnie za to z jeszcze innego względu poza lepszą osłoną. Mogłaby teoretycznie pełnić rolę podobną do pirackiej opaski na oko, którą zdejmowano schodząc pod pokład, żeby oko nie traciło czasu na przystosowanie się do ciemności, ale to już taka bardziej naciągana koncepcja.
Re: Kingdom building
Re: 3 ep
Autor czytuje również mangi, ba, na potrzeby recenzji przewertował też oryginał i zapewnia, że wie co w trawie piszczy. Nagroda Tezuki, podobnie jak ich większość, to nie obiektywny wyróżnik jakości, ale sygnał, że tematyka i styl czynią nagradzany tytuł czymś godnym odnotowania dla odbiorcy, który normalnie stroniłby od tego typu treści. W sytuacji, gdy rynek zalewny jest gniotami o pozornie intrygującej tematyce, takie wyróżnienie to istotna zachęta. Także dryfowanie w stronę argumentów ad personam było w tym przypadku zupełnie niepotrzebne.
Re: Niedźwiedzie w CGI
Re: Powtórka z rozrywki?
No i tak przynajmniej ostrze już sobie zęby na mangę i light novel, o czym jeszcze parę tygodni temu w życiu bym nie pomyślał, bo wstyd przyznać, ale przegapiłem Overlorda, gdy wchodził na ekrany, i dopiero niedawno miałem przyjemność się z nim zapoznać.
Zasadniczo to trochę jak fanfik do Gwiezdnych Wojen. Niezależnie co się nie dzieje, gdzieś musi być Gwiazda Śmierci…
Inna sprawa – liczebność wojsk. Twórcy Arslan Senki powinni patrzeć i się uczyć – nawet królowie nie wysyłają tu miliona wojów na drugi milion wojów, a garnizon klasycznej twierdzy ma sensowne rozmiary.
Co ciekawe twórcy zdają sobie ogólnie sprawę z istnienia obozowisk, bo jakoś armia w polu zajmuje spory obszar i nie ma problemu, by to ukazać. Może Pars po prostu obfituje w gigantyczne piwnice?
Jak Lindy objaśnia, płonące strzały nie są całkowitą fikcją, bo bywały używane np. w oblężeniach, ale kino wypaczyło ich ideę straszliwie. W Arslan Senki bodaj tylko w bitwie o Atropatene wykorzystane były logicznie.
[link]