Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Tassadar

  • Avatar
    Tassadar 27.07.2014 15:56
    Komentarz do recenzji "Bokura wa Minna Kawaisou"
    To już zawsze pytanie na ile coś takiego jest ingerencją w prawo autora do posiadania własnego zdania. Zasada jaka obowiązuje na Tanuku (i proszę o poprawienie mnie jeśli się mylę), zakłada, że o ile nie są to ewidentne błędy językowe lub merytoryczne, to się w treść nie ingeruje ponad kwestie stylistyki i korekty. Wydaje mi się, że zbyt wielu czytelników podchodzi do recenzji bez jakiegokolwiek dystansu, bez wzięcia poprawki na gust i styl autora.
  • Avatar
    Tassadar 27.07.2014 15:47
    Komentarz do recenzji "Bokura wa Minna Kawaisou"
    osoba autora wypowiedzi od razu wywołuje moje powątpiewanie, bo „powszechne” w tym wypadku może równie dobrze oznaczać „właściwe dla mnie i paru moich kolegów”


    I jest to wizja wcale nie tak odległa od rzeczywistości. Czyje bowiem zdanie ma być dla recenzenta wyznacznikiem „ogółu”? Użytkowników na MAL­‑u, którzy raz na ruski rok dają czemuś średnią poniżej 7.0? MAL niestety wiarygodnym źródłem nie jest, bo choć zebrało się tam prawie 30k głosów, to przecież na nieco ponad 7000 ocenionych serii pierwsze 6000 nie schodzi poniżej 6.0 (a dla tych co stwierdzą, że cyferki się i tak nie liczą – nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przeglądał kilkuset stron forumowej dyskusji zdominowanej przez „ja mam rację, bo tak”). Tanuki cierpi zresztą na podobny problem, nieco tylko rozwiązany przez likwidację ocen anonimowych. Do wyznaczenia sensownej i w miarę wiarygodnej średniej potrzeba więcej niż nieco ponad 100 głosów, z czego wiele pochodzi od użytkowników dla których skala mieści się w przedziale od 8 do 10? Niestety, wystawianie ocen pośrednich czemukolwiek przychodzi ludziom ciężko (między innymi dlatego Youtube zamienił gwiazdki na „okejki”). Przy głosach na Filmwebie, idących w tysiące, daje to rzeczywiście jakiś sensowny obraz. Przy mniejszej próbie i tak przesuniętym rozkładzie jest już o wiele trudniej wysnuć wnioski bliskie prawdzie.

    Dla tego anime oceny recenzentów są tylko dwie, co ciekawe obie skrajnie różne. Reszta, jeśli wierzyć notkom, anime nie oglądała. Co więc pozostaje? Opinie osób zasłyszane na forach internetowych, czatach, grupach dyskusyjnych, ale też głosy znajomych, którzy być może serię widzieli.

    W reszcie przypadków, jeśli wypowiada się w imieniu widzów, robi to na podstawie rzeczywiście zaobserwowanych podczas seansu reakcji a nie własnego widzi­‑mi­‑się. Można? Można.


    Owszem, można. O ile chodzi się na seanse do kina, gdzie rzeczywiście można zaobserwować reakcje publiczności, a tak czyni pan Raczek.

    Mnie osobiście tego typu zdania będą zawsze irytować (i kojarzyć się ze wciskaniem kitu) niezależnie, czy pojawią się na tanuki, w „Filmie” czy w Gazecie Wyborczej i jak widać, nie jestem w tym odosobniony. Czy naprawdę trzeba małpować najgorsze „profesjonalne” praktyki, zamiast po prostu pisać, jak jest?


    To już pytanie zupełnie innej natury, nad którym można się zastanowić. Piszesz, że Ci ta formuła nie odpowiada i irytuje. Niech i tak będzie, mi działa na nerwy wrzucanie do japońskiego zniekształconych angielskich słówek (niedawne Aldnoah.Zero i „purincesu” zamiast zwykłego „hime”). Skoro jednak jest to forma poprawna, nie widzę powodu, dla którego potrzebne są aż takie emocje i wycieczki osobiste.
  • Avatar
    Tassadar 27.07.2014 11:26
    Komentarz do recenzji "Bokura wa Minna Kawaisou"
    O dziwo „widz…” to powszechny zabieg językowy stosowany w recenzjach w celu uogólnienia. Tak samo jak na przykład w języku angielskim powszechne jest „you”, które wcale nie oznacza, że piszący decyduje za czytelnika o tym, co się mu powinno podobać, a co nie. Może się wydawać zwodnicze i mało przejrzyste, ale to powszechna praktyka.

