Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Vodh

  • Avatar
    Vodh 30.08.2009 11:21
    Re: So moe I died.
    Komentarz do recenzji "K-ON!"
    Muginiggerrape napisał(a):

    Pewnie, że pasuje, ale więcej niż 6/10 muzyka nie powinna dostać.
    No chyba, że dodać ten OP i ED, które jednak nie stanowią BGM w anime, wtedy może 7-/10.


    Pasuje i jest dobra. BGMy są zrobione świetnie, często są wręcz odpowiedzialne za komizm danej sceny. Za piosenki grane przez sam zespół należą się autorom podwójne brawa, bo nie dość, że wpadają w ucho i słucha się ich całkiem przyjemnie to przede wszystkim są możliwe do skomponowania i zagrania właśnie przez zespół złożony z licealistek – stworzyć coś przyjemnego a przy tym tak prostego to jednak sztuka. Poza tym to, że utwory autorstwa amatorskiego zespoliku nie mają szans w porównaniu z muzyką tworzoną przez dobrych i doświadczonych twórców tylko dodaje temu aspektowi K­‑ON! realizmu (zwłaszcza że podkreślam, to nie są piosenki złe, tylko proste i przy tym dobre)

    Opening i ending (zwłaszcza ending!) są naprawdę świetne jak najbardziej wliczają się do oceny muzyki (dlaczego miałyby się nie wliczać?), więc stosownie je uwzględniłem przy ocenie tego elementu.

    Podsumowując – seria moim zdaniem w pełni zasługuje na 9/10 za muzykę i opinię swoją jak najbardziej podtrzymuję.
  • Avatar
    A
    Vodh 15.09.2008 01:06
    Wybitne anime :)
    Komentarz do recenzji "Koutetsu Sangokushi"
    Tak, Koutetsu Sangokushi to anime pod każdym względem wybitne. Jestem absolutnie przekonany, że jeszcze dość długo utrzyma się na liście 100 moich ulubionych anime, bo ze względu na nadchodzący rok akademicki pewnie nie będę miał na oglądanie dużo czasu, natomiast w momencie, w którym obejrzę sto pierwszą serię jestem przekonany, że Koutetsu z hukiem wyleci z listy stu ulubionych.

    Fabuła jest wybitnie głupia. Zbieranina wybitnie zniewieściałych panów powiewa sobie mniej, lub bardziej, przez 25 odcinków… Oprócz tego mamy wybitnie zmarnowany czas wybitnych Seiyu i jeszcze parę wybitnych rzeczy. Najlepiej przedstawione są duże sceny batalistyczne, w szczególności jedna. Od razu widać, która armia naciera, a która się broni, jakież to proste i logiczne, Sun Tzu się chowa… Szkoda słów.

    Ciekawą ideą jest też zastąpienie znanej z Bollywoodu sekwencji z deszczem sekwencją czesania i powiewania, zaiste kreatywne…

    Jedyne, do czego się toto nadaje, to grupowa głupawka. W roli niezamierzonego rozśmieszacza prezentuje się całkiem nieźle ;D
  • Avatar
    A
    Vodh 26.02.2007 18:40
    Pierwsza seria lepsza ;p
    Komentarz do recenzji "Black Lagoon: The Second Barrage"
    Wydaje mi się, że w drugiej serii (a szczególnie w jej drugiej połowie) autorzy zgubili pewien specyficzny klimat, który w pierwszej serii czynił to anime tak wyjątkowym. Nic nie ujmując serii drugiej brakowało mi tam Roanapry i tego na swój sposób lokalno – tropikalnego charakteru. Seira 2 też świetna, ale pierwsza lepsza IMO.
  • Avatar
    Vodh 26.02.2007 18:37
    Re: ...Fakt
    Komentarz do recenzji "Black Lagoon"
    val-gaav napisał(a):

    Sezon 2 niestety jest nieco słabszy i tu bym się nie zgodził z wyborem aktorów .... Angielski w ostatniej historii w wykonaniu Revy i Rocka jest poprostu straszny .... Mozna jednak było pomysleć i dobrać kogoś z lepszym akcentem.


    Też się zgodzę. Jak ktoś się zastanawia, jak brzmi japoński aktor, który sam angielski zna średnio (jeżeli chodzi o wymowę), a dodatkowo gra kogoś, kto angielskiej wymowy nie zna praktycznie wcale to warto posłuchać Revy pod koniec 2 serii… kompletna masakra ^^ Chociaż dało się zrozumieć i miało to pewien urok (byle tylko za dużo nie gadała ;p)
  • Avatar
    A
    Vodh 17.09.2006 19:22
    Dla mnie bomba ;)
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy VII: Advent Children"
    To może teraz kilka słów od fana FF ^^

    Siódemka według mnie bije na głowę wszystkie pozostałe części razem wzięte i mam do niej bardzo duży sentyment.

    Film zaskoczył mnie pozytywnie pod niemal każdym względem. Spodziewałem się, że od strony fabularnej wyjdzie bardziej niż marnie, ale na szczęście autorzy odsunęli fabułę na drugi plan. I dobrze. Według mnie do tego, co zostało powiedziane w grze nie da się spójnie dopowiedzieć jakiegoś emocjonującego dalszego ciągu więc cieszy mnie, że potraktowano ją tylko jako „klej” do pozostałych scen. Czwóreczka (czyli zgadzam się z autorem recenzji, ale za wetknięcie Sepha +1 ;))

    Dźwięk i grafika – cudo! Najładniejszy film jaki widziałem (pod względem animacji). Muzyka – świetnie zaaranżowane motywy z gry no i dzwonek na komórkę z motywem z FF – wymiata. Tak jak autor – dycha i dycha ode mnie :)

    Co do postaci – też zgodzę się z autorem co do dziewiątki. Świetnie oddane charaktery postaci z gry, świetni Turks, Yuffie ze swoim bzikulcem na punkcie materii i cała reszta. Minus jeden za łapę Barreta no i wrrr… co oni zrobili z Cloudem? O ile reszta twarzy jest moim zdaniem świetna, to Cloud im totalnie nie wyszedł ;/

    Mimo drugoplanowej fabuły i malutkich wad postaci film dostaje ode mnie ogólną dychę. Ma w sobie coś magicznego i miło się go ogląda nawet po raz drugi (ja właśnie jestem po piątym :P). Fani FF powinni być zadowoleni.
  • Avatar
    A
    Vodh 28.08.2006 23:57
    Zdecydowanie nie dla każdego
    Komentarz do recenzji "Air"
    Muszę się nie zgodzić z opinią, że Air jest dla każdego. Zdecydowanie będą ludzie (i jak widać po komentarzach są) którym się zupełnie nie spodoba.

    Moim zdaniem jest to anime świetne. Po 2 pierwszych odcinkach byłem lekko zaintrygowany, bardzo przypadła mi do gustu animacja. Jak główny wątek zaczął się rozwijać, wprost nie mogłem się od Air oderwać… Zdecydowanie jestem jednym z tych, do których Air trafiło. Z pewnością zapadnie mi w pamięć na długo…