Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kidou Senshi Gundam 00

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    szyszkaaaa 19.09.2015 18:32
    Mam nadzieję, że może znajdzie się osoba, która będzie co nieco wiedziała. Chcę się zabrać za oglądanie Gundama, no i ta część spodobała mi się jakoś(chcę oglądać wszystko od 2007+), więc chciałabym zacząć od niej.
    Powie mi ktoś może czy mogę ją obejrzeć, nawet bez konieczności znania poprzednich serii? Byłabym bardzo wdzięczna
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    muhomorniczy 21.08.2015 19:44
    słabe walki
    unikanie ostrzału to jakaś żenada, wielkie roboty szybsze od pocisków
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tuwin 21.02.2014 10:01
    niesamowita seria bardzo fajna i emocjonujaca sa tylko dwa rzeczy co psuje te anime louise i jej chłopak szkoda ze nie zgineła z rodzicami strasznie rozpieszczony dzieciak zyjacy w swoim własnym swiecie a jej chłopach to taki tchózliwy frajer najgorsze w tym wszystkim jest to ze w 2 sezonie równiez bedą ocena 7/10 dałbym nawet 9/10 gdyby nie ta dwójka
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yuki88 11.04.2012 18:31
    Niesamowite kolejne anime z serii Gundam
    Tak jak myślałam kolejne anime z Gundamem przy którym się nie zawiodłam :> niesamowite walki pomiędzy gundamami no i barwne postacie mi przypadł do gustu najbardziej Setsuna f Seiei ale inni też byli oryginalni ogólnie seria była dobra i nawet mimo, że spodziewałam się  kliknij: ukryte  to i tak było wiadome że to nikłe przypuszczenia Dobrze że jest druga seria bo właśnie będę się za nią zabierać :>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zielona.moc 29.07.2010 12:50
    Ciężkie
    Niestety oglądałam jak powtórkę z rozrywki, seria jest umiarkowanie ciekawa, fabuła podziela wszystkie bolączki cyklu, patos, patos i jeszcze raz patos plus sztandarowa „wojna dla pokoju”. Gundam 00 przypominał mi odnowioną wersje Gundam Wing, nie podejmę się porównania tych tytułów, na GW patrzę z dużym przymrużeniem oka (stara miłość nie rdzewieje), niestety ten tytuł nie przyniesie widzowi nic nowego, jak starsze serie cyklu. Nowicjusz w świecie Gundam po seansie będzie miał ogólne pojęcie na temat cyklu ale weteran nie dostanie nic nowego. Pod tym względem seria ustępuje Turn a Gundam, War in the Pocket lub Gundam Seed.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    AkiNebula_e 19.06.2010 02:16
    Odp:...
    A ja lubie ten caly gundamowy patos , ktory towarzyszyl od niepamietnych czasow tej serii (Universal Century). Ogladajac jakiekolwiek anime spod marki Gundam musimy brac pod uwage fakt, ze nie wazne jakie nie dociagniecia sa w fabule ma ono na celu przeslanie antywojenne. Gundamy od zawsze staraly sie przedstawic skutki i efekty konfliktow miedzy ludzkich z roznych perspektyw, tak i w Gundam 00 bylo to pokazane od strony ksiezniczki, zwyklego studenta oraz samych pilotow gundama. Ja zawsze staram sie podchodzic do anime wojennego na powaznie, bo poczatkowe nastawienie determinuje styl w jakim je przyswajamy. Nie ma sensu sie zaglebiac w filozoficzne dywagacje nad slusznoscia niektorych zdarzen czy watkow dylko zamiast drobiazgowo rozpamietywac szczegoly przyjac anime jako calosc. Sluchajac choru chyba nie bedziesz skupial sie na pojedynczych spiewajacych :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Nanaka 5.03.2010 02:32
    Czy Gundam 00 można oglądać bez znajomości wcześniejszych Gundamów?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Broken Fang 17.02.2010 09:38
    ...
    Zatkało mnie szczerze powiedziawszy… z jakiej paki podzielono 00 na dwie połówki… to jak bym kroił każdy serial na sezony i oceniał go osobno, no ale nic…