    Bo widocznie jest zadufanym w sobie zakompleksionym arogantem, który uważa, że wszystko wie najlepiej i że jego własny gust powinien być wyznacznikiem dla szarego, głupiego pospólstwa, ponad które on wyrasta. Ciekawe jak on by się poczuł, gdybym ja napisał że to seria dla dojrzałych i wyrobionych widzów, a po prostu on – ciemny, infantylny kmiot – i dlatego nie zrozumiał?


    Zapewne by się gromko zaśmiał, bo w tekście nikogo nie obrażał, żeby podkreślić wagę swojego zdania i trudno na niczym nie uzasadnioną internetową agresję reagować inaczej.
  • Avatar
    Tassadar 26.07.2014 20:33
    Komentarz do recenzji "Shirogane no Ishi: Argevollen"
    Mnie bardziej zastanawia jak ten płot, który zwali murem zatrzymywał wrogą ofensywę przez tyle lat. Bo to był PŁOT.
  • Avatar
    A
    Tassadar 26.07.2014 20:32
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero"
    Ech, dlaczego głównym bohaterem nie może być Marito, żołnierz po przejściach, ze sporym bagażem złych doświadczeń i ciekawą osobowością. Zamiast tego oczywiście grupa dzieciaków żółtodziobów, którym przewodzi jegomość stylizowany na geniusza taktyki, mistrza opanowania i urodzonego cudotwórcę. Po Urobuchim spodziewałem się nieco więcej, choć trzeba mu przyznać, że pomysły ma całkiem niezłe, a i akcja jest w miarę składna.

    PS. Dobiła mnie  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    Tassadar 8.07.2014 00:01
    Re: somebody never learns...
    Komentarz do recenzji "Space Dandy 2"
    Dalej nie jest lepiej. Pierwszy odcinek drugiego sezonu bije bod względem nudy i żenady niesławne „gacie i podkoszulki” z pierwszego. Jeśli to miało być mocne otwarcie, to aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Cały cza miałem wrażenie, jakby nad autorami ktoś stał z batem i kazał im to anime robić, a twórcy chcąc się postawić oprawcy sabotowali wszystkie prace i celowo robili wszystko jak najgorzej… Przerwa nie zmieniła nic, a wydaje się nawet, że pogorszyła stan rzeczy.
  • Avatar
    Tassadar 29.06.2014 18:25
    Komentarz do recenzji "Musekinin Kanchou Tylor"
    Podejrzewam, że swoje robi tu data wydania. Formaty zapisu potrafią odcisnąć swoje piętno nawet na rewelacyjnie wyglądających starszych seriach.
  • Avatar
    Tassadar 24.05.2014 22:47
    Re: z oceną się zgadzam, ale recenzja raczej słaba
    Komentarz do recenzji "Golden Time"
    Retrospekcje równie dobrze mogłyby być podawane z perspektywy Lindy, dzięki czemu dawny Banri miałby większą szansę być uznany za trochę niedojrzałego, lecz w sumie dość fajnego chłopaka niż płaczliwego gnojka, jakiego poznaliśmy w anime.


    Czy by to uratowało anime nie wiem, bo problem wydaje się szerszy, ale pomysł jest niegłupi. Duch Banriego wydaje się czymś, co autorka wymyśliła sobie na starcie, ale miała pomysłu jak ten wątek rozwinąć. Zamiast urozmaicać fabułę czyni ją bardziej chaotyczną.

    To jednak kwestia drugorzędna wobec niedojrzałego emocjonalnie zachowania bohaterów. To ponoć studenci, a już uczniowie gimnazjum nierzadko zachowują się bardziej logicznie. O tym jak wypadają na tle postaci z prawdziwie dobrych romansów jak na przykład Kimagure Orange Road szkoda wręcz wspominać, bo to kopsanie leżącego (protagonista Kimagure mając 15 lat wykazuje więcej taktu, rozsądku, wyczucia i pomyślunku niż cała obsada Golden Time razem wzięta, a taka Hikaru pokazuje Kouko jak powinna zachowywać się postać spontaniczna, zmienna io nieco męcząca dla „wybranka”).

