x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
"Każdy z nas zasługuje na miłość"
Fantastyczni bohaterowie o dopasowanych charakterach, każdy był zupełnie inny. Związek Takeo i Rinko miał powolny rozwój, lecz było to naprawdę słodkie i wcale nie przeszkadzało :)
Miasteczko otoczone śmiercią
zboczony książę
Dałabym niższą ocenę gdyby nie wątek ostatnich odcinków – 5/10.
męska prostytutka i ślepe uczucia
Jakiś czas temu to anime miało 'swoje 5 minut' i chyba nie ma osoby, która nie wie jak mniej więcej kończy się ta seria, ale słowa nie znaczą nic w porównaniu do tego co było na ekranie. To tak ryje banie, że przesada :o Chociaż powiem szczerze, że nienawidzę głównego bohatera i naprawdę życzyłam mu kliknij: ukryte śmierci.
Muzyka nie w moim guście, najzwyczajniej mi się nie podobała, grafika i kreska w porządku. Fabuła świetna, szczególnie zakończenie, ale postacie… kurde tu to jest kiepsko. Nie polubiłam totalnie nikogo oprócz Sekai i to jej cały czas kibicowałam w związku z tym debilem Makoto. Niestety główny bohater jest takim frajerem, że nie da się tego opisać, sama chętnie zrobiłabym mu to samo co było pokazane w dwunastym odcinku.
Czy polecam, czy nie? Nie mam pojęcia…
I know I can kill
7 wiedźm i pocałunki
"Zawsze trzeba brać pod uwagę uczucia innych ludzi"
Przy ostatnim odcinku popłakałam się jak małe dziecko, pozostało tylko czekać na drugi sezon, choć nie wiadomo czy takowy będzie.
Fabuła oryginalna i ciekawa, mimo wielu niedociągnięć i tak kocham to anime ♥
Tomoe x Nanami ♥
"Ten świat jest mój"
Moim zdaniem fabuła jest skomplikowana i czasem nie dało się ogarnąć kto był kim i kim jest w chwili obecnej, ale dałam radę.
Główna postać (Ruuko) przez obydwa sezony była dla mnie z jednej strony irytująca, lecz z drugiej… sama nie wiem, jakimś cudem po prostu nie dało się jej nie lubić.
Tama i Yuki były świetne, choć ja osobiście wolę Yuki. Dziecinne zachowanie Tamy było czasem denerwujące, z resztą ja lubię mroczne postacie :)
I teraz postać, która była dla mnie dość istotna – Akira. Jeju jak ja ją uwielbiam. Jest tak strasznie zryta, tak straszne psychiczna, a ja uwielbiam tego typu postacie. Już w pierwszym sezonie objawiała swoje niepokojące zachowanie, ale w drugim jak dla mnie – dała czadu.
Moim zdaniem muzyka była fajna, przyjemnie się słuchało openingu jak i endingu. Grafika i kreska pasują do tej serii, inaczej bym sobie tego nie wyobrażała.
To tyle z mojej strony.
Wilczyca i Czarny Książę ♥
Kyoya – jego zachowanie było naprawdę okrutne, momentami go nienawidziłam, jak on mógł traktować tak Erikę;( Ale był czasem uroczy i w głębi serca na pewno ją bardzo kochał.
Erika – to dzięki niej Kyoya się zmienił, poczuł miłość, kliknij: ukryte pogodził się z mamą itd. Była urocza, lecz czasem irytująca. ;/
Co do reszty postaci były OK.
Popatrzcie jak to sprawy mogą się potoczy, jak to się zaczęło, a jak to się skończyło (choć nie do końca, ponieważ będzie 2 sezon z tego co słyszałam.)
To anime dawało mi tyle emocji, wszystko przeżywałam razem z bohaterami i to było wspaniałe.
Końcówka była tak słodka, kochana, że zaczęłam płakać jak głupia ze szczęścia.
Uwielbiam ich…♥
:)
Jak dla mnie 8/10
"To my, rodzeństwo"
Teraz o bohaterach, trochę się rozpiszę.
Główna bohaterka – totalnie bez wyrazu, niczym się nie wyróżniająca, nie umie postawić na swoim ; najpierw mówi, że kliknij: ukryte nie może być z danym bohaterem, a następnie kliknij: ukryte daje mu się pocałować, było to naprawdę strasznie irytujące i nie mogłam pojąć dlaczego tak się zachowywała…
Z tego całego rodzeństwa polubiłam Louisa, Wataru i Tsubakiego. Pod koniec też moją sympatię zyskał Yuusuke. Mieli takie charaktery jakie lubię :)
Natomiast nie przypadli mi do gustu Subaru i Natsume, nie wiem tak naprawdę dlaczego ich aż tak nie lubię, jak Subaru wchodził do kadru to takie „Boże, znowu on, czyli będą nudne gadki szmatki ehh…”
I jeszcze irytujący wiewiórko‑szynszyl Juli, nie lubię go i to strasznie, wszędzie się wtrącał…
Brakowało mi tutaj rodziców tego ogromnego rodzeństwa, nawet ich nie poznaliśmy. Bardzo dziwne było to, że przez całe anime kliknij: ukryte nie byli oni ani razu w domu. W ten sposób pokazali, że dzieci ich nie obchodzą i ważniejsza jest praca.
To anime momentami było naprawdę śmieszne, ale też momentami nudne i dłużące się. To tyle co mam do powiedzenia.
Rekrutacja przyjaciół
Potomstwo szatana
BAKA INU!!!
Jednakże czasem bohaterzy doprowadzali mnie do szału, szczególnie Louise i Guiche, no naprawdę, nie raz mnie krew zalewała. Saito był według mnie fajny, aż tak bardzo nie dał się pomiatać i zazwyczaj stawiał na swoim, Kirche też była w miarę ok.
Ogółem – spoko, luźna seria, ale jakaś fabuła jest. A czy obejrzę pozostałe sezony to szczerze nie mam pojęcia, bo w sumie chętnie dowiedziałabym się co jest dalej i jak zostały rozwinięte niektóre wątki, ale z drugiej strony nie szczególnie ciągnie mnie by po raz kolejny oglądać tą rozkapryszoną Louise.
Nie wiem co jeszcze dodać, po prostu – może być.
"Walczycie z desperacją, chodząc do celu po trupach."
Ale…. szkoda mi, nawet bardzo Jokera i reszty, bo w sumie to kliknij: ukryte nie była ich wina i oni nie wiedzieli, że ten typ robi ich części ciała z kości zabitych dzieci. Rozumiem rozpacz Doll i chęć zabicia Ciel'a, wydaje mi się, że każdy gdy na kimś mu zależy postąpiłby tak samo. Ale oczywiste jest to, że on(a) nie miała szans go zabić.
Wyobrażałam to sobie inaczej, aczkolwiek zdecydowanie się nie zawiodłam. Fani Kurosza pewnie piszczą z radości, że powstał kolejny sezon i płaczą bo już się skończył :( Mam nadzieję, że może jeszcze jeden albo pare sezonów zrobią, akurat to anime chyba nigdy mi się nie znudzi^^
"Ludzie potrafią pomagać sobie nawzajem. Ty mnie tego nauczyłeś"
Nee kamisama, warui ko ni naritai yo!
Prawdziwa rzeź.
Nie spodziewałam się, że kliknij: ukryte Mochida faktycznie umrze, przez to, że nie użył swojego kawałka kartki. Szkoda mi go, i to bardzo. W sumie z bohaterów najbardziej polubiłam właśnie Mochidę, troszczył się o każdego kliknij: ukryte oddał nawet Naomi swój kawałek, ponieważ martwił się o to, że coś może pójść nie tak i że ona umrze. To było godne podziwu, bo kliknij: ukryte jest mało osób które zaryzykowałoby swoje życie dla przyjaciela..
Tak z innej beczki – muszę przyznać, że było mi smutno gdy kliknij: ukryte biedna Yuka przez to wszystko przechodziła, w sumie to właśnie ona miała najgorzej, bo Sachiko ciągle się kręciła wokół niej. Była przecież tylko małą dziewczynką, ehh :(
Wszystkie kliknij: ukryte duchy miały ciekawe historie, każdy wątek był naprawdę warty uwagi – co jest dużym plusem. Warto obejrzeć, ale osobą, które mają słabą psychikę zdecydowanie odradzam seansu. Flaczki, mniam mniam..
Hortensje tu, hortensje tam...
Totalne dno.
"(...) straciłem wszystko,co było piękne."
Świat jest wypełniony (______)
Rozumiemy frustrację, ale prosimy bez wulgaryzmów… Moderacja
:))
Sam szatan smaży frytki