    Pierwszy sezon, to taki udany Wing, bez ambicji na stanie się czymś więcej, udane postacie drugoplanowe, poprawnie wykonani główni bohaterowie, ale w zasadzie nic poza tym mimo to, jest to najlepszy serialowy Gundam od czasu Turn A (ale pokonanie SEEDa i SD, to żadne osiągnięcie).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Akira 10.02.2010 23:24
    Mecha tak...
    ... Gundam 00 nie! Po przeczytaniu recenzji, która brzmiała nader interesująco, postanowiłem wziąć się za to anime. Niestety pomimo że mechy bardzo lubię, i na tym gatunku zjadłem sobie zęby. To Gundam 00… jest dal mnie totalną kiszką. Ogólnie NIE polecam, i to nie dlatego że to Gundamy tylko dlatego że jest zbyt chaotyczne, przewidywalne i… głupie :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qualu 9.12.2009 16:17
    Setsuna F. Gundam
    To było moje, może nie tyle pierwsze w kolejności, co raczej pierwsze zakończone sukcesem ugrezienie tego, co nam serwują pod określeniem 'gundam'. Na początku ciężko, wręcz topornie wchodziło – nawet całkiem udana grafika, jak i bardzo ponad przeciętna muzyka nie pomagała w odbiorze. A tu błyśnie wróżkowy pyłek, a tu znowu o coś się tłuką. W pewnym momencie doznałam 'olśnienia', i gdzieś z połowy serii wróciłam się na początek i zamiast oglądać i oceniając, czy to, co dzieje się na ekranie jest sensowne mniej bądź bardziej, po prostu nie zwracałam na to uwagi. Dzięki temu historia, jak którą okreslił recenzent słowami 'mogłaby być poważną, ale..', zamieniła się w niesamowitą komedię. Dosłownie z wypiekami na polikach i błyszczącymi od łez oczami pochłaniałam kolejne odcinki. Na prawdę, autoparodia wyśmienita. Anime uważam za jak najbardziej udane ( potknięcia są, jak zawsze ). Do tej pory uśmiecham się na myśl o przygodach Setsuny, choć chyba nic nie przebije Tierii. Polecam, jednak.. trzeba przestać myśleć. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    aaaaaaaaaaaaaa12345678 5.09.2009 19:33
    Po co
    Anime graficznie i muzycznie całkiem nieźle się prezentuję. Co do bohaterów znosłem tą ich patetyczność itp itd. Ale jednego znieść nie mogłem autorzy chyba zakochali sie w ,,celestialach” i dali ich mechom ogromną wytrzymałość. Wystarczy że ktoś inny prowadzi podobny typ mecha zginie a oni nie. kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avellana 26.06.2009 22:50:35 - komentarz usunięto
  • Ithe 26.06.2009 22:05:26 - komentarz usunięto
  • Ithe 25.06.2009 16:08:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    rastiMC 24.04.2009 22:27
    Fajna seria
    00 przypadło mi do gustu:) Szczególnie Alleluja i jego druga osobowość która niestety w 2 serii przestaje istnieć:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikorin 14.04.2009 17:08
    Świetna seria
    No cóż…seria miała kilka błędów, ale mi się bardzo spodobała. Może według niektórych jest śmieszna, ale według mnie jest to naprawdę bardzo dobrze zrobione anime.
    Przyciągnęli mnie do niej przystojni bohaterowie i….nie zawiodłam się na nich XD Tieria jest naprawdę śliczny ^.^
    Bohaterowie mają swoje problemy, a Setsuna z tym swoim „jestem/nie jestem Gundamem” jest tak naprawdę słodkim dzieckiem ^^!
    Louise jest naprawdę biedna…;( Ale wiedziałam co scenarzyści zamierzali zrobić z jej życiem od samego początku… Chodziło o pokazanie szczęścia, miłości, a potem rozpaczy.
    Gundamy są naprawdę nieźle zrobione i chyba kupię sobie model kit jak uzbieram pieniążki i nauczę się trochę lepiej japońskiego (żeby być w stanie przeczytać instrukcję). Chciałabym sobie postawić takie Gundama Exia (bo to on i Virtue spodobały mi się najbardziej ^^).