    Jak wspomniała autorka recenzji, gdyby chociaż pokuszono się o wytłumaczenie skąd u nich taka postawa, to może dało by się to jakoś znieść. Tymczasem brakuje wszystkiego – realnego powodu agresji Mitsuo, zmienności i zachcianek Kouko i tak dalej. Nawet Linda, która początkowo wydawała się jedyną ogarniętą osobą miota się bez jasnego planu.
  • Avatar
    A
    Tassadar 27.04.2014 21:07
    Komentarz do recenzji "Abarenbou Rikishi!! Matsutarou"
    Zapowiada się na świetne anime, jedno z najlepszych, jakie miałem okazję oglądać ostatnimi czasy. Rozkręca się powoli, ale akcja jest logiczna, uporządkowana i bardzo przemyślana. Nic nie dzieje się bez przyczyny, dzięki czemu przemiana nieokrzesanego brutala w odpowiedzialnego sportowca (któremu pozostało nieco dawnej spontaniczności) może być ciekawym doświadczeniem.

    Styl jest nieco leciwy, ale wciąż sprawdza się znakomicie. Może nieco odstraszać widzów nieprzyzwyczajonych do takiej narracji i oprawy, stąd popularności na miarę innych anime sportowych nie przewiduję (a szkoda).
  • Avatar
    Tassadar 11.04.2014 22:37
    Re: Sidonia
    Komentarz do recenzji "Sidonia no Kishi"
    Animacja bohaterów była tragiczna! Tak sztucznej i męczącej wzrok katorgi dawno nie widziałem. O dziwo już tła, roboty i obcy wyglądają zdecydowanie lepiej. Czyżby szukanie oszczędności?
  • Avatar
    Tassadar 8.04.2014 18:53
    Komentarz do recenzji "Log Horizon"
    Tyle że SAO wykładało się na rzeczach podstawowych, taki choćby podział ról w walce nie istniał, wystarczy wspomnieć walki z bossami… Już pomijam, że granie samotnikiem i bycie przy tym największym prosem niepotrzebującym drużyny, to dowcip stulecia.

    Sposób w jaki je wykorzystano to już inna sprawa, bo w SAO mechanika ma większe znaczenie fabularne.
  • Avatar
    Tassadar 8.04.2014 18:47
    Komentarz do recenzji "Log Horizon"
    Owszem, pamiętam kilak scen jak choćby Shiroe siedzący na pałacowym balkonie i pomniejszony o 1/3 przez gapiostwo rysowników, ale jak na telewizyjną wersję anime o nieskomplikowanej kresce było dobrze (a na zatrzymanych kardach coś wygląda to też zupełnie inna sprawa).
  • Avatar
    A
    Tassadar 30.03.2014 22:24
    Komentarz do recenzji "Samurai Flamenco"
    Końcówka piękna, zwariowana, pełna trollingu i niezapomnianych teksów. Ja chcę sezon drugi,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Tassadar 14.03.2014 20:06
    Komentarz do recenzji "Kill La Kill"
    Ech, ten 22 odcinek… dosłownie ręce opadają…
  • Avatar
    Tassadar 23.02.2014 09:32
    Re: trochę językowego czepiania się
    Komentarz do recenzji "Coppelion"
    @1. Być może, aczkolwiek dla mnie nadal brzmi logicznie.

    @2. Owszem, jest to forma przestarzała. Tak się jednak składa, że ja bardzo lubię stare formy i z nich rezygnować nie zamierzam.

    @3. Tu akurat się zgodzę, chyba wkradł się błąd.
  • Avatar
    A
    Tassadar 28.01.2014 23:45
    Komentarz do recenzji "Space Dandy"
    Czwarty odcinek przywrócił moją wiarę w to anime, tak powinna wyglądać epizodyczność tej serii. Dlatego mam nadzieję, że się jeszcze podciągnie.

    Z innej beczki, Space Dany ma kilka genialnych ambientowych kawałków w tle, aż szkoda, że nie towarzyszą one serii bardziej poważnej, takiej mrocznej space operze, której jakoś nie mogę się w anime doczekać (najbliższy, choć i tak daleki był Geneshaft).
  • Avatar
    Tassadar 18.01.2014 23:57
    Komentarz do recenzji "Strike the Blood"
    Po kilkunastu odcinkach mogę stwierdzić, że anime się wyrabia z czasem. Wciąż nie jest rewelacyjne, ale ogląda się nawet znośnie jak na klon Toaru.
  • Avatar
    Tassadar 21.12.2013 15:40
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Aha.
  • Avatar
    Tassadar 20.12.2013 23:09
    Re: Ocena stanowczo za niska
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Ten wywód nazwałbym typową dla Europejczyka nadinterpretacją stereotypów. Nawet wyczulony przedstawiciel konserwatywnego społeczeństwa nie miałby nic do ludzi, którzy się przypadkiem zatrzasnęli w szopie, zważywszy na to, że było zdecydowanie zbyt chłodno na jakiekolwiek zbereźności.

    PS. KyoAni jako strażnicy kultury i tradycji. Now I've seen everything…
  • Avatar
    R
    Tassadar 18.12.2013 22:56
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Ciekawy punkt widzenia poruszony recenzji alternatywnej, z którym się co prawda nie zgadzam zupełnie (nawet minimalne porównanie Orekiego do Holmesa to afront wobec wielkiego angielskiego detektywa), ale który szanuję i cieszę się, że tekst dostał się do bazy. Trochę zabrakło mi argumentacji w tekście dla tak wysokiej oceny, ale w końcu każdy skalę interpretuję nieco inaczej.

    Najlepsze w tej alternatywnej recenzji jest jednak to, że napisana została przez dotychczasową czytelniczkę, która poczuła przypływ motywacji i całkiem nieźle jej to wyszło jak na pierwszą próbę. Gratuluję, oby stanowiło to dobry przykład dla niezdecydowanych.
  • Avatar
    Tassadar 29.11.2013 21:57
    Re: I tak, pod koniec 7 odcinka, a zwłaszcza w 8...
    Komentarz do recenzji "Samurai Flamenco"
     kliknij: ukryte 

    O, dokładnie to! Na moje to zabieg tymczasowy, ale nawet jeśli nie, to i tak powinno się pozwolić mu rozwinąć, bo to anime jest robione w sposób bardzo przemyślany i nie wydaje mi się, żeby nagła zmiana miała być tylko widzimisię reżysera.
  • Avatar
    Tassadar 10.11.2013 22:54
    Komentarz do recenzji "Tetsuwan Birdy Decode"
    Warto zapoznać się ze starszą serią OVA. Jest solidniejsza fabularnie, bardziej zwięzła i ma lepszy klimat, ale za to ma kilka braków technicznych i innych mankamentów typowych dla anime z połowy lat 90.
  • Avatar
    A
    Tassadar 27.10.2013 14:29
    Komentarz do recenzji "Furusato Saisei Nippon no Mukashibanashi"
    Po 82 odcinkach wciąż jestem zaskakiwany elementami japońskiego folkloru, o których wcześniej nie miałem najmniejszego pojęcia. Miło też zobaczyć niektóre ze znanych opowieści w nieco innym wydaniu. Nawet jeśli niektóre historie są do siebie podobne, to i tak ciężko mi sobie wyobrazić, żeby twórcom szybko wyczerpał się materiał.

    Z chęcią zobaczyłbym coś takiego w wersji słowiańskiej, zbierającego bajki, baśnie i opowieści z naszego rejonu geograficznego, ale pod jednym warunkiem. Furusato Saisei pokazuje zachodnim twórcom, że animacja robiona przede wszystkim z myślą o najmłodszych może mieć uproszczoną, ale jednocześnie niesamowicie gustowną i zróżnicowana oprawę. Tymczasem spoglądając na zachodnie tytuły skierowane do podobnej grupy wiekowej mam nieodparte wrażenie, że akceptowalne są jakiekolwiek bazgroły i tandeta, byle tylko szybciej i taniej, bo dzieci i tak nie poczują różnicy…
  • Avatar
    Tassadar 27.10.2013 14:18
    Re: To jest dobre!
    Komentarz do recenzji "Kill La Kill"
    Krótkie szperanie w internecie pokazuje, że nawiązań jest tego cała masa – Sukeban Deka, Yattaman, Desperado. Ciekaw jestem pełnej listy po zakończeniu emisji.
  • Avatar
    Tassadar 27.10.2013 14:01
    Komentarz do recenzji "Toaru Kagaku no Railgun S"
    Tak już bywa z większością fillerów. Radko kiedy wpasowują się jakoś logicznie w uniwersum i dotychczasowy klimat (90% fillerów z Gintamy, całe Full Metal Panic? Fumoffu i Zanpakutou Rebellion z Bleacha to nieliczne z chlubnych wyjątków). We wcześniejszej wymianie zdań ustaliliśmy już dlaczego nie pasują, teraz zastanawiałem się bardziej nad tym, dlaczego jest to aż tak wielkim zaskoczeniem (sam Kamachi nawet bez fillerów radzi sobie świetnie w dorzucaniu wątków nijak pasujących do swojego własnego uniwersum).