Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

yetik

  • Avatar
    A
    yetik 2.02.2015 19:38
    Hmmm ...
    Komentarz do recenzji "Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita"
    Nie ogarniam.
    Od pierwszej minuty widać na czym będzie opierała się cała seria  kliknij: ukryte ,a mimo to obejrzałem ją w dwa dni.

    Średniawa fabuła, niekumaci bohaterowie i bezsensowne sceny które mają na celu pokazanie walorów animowanych pań są tu na porządku dziennym.

    Aczkolwiek jest tu coś co przykuwa do ekranu. Dla mnie była to seiyuu Fino. Strasznie hipnotyzujący głos i ten śmiech w połączeniu z dość nietypowym miksem bohaterów to pewnie to co nie pozwoliło mi się oderwać od monitora.

    P.S. Jeżeli ktoś grał w gry z serii Disgaea (a w szczególności w 3), to może łykać tą serię w ciemno. Ciężko to wytłumaczyć słowami ale w obydwu produkcjach można znaleźć to „coś”.
  • Avatar
    A
    yetik 4.09.2014 11:20
    ...
    Komentarz do recenzji "Tattoon Master"
    Jeżeli ktoś się zastanawia czy warto to obejrzeć to powiem krótko: NIE! I nie chodzi tutaj o to że Tattoon Master źle się zestarzał, bo nawet osiemnaście lat temu kiedy został wydany był już animowanym koszmarkiem.
  • Avatar
    A
    yetik 28.08.2014 15:30
    Maraton z demonami
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    Całość obejrzałem w 2 dni i chcę więcej! Może nie jest to jedna z tych serii gdzie z ognikami w oczach odpala się odcinek za odcinkiem, ale naprawdę człowiek ma ochotę wiedzieć co będzie dalej i mimo wszystko może pokusić się o obejrzenie więcej niż jednego odcinka dziennie.

    Bohaterowie są bezbłędni. Ashiya  kliknij: ukryte 
    i Chiho  kliknij: ukryte 

    to moje ulubione postacie, chociaż Emi i sam Szatan =) też są świetnie przedstawieni i trzymają poziom.


    Boli mnie że całość zakończyła się tak jakoś nijako. Cztery ostatnie odcinki były według mnie jakościowo gorsze i obawiałem się że doprowadzą mnie do rozczarowującego zakończenia. Niestety nie pomyliłem się, ale nadal mam nadzieję na drugi sezon i doszlifowanie pewnych niezamkniętych wątków.
  • Avatar
    A
    yetik 26.08.2014 20:25
    Mokry sen każdego Japończyka
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Dziewczyny psy, dziewczyny koty, dziewczyny lisy, dziewczyny anioły, dużo majtek i dużo cycków tak można by podsumować tą serię.

    No dobra, dobra ... jest też średnia fabuła i nie ukrywam NIESAMOWITA ścieżka dźwiękowa. Kreska też przypadła mi do gustu. Jest dość cukierkowo, ale niespecjalnie mi to przeszkadzało.

    Najbardziej drażnili mnie za to protagoniści. Z początku nie miałem z nimi problemu, ale z każdym kolejnym odcinkiem to co wyprawiali stawało się niedorzeczne. Przykład 1  kliknij: ukryte 
    Przykład 2  kliknij: ukryte 

    No i standardowy gwóźdź do trumny czyli harem i niewiasty które prężnie wypinają tyłki kiedy tylko mogą. Ileż można! Rozumiem że trzeba czymś przyciągnąć statystycznego Japończyka do ekranu i dlatego nie przeszkadzają mi okazjonalne 'pantsu shoty' (czy jak to się tam pisze), ale na Boga w którymś momencie trzeba powiedzieć stop. No i dodatkowo wszystkie panny są nieziemsko głupie.  kliknij: ukryte 

    Ta seria ma zarówno wady, zalety i 2­‑3 momenty które mogą zapaść w pamięć. Dzięki tym kilku momentom nie żałuję czasu poświęconego na obejrzenie No Life No Game. Mogło być lepiej ale nie jest źle. Osobiście oceniłbym tą serię na 6­‑7/10, ale to kwestia gustów.
  • Avatar
    A
    yetik 28.04.2014 15:05
    Medal ...
    Komentarz do recenzji "Kanokon"
    ... dla każdego kto obejrzy to „dzieło” w całości.

    Kojarzycie to uczucie gdy siedzicie z rodzinką przed TV i oglądacie jakiś amerykański film, a tu nagle pojawia się dość obrazowa scena miłosna? To uczucie towarzyszyło mi przez całą (na szczęście dość krótką) serię.

    Od razu mówię że nie przeszkadzają mi sceny ecchi bo już się do takich widoków zdążyłem przyzwyczaić. Ale w Kanokonie przegięli pałę (dosłownie i w przenośni).
  • Avatar
    A
    yetik 15.01.2014 17:50
    O mój Boże przenajświętszy
    Komentarz do recenzji "Kore ga Watashi no Goshujin-sama"
    jeżeli miałbym wystarczająco dużo pieniędzy w portfelu na przelot do Japonii, to znalazłbym człowieka który jest odpowiedzialny za tą serię i połamałbym mu wszystkie ołówki.

    W tym miejscu powinienem opisać dlaczego ten gniot nigdy nie powinien powstać, ale co tam niech każdy wdepnie w bagno zwane „Kore ga Watashi no Goshujin­‑sama” i przekona się na własnej skórze.

    Ta produkcja ma u mnie ocenę 0, którą i tak uważam za mocno zawyżoną.
  • Avatar
    A
    yetik 6.01.2014 22:36
    Jak można ...
    Komentarz do recenzji "Joshikousei"
    tak nisko ocenić to anime. Mam wrażenie że „recenzent” ostaniom dekadę spędził wśród amiszów gdzie pokazanie kolana to szczyt sprośności. Prawda są tam sceny 'majtkowe' ale wcale nie ma ich więcej niż w innych produkcjach.

    Przyznaje że nie jest to może seria na 10 ale na pewno nie zasługuje na mieszanie jej z błotem. U mnie ma mocne 6 albo i 7.

    Fabuła o dziwo jest dość spójna i ma sporo świetnych gagów  kliknij: ukryte 
     kliknij: ukryte 
    Jest tego dużo więcej ale nie będę przecież rzucał spojlerami.

    Muzyka jest prosta i wesoła dlatego świetnie wpasowuje się w klimat tej serii. Dodatkowy plus ma u mnie za to że z jakiegoś powodu bardzo mi przypomina niektóre kawałki z jednej z moich ulubionych gier (Lego Racers).

    Jak wspomniałem są tu pewne wady, ale jeżeli szukacie łatwego w odbiorze, zabawnego i dość krótkiego anime to właśnie je znaleźliście.
  • Avatar
    A
    yetik 27.12.2013 22:59
    Horror sci-fi
    Komentarz do recenzji "Mugen no Ryvius"
    Tylko dla twardzieli/twardzielek. Seria straszy widza debilną fabułą i przerażająco płytkimi postaciami.

    Nie jest tragicznie ale nie zmienia to faktu że straaaaaasznie męczyłem się ze skończeniem tego 'dzieła'.
  • Avatar
    yetik 14.04.2013 00:34
    Komentarz do recenzji "Boku wa Tomodachi ga Sukunai Next"
    Humor
  • Avatar
    A
    yetik 6.04.2013 13:09
    Co za dużo .....
    Komentarz do recenzji "Dog Days'"
    Pierwszy sezon mogę polecić każdemu. Nie jest może jakiś przełomowy, ale jest na tyle interesujący że ma się ochotę odpalić kolejny odcinek.

    Drugi sezon to zupełnie inna bajka (dosłownie jak i w przenośni). Dlaczego? A no pewnie dlatego że teczka z fabułą poleciała od razu do niszczarki i trzeba było ją czymś zastąpić. Czym ją zastąpiono? Oczywiście hurtową ilością bohaterek które latają z gołymi tyłkami  kliknij: ukryte 

    Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o dialogach. O mój Boże, aż dziw bierze że nie puściłem tęczowego pawia podczas oglądania tej produkcji.

    -„Zaraz cię zaatakuję z całą mocą, ale nadal bądźmy najlepszymi przyjaciółkami”
    -„Tak łatwo ci się nie uda moja przyjacielska przyjaciółko”
    -„Jak już cię pokonam to po wszystkim chodźmy wziąć kąpiel, kofciam cię”

    No dobra może TEGO dialogu akurat tam nie było, ale pełno tam tekstów które są do tego podobne.

    Suma sumarum ... pierwszy sezon może obejrzeć praktycznie każdy. Drugi sezon ... poleciłbym chyba tylko napaleńcom którzy wariują za każdym razem gdy zobaczą animowany tyłek.
  • Avatar
    A
    yetik 20.03.2013 22:15
    ...
    Komentarz do recenzji "Ghost Hound"
    Nie wiem, ja się do tej całej historii nie przekonałem. Spodziewałem się tajemnicy, wnikania w relacje pomiędzy bohaterami i stopniowego odkrywania ich mrocznej przeszłości. Zamiast tego dostałem naukowy bełkot o ludzkiej psychice, który mógłby być nawet interesujący gdyby nie był serwowany w tak ogromnych ilościach.

    Interesujące mnie kwestie zostały potraktowane po macoszemu, a cała uwaga została skupiona na  kliknij: ukryte .

    Jak dla mnie to anime zasługuje na 5+, albo nawet 5- jeśli wezmę pod uwagę beznadziejne zakończenie.
  • Avatar
    A
    yetik 17.02.2013 19:50
    Chcę WIĘCEJ !
    Komentarz do recenzji "Wagaya no Oinari-sama"
    Biorąc pod uwagę komentarze, prawdopodobnie nie każdemu ta pozycja przypadnie do gustu, ale ja się do tego grona nie zaliczam.
    Po skończeniu całej serii dalej czuje niedosyt i mam nadzieję że kiedyś wyjdzie kontynuacja (i oby było w niej pełno Tenko i Sakury).

    U mnie mocne 9.
  • Avatar
    A
    yetik 17.02.2013 19:02
    NUDA !
    Komentarz do recenzji "Guin Saga"
    Nienawidzę, gdy coś zaczyna się całkiem znośnie, a kończy się na jakimś politycznym bełkocie (tak to jedna z tych serii). Jeżeli lubicie oglądać obrady sejmu w tvp2 i brazylijskie telenowele na polonii to to coś dla was.

    Nie rozumiem też czego tytuł tego anime to Guin Saga skoro nawet drugoplanowe postacie są widoczne na ekranie częściej niż tytułowy bohater  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    yetik 10.01.2013 20:46
    Bardzo fajne
    Komentarz do recenzji "Boku wa Tomodachi ga Sukunai"
    Bardzo mi się podobało jednakże osobiście uważam że to anime ma jedną poważną wadę, którą jest fakt iż jest ono zdecydowanie za krótkie.

    No i niektóre postaci mogą lekko irytować (won z lolitkami i Yozorą). Choć jak znam życie to pewnie właśnie u jej boku skończy główny bohater, co szczerze mówiąc mnie drażni bo Sena wypadła dużo lepiej.


    Pewnie ktoś bardziej wybredny znajdzie w nim więcej minusów, no ale cóż ... .
  • Avatar
    A
    yetik 28.12.2012 18:18
    Komentarz do recenzji "Kenkou Zenrakei Suieibu Umishou"
    Jedno słowo ciśnie mi się na usta ... żenada ... i nie, nie dotyczy tego anime tylko tej jakże „rzetelnej recenzji”. Jednak mimo wszystko radze ją przeczytać przed seansem bo dzięki temu zostaniecie mile zaskoczeni, tym co widzicie na ekranie.

    Mi się osobiście bardzo podobało. Coś na odstresowanie ze specyficznym humorem, który nie podejdzie ludziom którzy wytrzeszczają oczy i dziwią się że anime oznaczonym jako ecchi pojawiają takie a nie inne sceny (pewnie ci sami ludzie dziwią się że nie kupią 2kg mięsa mielonego w warzywniaku), no cóż taki typ.

    Jeżeli nie odstraszają was majtki, głupkowate gagi i posiadacie poczucie humoru to jest to tytuł dla was.
  • Avatar
    A
    yetik 24.12.2012 22:15
    Słabizna
    Komentarz do recenzji "Kaze no Yojimbo"
    Nie wierze że udało mi się dotrwać do końca tej żenady. Jeżeli jesteś fanem/fanką kryminałów i spójnej akcji, to nawet pomimo wysokiej oceny, możesz sobie darować tą pozycję (nie będzie czego żałować).
  • Avatar
    yetik 7.12.2012 01:40
    2 odcinki 4 podejścia
    Komentarz do recenzji "Koe de Oshigoto!"
    Phew. Przynajmniej nie tylko mnie skręcało jako oglądałem poczynania głównej heroiny ;3. Coś mnie podkusiło żeby obejrzeć to 'dzieło' bo większość komentarzy była raczej przychylna, a i odcinków niewiele więc co mi szkodzi pomyślałem ... i wierz tu człowieku większości. Będę chyba musiał iść po tym na jakąś terapię. Albo jeszcze lepiej zafunduje ją temu kto stworzył to cudo bo coś z nim jest chyba nie tak.


    A tak swoją drogą gdyby wywalić z tego porno sceny + te gdzie dziewoja ssie kciuki i rozciągnąć to na 12 odcinków, to można by z tego zrobić całkiem znośną komedię szkolną / love story. Kreska fajna, bohaterowie nawet dają radę (poza oczywistymi momentami), a i miejsce akcji dość intrygujące, więc WHYYY…....
  • Avatar
    A
    yetik 25.11.2012 00:16
    Tak tak tak 3 razy na tak
    Komentarz do recenzji "Arakawa Under the Bridge"
    Humor – jest.
    Nietypowe miejsce akcji – jest.
    Ciekawi bohaterowie – są.
    Przewidywalność – je… hmm, hej widział ktoś przewidywalność?

    Długo szukałem czegoś tak zabawnego i wreszcie to znalazłem. Jeżeli nie lubicie schematów, nudzą was oklepane gagi, a słowo normalność już dawno przestało mieć dla was znaczenie, to jest to seria której szukacie.

    Jak dla mnie jedyną wadą tej produkcji jest to że można się przyzwyczaić do tej absurdalności i z czasem (2 sezon) można przewidywać co najprawdopodobniej się stanie. Jednakże w pierwszym sezonie nie ma na to szans praktycznie w każdym odcinku poznajemy jakąś nową osobę i nie ma szans na domyślenie się co z nią „jest nie tak”.

    Openingi (1 sezon i ten w 5tym odcinku pierwszego sezonu) oraz ending są genialne, a sama muzyka w anime genialna.

     kliknij: ukryte 

    Oglądać! =]
  • Avatar
    A
    yetik 14.11.2012 20:07
    Poproszę o dokładkę
    Komentarz do recenzji "Ben-Tou"
    Sam się nie spodziewałem, że tak mnie to wciągnie, coś świetnego. Jeżeli ktoś lubi lekkie animce żeby się odstresować to ciężko będzie znaleźć coś lepszego.

    Ładna kreska, wpadające w ucho motywy dźwiękowe ciekawi i zróżnicowani bohaterowie to jest to co tygrysy lubią najbardziej. A sam opening jest po prostu świetny i nieźle człowieka nakręca. Za każdym razem gdy go słyszałem to miałem ochotę iść do marketu i powalczyć o jakiegoś kotleta =].

    Oczywiście jest kilka rzeczy które można było potraktować inaczej (być może lepiej), ale to kwestia gustów.
    U mnie mocna 8.
  • Avatar
    A
    yetik 1.11.2012 01:45
    Chyba sobie jaja robicie
    Komentarz do recenzji "Fate/Zero"
    Nie wierzę że ludzie tak się zachwycają kontynuacją o niebo lepszego Fate/Stay Night. To chyba jakieś żart.
    Ocena 7 jest tu szczytem wyrozumiałości (osobiście daję mu 5 za zawiedzenie moich oczekiwań).

    Najbardziej boli mnie to że to anime jest takie nijakie. Z ust bohaterów leje się jakieś pompatyczne gówno, którego po 2 minutach i tak nie pamiętam. Przez co musiałem praktycznie obejrzeć od początku całą pierwszą część F/Z bo nie pamiętałem o co się tam rozchodziło. Dla porównania F/SN pamiętam do dziś chociaż minęło już kilka latek kiedy je ostatnio oglądałem.

    Muzyka w ogóle nie wpadła mi w ucho jest po prostu żenująca w porównaniu z takimi perełkami jak 'Tenchi Hou Take' czy 'Eyiuu Ou' z Fate/Stay Night (z jednym wyjątkiem jakim jest 'Let The Stars Fall Down').

    Jednak chyba największym mankamentem było dla mnie to że nie skupili się w tej serii na 1 konkretnym servancie i jego masterze, co dla mnie osobiście się nie sprawdziło. W rezultacie nie przywiązałem się do żadnego z nich. Rider był w porządku i gdzieś tam po drodze nawet zacząłem go lubić. Natomiast Lancer, Berserker, Assasin i (o bosze nie wieże że to piszę) Saber pojawiają się chyba tylko w charakterze pretekstu do następnej bezsensownej sceny.

    Nie dajcie się zwieść Fate Zero jest średnim prequelem i jest to chyba jedna z najbardziej przehypowanych serii jakie miałem okazję oglądać.
  • Avatar
    A
    yetik 19.07.2012 19:09
    I to jest to
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    Szczerze mówiąc podszedłem sceptycznie do tego tytułu i na całe szczęście całkowicie niesłusznie.

    Jeżeli kręcą was szkolne romanse i zawsze żałujecie że główny bohater wybrał nie tą dziewczynę na którą liczyliście, to to jest pozycja dla was. Fajnie podzielone historie w których każdy może znaleźć coś dla siebie. jak najbardziej polecam.