    To moje pierwsze spotkanie z Gundamem i nie mam ochoty oglądać wcześniejszych serii. Powód? Wiem, że odbiegałyby grafiką, muzyką i wykonaniem od tej serii, mimo, że pewnie mają lepszą fabułę. Dla mnie jednak w anime ważne są projekty postaci, muzyka (op i ed) no i ogólnie kreska.
    Ogółem…dam tej serii 10/10 i idę oglądać drugą serię XD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hg^2 11.04.2009 21:00
    LOL
    Czegos tak absurdalnego dawno nie ogladalem. Ale glowny cel spelniony: bylo calkiem wciagajace.
    Choc chcialbym, zeby glowne postaci kolejnego gundama byly dla odmiany nieco starsze i bez problemow psychicznych…
    Odpowiedz
  • VVas 6.04.2009 00:33:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Arine 22.03.2009 21:04
    ;)
    Gundam 00 nie jest pierwszą seria o mechach, która obejrzałam ale najbardziej przypadła mi do gusty. Setsuna faktycznie był wkurzający(wielki pan, który prawie nic nie mówi, fanatyk itp), ale pozostali bohaterowie nawet przypadli mi do gustu. Nawet gadanie Setsuny o ,,byciu Gundamem” dało się znieść, jeśli spróbowało się zglebić w jego psychikę. Bo pomyślcie sobie, co myśli taki 16, który od najmłodszych lat zmuszony był walczyć, który zabił własnych rodziców? Spaczony umysł, ale w gruncie rzeczy ich idee były szlachetne. Może jestem jedyna, która oglądając to nie śmiała się spadając z krzesła, ale starałam się chociaż ich zrozumieć. W drugiej serii wiele rzeczy zostaje wyjaśnionych, ale chyba nie powinnam o tym mówić tutaj;) W każdym razie anime bardzo mi się podobało, jak dla mnie dużo lepsze od SEEDA.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nanami 2.07.2008 14:43
    Dobra komedia jak nic :)
    Mnie ten cały patosowy sosik nieraz przyprawił o atak śmiechu. I nie miałam jak się śmiać z powiązań z innymi gundamami, gdyż ich po prostu nie oglądałam – to moja pierwsza seria spod tej marki. Spoooro odcinków zajęło mi rozgryzienie kto jest z kim, jak się nazywa, a potem nieraz mi się nawet postaci myliły :) Ale w końcu i to przyswoiłam. Być może to dlatego, że nie mogłam się na tyle skupić na oglądaniu, by obdarzyć anime zadawalająca ilościa uwagi, jaka jest niezbedna do nie pogubienia się.
    Postaci. No cóż, parę polubiłam, większość bym dała na pohybel, ale nie było ani jednej, której szczerze byłoby mi szkoda. Setsuna ze swoja gadka o Gundamie był rozbrajający. Wspomniana już scena z nocnymi odwiedzinami u Azadistańskiej księżniczki spowodowała, że o mało nie spadłam z krzesła. A gdy Tiera pierwszy raz przemówił (zdecydowanie męskim głosem), to też miałam niemałe zaskoczenie. Poza tym minus dla twórców za  kliknij: ukryte . Lockon był całkiem sympatyczny, a gdy usłyszałam anime Allelujah, to tym razem o mało nie oplułam sobie herbatka ekranu, ale w gruncie rzeczy też był sympatyczny  kliknij: ukryte . Końcówka serii w zasadzie mnie rozczarowała lekko, choć już od ładnych paru odcinków budowali nastrój i przygotowywali widza na nią –  kliknij: ukryte 
    Jak dla mnie w zasadzie dwie sytuacje były smutne:  kliknij: ukryte . Co mnie dosyć mocno denerwowało, choć to dosyc klasyczny chwyt:  kliknij: ukryte 
    Ach, nie należy też zapominać, że twórcy pamiętali o yaoistkach… choćby przemowy Tieri czy potem pilota Acre o miłości pod koniec serii.
    Ale koniec końców – kawał dobrej zabawy przy oglądaniu, jestem ogromnie ciekawa co nam zaserwuja!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Moonlark 14.06.2008 16:29
    ..:: Najlepszy GUNDAM !! ::..
    Sięgnąłem po ta serię bo jestem fanem Gundamów jak i wszystkich anime o robotach. Jest to najlepszy Gundam i teraz napiszę dlaczego.

    Kompletnie nie widziałem w serii żadnych scen humorystycznych i ci co widzą powinni się skierować do szpitala albo odpuścić oglądanie anime na jakiś czas – de facto każde anime jest „śmieszne” bo to jest anime a nie film dokumentalny na Discovery! Ktoś zapomniał o tym… (zwracam tu głowę w stronę recenzentki)

    Ale do rzeczy, fabuła dopieszczona i z sensem (żadnego przesadzonego patosu!a powiem inaczej, jeżeli komuś podoba się Geass który aż klei się od przesadnego patosu to ścierpi jego dawkę we wszystkich Gundamach razem wziętych), grafa bomba (wreszcie widziałem jak naprawdę mogą walczyć roboty – one sie ruszają a nie suną jak to w większości podobnych anime). Muzyka jak we wszystkich seriach G. – nie jest to Elton John aby słuchać po godzinach ale też nie przeszkadza . Postacie trochę za mało rozbudowane (po Gundamie spodziewałem się więcej) ale ogólnie super – choć są pewne irytujące typki które wyskakują co jakiś czas, powiedzą coś i cała fabuła zmienia tor aby za 5 odcinków znów ją zmienić przez tego samego typka).

    Polecam ta serię wszystkim bez wyjątku – ALE! Niech ludzie nie spodziewają się po jakimkolwiek anime, że oglądną coś idealnego (np.ForestGump albo Titanic), to tylko anime i tylko prawdziwi miłośnicy anime wiedzą po co to ogladają… (taki DeathNote też nie jest idealny i ma swoje „śmiesznostki”).

    Seria jest niesamowita i czekam z niecierpliwością na drugi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Salva 26.05.2008 14:25
    Komedia... ka?
    Wczoraj skończyłam serię i zdaje się, że jestem jedną z nielicznych, która odebrała serię w większości na poważnie. Być może dlatego, że nie rzutowały mi na przyjemność z oglądania inne serie z Gundamami w roli głównej, nie oglądałam ani jednej. Dla mnie to nie była komedia, a przynajmniej nie do końca. Za mało serii z mechami obejrzałam, żeby wyłapać elementy parodii, jeśli takie w ogóle występowały poza oczywistymi dla wszystkim groteskowymi momentami.

    Do obejrzenia anime zachęciło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze popularność serii, przy jednoczesnym traktowaniu jej jak Gintamy. Wszędzie gdzie natykałam się na jakąkolwiek wzmiankę anime było wyśmiewane na wszelkie możliwe sposoby. Zdziwiło mnie to. Po tych przypadkowych kontaktach jedyne co zostało mi w pamięci to imiona postaci, naprawdę twórcy mieli talent do wymyślania… specyficznych imion. Nie napiszę, że zaczęłam to oglądać dla Tierii i Setsuny, ale imiona odegrały swoją rolę. A Tieria jest w moich odczuciach najpiękniejszym imieniem z jakim się spotkałam (bohatera też całkiem lubiłam, chociaż dla mnie zwłaszcza w różowym sweterku wyglądał jak naburmuszona kobieta w ciąży). Chociaż akurat imię mojego ulubionego bohatera – Allelujah było małym przegięciem. Ale podziwiam oryginalność i generalnie byłam mile zaskoczona pewną odmiennością.

    Anime po pierwszym odcinku niespecjalnie mnie porwało. Jednak kiedy w grę weszła większa ilość okazało się bardzo wciągające. Nie mogłam się od tego oderwać. Śmiem twierdzić, że nawet Code Geass nie wyzwalał we mnie aż tak intensywnych uczuć jak właśnie Gundam. Brakowało mi tej iskierki geniuszu, jednakże przez ten brak anime cały czas trzymało w niepewności. Bo prawdę mówiąc kto naprawdę wierzy, że utłuką Leloucha ? A w Gundamie nie było to takie pewne… Oni tam popełniali aż nazbyt rażące błędy, ale przez to anime było nieprzewidywalne. Sama fabuła bardzo mi się podobała, sposób prowadzenia akcji był perfekcyjny. Mogłam oglądać dowolną ilość odcinków na raz i nie było mi mało.

    A teraz przejdźmy do postaci… Prawdę mówiąc to naprawdę nikogo tam nie lubiłam. Najbliżej było Allelujah. Setsuna mi nie przeszkadzał, acz czasem cholernie wkurzał swoim uporem i obsesjami, Lockon ni mnie grzał ni mnie ziębił, Tieria był na początku burakiem. Reszta natomiast nie wzbudzała specjalnych emocji, poza irytując Grahamką. Być może dlatego, że większa część scen była zamierzenie czy nie śmieszna  kliknij: ukryte  Zgadzam się, że część scen była po prostu groteskowa i pod koniec zwłaszcza zaczynał potężnie zgrzytać główny motyw serii. Bo walczyli w imię pokoju, zabijali setki ludzi bez mrugnięcia okiem,  kliknij: ukryte  Jedyne pytanie jakie mi się nasuwało pod koniec (poza okropnym zdenerwowaniem i obawą o Allelujah – mojego ulubionego bohatera) to " czy jest tu ktoś normalny ?” Przy czym pytanie to jest jedynie retoryczne…Nawet Haro miało tragiczną przeszłość… !!! I jestem pewna, że wszystkie mechy też ! Apropos, moim ulubieńcem był Dynames. Nie wiem dlaczego ale zawsze uwielbiałam snajperów (poza tym cień Webera się snuł za Lockonem czy tego chciałam czy nie). Lockona nie zdołałam polubić, ale jego mecha owszem. Zresztą Gundam to pierwsza seria gdzie moje zainteresowanie wzbudziły mechy.

    Wielkim atutem serii była też całkiem przyjemna kreska (nie mogłam się napatrzeć na postaci kobiece, naprawdę bardzo ładnie były narysowane np Sumeragi) i muzyka… Na temat muzyki mogłabym napisać epopeję. Wpadła mi w ucho po pierwszym odcinku i nadal niesamowicie mi się podoba. Jest to jedyna sytuacja gdzie bez najmniejszego wahania muzyce wystawiłabym ocenę 10. Chodzi mi oczywiście o utwory towarzyszące poszczególnym scenom bo opening i ending mi się nie podobały. Nawet jeśli Gundam byłby najgorszą szmirą (a nie jest) to obejrzałabym to dla samej muzyki. Jeśli słyszałam ją w najbardziej ekscytujących momentach to znaczy, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie mam słów, żeby opisać mój zachwyt akurat tym aspektem Gundama.

    Podsumowując, nie podoba mi się nazywanie komedią tej serii. Nie wiem dlaczego, ale ciągłe wyśmiewanie Gundama szalenie mnie irytuje. Teraz będzie miał przynajmniej jedną wierną fankę, która anime wzięła prawie całkiem serio.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Enevi 18.05.2008 12:02
    kolorowe rybki w kosmicznym akwarium
    Przyznam, że po udanej serii SEED i jej kontynuacji chciałam obejrzeć coś pokrewnego. Dobry patos nie jest zły, jednak w dawkowaniu należy zachować umiar. Tutaj niestety tego nie uczyniono i postacie jak katarynki potrafią gadać w kółko o tym samym, a i tak robić swoje. Bohaterowie może i sympatyczni, ale jak przychodzi co do czego to stają się nakręcanymi laleczkami. Cały czas tylko nie mieści mi się w głowie jak można kogoś nazwać Allelujah? No dajcie spokój… Do zestawu jeszcze  kliknij: ukryte  i skutecznie zepsuli takim przedramatyzowaniem ciekawą postać. Zachowanie większości z bohaterów jest zresztą w wielu momentach zbyt sztuczne (tak, ja również mam nadzieję, że to autoparodia). „Jestem Gundam czy nie, oto jest pytanie…” chyba przejdzie u mnie do historii. A już największy pasożyt to ta mała wredota  kliknij: ukryte 
    Fabuła? Hmm skądś to znam, ale nie ma się co czepiać. Zgrabnie wszystko wymyślili. Nie wymagałam niczego więcej :)
    Grafika… No tu można by się zachwycać przez bardzo długi czas. Zwłaszcza jeśli chodzi o efekty specjalne, bardzo dobrze wkomponowane w tło. W pamięci utkwiło mi jeszcze Friends – bardzo miło się tego słucha.

    Tak dobra komedyjka wyszła, naprawdę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KrisK 11.05.2008 20:42
    ^^
    Nie będę się rozpisywał. Napiszę tylko, że Gundam 00 jest naprawdę dobry – ciekawa fabuła, świetne walki, i wciąga. Niestety – dobijają mnie trochę postacie. Szczególnie MASTAHOWIE GUNDAMÓW. O ile Lockon jest (jest, hehe) jeszcze normalny – tak cała reszta to prawdziwi… No wiecie, kochający inaczej :]. Szczególnie Tieria.

    Czekam na s2.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    CainSerafin 11.05.2008 17:37
    Auć...
    W kwestii niezamierzonego komizmu seria wspięła sie na szczyt. Podczas ataków śmiechu trzeba uważać by sie nie potłuc. :P

    Co do postępowania bohaterów najlepiej je podsumowuje złota myśl pewnego rosyjskiego generała: „Będziemy walczyć o pokój do ostatniego naboju” :P
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime