x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Ech... nie zgadzam się! Świetny film.
Tak, wiem o tym.
W serii dostajemy wykład o tym, jak działa świat, w którym toczy się akcja, jego regułach oraz personaliach postaci. Niemniej jednak to jest wiedza „gotowa” którą twórcy podali nam w skompresowany sposób. Nijak nie wynika ona z zachowania postaci. Sprawia to, że produkcja jest sucha jak film dokumentalny o wojnie w Afganistanie, co raczej nie jest zaletą w wypadku produkcji rozrywkowej.
Warto zauważyć też jeszcze jedno: między obejrzeniem pierwszego i drugiego Munto miałem trwającą kilka miesięcy przerwę. Jedynka sporo zyskuje po obejrzeniu dwójki.
Re: Berserk
Re: nonono...
Nie dla dzieci:
Była też znacznie mocniejsza od poprzedniczki. W prawdzie zdarzają się tytuły brutalniejsze od Black Lagoon, ale prawie na pewno nie pozwoliłbym oglądać swoim dziecią Black Lagoon. Postacie tak naprawdę dawało się lubić tylko z jednego powodu: większość ich antagonistów była jeszcze bardziej (lub tak samo) chora, jak oni.
Właściwie chyba całą obsadę powinno się zamknąć w kryminale albo psychiatryku na długie lata.
Trudno ocenić:
Nie mniej jednak oglądało się to bardzo przyjemnie. Ocena na 8.
Re: Dziwne
Prawdę mówiąc zostały one na serwisie dodane dość późno, jako pomoc, dodatkwe źródło informacji. Główny przekaz z założenia miał być zawarty w tekście. To nie jest atak, ale wygląda na to, że jednak większość osób bardziej zwraca uwagę na te kilka gwiazdek i cyferek, niż recenzje. Jest to dość gruby błąd, gdyż precyzyjne ustanowienie tego, jaki powinien być werdykt jest – niestety – niemożliwe.
Przyczyną tego jest choćby tak prozaiczny fakt, jak multum źródeł, z których czerpane jest anime. Dwie osoby – nawet podzielające te same gusta i przekonania – będą miały totalnie inne wrażenia o grafice, jeśli jedna z nich np. obejrzy serie na zagranicznym kanale telewizyjnym, a druga ściągnie P2P w jakimś archaicznym formacie.
Re: Dziwne
Re: bez przesady
Re: luki...
To anime ma raptem 23 minuty. Bardzo trudno jest napisać dłuższą niż kilkanaście zdań recenzje tego typu produkcji bez streszczania całości albo popadania w wodolejstwo, co byłoby poważną wadą. Krótkie formy mają to do siebie, że nie da się nad nimi za długo rozwodzić.
Re: Moja wypowiedź.
Nie całkiem rozumiem to zdanie. Prawdopodobnie znaczy ono tyle, że autor uważa iż bohaterowie Gilgamesha mają podobną głębie psychologiczną, jak herosi Harrego Pottera.
W 100% się z tą opinią zgadzam.
Re: Onegai Twins
Dobre anime
W prawdzie nie dane mi było skończyć oglądać tego tytułu, ale na pewno do niego wrócę, jak tylko znajdę czas.
Re: reakcja uzaleznionego od anime ...
Re: wtf ?!?!?
Zechciej mi – jako całkowitemu ignorantowi – powiedzieć, którym to państwa na świecie stoją na krawędzi unicestwienia w nuklearnej wojnie ze swym radzieckim kumplem, jednocześnie pomału pogrążając się w gospodarczej zapaści wynikłej z ciągniętej od 50 lat konkurencji z ZSRR?
Gulasz wołowy?
Uwaga spoiler: kliknij: ukryte
istota zwana Akirą rozwijając się i zyskując coraz większą moc doszła do stadium, w którym jej ciało zmieniło się w coś, co filozofowie nazywają „Węgierski gulasz z kociołka z papryką, chili, pieczarkami i makaronem, porcja dla tysiąca osób z dostawą do domu” po czym wybuchła przenosząc się lub – jak chcą inni – tworząc – do innego wszechświata (i przy okazji wywyołując III Wojnę Światową. Teraz tą samą drogą podąża kolega głównego bohatera.
To takie głębokie i niosące takie doniosłe przesłanie, że aż się śmiać chce, gdy się widzi jak ludzie się tym onanizują.
I jeszcze jedno: ty tymczasem naucz się znaczenia słów „różnica poglądów”, „tolerancja”, „dobre wychowanie”, „kulturalne zachowanie w miejscach publicznych”.
Nie pozdrawiam.
Re: luki...
Recenzje alternatywne są publikowane, jeśli spełniają wymogi formalne (napisane zostały po polsku, zgodnie z panującymi normami ortografi, gramatyki i interpunkcji).
Serdecznie zapraszam, jeśli ktoś ma ochotę.
Re: Tak na marginesie ;)
2) Wiesz… Ktoś może – pomimo tego, że przeczytał recenzje – próbować oglądać to anime. Nie mogę zdradzić wszystkich niuansów fabuły, bo zepsółbym mu zabawę.
Re: pojawienie sie chidori..
Po drugie: ja rozumiem, że jestem odbiorcą wtórnym, zjawiskiem, które autorów FMP absolutnie nie obchodzi. Nie mniej jednak zauważ, że całość tej strony przeznaczona jest właśnie dla widzów wtórnych: Polaków. Nie ma sensu pisać recenzji z punktu widzenia Japończyków z prosetj przyczyny: oni nawet nie są w stanie przeczytać tych recenzji. Dla nich równie dobrze moglibyśmy zapewne pisać w języku Suachili.
Re: nie..
Cóż… Powiedzmy sobie szczerze: Redakcja w tej chwili nie posiada ani jednej osoby kompetentnej do wykonywania zawodu Krytyka Filmowego. Nikt z nas nie kończył Szkoły Wyższej Filmowej, ani też innej uczelni artystycznej, a nawet Dziennikarstwa, chyba tylko ja (a i to po łebkach) wiem, na czym polega Ingardenowska Teoria Sztuki, ba – nikt z nas nawet nie robił czegoś takiego wcześniej.
Może to i okrutne, ale poważnie rozczarowałby się ten, kto mniemałby, że strony takie jak ta prowadzą stateczni, dojrzali już mędrcy oraz krytycy, którzy o anime i sztuce filmowej wiedzą wszystko. Jest znacznie gorzej – to dzieła zapaleńców, głównie studentów i licealistów, którzy nawet nie wiedzieli, na co się porywają.
Re: pojawienie sie chidori..
Jako, że recenzja dotyczy serialu, to – przynajmniej ja – skupiam się tylko na tym, co widze na ekranie, traktując to jako dzieło autonomiczne, oderwane od innych pozycji z tego samego tytułu: powieści, mang, innych serii TV, OAV i Filmów Kinowych. Powód jest prosty – wyłączając przypadki specjalne (np. kontynuacje, eksperymenty itd.) – uznaje, że seria POWINNA być zrozumiała dla każdego. To, że Deus Ex Machina popełnione w ostatnim odcinku jest wyjaśnione w książce w rzaden sposób nie przekłada się na poprawę jakości serii TV. Ekranizacja, której nie da się zrozumieć bez znajomości książki jest po prostu kiepska – jak np. polski „Wiedźmin”. Co więcej: pisze recenzje serii TV. Nie powieści, nie mangi, nie OAV, nie kinówki.
Gdyby FMP: TSR był dziełem eksperymentalnym, które od razu zakładano by wydać jako Powieść i serię TV przy czym obydwie stawałyby się zrozumiałe po poznaniu obydwu tytułów twoja krytyka byłaby zasadna. Nie mniej jednak w tym wypadku mamy do czynienia z produktami samodzielnymi.
Po drugie: recenzja pisana jest dla Typowego Czytelnika. Za takowego przynajmniej ja uważam żyjącego w Polsce człowieka, w przedziale wiekowym 15‑25 lat, który biernie posługuje się językiem angielskim, o anime nie wie nic (bo, gdyby wiedział wszystko to nie szukałby informacji na stronach), a już na pewno nie sprowadza z zagranicy i nie czyta japońskich powieści sensacyjnych.
Re: boooooskie ^^
Re: pojawienie sie chidori..
Z punktu widzenia psychologii postaci to skrajna głupota. Z punktu widzenia logiki: to skrajna głupota. Z punktu widzenia spójności scenariusza też: nagle, jak diabeł z pudełka wyskakuje Chidori i Sagara zaczyna zachowywać się normalnie, krótka rozwałka i koniec filmu, a widz siedzi i go diabli biorą na takie zakończenie.
Ma w sobie coś
Re: Berserk - ocena recenzenta
...albo posiadania własnego zdania i nie zachwycania się byle czym tylko z powodu bluzgającej na wszystkie strony juchy.
Re: nieporozumienie
Jednocześnie nie da się go rozumieć: owszem, nawrzucano do niego masy mądrości, ale nic z nich nie wynika, służa tylko do tego, żeby były i brzmiały w sposób mądry i nadęty, nie tworzą spójnej całości. Z filozfią to wiele wspólnego, „odczucia” są domeną sztuki.
Nawet fajne: